Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwona80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwona80

  1. Fakt, nam tez kazaly sprzatac przed pierwszym obchodem :/
  2. Bo chyba nie ma odkad zmienili strone...tez nie widze
  3. Dziecko samo zdecyduje kiedy chce wyjsc ;) MOja byla 2 tygodnie za wczesnie, Twoja sie nie spieszy ;) rownowaga w przyrodzie zachowana :)
  4. Dodam jeszcze, ze mialam okropne bole krzyzowe, ponoc "ksiazkowe" :/
  5. U mnie sie zaczely w nocy skurcze, od takiego "rozlazenia sie" miednicy i bioder. Byly nieregularne przez dwie noce i jeden dzien, na ktg ich nie bylo widac. Nastepnego dnia, co 5 minut, regularne i rozwarcie 4 cm.
  6. Ja tez bylam raz z plamieniem i szybko sie mna zajeli. Pozniej dzien przed porodem jak juz mialam skurcze - nie czekalam dluzej jak kwadrans.
  7. Ja sobie kupilam do szpitala specjalnie dwie koszule rozpinane po bokach do karmienia, jedna sie pobrudzila przy porodzie, ale wszystko potem ladnie sie spralo. Potwierdzam, ze w salach na poloznictwie jest dosc cieplo, nam ciagle kazali wietrzyc bo co kto wchodzil to mowil, ze zaduch mamy.
  8. A ja rodzilam sn i generalnie tylko troche szwy mnie ciagnely, tydzien po porodzie, jak polozna zdjela szwy to juz czulam sie zupelnie normalnie. Jestem za sn ale ze znieczuleniem, bo brak tegoz to horror.
  9. Na kwiecien: zrobisz jak zechcesz, ale decydowac sie na powazna operacje tylko dlatego, zeby nie czuc bolu, o ktorym sie i tak po kilku dniach zapomina, to lekkomyslnosc.
  10. Nie uzylam oliwki, kremu tez nie. Tak naprawde potrzebowalam tylko mydelka do kapieli.
  11. Aga czerwcowa jesli masz skierowania od lekarza z NFZ to nie placisz - jesli z prywatnej praktyki to niestety zabulisz.
  12. To jest na pewno kwestia kosztow tak jak to, ze za porod CC i SN NFZ zwraca tyle samo...
  13. Bylam u niego raz, wydaje sie sympatyczny, poczucie humoru ma co prawda specyficzne ale poza tym wydaje sie byc OK.
  14. Niewatpliwie nie kazda kobieta zechcialaby takie znieczulenie, sa takie co chca rodzic bez niego...ale fajnie by bylo miec wybor...otrzymac pelna informacje o plusach i minusach i moc wybrac...tutaj tego nie ma..ja kolejnego dziecka nie urodzilabym juz tu w Wejherowie chocby ze wzgledu na bol
  15. Tez mnie dziwi to, ze w XXI wieku kaze sie kobietom cierpiec...no ale moze jest tak jak mowi moja mama "kobieta musi poczuc, ze rodzi" ;)
  16. Ja tez chcialam jedynke, ale trafilam na porodowke niespodziewanie przed wyplata ;) i jakos wytrzymalam te 3 dni na normalnej sali.
  17. To jest Polska. Nie "Porodowka" z TLC, nad czym sama szczerze ubolewam. Nie ma co oczekiwac cudow.
  18. Ale o co wam chodzi? Nie mowilam, ze mamy pozwalac sobie wchodzic na glowe i traktowac bez szacunku, chodzi mi tylko o fakt, ze wybor szpitala pod katem tego czy ktos jest dla nas mily to chyba lekka przesada. Lekarz powinien byc konkretny i kompetentny, co wcale nie oznacza, ze ma byc chamem.
  19. No nie wiem, dla mnie dr Kubicka byla mila, choc nie byla moim lekarzem prowadzacym. Z drugiej strony to nie hotel ani wakacje, idzie sie tam w konkretnym celu.
  20. Wiecie, ogladam sobie Porodowke codziennie (taki program na TLC) i powiem wam, ze w szoku jestem jakie tam jest podejscie do pacjenta. Polozne wesole, usmiechniete, wchoodzac pukaja, PRZEDSTAWIAJA SIE, mowiac co beda robic, pytaja o zgode. Dlaczego u nas nie moze tak byc? Jak lezalam na wejherowskiej porodowce, to co chwile ktos przylazil, ani dzien dobry ani pocaluj mnie w d**e, ani po co przyszla, ani kim jest, nie mowiac juz o informowaniu o tym co sie w chwili obecnej ze mna dzieje i co mi sie podaje - gdybym nie spytala to bym nie wiedziala. O tym jak sie nazywala moja polozna dowiedzialam sie z karteczki, ktora maz dostal z godzina urodzenia corki i jej waga i wzrostem.
  21. Ja nie bylam w szkole rodzenia i jakos nie zaluje. Przy porodzie wystarczy sluchac poloznej, oczywiscie warto wczesniej troche poczytac, ale fachowej literatury a nie for internetowych. A polog nie byl taki zly, poza hustawka nastrojow, ale to mialam cala ciaze, wiec przywyklam.
  22. Skurcze mi sie zaczely w poniedzialek o 23, we wtorek w szpitalu powiedzieli, ze przepowiadajace i odeslali mnie do domu. W srode rano juz byly co 5 minut, o 17:40 urodzila sie Hania :)
  23. No jesli jedzenie wysmienite to ja nie chce wiedziec jak karmia w innych szpitalach...
×