Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Myszor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Myszor

  1. Myszor

    Klub Milosnikow Kotkow

    urocze :D mój poluje głównie w łazience i przeważnie na jednorazową maszynkę do golenia męża ;) i co w ogóle tak ucichło na topiku, który często podglądam ?? a oto moje kocię, rónież liniejące :D http://images20.fotosik.pl/173/f9f96665b9033ea5.jpg czy u kotów jest coś takiego, że mają najpierw "dziecięce" futro które zmienia się wraz z upływem czasu i przez to w którymś momencie linienie może być bardziej uciążliwie ?
  2. mnie z żarcia została sałatka i kefir :D weekendu nie moge się doczekać, w końcu pośpię do oporu czyli jakoś do 9tej pewnie :D właśnie wysłałam maila do teatru z pyt. o bilety na jeden spektakl :) a nuż jeszcze będą.
  3. no rośnie, ale w końcu dostaje największą z możliwych dla swojego rozmiaru doniczek :D ale czasem w międzyczasie trzeba go kilka razy przesadzić jeśli kupiło się malutką jukę na przykład :D
  4. plastiokowe doniczki są w każdej kwiaciarni i kosztują grosze :D na pewnoe lepiej je kupować dopóki kwiat rośnie, bo po co niepotrzebne wydatki. ja jutro pracuję, wolne ma koleżanka z mojego działu. zimno mi, jest mi niedobrze,ćmi mnie głowa (za późno zjadłam śniadanie) i na dodatek spodziewam się @ lada chwila :o
  5. hejho :D Rybko u mnie nie chodzi o wychowywanie teścia, ja nie chcę tylko widzieć pewnych zachowań względem swojej osoby. Mój mąż powiedział mi że na ile mu pozwolę to tyle będę miała i już. Kiedy z boku obserwuję jak zwraca się do innych to nie reaguję bo to nie moja sprawa :D ja mam ledwie 6 kwiatków - 2 doniczki ceramiczne a reszta plastikowa.
  6. ale tak sam z siebie? ja już wiem jak kot reaguje na 3,5 latki weekend spędziliśmy z bratem mojego męża - jego żoną i synem :D moje kociątką przesiadziało dobę za łóżkiem :D mały nie był jakiś straszny, w sumie grzeczny dzieciak, ale może nie ta częśtotliwość głosu czy co ? no fakt, trochę za nim biegał więc Filemon mógł się poczuć jakby tym razem ktoś na niego polował :D poza tym na obcych bardzo odbrze raguje - da się pogłaskać, a jeśli nie ma ochoty to zwyczjanie czmycha.
  7. wszyscy się będziemy musieli kiedyś tam nauczyć życ w czwórkę :D :D ale chyba nie będzie problemów bo kot nie drapie, nie gryzie (czasem złapie mnie lekko za rękę kiedy go męczę czasasniem mimo jego wcześniejszych \"próśb\" by tego nie robić - najpierw żałośnie miałknie i chce się wyrwać :D ) jedyne co to przez przypadek może spaść na dziecko łażąć gdzieś nad nim bo taki czasem nieporadny że pękam ze śmiechu :D
  8. może wyrzucił przez balkon? u mnie dzieci z ogródka odkryły wczoraj mojego kota i miałam przedszkole na tarasie. kot stał przy szybie i miałczał cofając się co chwilę o pół metra :D
  9. u nas było 5 piłek a została 1. pozostałe się pewnie przy przeprowadzce znajdą bo jkby się pod ziemię zapadły :D
  10. u mnie na topie są piłki z gąbki, rzucamy, kot skacze wzwyż, łąpie ją w zęby, aportuje i tak w kółko :D kochany jest, normalnie ubóstwiam swojego kota :D :D
  11. mój mąż jest na ty z moimi rodzicami ale widzicie że mnie to nie będzie dane :D zaczęłam tak mówić do niego jak do rodziców czy bezpośrednio \"co robisz\", \"to twoje\" - to usłyszałam że sobe nie życzy :D no i teraz jest jak jest :D
  12. \"tato\" i to najlepiej w każdym zdaniu :D ale ja nie mam 3 lat tylko prawie 30ści i nawet do własnych rodziców tak nie mówię bo to \"mamo, tato\" jest w domyśle raczej. dlatego teraz mówię \"proszę sobie wziąć\", \"proszę się zapytać\" itp.
