Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. tyle postów, a ja po winie poczytać nie mogę bo i tak nie spamiętam :D do jutra :D
  2. cześć dziewczynki :D ja dziś tylko przelotem. mieliśmy już gości na kawce, za niedługo obiad i znów się spotykamy ze znajomymi. jednym słowem weekend boski :D w ogóle zaczyna się dobrze dziać, nie pisałam wcześniej ale przeprowadzka tuż tuż (i tu podziękowania dla Rybki, która od ładnych paru dni służy mi pomocą i dzieli przydatnymi informacjami mam nadzieję,że wkrótce podziękuję jej osobiście :D ) osobiście .. to mam tez w planach pewną randkę zaraz poświętach tralala la la :D Haliku, mój obrońco
  3. dzie się podziałyście, dzie. tu się pracuje :D
  4. no proszę Stokrotko, to czemu my o tym nie wiemy ? :D
  5. cześć dziewczynki. czemu na pierniki za późno Stokrotko ? aż tyle muszą leżeć czy co? ja w sumie nigdy nie jadałam takich domowych to nawet nie wiem :D no ale ja najbardziej lubię ciacha z makiem, pierniki są mi zupełnie obojętne :D
  6. 3 (słownie TRZY) strony miałam do przeczytania. szok :D dziś piąteczek hip hip hura!! nawet jeśli szef wymyśli na dziś rozliczenie połowy i będę musiała dłużej posiedzieć to mi to humoru nie popsuje :D jutro widzę się z psiółą z wawy tralalalala. przyjeżdża na weekend (nie do mnie - do swojej starej koleżanki, ale ja tę jej koleżankę też znam) - więc jutro wieczorem się bawię :D nawet zmieniły się moje plany co do Sylwka, bo ta koleżanka (o któej wyżej pisałam w nawiasie :D) robi imprezkę w domu i nas zaprosiła. znamy tu tylko ją i jej męża więc cała rezta na imprezce będzie nowa, ale cóż :D głowa mnie tylko coś boli - od wczoraj wieczór :o ale mam tu już kawkę, kanapka czeka, może niedługo przejdzie :)
  7. smutno mi tu bez ciebie i piernik sama musiałam zjeść :D
  8. mój nie ma imprez służbowych :D ma co najwyżej służbę. razem z dojazdem, przyjęciem i zdaniemznika na jakieś 27 godzin :D
  9. też jadłam wczoraj śledziki. ale u mnie wszystko ok :D
  10. co z sylwiem? już wyżej pytałam :D bez zmian ? :D
  11. ja mam 6 bliskich, tych samych od lat :) wszystkie świetnie się znamy :) nie raz spałyśmy w jednym łóżku :D ;) a z takich najdawniejszych mam jeszcze 3 koleżanki, z nim b. rzadko się spotykam - no ostatnio wcale (choć nie, jedna była raz przejazdem u mnie w poznaniu), ale jak się spotkamy to się okazuje, że nic się między nami nie zmieniło :)
  12. tak, siedzę, w sobotę i niedzielę zawsze robię lub robimy obiad :D
  13. no ale kurde nie rozumiem, dla kogo mamy gotować :D mąż wraca najedzony, mnie się jeść nie chce. kto by to zjadł ? :D Laurencja widzę cię :D
  14. sylwek oczywiście, żeby ktoś nie pomyslał że synek :D
  15. wróć czy twój sywek wciąż aktualny Haliku ? Żywię głęboką nadzieję, że tak :D
  16. no tak, wystarczyło wejść na stronkę :D bukowska, swadzim, no i swarzędz :D ;)
  17. ja ostatnio nie łaziłam po sklepach więc w sumie nie wiem co tam grają. w ogóle świąt jeszcze wcale nie czuję, w domu choinki nie mamy, w pracy też nie ma niczego związanego ze świętami - i nie będzie. jedynie symboliczna wigilia w przyszłym tygodniu :) Wiesz Rybko z tym gotowaniem to jest tak, że zawsze gotujemy sobie w weekend. Ale tylko w weekend, bo jak już wspomniałam w tygodniu nie ma takiej potrzeby - mąż je w pracy. A właściwie to tylko on takich posiłków potrzebuje. A ja, no cóż, powiem wam, że dla mnie jedzenie nigdy nie było jakoś szczególnie istotne. Celem jest dla mnie zawsze zaspokojenie jakiegoś tam głodu i w sumie nic więcej. Prawda jest taka, że wcześniej nie miałam potrzeby jakiegoś tam gotowania - nie miałam rodziny, dziecka wcześniej też udało się \"uniknąć\"..i ze współlokatorką nie bawiłyśmy się w kuchnię :) Zresztą ja jestem raczej ŁASUCH na słodycze, a nie jakieś normalne żarcie. taka bolesna dla mej pupy prawda jak zachce mi się czegoś słodkiego to jestem w stanie iść do sklepu gdziekolwiek, o jakiejkowiek porze :D a ciepłego obiadu jakoś organizm nie woła ot tak :D Tak więc póki nie ma dziecka, a mąż zajada się obiadkami w pracy, w tygodniu daję sobie luz :D Laurencja wstawaj :D
  18. p.s. pogadałyśmy sobie wczoraj ze Śmiałą-Nieśmiałą i prosiła bym przekazała wam wszystkim pozdrowionka, co też niniejszym czynię :D być może uda jej się wpaść do nas jeszcze przed świętami. OBY
  19. Pożar niepewność, potrzeba pomocy, nieufność względem otoczenia; widzieć: przeżyjesz wielką radość; wzniecić go: na próżno będziesz walczyć lub protestować przeciw niekorzys­tnej odmianie losu; we własnym mieszkaniu: jeśli widać tylko płomienie, bez dymu - poprawa sytuacji; jeżeli ujrzysz kłęby dymu: przeciwnie; Widziałam tylko, znaczy będę się cieszyć jak głupia :D cholera gdyby nie ten balkon
×