Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kuk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kuk

  1. Kochane - strasznie wei za Wami stesknilam i bardzo ciesze sie, ze jestescie i piszecie :) U mnie - masa pracy i kompletny brak czasu - czyli nic nowego. W sumie pozytywnie, bo brak czasu wynika glownie z tego, ze zamiast dlubac w nosie przez 10 godzin uwieziona w biurze (jak przedtem) robie co do mnie nalezy przez 8 godzin i pedze do domu, gdzie dzieci wchodza mi na glowe :):):) Myshko - ciesze sie bardzo, ze zdecydowalas sie wreszcie zalatwic sprawe reki. Trzymam kciuki, by wszystko poszlo dobrze i byz nie musiala odstawiac Poli na dluzej niz kilka dni. Pszczola - jestem pewna, ze wsyztsko pojdzie ok. Shalla ma racje - Twoja pula niefartu juz sie wyczerpala! :) Mozesz przejmowac sie na wyrost, ale pamietaj, ze w glebi duszy masz byc optymistka i wizualizowac zdrowe, piekne dziewcze. Co do wymiarow dziecka - ja nasluchalam sie tylu glupot wypowiedzianych na wyrost w czasie ostatniej ciazy, ze juz nic nie jest mnei w stanie poruszyc... Shalla - gratuluje wystawy, choc i tak uwazam, ze Twoim najbardziej udanym dzielem - jest Nastka ;););) Fisa - inteligentny dom to fajna rzecz, tyle, ze chyba faktycznie pracochlonna - zwlaszcza, gdy pracuje sie nad nim po godzinach... Wiem cos o tym, bo moj szwagir takze remontuje dom \"po pracy\" i zawsze ciagnie sie to latami... Sprobuj wytargowac z mezem jakis harmonogram robot, ktorego bedzie sie musial trzymac a jesli nie da rady - bedziesz miala w reku mocny argument, ze czas odpuscic lub zdac sie na fachowa pomoc. Psikulcu - Zuza jest absolutnie przebojowa - popatruje sobie na jej zdjecia od czasu na czasu i wiesz co widze? Osobe z tak zwanym charakterem :) Co do metod na odstaweianie pieluch - u nas cala zasluge przypisac nalezy Agnieszce. Nie wie ìm jak ona to wlasciwie zrobila, ale Franek w ciagu tygodnia pozegnal sie z pielucha - takze na noc. Potem mial jeszcze \"nawrot\" po pobycie u tesciow, ale w domu wrocil szybciutko do normy. Wydaje mi sie, ze nie bylo zadnego siusiania po dywanie. Raz czy dwa siusiu poszlo troszke w majtki, ale bez tego chyba nie da rady... Karenko - az gardlo scisnelo mi sie przy czytaniu opowiesci o tanecznych przygodach Olka. Ja tez pamietam jakies podobne upokorzenia z dziecinstwa i mysle, ze choc bardzo dobrze robisz uzywajac tej przygody do uzmyslowienia mu pewnych praw rzadzacych Swiatem, powinnas jednak rowniez wynagrodzic mu jakos te gorzka lekcje. Moze zabierajac go w jakies miejsce, gdzie na pewno spotka sie z akceptacja innych, znajomych dzieci? Pisalam Wam juz chyba, ze Franio nie jest dzieckiem latwo wtapiajacym sie w grupe. Zdarza mu sie czesto stac z boku i patrzec jak inne dzieci robia cos, na co on ma ochote, ale... Przyznam szczerze, ze lamie sobie zawsze glowe nad tym jak mu pomoc i czesto nie wiem czy to co robie jest sluszne czy nie... Chcialabym szerzej rozwinac ten watek, ale praca wzywa. Trzymajcie sie cieplutko! Kuk
  2. Zuzaczku! Spoznione ale baaardzo serdeczne zyczenia szczescia, zdrowka i spelnienia marzen od Ciotki Kuk i calej Kukowej rodzinki! :) Dziewczyny - Podczytuje sporadycznie, ale mam tak malo czasu na wszystko, ze prawie nigdy nie zdaze napisac. Kiedy juz zaczynam cos skrobac, zaraz cos lub ktos mi przerywa i w rezultacie trace i wpis i cierpliwosc... Macie racje - dwoje dzieci to naprawde calkiem co innego niz jedno! :) Dwa razy wiecej radosci ale i dwa razy mniej czasu na wszystko. Do tego moja praca stala sie ostatnio niesamowicie pracochlonna - co samo w sobie jest zjawiskiem bardzo pozytywnym choc meczacym! Wybaczcie wiec, ze i tym razem nie ustosunkuje sie do Waszych wpisow... Jestem z Wami duchem! Napisze tylko jedno – caaaalkowicie zgadzam sie z Psikulcem, Myshka i wszystkimi, ktorzy uwazaja, ze dziecka nie nalezy zasypywac prezentami bez okazji i bez sensu, bo zabija to wyobraznie i radosc z otrzymywania czegokolwiek. Jest to obiektem ciaglej walki pomiedzy nami (mna i moim mezem) oraz tesciami, ale musze powiedziec, ze reakcje Frania zawsze utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze mamy racje :) Sciskam i wracam do moich baranow… Kuk
