Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. no w mordę nie da rady Rybko :) pracuję sobie grzecznie :D a gdzie reszta babeczek? i czemu córcia Laurki tylko wybiórczo na rytmikę chodzi ? :D i dokąd ? ja pamiętam, że rytmikę i inne zajęcia w przedszkolu miałam :D
  2. ooo,ale pustu. pierwsza jestem dzieńdoberek!! narazie pracuję w godz. 8-16 :D superrr !
  3. Stokrotko ---> szarlotka tutti-frutti ? nawet nie chcę wiedzieć co to jest :D dobijasz takie antytalencia w kuchni jak ja :D
  4. jak was tak czytam to jak kopciuch się czuję :D :D :D u mnie non stop swetry i jakieś spodnie. głównie z tego względu, że zimno tu okropnie :D
  5. też lubię ze skosu i lekko rozszerzane bo boiodrzasta jestem :D u mnie w biurze zimnica. wystawiam korekty i inne pierdoły na koniec, i dlatego rzadko się udzielam, wybaczcie.
  6. z jeleniem rzeczywiście skończyło się ok - pewnie dlatego, że jechaliśmy średnio 70-80 km/h bo była okropna mgła całą drogę. momentami nic nie widzieliśmy. normalnie jak sobie ten koszmar przypomnę to brrr
  7. jestem. Halinka kochanie nasze wracaj szbko, nawet się nie pożegnałam piątkowa droga była koszmarna! ciemno jak w d.. u murzyna, co prawda droga pusta (jechaliśmy 62 na włocławek, płock, a potem wawę - tyle, że my mamy metę jakieś 40 km przed wawą) ale ciemno, ciemno, ciemno. czy to był jeleń czy sarna nie dostrzegłam dokładnie - wpadł na nas od mojej strony, zbił przedni reflektor i zbił zderzak z tyłu - tzn. pourywał zawiasy, zderzak cały ale wisiał. co lepsze pewna byłam, że to się w ceimym lesie wydarzyło ale wczoraj już w ciągu dnia wracaliśmy i to było gołe pole, tylko drzewa przy drodze rosły (tak ciemno było, no !) ehh, koszmar, jechaliśmy ponad 6h (godzina się zeszła na jelenia - szukaliśmy mechanika, bo ten zderzak mogliśmy po drodze zgubić) następnym razem jedziemy pkp, pieprzę podróże w zimie :P
  8. Myszorowaty tatuś jest Gdańszczaninem więc Myszor trochę się zna. powoli się żegnam wrócę :D
  9. te lody to koło molo w Sopocie (lody Soprano :D ) a nie koło molo w Brzeźnie :D
  10. a wiecie co ja w trójmieście najbardziej lubię? te spacery właśnie. jadę na plażę do Brzeźna, a wieczorem wracam już z Sopotu, bo tak gładko przechodzi się plażą z miasta do miasta :D w połowie drogi mniej więcej jest Gdańsk-jelitkowo gdzie zawsze wcinam obiadek, a po południu ulubione lody niedaleko molo. mmmmm
  11. Laurka to pewnie się w Brzeźnie opala :D ja jeżdżę tam 13 lub 15 :D
  12. oj cieszę się,bo stęskniłam się za babińcem. spakowałam im już kupę książek, które zakupiłam i przeczytałam w ciągu tych 2 miesięcy gdy się nie widziałyśmy.
  13. niee. bo ja nie na jedzonko do tegomaca tylko na coś słodkiego - lodzika na przykład :D przede mną druga kawka bo taprzy śniadaniu poszła do zlewu, łebmnie bolał za bardzo i mnie mdliła. ale teraz głowa przeszła zupełnie. a czas odliczam bo zazwyczaj podróz zajmuje nam jakieś 4,5h. więc chcę wyjechać jaknajszybciej by nie być tam nasam wieczór. chcę jeszcze się z mamą lamkę winka napić :D
  14. no. pomalowałam się i już wyraźniejsza jestem. przynajmniej dla siebie :D za pół godziny przebiorę się tak by prawie wszystko było gotowe jak mąż wróci z pracy i sruuu, jedziemy :D już się cieszę na wizytę w mcdonaldzie i naloda mc flurry :D
  15. normalnie jak kiedyś będę chciała gdzieś pod jego nieobecność wyjechać to chyba się w reklamówkę spakuję :D żadne krzesło,które jest w domu mi nie pomoże :D
  16. taka mała jak ja :P właśnie czekam na męża by kosmetyki spakować bo kuferek jest na samej górze w szafie :D (mamy tu ścianę zabudowaną od góry do dołu) bez drabinki, której się jeszcze nie dorobiliśmy ani rusz. rano ściągnął mi torbę bym mogła ciuchy spakować a tym kuferku zapomniałam :D
  17. Halinka będzie ostatnia bo jest najmłodsza :D
  18. skończyłam prasowanie, teraz musi \"ostygnąć\" :D zaraz złożę i do torby. ehh, pomalować się muszę bo łażę tu taka nijaka :D
  19. a to ja nie. ja w 10 min. ale minimalistką jestem - konkretny zestaw na dany dzień. pakujemy się w jedną torbę z mężem + oczywiści kosmetyczka na duperele z łazienki i już.
  20. z głową lepiej. przewertowałam szafę, zaraz poprasuję rzeczy by u mamy się w to nie bawić i spakuję. długo się pakujecie dziewczyny? u mnie to 10 min., konkretny ciuch na dany dzień bez kombinowania pakuję i już. idzie mi to błyskawicznie.
  21. brzuch mnie napierdziela. głowa mnie napierdziela, no w mordę co za urlop :P ibuprom już w żołądku, ciekawe w którą stronę pójdzie - w stronę głowy czy brzucha :P mógłby się rozdwoić :D
  22. ja się nie odchudzam :D nie żebym nie musiała - w biodrach zawsze jest coś do zrzucenia - ale nie umiem się katować :D
×