Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. mojego dzieciństwa poniekąd też, bo jeżdżę tam od zawsze- stara kamienica (no, niedawno odnowili i jest b.przyjemna dla oka), targowisko za oknem, nieustanny gruchot gołebii i lodziarnia zaraz za rogiem...mmmmmm
  2. Laurko w Gdańsku jest pięknie :) uwielbiam całe Trójmiasto i staram się odwiedzać je choć raz w roku - pomieszkuję zawsze wtedy we Wrzeszczu :)
  3. Myszor: lat 27, wciąż bezdzietna (bo za leniwa :D ), wciąż narzekająca na konieczność mieszkania w okropnym Poznaniu :P Net w domu mam, ale staram się nie przesiadywać wieczorami, męża też czasem gonię od kompa. Ale kiedy tylko jestem sama, bo ma służbę to chętnie klikam :D
  4. pup.a - nic cię tu nie trzyma, a wchodzisz i marudzisz bez końca :D
  5. piep...my bo lubimy :D chcesz, to zostań, tylko przestań marudzić :P
  6. nadmiar czasu jest naszą, osobistą sprawą :D i problemem naszych ewentualnych szefów :P
  7. mnie też to zastanawia bo nie znam się na tym :D no i to czemu udało się wpisać jej raz na pomarańczowo mimo, że ten nick jest zastrzeżony. zbyt to skomplikowane dla takiego małego Mayszora :D proszę uświadomionych o jasną, zrozumiałą odpowiedź :D
  8. wypraszam sobie to "palenie na stosie" :P nikt tu nikogo nie obrażał, nie chciał palić itp. Grzecznie się wypowiedziałyśmy i elegancko wyniosłyśmy :D ehh to przyzwyczajenie, spadam stąd..na dobre :D
  9. Tamten topik przeminał, a wraz z nim jakakolwiek \"ekstytacja\" :P Było minęło :D to jak dziewczyny z wieczornym piwka (/kawki/czegokolwiek innego) sączeniem ?
  10. dzieńdoberek :D Myszor również się meluje
  11. no no no :D już rano przed wyjściem do pracy miałam ochotę tu wejść, ale się powstrzymałam, bo bym się spóźniła :P (ludzie wpisy po 2 w nocy w środku tygodnia - podziwiam, ja padam po 23 jak mucha ;) ) "Benek" ----> powtórzę się raz jeszcze - nikt tu nie kwestionował istnienia takich małżeństw, takich czy z jeszcze bardziej chorymi relacjami. Nasze wątpliwości siała sama autorka - jej osoba i zmiana. Uszankowanko dla Walniętej za jej spostrzegawczość :D
  12. ale tu się dzieje :D właśnie skończyłam czytać zaległości i również czekam :)
  13. Obserwująca z boku --> dokładnie to samo wcześniej zauważyłam: dziewczyny piszą, radzą, a Beata jedynie opowiada, odpowiada na pytania i nic nie robi. I dlatego zastanawiałam się czemu tak naprawdę służy ten topik ;)
  14. pewnie, że nie ma co się spierać. ja chciałam jedynie uświadomić Omvimots, że się myli z tym rozliczaniem ;)
  15. oczywiście, że znamy pojęcie \"adresu do korespondencji\" - jednakże nie ma on nic wspólnego z adresem, który wpisujemy we wszelkie, ważniejsze dokumenty - adresem zameldowania. Adres do korespondencji służy tylko..do korespondencji :D
  16. \"rozliczamy się również zgodnie z miejscem zamieszkania a nie zameldowania\" ? pierwsze słyszę. Na każdym jednym Picie 37 widnieje mój adres stałego zameldowania. Co więcej gdy on się zmieni mamy obowiązek uaktualnić nasze dane w urzędzie skarbowym - wszystkie nasze dane w urzędzie powinny się zgadzać z tym co mamy w dowodzie ;)
  17. Kaktusowa ----> nikt tu nie twierdzi, że nie ma takich małżeństw. Dobrze wiem, że różnie się u ludzi w związkach układa i bardzo różnie wszystko u innych wygląda. I że są takie, a nawet gorsze mężów przypadki ;) Mnie osobiście dziwi tylko ta nagła zmiana Beaty, jej spokój i to, że właściwie nie prosi o "pomoc", rady..sama już właściwie nie wiem czemu służy ten topik :)
  18. a ja wciąż czytam z boku i sama nie wiem. Beata jest tu bardo spokojna, może czasami aż za spokojnie odpowiada na wszystkie zarzuty :) Jeśli właśnie taka jest i w domu, jeśli rzeczywiście nie interesują ją sprawy urzędowe, prowadzenie dokumentów nawet własnej firmy (tak zrozumiałam -że wszystkim zajmuje się mama).. to może dlatego mąż przejął właściwie wszystkie papierkowe rzeczy na siebie i stąd "aluzja" że Beata niewiele ma w domu do powiedzienia ?pojęcia nie mam. Beatko a czemu postanowiłaś sprzeciwić się mężowi w kwestii zameldowania ? W innych sprawach - tak mi się wydaje - wszystko biernie przyjmujesz, więc skąd pomysł by po cichu połazić po urzędach i się zameledować ? Wiem, jestem kolejną która się czepia i węszy, ale po prostu bardzo dziwi mnie ta nagła przemiana Beaty.
  19. witam wszystkich :) to ja "obserwująca z boku", wcześniej nie chciało mi się logować :D widzę, że mam wiele do przeczytania od dnia wczorajszego, więc lecę (walnięta )
  20. Myszor

    Szukam ludzi z wwy...

    oj probuje, wierz mi ninno. niestety ludzie w pracy mało chętni. nie raz i nie dwa próbowałam jedną czy drugą koleżankę gdzieś wyciągnąc,niestety. każdy ma tu już znajomych, przyjaciół, głównie ze studiów. Też miałam, ale w Wawie. I tak np. dziś mąż na służbę, a ja nie mam się z kim spotkać. Oczekuję na lepsze czasy ;) cały czas łudzę się,że uda się wrócić :o
  21. Myszor

    Szukam ludzi z wwy...

    mieszkam od kwietnia zeszłego roku. Przyjechałam za facetem, teraz już mężem (wojsko) i męczę się :P Wszyscy znajomi w Wawie, rodzinka pod Wawą, ehh ciężkie życie mówię wam ;)
  22. Myszor

    Szukam ludzi z wwy...

    na kalendarzu ściennym z wyborczej hasełko: "Piszemy o Twoim fyrtlu" :o nie wiem jak to tłumaczyć, może piszemy o twoim kącie czy jakoś tak. Żenada, taka poważna gazeta tak się poznaniakom podlizuje ;) oprócz tej, za którym nie przepadam, w uszy rzuca się: "to było na CZEciej stronie", coś kosztuje "CZY CZYdzieści" - nie mogę do tego przywyknąć i razi mnie okropnie :P Jest jeszcze parę kwiatków, np. tu bilety się odbija, a nie kasuje..stare tramwaje to bimby (!?).. ale generalnie staram się nie zaśmiecać głowy tymi głupotami :D
  23. Myszor

    Szukam ludzi z wwy...

    dzień dobry wszystkim:) Poznań wita ;) niestety :o
×