  3. Karenko - no to ja zaczynam trzymac kciuki! :):):):) Pszczola - kobieto, skad Ty bierzesz tyle energii? Ja w pierszych tygodniach ciazy bylam zawsze tak wypruta, ze ledwie powloczylam nogami, a Tobie projekty w glowie!:) Nikki - jak sie Twoja corka napatrzy na mame, to chyba bedzie baaaardzo pilna uczennica :) Psikulcu - rozczulilam sie ta scenka z lala... To niesamowite, ze Zuza tak zareagowala - Ania jak dotad entuzjazmuje sie tylko na widok ...mlotka. Wszelkie lalki i pluszaki sa jej raczej obojetne. Pamietam swoje uczucia z czasow gdy nasz dom skladal sie wylacznie z betonowych scian. Mnie takze wszystko wydawalo sie malenkie, ciemne i ciasne. Nie martw sie -wrazenie ulega calkowitej zmianie gdy pomalujecie sciany i polozycie podlogi. W lazience mamy podloge z barwionego debu, tak jak w reszcie mieszkania. To nie sa deski ale gotowe panele sklejane z wielu warstw drewna. Sa pidobno przystosowane do ogrzewania podlogowego i dosc odporne na wilgoc. Po prawie dwoch latach od przeprowadzki mge potwierdzic, ze nie wypaczaja sie latwo (podloga w lazience ulega zalaniu codziennie podczas kapieli dzieci). Jedno co odradzam z calego serca to - podloga nielakierowana. My uleglismy namowom speca od podlog i caly nasz parkiet pelen jest paskudnych plam, pomimo nieustannego mycia i pastowania. Male dzieci i olejowana podloga to sprzecznosc!!!!!!!! Nie zrob tego bledu! Sami przymierzamy sie do ...kapitalnego remontu polegajacego na wycyklinowaniu calosci i pociagnieciu jej matowym lakierem.
  4. Isia - czekam na maila :) Milo bedzie troche odpoczac od tematow dzieciecych ;):p:)! Myshko - wprowadzilam butle, bo po pierwsze zaczynalo mi brakowac mleka a po drugie mialam klopoty ze stawami i lekarz przekonywal mnie, ze bede musiala poddac sie terapii antybiotykowej, przy ktorej nie mozna karmic. Antybiotyku na szczescie uniknelam, ale i tak pierwszy powod nie odpadl. Ponadto - musialam wrocic do pracy, wiec wszystko tak sie samo ulozylo. Ania nadal dostaje cyca dwa razy dziennie - przed snem i rano, plus czasem w nocy (na pocieszenie przy bolach zwiazanych z zabkowaniem). Co do podawania butelki - nie byl to w jej przypadku zaden problem. Podalam jej butle w sytuacji, gdy cyc byl prawie pusty, wiec glod zrobil swoje. Choc... teraz przypominam sobie, ze pierwsze dwa rodzaje mleka w proszku (Neolatte i Humana) nie przypadly Ani do gustu. Na dobre zaprzyjaznila sie z butelka gdy podalam jej Mellin. Smakowalo jej takze francuskie mleko, chyba pod nazwa Galatea? (Istnieje cos takiego? O ile dobrze pamietam tak nazywala sie jedna z nimf greckich, wiec moze cos pokrecilam... ) Nasz klopot obecnie, to... nadwaga Ani. Nie widac tego po buzi, bo choc twarzyczka Ani przypomina ksztaltem jagodke, to jednak nie ma na niej zbednych faldek. Od pasa w dol natomiast... hm, coz - mala wyglada jak zapasnik sumo... Martwie sie tym troche, bo wszystkie te oponki i waleczki to przeciez slynne komorki tluszczowe, ktore towarzyszyc jej juz beda do konca zycia. Nie zrozumcie mnie zle, nie jestem wariatka i nie zamierzam glodzic mojego dziecka, ale wybieram sie wlasnie do pediatry po porade jak zmodyfikowac diete malej, by tego tluszczu bylo nieco mniej... Dodam jeszcze, ze podczas ostatniej wizytu u pediatry uslyszalam, ze tusza Ani spowolni znacznie proces nauki chodzenia i sklonnosc do ruchliwosci w ogole... Nie pamietam juz - czy ktorys z naszych forumowych maluchow byl taki okraglutki w niemowlectwie?
