Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. mój mały je i suche i mokre :D do suchego ma dostęp non stop i skupie kiedy tylko chce a mięcho rano raz dziennie - odkąd zaczęłam go mięchem karmić to już nie lubi puszek ;) (w sumie dobrze bo one drogie bardzo, malutka puszka animondy, sheby czy puriny kosztuje ponad 3 zł :o ) i teraz mój kociak zajada się głównie gotowaną piersią z kuraka lub wołowinką (mrożę a potem parzę wrzątkiem :D )
  2. no właśnie, słyszałam też w tych karmach jest coś co kota uzależnia idlatego tak to lubi. ale to nic sprawdzonego, ludzie dużo piszą :D
  3. ponieważ mnie na punkcie kota kompletnie odbiło i jestem na bieżąco we wszystkich kocich stronach to łyskasa i kitketa nie podaję, bo to podobno taki fast food dla kociaków :D a zajadą się bo są tam dodawane jakieś \"zachęcacze\"... nie wiem ile w tym prawdy. no ale że mi odbiło to nie kupuję :D
  4. hmm, to dziwne. wszytkie koty z hodowli są sprzedawane dopiero jak ukończą 12 tygodni - właśnie ze względu na kocią psychikę i jedzenie - wtedy już dawno jedzą z misek.
  5. no to skoro ugniata to łazi po was, a ty mówisz że nie :D nie będzie mnie w wawie nawet minutki :) trudno jest mi się wyrwać od rodziców bo rzadko jeździmy i na krótko.
  6. ten też tak ma jak się bawi, czai się przy futrynie i jak wychodzę z drugiego pomieszczenia to wyskakuje na metr, wydając z siebie dziki miałk :D radochę ma nieziemską ;) ale na szczęście bez problemu biorę go na ręce i czyszczę oczy z małych piochów czy uszy. ciekawe jak będzie z pazurami, już właściwie powinnam mu obciąć :o najbardziej mnie śmieszy że jak już wlezie na nas w nocy to zaczyna nas ugniatać przednimi łapkami, po to chyba że na równym spać ;) ale czytałam że to też normalne :D
  7. Kropka a twój kociak po was nie łazi ? z tego co wiem to normalne nawet u kotów nie-pieszczochów :D Kot mojej mamy jest mało uczuciowy i w ciągu dnia rzadko z nimi siedzi - śpi w innym pomieszczeniu (naszemu dotać zdarzyło się to raz :D ) ale nad ranem zawsze włazi im do łóżka i łazi po nich. no i ten raz dziennie uruchamia traktor i rząda pieszczot, dosłownie - potrafi wleźć wszędzie i wepchać się w ręce :D :D
  8. no jasne, że zabieramy :D jedziemy jutro ok. 7 rano - nie chcę jechać dziś na noc. a wracamy w niedzielę wieczorem. rozmawiałam wcoraj z tatą na tlenie i spytał mnie właśnie czy przyjeżdżamy z kotem :D powiedział, że będzie czekał z kamerą, buhahahaha :D
  9. uwielbiam mojego kota, ale jak wchodzi mi na głowę o 4 rano to... tak bardzo chce mi się spać :D ale dziś traktorzył tylko ze 20 min. na szczęście, wzięłam go pod pachę i spaliśmy sobie razem dalej :D jednak jak się tak wybudzę ze snu w nocy to potem ciężej się wsaje o tej 5.40
  10. a ty się boisz wpadki? w końcu uważać musisz tak samo jak ja, tyle że ja mam luz z 1 dzieckiem, a ty wciąż tego nie jesteś nawet pewna..
  11. ja myślę właśnie o mirenie po ciąży, jest chyba bardziej wygodna niż codzienne pamiętanie o tabletkach. i \"obciążanie\" wątroby.. tak sobie myślę - jeśli ciąża nechcący zdarzyłaby mi się teraz to luz, w końcu i tak kiedyś planowłam. ale potem, jak już urodzę? to już nie będzie takie hop siup - wpadnę to wpadnę, a jak nie to nie :o i tak już do końca życia :D
  12. to stronka: http://www.mirena.pl/ boleć chyba nie boli :D
  13. myslę, ale po ewentualnej ciąży :D czytałam kedyś o mirenie - zakładana na 5 lat, koszt chyba 1000 zł? nie pamiętam.
  14. nop a co ja mogę stosować jak nie popularne gumki :D
  15. miałam odstawić w grudniu, ale wykupione tabletki kończą mi się za tydzień i nie chce mi się iść do gina :D
  16. mnie tam nic nie boli :D no ale jem rzadko. w tej chwili zasładzam się na maksa - koleżanka przyniosła miętowe czekoladki, pyszności!! wtrącając się tylko w pytanie wyżej dodam od siebie, że ja kończę z tabletkami :D teraz parę miesięcy przerwy. ale nie wiem jeszcze czy inne zabezpieczenia odstawię za te pół roku czy jednak poczekam dłużej ;) (jak znam siebie to dłużej ;) )
  17. Mac kilka razy w miesiący? no to sporo rzeczywiście, u mnie to wychodzi jakieś 3-4 razy w roku :D tych warzywnych nie jadłam jeszcze, jeśli skuszę się na zupkę to jakąś amino - zazwyczaj rosół - tam jest zwykła kostka rosołowa + makaron. no ale też się ograniczam i łamię raz na naaaaaaaście tygodni.
  18. to zastanawiające, że syfiaste żarcie tak dobrze smakuje, prawda ? :D choćby takie zupki w proszku - wczoraj takiej mi się okropnie zachciało i złamałam się po kilku miesiącach niejedzenia :D na szczęscie do Maca zaglądam niezwykle rzadko - czasem przy okazji wycieczki do rodziców, ale na szczęście na średnio co trzeciej. no i przeważanie w drodze do teściów - bo aż dwa mijamy, a na drodze do wawy nie ma żadnego (jadąc autostradą :D) (jadąc wzdłuż jest jeden :D )
  19. no to niewiele Moluś płaciłaś, moje 2 przyjaciólki - brały ślub w lipcu i sierpniu dawały 500 zł. i jedna jeszcze się musiała wykłócać czy ksiądz wyłoży dywan czy nie. dywanu nie było :o
  20. czy cyrk czy kameralnie to zależy tylko od ilości osób i samego kościoła czy sali - ostatnio byłam na ślubie kościelnym - ze 30 osób, małą miejscowość więc i kościół taki sobie - na cyrk to nie wyglądało :D jeśli chodzi o różnice to rzeczywiście te papierki dużo robią, ale ja ich nigdy na oczy nie widziałam więc nie wiem ile z tym zachodu. no ślub kościelny droższy :D zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie 1 parafia - w zeszłym roku na sylwestra u znajomych spotkaliśmy parę która miała ślub tydzień później - ksiądz zażyczył sobie 1500 zł :D to było w okolicach kłodawy bodajże :D a 3 lata temu na ślubie w rodzinie mojego męża para młoda płaciła 800 + tort dla księdza :D nieźle, co ? :D ale to chyba jakieś pojedyńćze przypadki, mam nadzieję :D
  21. no ja o kościelnym ze względu na swoją sytację nigdy nie myślałam :D a różnica jest tylko taka, że tu stoisz w kościele (no i papierki załątwiasz) a przy cywilnym tylko w jakieś sali Kropka :D poza tym organizacja ta sama przecież :D
  22. szyj Kropka, znajdź kilka krawcowych, idź podpytaj na początek u każdej, ile, czy sama skombinuje materiał itp. i na pewno kogoś znajdziesz :D
×