Myszor

nie no, na to bikini to już chyba ten wosk lepszy niż depitalotor :D

Nasza Halinka Założycielka właśnie z weekendu wraca, może juz jutro do nas zajrzy kto wie :D Kropuś ja ci wierzę na słowo, że ten wosk+bikini okolice nie równa się nic dobrego, nie będę sprawdzała :D

Kropka staraj się o kompa. Tlen jest o niebo lepszy, bo po prostu można soebie swobodnie pisać. Czasem nawet jakbym chciała jakiś temat rozwinąć to nie mogę najzwyczajniej w świecie, bo forum na to nie pozwala, Laurka wie najlepiej o co chodzi :D

że mnie na tlenie wczoraj nie było no :D znów zgodniałam i chyba udam się o sklepu po kanapeczkę. coś ostatnio za dużo jem :o

oj tak, zima idzie, więc każdy wieczór i weekend szykuje się podobny do drugiego :o

u mnie nudy na pudy. siedzieliśmy z mężem w domu bo już chłody nastały więc się wychodzić i łazić nie chce.

Kropek wracaj tu bo mi się do roboty nie chce zabrać :D a jak już się zabiorę to przepadnę :D

jasne, że podoba, ja takie lubie najbardziej. u mnie podpisywanie listy jest raz na koniec mca, hurtowo.

kawkę zaparzyłam i budzę się powoli. podróż tramem minęła szybko, bo zaraz jak weszłam dorwałam miejsce siedzące ( :D ) /co rzadko się zdarza/ i zagłębiłam w lekturze. Esteban właśnie pozbawił Pedra 3 palców.

jestem już. jem

Kropek jeszcze w pracy? co za wariatka :D ja moczę płaty śledziowe bo słone okropnie, zrobię sobie je z cebulką w oleju, mniam

zara zara. a nie było tak, że Kinga w końcu zabłysnęła na spotkaniu z klietem, który bardzo skrytykował ten projekt poprawiony przez tę zołzę? :D a gotowe oglądałam bardzo pobieżnie, bo prawie do północy paplała z niejaką Laurką :D o domenach i innych :D

ja chorowałam na wszystko co tylko było możliwe :D cała książeczka zdrowia przez pierwsze lata zapisana :D byłam też dlatego testerem na antybiotyki i inne lekarstwa dla sąsiada lekarza :D ospy, odry, różyczki, zapalenia płuc czy oskrzeli, leżenie w szpitalu czy sanatorium, wycianie migdałków..nic nie jest mi obce :D za to teraz tylko głupie przeziębienia - katar przede wszystkim - łapię.

ja dziś usypiam, a wy tak miło trajkoczecie.

jestem żyję. z bratową męża - mą psiółą na tlenie trochę pogadałam. do tego mam telefony od rodzinki dość długaśne.

ale tłumy :D

jestem już w pracy. niestety :P nie chciało mi się tu przyjść okropnie.

dzień dobry całkiem niedawno wstałam, właściwie to mama mnie obudziła telefonem - już są w drodze, zwiedzą tylko kórnik i rogalin i wracają do domu. wczoraj cały dzień byli u nas :) kawę piję chętniej niż zwykle, sen miałammocny, bo raczyłyśmy się wczoraj z mamą winkiem ;) A mąż dziś w pracy.

jestem taka mąż jeszcze nie wrócił. dzwonił z pracy,że ukradli mu etui ze wszystkimi dokumentami itd. itp. WRRRR

uciekam, miłego weekendu,buźki

ale z ciebie dziś..latawica :D

http://www.kulinaria.pl/potrawy.asp?id=613 - tę moja ciocia robi i jest ok a jakieś nieznane z netu : http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=3778 http://www.pk.linux.gda.pl/salatki/por.html

to są najzwyklejsze wagary :D proszę przygotować usprawiedliwienia na poniedziałek. oprócz tych wyjezdnych czyli Kropka i Halinki :D będziemy karać :D coś się wymysli :D

:D :D :D pfi, ja nie chcę :D

mówię ci, strajkują :D :D :D