  5. Pszczola!!!!!!!!!!!! Dopiero teraz odkrylam, ze przeskoczylam kilka ostatnich wpisow, w tym Twoj z radosna nowina! :):):) Kochana, sama wiesz czego Ci zyczymy! ! Nikii? Jak egzaminy?
  6. Witajcie Dziewczyny! :)))))))))))) Wyobrazcie sobie, ze napisalam do Was zyczenia swiateczne siedzac w ...pociagu z Katowic do Warszawy (no i czy technika to nie piekna rzecz???) tyle, ze ...zanim jeszcze zdazylam wstukac haslo, bateria w komputerze zamrugala smetnie i zdechla! :p W ramach rekompensaty, skladam Wam serdeczne zyczenia wszystkiego dobrego na codzien :) A teraz - witam Isie moja sasiadke!!!!!!!! :):):):):) Czy ja sie ciesze? Jeszcze jak sie ciesze! Zaraz podesle Ci moj adres mailowy :) Przeczytalam twoj wpis na temat autobusu Bielsko-Krakow juz siedzac w pociagu z Katowic, a siedzialam w nim wlasnie dlatego, ze powiedziono mi, ze podroz przez Krakow to gehenna - przynajmniej dla osob tak jak ja cierpiacych na autobusowa odmiane choroby lokomocyjnej. W kazdym razie dziekuje! Myshko - Ania takze bardzo wczesnie dostala butle \"na dodatek\". Probowalas butelek Aventu? Wydaje mi sie, ze ksztaltem najbardziej przypominaja piers... Dowod osobisty mam - zlowylam wniosek we wrzesniu - wzielam Panie urzedniczki na litosc, bo zjawilam sie w urzedzie z miesieczna Ania na reku i trzyletnim Frankiem - za druga reke, dzieki czemu pozwolono mi ...zlozyc wniosek. W przeciwnym razie musialabym wpisac sie na liste oczekujacych w kolejce na ...zlozenie tegoz. Paranoja jak babcie kocham. Nasze Maluchy sa obywatelami polskimi \"z urodzenia\" (nazywa sie to prawo krwi). Z momentem ich rejestracji w USC w Polsce uzyskuja jedynie formalne potwierdzenie swojego statusu. Powody rejestracji dziecka moga byc wielorakie - od ideologicznych poczawszy (jak w moim przypadku ;)) a na materialnych skonczywszy - dla przykladu - na dzieci urodzone z \"Matki Polki\" w 2007 r. tak jak Pola czy Ania, przysluguje w polskie becikowe;) Istotne jest, by chlopcow urodzonych i mieszkajacych za granica i posiadajacych obywatelstwo polskie, nie meldowac w Polsce. Dlaczego? Otoz dlatego, ze za kilkanascie lat przyjsc moze do nich koperta z wezwaniem \"w kamasze\". Sama sie zdziwilam, ale to podobno dosc powszechny problem i trudno sie z tego wyplatac... Psikulcu - jak idzie przeprowadzka? Karenko - wybierz sie do Krakowa - ja zawsze czuje sie po wizycie tam jak po zastrzyku adrenaliny ;) Dziewczyny - przepraszam, ze zadko wpadam, ale mam naprawde mnostwo pracy. Co mile, jest to praca \"nagoniona\" przeze mnie sama, wiec nie moge narzekac ;) Ciesze sie, bo wciaz ucze sie czegos nowego i choc brakuje na wszystko czasu odczuwam te prace jako 100-krotnie mniej meczaca niz bezrobotne siedzenie w starym biurze. Ania podrozuje ze mna, ale oczywiscie na czas spotkan w Polsce zostaje z moja Mama. Musze przyznac, ze dziewczyny dogaduja sie wspaniale - szkoda tylko, ze moja mama z kazdym razem brac musi urlop z pracy okajajac swoje przyszle wakacje... Shalla- mam wrazenie, ze ofert dotyczacych uslug internetowych przez telefon jest na rynku zatrzesienie. Mysle, ze naprawde najbystrzejsza z nas w te klocki to Logosm ;) Kochane, koncze juz te paplanine i czekam z utesknieniem na WASZE ZDJECIA. PS. Mysh - ja znalazlam nasze forum szukajac... informacji na temat zbyt wysokiego poziomu zelaza we krwi w czasie ciazy ;););) Kuk
  7. Kochane! Mysh - gratulacje! Nie mialam pojecia, ze akty urodzenia i malzenstwa mozna umiejscowic w konsulacie! :) Ganialam jak kto glupi do Polski... Shalla - pocziesze Cie - jestem taka sama noga stolowa jak ty. Ja mysle, ze nie tyle dzieciaki Logosm, co sama Logosm moglaby Ci cos podpowiedziec. Ona jest kobieta scisla i techniczna w najlepszym tego slowa znaczeniu :) Psikulcu - kurcze, nie mialam pojecia, ze praca w banku to taki ciezki kawalek chleba! Serio. te dwutygodniowe szkolenia plus jeszcze bhp w weekendy to jakis koszmar! Czy to chociaz mile zajecie? A moze sie przekwalifikujesz? Za dwie godzinki biore Anie i walizke i gnam na lotnisko. Czekaja mnie trzy dni ciezkiej harowki ale za to potem sobota, niedziela i poniedzialek z rodzina - Maz z Frankiem dojada do nas w piatek. Czy ktoras z Was ma moze blade pojecie jak najlepiej dojechac z Krakowa do Bielska-Bialej??? Musze tam byc na spotkaniu w czwartek o 11 rano i juz ciesze sie na nocne wstawanie i podroz o brzasku :p Sciskam serdecznie, Agneiszka
  8. O rany, Shalla - tylko nie zniknij znowu na kilka miesiecy! Myshko - szczesliwej podrozy! Dynia - i jak Jagodka? Raport z frontu - krostki u Ani to alergia (cieszyc sie czy martwic??? :p Frankowa temperatura oscyluje w okolicy 39-40\'c Jedziemy na swieta do Warszawy! Tj. Ja jade sluzbowo z Ania juz we wtorek a Franek z Gabrysiem dojezdzaja do nas w piatek. Teraz pozostaje sie tylko modlic o to, by dzieciaki wyzdrowialy do wyjazdu...
  9. Dynia - trzymam kciuki za szybki powrot Jagi do zdrowia! Zrob koniecznie zdjecia prob rowerowych :) Wlasnie dzwonila do mnie Agnieszka - Ania ma pierwsze krostki... Uhhhh....
  10. Nasza wysypka to wirusowka pod nazwa - \"rece, nogi, gardlo\"... Faktycznie, wysypka jest wlasnie tam. Jest stosunkowo niegrozna i przechodzi bez lekow, ale musze uwazac, zeby nie uraczyc nia Ani, bo niemowleta przechodza ja ciezej. Kochane, co z Wami?
  11. Dziewczyny, Franka wysypala jakas czerwona wysypka. Nietypowo, bo tylko rece (glownie wewnetrzna strona dloni), nogi - glownie uda i podudzia od tylu i troche pupa. Krostki sa czerwone i niektore (te na rekach) podchodza plynem. Myslalam, ze to ospa, ale goraczki tylko troche w nocy i ani sladu krost na glowie. Na twarzy jedna wygladajaca na opryszczke. Co to jest???? O drugiej ide z nim do pediatry. Mam nadzieje, ze Ania nie bedzie nastepna. ...
