Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. ja nie wyłapuję niczego :D w ogóle jakaś dziwna jestem, czasem idę do babci a ona czeka aż zwrócę uwagę na jej nową firankę - ja nie widzę, że ją w ogóle zmieniła :D a ostatnio mówiłam koleżance z pracy gdzie mieszkam i chciałam blok opisać i oczywiście kolory pomyliłam (blok jest jasny z różowymi elementami a u mnie wyszło odwrotnie) jestem jak facet :D nie zawsze tak jest ale często - widzę, ze jest jakaś zmiana, bo coś mi nie pasuje ale dokładnie nie przypomnę sobie jak było wcześniej :D
  2. ale ja o niej piszę, a ona tak reaguje właśnie :D jedno dziecko ma niespełna rok, drugie 10 lat. ale chyba starszy jest mało pomocny, a przynajmniej ona o tym nic nie wspomina..mąż pracuje w szkołach, do tego udziela korepetycji więc nie ma dnia żeby gdzieś nie szedł..dlatego koleżanka wygląda na zmęczoną i ciągle niewyspaną, mimo że ma rodziców na miejscu, i teściów zaraz pod Poznaniem :) tzn. rodzice i tak dużo pomagają bo opiekuja się w tygodniu małym dzieckiem - teraz wzięła urlop bo jej mama też jest chora i musi małego od babci odseparować by mu się nie pogorszyło :D
  3. no nie ? :D może dlatego wcale nie mam \"presji\" na dziecko :D jak koleżanka chce się wymienić doświadczeniami to pogadać może sobie z dyrektorem po 40stce bo nie ma żadnej róweśnicy. a jak mówimy sobie co w weekend robiłyśmy i zaczynam od tego, że wstałam po 9tej, wróciłam do łóżka z kawą,a w ciągu dnia relaksowałam na spacerze w parku to ona od razu krzyczy \"nie denerwuj mnie \" :D
  4. i nie mam tu na myśli tylko moich znajomych w wawie i pod nią. tu u mnie w centrali firmy jest 11 dziewczyn pomiędzy 27-33 rokiem życia i ta koleżanka jest jedyna, która ma dzieci :D
  5. no właśnie dla mnie dziwny, bo wśród znajomych nie ma dzieciatych :D no góra mają jedno :D a ta koleżanka to ma dwójkę niechcący :D wpadli z mężem mając 19 lat, no i ostatnio też ciąża była niespodzianką, wiem bo mi mówiła :D
  6. mam chwilkę dopóki znów mi się coś nie zwali. sama siedzę, koleżanka na urlopie- dziecko chore, tym razem młodsze (ma dwójkę, a 2 lata starsza ode mnie :D )
  7. ja oglądałam może ze 3 bondy, i to niecałe :D ale pana connery lubię w ogóle więc na pewno był najlepszym bondem :D a ten nowy też fajny, co prawda widziałam go tylko na plakacie przez parę tygodni (wisiał sobie w centrum na nowo wybudowanym sheratonie) ale wydał mi się przystojny :D
  8. Kropka i co, i co. bardzo przystojny, przystojny czy brzydki ? :D
  9. u mnie było bardziej traumatycznie, co prawda nie miałam majtek w banany i nie płakałam ale byłam na koloni, bez mamy to był 92 rok czyli miałam 14 lat :D pamiętam, że tego dnia była jakaś wycieczka - powiedziałam Pani, że boli mnie brzuch i zostałam. oglądałam indiana dżons na świetlicy to zdecydowanie moje jedyne skojarzenie z tym filmem :D :D
  10. ja umiem, bo się znam mam kota to wiem. sąsiad ma dziecko to słyszę i widzę- to wiem. papugę miałam (ale fajnie było jak ja gwizdałam a ona próbowała to powtarzać :D ) męża mam :D a psa miała bliska koleżanka z czasów podstawówki i liceum. duuuużo czasu tam spędzałam i też wiem
  11. ba, to samo jest z mężem :D może nie gubi włosów ale doprowadza czasem do takiego wkurwa...a miłość jakoś nie przechodzi :D
