Myszor

może jakiś bunt o którym nic nie wiem

fiu fiu, tak pusto to tu jszcze nie było :D

pa, ja też się zbieram

już mam na tapecie zdjęcie jak jedna daje drugiej całusa :D

papużki słodkie, chyba wylądują u mnie na tapecie :D

Kropkuś ty jedna we mnie wierzysz :D :D

mąż ? nic ale mi tu maili wpadło. ale nie chce mi się czytać :D

wracam na zebranie. papatki

do mnie pijesz ? :D :D :D poprawię się :D

spotkały się wreszcie dwa śmieszki :D jem

ja mogę podać, a co :D ale nie tu :D tyle, że teraz nie mam czasu za bardzo, znikam już, więc jeśli Laurce będzie się chciało to może wam mailem podesłać. ja też chcę wasze, a co :D pa

wracam, a telefon milczał, żadnego smska. nic a nic. nikt mnie lubi :P w prezentację wkradł mi się błąd :D ale cóż, robiłam ją o 22giej, zdarza się :D źle podsumowałam panów na spotkaniu (robię im słupki w power point które pokazują który był de beściak w danym miesiącu) no i im zaniżyłam :D :D :D

przerwę mam. czekam z utęsknieniem na jedzonko, zamówiłam sobie sałatkę z fetą i pieczywko czosnkowe. mniam :D

Laurka u ciebie to chyba jak na.. grunwaldzkiej na przykład :D

[brąz gatki i kusy sweterek+słodkie zielone golfisko :P ] zaraz idę. spać mi się chce.

no właśnie o to chodzi, że niewiele się dzieje [odezwał się myszor prawie że z zebrania ] :D

Stokrotka kochanie ty się robisz niebezpieczna :D jak się można ewentualną wizytą obcego chłopa podekscytować :D :D :D

śmiesznie ,nie ? :D Belluś po co do stolicy jedziesz ? też bym się przejechała chętnie. :D

Laurko dokąd mąż pojechał ? :D

w poprzeczne dość szerokie pasy - kremowo - brązowo - ceglaste. bez żadnych frędzli, wszystko raczej \"gładkie\". oczywiście mam robotę, sorki, muszę parę rzeczy do tej 10tej zrobić. buźki, postaram się jeszcze zajrzeć

zdetronizowała mnie zołza jedna :D witam wszystkie. coś mnie głowa ćmi więc czas na śniadanko. Kropeczko

pa dziewczęta. jutro tylko wpadnę się przywitać niestety.

no a jaka. taka taka :D chyba pojadę do centrum za czapką i szalikeim. głowa mnie boli i potrzebuję połazić

osz ty. będzie mnie tu wypominać :D cud nastał, maile przestały npływać i chyba już spokój będzie. zarz do domu zresztą lecę (książka już na mnie na poczcie czeka jupi)

a chętnie, chętnie :D chlup :D