  12. Oj, widze, ze cos nieszczegolny czas mamy wszystkie… Nic to – wiosna idzie a zycie sinusoida sie toczy – po dolku musi być gorka – nie ma sily!  Dynia, Ania po weekendzie nad morzem (dwa dni deszczu, wiatru i niskich temperatur) kaszle jeszcze gorzej niż przed  Kurcze, ale osiem dni goraczki to już naprawde za duzo… Ja bym już wymiekla – może pokaz Jage jakiemus innemu doktorowi? Anke wprawdzie trzyma już chyba dłużej niż osiem dni, ale goraczka trwala cztery dni, teraz to już „tylko” kaszel (brzmiacy jak wystrzaly armatnie… ) Karenko – cholera, a może ten typ czeka wlasnie na Wasz wyjazd? Może stworzcie z sasiadami jakis system sąsiedzkiego ostrzegania i pilnowania sobie mieszkan pod nieobecność właścicieli? Ja mam za najblizsza sąsiadkę starsza pania – mieszka sama i jest mocno przewrazliwiona na punkcie bezpieczeństwa. Mam wrazenie, ze taka sasiadka to skarb – interweniuje za każdym razem gdy widzi lub słyszy cos podejrzanego i … cieszy się gdy nasze dzieci hałasują, bo jak twierdzi – przynajmniej wie, ze nie jest sama  Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jakas ksiazka wciągnęła mnie tak jak Cien Wiatru… chyba tylko Nędznicy w podstawowce ;) Pamiętam, ze czytałam ich w jakiejs makulaturowej wersji z lat piecdziesiatych, której brakowalo stron. Pierwszy tom skonczylam czytac około trzeciej nad ranem, i w pizamie, tak jak stalam, udalam się na „przygorek” cos w rodzaju malego, nieogrzewanego stryszku gdzie, jak mi się wydawalo, powinien znajdowac się również tom II. Dwie nocne godziny upłynęły, zanim odkopałam wreszcie szukany tom – tkwil w trzecim rzedzie książek upchanych w …starym kredensie kuchennym. Gwoli usprawiedliwienia wyjaśniam, ze taka lokalizacja nie była typowa dla książek w naszym domu. Problem polegal na tym, ze ksiazki poupychane były u nas dosłownie wszedzie i nigdzie indziej nie było już miejsca… Teraz zdaza mi się czasem łykać w ten sposób kryminał ale cudeńko jakim jest CW to naprawde rzadkość… Shalla – no a co powiedział sad? Czy to ciagle sprawa kozy???? Dzieciaki lapia słówka „z powietrza” i na tym wlasnie polega fenomen – łatwość, z jaka ucza się jezykow zanika niestety z wiekiem… Myszko – roślinki kupiłam glownie dla Frania  Franek kopal dolki, wkładał cebulki, podsypywal prochnice i podlewal. Ja pokazywałam glownie jak ma to robic i czasem „pomagałam”  Z nowości – Ania ma wreszcie pierwszy zabek – dolna jedynke. Umie umie i uwielbia robic papa i pokazuje gdzie mama ma oczko, nosek i buzie. Mowi „ama” zamiast „mama” i przekręcać się na boki – to ostatnie bez zbytniego powodzenia ;)
  13. Karenko, Przeczytalam Cien wiatru dwa razy i to raz po razie... cos takiego nie zdarzylo mi sie chyba z zadna inna ksiazka :) Koszmarna historia z tym typem z dachu :(:(:( Czy do Was mozna jakos wejsc przez balkon??? Chyba od razu zaczelabym sie rozgladac za nowym mieszkaniem... Dynia - ja takze czesto szukam ostatnio pomocy w te ksiazce - kupilam ja zreszta za Twoja rada - pamietasz? ;) Frankowe cykle nie sa dokladnie zgodne z tym co tam pisza, ale jednak kolejnosc jest dokladnie taka. My jestesmy wciaz jeszcze w cudownym okresie stabilizacji trzylatka, ale juz drze na mysl o tym co nas czeka za pare miesiecy... Shalla, a czym moglabym Anke nagrac? Nie przyszlo mi to dotad do glowy! Dziewczyny, Ania jest od kilku dni przeziebiona jak nieszczescie - wezwalam dzis nawet do niej prywatnego pediatre, bo nie