Iwona80

Jak MAciejewski nie pracuje? Toc bylam w zeszla srode wlasnie u niego... No chyba, ze "stary".

Za duzo na siebie bierzesz, ja mam co prawda tylko jedno ale tez czasem padam na pysk i rycze razem z nia, dokladnie tak jak piszesz. Ale w takich sytuacjach nie przejmuje sie syfem w domu czy obiadem dla meza.

Ja robilam usg bioderek w Stermedzie w Wejherowie, 70 zl. Na sw. Jana na NFZ dopiero w styczniu byl termin.

Dziwne, sanepid? Jutro bede w szpitalu, bo mam kontrole 6 tygodni po porodzie, to sie moze cos dowiem...

Wejscie od karetek i na prawo.

Ja tez potwierdzam, myslalam, ze sie zalamie jak mi powiedzieli,ze musze zostac na jeszcze jeden dzien...moja mala glownie spala, praktycznie w ogole nie chciala jesc, trzeba ja bylo cucic na sile, choc i to niewiele dawalo a znikad pomocy...dziecko spadlo na wadze 200 g a ze przy urodzeniu wazylo tylko 2880 to balam sie, ze juz nas w ogole nie wypuszcza :( dziewczyna z mojej sali, ktora urodzila kilka godzin przede mna wyszla po dwoch dobach a nam kazali zostac, bo mala, bo zoltaczka, bo 37 tydzien...juz chyba sam porod nie byl dla mnie taki traumatyczny jak ten pobyt na poloznictwie...a potem sie dziwic, ze kobiety maja baby bluesa jak sie je traktuje jak dojna krowe bez wlasnych potrzeb...

Porod rodzinny nie jest platny. Sala jednoosobowa podobno 350 zl, ale niech potwierdza te, co braly.

Chyba wszystko inne trzeba miec...ubranka dla dziecka, pieluchy... Ja nie mialam tylko mydla do kapieli malenstwa, to umyly szpitalnym.

Ja na porodowce mialam super opieke, chociaz wytracalo mnie z rownowagi czasem to, ze cos sie ze mna dzialo a poloznej akurat nie bylo w sali. Natomiast na poloznictwie wiekszosc babeczek spoko, ale kilka takich sie trafilo, ze tylko w gebe lac...

A u nas byla dzisiaj pierwszy raz polozna z wizyta i okazalo sie, ze Mala od soboty przybrala 340 g :)

Jesli chodzi o pozycje to najlepsze jest to, ze przed porodem sie upieralam, zeby rodzic jak najbardziej pionowo a jak polozna sama zaproponowala zeby probowac na kucaka, to okazalo sie, ze jest to tak kompletnie nieefektywnie i niewygodne w moim przypadku, ze sie sama prosilam na lozko ;)

Widocznie to falami jakos idzie, my tez bylysmy glownie we dwie, ale dwa razy dostawili nam trzecia...a pierwszej nocy bylam zupelnie sama... Ale nie ma to jak w domu i wiecie co? Ciesze sie, ze mam to juz za soba...

Wrocilysmy do domku :) W szpitalu szal cial i uprzezy, dostawiaja trzecie lozko do kazdej sali, bo juz miejsc nie ma...

O to dobrze, Bebilon mam w domu ;)

Julkowa niedaleko to malo powiedziane ;) praktycznie blok w blok ;) Ja sie dzisiaj tez jakos marnie czuje, ale bym chciala jeszcze z tydzien co najmniej poczekac z rodzeniem ;)

Wpisz mojego maila w wyszukiwarke w fb i slij zapro ;)

Mam :) Po magigd@gmail.com mnie znajdziesz ;)

No to sobie nie pomachamy, bo ja akurat od drugiej strony ;) Ale swiat jest maly i tak ;) Trzeba przejsc na prywatny kanal, bo nas tu dziewczyny pogonia, ze zaspamowalysmy watek o szpitalu ;)

Wiem, bo wlasnie wylazlam na klatke zobaczyc ktory to ;) Okna masz od wejscia czy z drugiej strony?

To ktorys z tych zielonych z boku? Ja 27 ;)

No w sumie malo, chociaz najwiecej w blokach 12-20 bo najwczesniej byly oddane ;)

Ja tak podejrzewalam, jak mowilas, ze krotko tu mieszkasz ;)