  12. Emilka zawsze jest jakaś niedogodność jak się ma zwierzaka. przy psie i kocie sierść, przy papudze koncert o 4 rano, no można by wymieniać pewnie. ale jak już się zdecydujesz i kochasz to się tego tak nie widzi :D to samo jest z dziećmi :D co godzinę zwlekasz się z łóżka w nocy a i tak kochasz nad życie :D :D
  13. Moluś co z Lolą :D ma być Lola :D i gg no. chcę cię mieć w liście kontaków będziemy się kontaktować :D
  14. Dobrze gadasz Halinka :D teraz właśnie jest okres linienia chyba. brytyjczyki są krótkowłose, ale kota mamy nie da się dotknąć bo od razu jest chmura kłaczków :D mój ma jeszcze dziecinną sierść i jest ok ale też mnie to czeka :D no i w mordę tak jak mogę robić z kotem wszystko - czyścić uszy (lubi :D), obcianać pazurki, oczy przemyć ze śpiochów tak czesać NIE. nie cierpi tego. wyrywa się i płacze - bo jak mu coś nie pasi to na szczęście nie broni się pazurkiem czy zębami - on miałknie tak, że serce staje bo się czuję jakbym mu ranę noem zadała :D :D
  15. czasem widze ogłoszenia - kotka na sprzedaż bo nie wychowuje małych, a to hodowla więc chcą kotkę z \"instynktem\" :D tak więc zdarza się to, żeodrzuca dzieci. zresztą czasem się słyszy w tv, że w jakimś tam zoo jakaś lwica czy inne zwierzę odrzuciło małe i jest u \"zastępczej\" matki albo i karmione butlą.
  16. jak byłam teraz u rodziców to ich prawie 2-letni kot był przerażony. Nasz mały luzik zupełny, a tamten biedny bał się ruszyć z jednego miejsca, nie jadł, nie łaził do kuwety, fukał. na mnie też fuknął ze dwa razy chyba z tej złości, że intruza przywiozłam :D ale ja kocham go i sobie z fukania nic nie robiłam :D F. miał swoją kuwetę ale łaził się załatwiać raz do jedej, raz do drugiej. Kot rodziców jak już w nocy się dostał do łazienki to wyraził swój protest bardzo dobitnie - siku zrobił po raz pierwszy OBOK kuwety ;) na drugi dzień był już mniej przerażony ale wciąż nie dał podejść małemu bliżej niż metr :D ale fakt, wystarczyło, że spojrzał na Filemona a ten od razu grzecznie siadał :D jakbym tam posiedziała z tydzień to jestem pewna, że by się przyzwyczaiły.. za to wystarczyło byśmy wyjechali a kot rodziców obszedł cały domu, wreszcie się najadł i już było zupełnie ok ;)
  17. super :) co prawda pierwsze dni są ciężkie bo tyle mniej więcej trzeba by się zwierzaki obwąchały, ale potem to rzeczywiście szaleństwo, zabawa, i jeden śpi na drugim ;) rzadko się zdarza by się nie lubiły.
  18. Kropka wczoraj pisałaś, że chcecie by kiedyś w domu było dużo zwierząt. skoro wajcha się krzywi na drugiego kociaka to o jakiś myślicie na przyszłość? psiaki??
  19. masz zupełną rację Rybko :D ja też si krzywię jak mąż się krzywi na jakiś mój pomysł, ale żaden nie zostanie przeze mnie na pewno zrealizowany dopóki mąż się nie przekona :D no a jeśli nie przekona się w ogóle to tym bardziej czegoś nie kupię/zrobię.. mam tu na myśli oczywiście pomysły mające wpływ na nasze życie razem, jak chcę nową bluzkę to zazwyczaj mąż się o niej dowiaduję jak chcę mu się w niej pokazać :D
  20. ja kupiłam F. mały drapaczek - mąż przywiercił do komody i tam podchodzi jak chce się wyżyć. ale duże drapaki też mi się podobają w mordę ;) tylko mężuś mój się krzywi jak zwykle :D
×