wiedzialam czy przechodzic juz na antybiotyk :(??? Mala ma wysoka goraczke trzecia noc z rzedu :( Pediatra zmienil leki i nakazal... wywiezc mala nad morze chocby na weekend a z antybiotykiem mozna jeszcze poczekac. Jedziemy wiec nad morze. Pognalam dzis odebrac Frania z przedszkola i nakupilam po drodze sadzonek konwalii, cebulek rozniastych i worek ziemi. Przytachalam to wszystko na rowerze i zaraz po przedszkolu zrobilismy sobie z Franiem wielkie sadzenie :) Co za rozkosz! Im jestem starsza, tym bardziej ciagnie mnie \"do ziemi\" :):):)
  14. Dziewczyny - dajcie znac - zyjecie????? Straszne rzeczy czytalam o tym wietrze! Dynia?? zyjesz? U Ciebei wialo chyba najbardziej? Dziewczyny, Ania nie przewraca sie na boki, nie wstaje i wogole, ma w glebokim powazaniu wszystkie \"co dzidzia powinna...\" Zamiast tego wszystkiego, od dwoch dni gada natomiast jak nakrecona: Adadada, Ajajaj!, Agagadataga... Odpowiada w ten sposob na zadane jej pytania i komentuje wszystko dookola. Doslownie buzia sie jej nie zamyka! Mam wrazenie, ze wydaje jej sie, ze teraz komunikuje sie juz z nami na rownych prawach :) Ma przy tym komiczna mine i bardzo duzo rusza glowa - kiwa, kreci, potrzasa - mowie wam - przedstawienie warte kazdych pieniedzy. Dzis w nocy gadala nawet przez sen :)))))
  15. Hej! Cos mi sie wydaje, ze statystycznie na dwoje dzieci jedno musi być jednak wiercipieta ;) U nas Franek wziął na siebie ten ciezar, a Ania może dzieki temu robic za „slodka dzidzie” Myszko – z naszymi dziecmi jest chyba podobnie – sa jednoczesnie podobne i rozne od siebie. I tak jest dobrze. Nauczona madrymi książkami i wlasnym doświadczenie unikam tylko jednego – POROWNYWANIA ich pod jakimkolwiek względem. Pilnuje się tego strasznie, bo nie chce, by którekolwiek z nich wykształciło sobie przekonanie, ze pod jakimkolwiek względem jest lesze lub gorsze od drugiego. Myszki z jajek jak i wiele innych cudow tego rodzaju robi dla Frania Agnieszka – niania  Jest to czesciowo metoda na jego niejadkostwo, a czesciowo zabawa. Musze Wam zreszta powiedziec, ze, chyba z racji wloskich genow, Franio chetnie pomaga nam w kuchni i uwielbia wprost gdy pozwole mu ugotowac cos naprawde. Sam potrafi przygotowac sos pomidorowy do spaghetti i… sałatkę owocowa. Kocha krojenie i mieszanie i na nic nie zdaja się zakazy dotykania nozy. Od dziecka palal do nich taka miłością, ze odpuściłam w koncu – wpajając mu jedynie zasady posługiwania się tymiz i nakazując surowo, by używał tylko nozy z okrągłym czubkiem i zabkami (sa mniej ostre). Zamki z piasku staly już na plazy – były ogromne i bardzo fotogeniczne Psikulcu – Twój opis napadu na bank przyprawil o bol brzucha ze smiechu pol mojego biura! Zabawka Mula (nie wiedziałam, ze tak się nazywa) jest bardzo lubiana zarówno przez Anie jak i przez Frania… Kazde uzywa jej troche inaczej ;) Karenko – a ja czytam Frankowi w obu jezykach i ma wrazenie, ze jakims cudem myla mu się one mniej niż mnie… Dynia, Psikulec – podeślijcie wiecej zdjęć, please! PS. W mysl wszelkich regul podręcznikowych, powinnam już chyba wpaść w panike. Moja prawie osmiomiesieczna Corka nie raczkuje, nie przekreca się na boki, nie wstaje i nie ma zębów. Widzac jednak jaka jest fajna i madra – postanowiłam jeszcze troche poczekac :);):p