  13. mój teść za to żyje w błogim przekonaniu że w domu od prac domowych jest kobieta ;) tak więc kiedy ostatnio stanął przede mną i drugą synową z \"rozkazem\" - \"weźcie no pokrójcie ciasto w kuchni\" to pokazałam mu kuchnię palcem i powiedziałam, że skoro trzeba pokroić to proszę bardzo. oczywiście nie poszedł tylko mnie wzrokiem zmierzył, a ciasto leżało jeszcze z dobę :D druga synowa mu się nie sprzeciwia, ale w sumie nie dziwi mnie to bo zna rodzinę odkąd była nastolatką i wtedy zwyczajnie nie wypadało jej zwracać starszym uwagę, zwłaszcza ojcu chłopka - no i minęło ponad 10 lat i ten stan trwa, trudno jej teraz pewnie zacząć robić zupełnie inaczej :) no ale ja to inna bajka, z teściem się pożarłam w weekend (o to jak się do niego zwracam - mówiłam tak jak do swoich rodziców a on sobie tego nie życzy. więc zaproponowałam, że możemy do "Pan/Pani" wrócić - nie chciał, więc mówię do niego bezosobowo teraz) i już zupełnie na luzie olewam jego, i jego rozkazy, przy okazji dogryzając mu ile wlezie ;)
  14. czyli nawet na 6.12 coś sobie kupujecie. u mnie to tylko takie święto dla dzieci - tabliczka czekolady itp. od mikołaja są u mnie prezenty 24.12 :D ale też jakieś drobiazgi. urodziny to też um nie tylko dla dzieci, od czasów studiów przechodzi się już na obchodzenie imienin :D i jest to spora i kosztowna impreza :D ze względów organizacyjnych oczywiście :D
  15. prezenty to na imieniny i od mikołaja ewentualnie :D no i na rocznicę od męża :D jak dla mnie wystarczy :D
  16. u mnie też bardzo zimno. ja za rodzicami tęsknię ale wystaczy mi do nich 40 km, niekoniecznie 200 m :D a co do imprez to urodzin się u mnie nie obchodzi, jedynie imieniny - ale dużo wody jeszcze upłynie zanim będziem mieć swoje mieszkanie, urządzone - tak by można zwołać rodzinę :D
  17. to nawet nie lenistwo tylko kompletny brak zainteresowania tematem :D w końcu ja nie jestem katoliczką :D
  18. Kropka ja w swoim domu w święta się nie bawię, to raz, a dwa - nie ma szans by przenocować ludzi - u nas tylko nasze łózko + dmuchany materac 140 cm :D
  19. telefonują do siebie na święta chyba i to wszystko :D śmialismy się z mężem, że w innych rodzinach to ludzie spotykają się gromadnie z okazji tych wszystkich kościelnych obrządków jak chrzest czy komunia dziecka, a u nas to nawet odpadnie :D w każdym bądź razie odwiedzać się nie będą na 100 %, za duża odległość.
  20. widzieli się dotąd raz na naszym slubie i jestem ciekawa czy jeszcze kiedykowliek się spotkają :D :D
  21. jakoś nie mogę sobie tego ciasta wyobrazić. Moluś u mnie to i jedni, i drudzy rodzice pytają się o nasz przyjazd na święta już z miesiąc przed zawsze. i jak tu wszystkim dogodzić skoro mieszkają do siebie 500 km dalej ;)
  22. a cóż to jest ta pascha? dzień dobry :D ja w weekend chyba jednak raczej tu na miejscu więc cieszę się bardzo, że weekend będzie dłuższy :D zamierzam tylko zakpuy zrobić bo pewnie sklepy będą zamknięte.
  23. ja z racji ślubu miałam w sumie 13 dni urlopu - 11 na wycieczkę i 2 na ślub, które zresztą przysługują :D
  24. nie no, w końcu ludzie święta obchodzą więc nie pchałabym się do Laurki :D
  25. mi urlopu nie szkoda, bo przez to że mąż tak rzadko chodzi to mi pewnie znów na koniec roku i tak coś zostanie - tak jak teraz w styczniu musiałam wybrać zaległe 2 tygodnie za 2006 :D ale tak sobie myślę że w Gdańsku całe wieki nie byliśmy.. aż chyba dziś z mężem zagadam czy by się w ten weekend nie wybrać.
×