Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. Kropko to chyba masz nowe mieszkanko, co? w tych nowych tak właśnie wszystko słychać. np. jak się sąsiedzi z dołu kochają :D wiem, bo sama nowe teraz wynajmuję. ale przez to właśnie kiedyś chyba kupimy mieszkanie z rynku wtórnego.
  2. no fakt, moja pierwsza współlokatorka była psiółą od razu. a drugiej szukałam już przez ogłoszenie, w necie i na uczelni. znalazła się z uczelni. i zaprzyjaźniłyśmy się :D z jedną i dugą mieszkało się super. masz rację Kropko, że praca w wojsku wiąże się z wieloma uniedogodnieniami :o ciężko jest pewne rzeczy zaakceptować.
  3. ja akurat mieszkanie z koleżanki wspominam z wielkim sentymentem, ach te babskie wieczorki, pogaduchy..bosko było. Libię znam tylko ciut ciut :D mój tata rok tam siedział gdy miałam 6 lat i poleciałyśmy z mamą na mc go odwiedzić :D niewiele pamiętam, ale bosko było na pewno :D
  4. wynajmuję i płacę od 20 roku życia :o a teraz płacę 670 + opłaty - ok. 1000 zł na mc w sumie. tyle dobrze,że mieszkanie nowe i wyposażone - wprowadzając się nic nie mieliśmy (zresztą teraz mamy tylko łóżko i pralkę)
  5. taaa. służbowe mieszkanie owszem są. teraz są przydzielane na okres służby. ale w poznaniu np. czeka się łaaaaaaaaaaaaaaaaadnych parę lat. kiedyś zwracali chociaż częściowo za wynajem - ale zabrali zwroty (ponoć było tego ok. 500 zł miesięcznie) w połowie zeszłego roku i już się nic nie należy. oczywiście,że weźmiemy mieskzanie na kredyt. czekam jeszcze parę miesięcy - po prostu łudzę się, że się przeprowadzimy i będę je mogła kupić tam, gdzie CHCĘ mieszkać, a nie MUSZĘ. jeśli przeprowadzić się nie uda to z bólem kupię je gdzieś w wlkp noi będę się dalej łudzić, że po paru latach, w międzyczasie spłacania kredytu, np. mąż rozkazu przeniesienia do innej jednostki nie dostanie.
  6. ale wam zazdroszczę ! ja marzę o własnym mieszkaniu. teraz wynajmujemy kawalerkę (12 000 rocznie w kibel!!)
  7. Bella mam to samo :D +2, -2 - zależy. potrafi się zmienić w ciągu 2 tygodni :D Kropka dobrze, że wróciłaś :)
  8. to ja trzęsę nogami przed dentystą (było okropnie . ale za tydzień już tylko wypełnienie, ufff) a ta się sama krzywdzi. na własne życzenie :D
  9. ja byłam w hurghadzie - tam koniec lisopada, początek grudnia było ok. 28. ale w międzyczasie był luxor, spływ nilem i tam już było 30 parę... ale się rozmarzyłam
  10. niedługo minie rok jak byłam w egipcie. ja chcę znowu !!! może być nawet na sylwestra :D co prawda pod koniec grudnia tam może być ledwo ponad 20 stopni, ale wtedy już baseny podgrzewają :D (w zeszłym roku wylatywałam stamtąd 10 grudnia i w dzień było ciepełko - 20parę :D )
  11. jestem. grzeją !! wczoraj się nie pożegnałam, biję się w pierś. ale robota mnie dopadła :D a potem kolega nade mną stanął,że już w tej chwili mam kompa wyłączać bo jedziemy. z kierowcą co cię czasem po drodze koło domu wyrzuci się nie dyskutuje :D lecę na maila
  12. no tak już jest. kiedyś u dentysta miałam mieć zęba wyrywanego i mnie ztego powodu pogoniła. chirurg też mnie ładnych parę lat temu pogonił. wtedy po prostu się więcej krwawi czy coś.
  13. no zneczulenie miejscowe musi być. tylko pamiętaj, by nie zapisywać się na zabieg w trakcie @, bo cię pogoni :D
  14. brrr, chirurgów nie lubię. ale ja wszystkiego się boję. co łączy się z bólem :D
  15. Laurka poszła dziecko przewietrzyć, a Kropka bidna chora.
  16. o, patrzcie kto nas odwiedził :D maila poczytałam, dzięki wracaj z tych swoich wojaży Kobietko ! p.s. Kropka i Stokrotka proszone są o przesłanie zdjęć Halince :D rewanż w piątek
  17. no coś ty, Bella, na głowę poupadali. ja chcę wysztko za góra 100 zł. 130 to ja mogę EWENTUALNIE dać za spodnie lub mega grube swetrzysko. ale nie czapkę :D
  18. u mnie tlen w pracy zawsze uruchomiony, a pod tlenem gg. ale w pracy wszyscy mają komunikatory, często tak się komunikuję z koleżanką w pokoju obok na przykład :)
  19. do mnie non stop ktoś pisze, jak nie na gg to na tlen, ale ja zawsze ignoruję :D dziś już 2 się przypałętało. ludziom się nudzi :D
  20. ja właśnie zaczynam polowanie na komplet czapka,szalik, rękawiczki. zastanawiam się tylko gdzie się udać, by się nie nachodzić.
  21. - do spódnicy (ale teraz już rzadko będę je nosiła, a jeśli się zdecyduję to rajstopy min. 40 stki muszą być ;) ) - pod spodnie cały czas, bo nie noszę wąskich nogawek
  22. nie obraziłabyś się, gdybyś uwierzyła, że rzeczywiście był niesprawny :D (a nie myslała, że ktoś mógł pomóc,ale z premedytacją tego nie zrobił. tak jakby jego celem było utrudnianie ci życia :D ) ale niektórzy ludzie lubią role cierpiętników :D
  23. Rybko naprawdę ? :D to by oznaczało, że potrafisz być super przyjaciółką, jak już pisałam \"do rany przyłóż\", ALE no właśnie to ale mnie czasem dobija. zażartujesz sobie z takiej przyjaciółki (i naprawdę nie masz nic złego na myśli, zwłaszcza, że należych do najmniej złośliwych osób łażących po planecie), a po paru godzinach ona z obrażoną miną mówi, że ost. godziny miała takie złe, bo ją to tak zabolało (a żart tak błahy, że ja np. bym po minucie o nim nie pamiętała - albo uśmiała się, bo z siebie smiać się umiem) no i inne różnice zdań też sie kończą mniejszą lub większą obrazą. albo jakąś uwagą kończącą rozmowę - koniecznie z przekąsem. a, to bardzo ważne, taka osoba zawsze chce mieć ostatnie słowo :D i często coś sobie sama dopowiada. np. siedzi u ciebie i rzuca uwagę, że potrzebuje coś tam sobie zeskanować. masz skaner, ale od jakiegoś czasu nie działa. rozmowa toczy się dalej już na inny temat. po tygodniu słyszysz od psióły, że strasznie się właśnie sobie poskanowała parę rzeczy (nie obyło się bez problemów rzecz jasna) i że ma żal do ciebie bo ty tydzień temu jej nie pomogłaś. Kiedy tłumaczysz, że skaner jest niesprawny to nic to nie daje, bo ona wie lepiej :D
×