  16. Dynia, ja musialam Frankowi obiecac, ze nie umre... :) No a Jaga ma naprawde mocna motywacje!!!;);););) Nikii - gdzie tam chaotycznie! Piszesz zwiezle i tresciwie! Nadyjka naprawde spisala sie dzielnie. Wiem cos o podrozowaniu z dziecmi, ostatnio nawet w wersji \"sama z dwojka\" podziwiam Was obie. Shalla, zaraz wykorzystam chwile spokoju i polece ogladac Nastke. A tak na marginesie, mam do Was ogromna prosbe. Wysylajcie mi zdjecia na dwa adresy - pracowy, ktory podalam ostatnio i na interie. Interia chodzi mi tak wolno, ze nie mam nigdy czasu obejrzec fotek, a pracowy mail dziala szybko - co najwyzej bede musiala powalczyc z blokada. To co naprawde nie dojdzie do biura, obejrze na interii. Karenko - Franek od dwoch lat nie pozwala mi schowac polmetrowego Swietego Mikolaja na koniku, ktory stoi w salonie przez okragly rok... Jest to jego ulubiona ozdobka i do niego kieruje pierwsze kroki po podrocy, pobycie u dziadkow, etc. - sprawdza, czy mama nie probowala go wikiwac i schowac to szkaradzienstwo :p Zgralismy wczoraj troche zdjec - szykujcie sie na inwazje ;)
  17. Nikii - zgadlam, bo sama czesto o tym mysle. O kursie pierwszej pomocy zreszta rowniez... Psikulcu - a ja pewna jestem, ze Wasza zasluga jest tu jednak ogromna. Wiem, ze gdybysmy mieli tyle samozaparcia co Wy i pilnowali rozkladu dnia Frania, nie mielibysmy wszystkich tych problemow z zasypianiem, ktore mamy:p. Co do szkolen w niedziele - no comments :(:(:( Shalla - Ale NAstka ma fajnie! :) Moj maz jest typem asportowym i juz martwie sie, ze moje dzieci nie maja w nas dobrego przykladu w uprawianiu sportu. Dobrej nocy wszystkim!
  18. GRRRRRRRRRRRRRRR!!!!! Znowu zzarlo mi wpis!!!!!!!!!!!!!!!! :P o dobra, zaczne od poczatku: Oh! Jak ja sie ciesze, ze moja zalosna wypowiedz poranna sprowokowala Was do reakcji :):):) Teraz juz sie nie martwie - wiem, ze jestescie zajete, ale nie znudzone naszym ulubionym watkiem :) Beniutek - Mysh i Shalla maja absolutna racje - sytuacja jest zbyt powazna, zeby sluchac naszych rad, skoro mala ma stwierdzona anemie. Maszeruj do lekarza - specjalisty od zywienia dzieci! Jedna rzecz przychodzi mi do glowy na \"tymczasem\". Czy Twoja Mala pije mleko? (Sporo niejadkow je lubi) Jeli tak, to moze sprobuj wzbogacac je dodajac zoltko jajka utarte z miodem, kaszki czy czekolade? Oczywiscie o ile mala nie jest na nie uczulona... Poza tym, Frankowi pediatra przepisal ostatnio na apetyt cos, co nazywa sie tu \"papa reale\" - w Polsce chyba \"pszczele mleczko\"? Ma to brac przez 10 dni z rzedu, przez kolejne trzy miesiace. Faktem jest, ze przez caly okres brania teho srodka Frankowi apetyt dopisywal. Shalla - Nastka jest obledna ze swoimi tekstami :):):) Przepraszam - ostatnio w ogole nie zagladam na swoje prywatne skrzynki mailowe, bo nie mam kiedy, ale zmobilizowalas mnie! Za chwilke wysle Wam zbiorczego maila z moim nowym adresem pracowym, pod ktorym jestem codzien. Nikii - tajemnicza to malo powiedziane! Mowisz ale nie dopowiadasz... Toz to sadyzm w zystej formie, Przychodza mi do glowy kursy samoobrony i kursy pierszej pomocy! Mam nadzieje, ze nei zgadlam! Sciskam! Kuk
  19. Dziewczyny - weekend minal i nic...:( Czyzby naprawde nasz topik mial sie skonczyc? Naprawde? Mam nadzieje, ze to tylko taki okres - sama rzadko zagladam - bo dzieci, bo wirusy, bo praca. Ale przeciez taki fajny kontakt jak nasz nie moze tak sobie po prostu zgasnac... Milego tygodnia! Kuk
  20. Psikulcu - Zuza jest naprawde nadzwyczajna, a Wy jestescie chyba urodzonymi rodzicami, ktorzy wiedza jak takiego aniolka traktowac, by nie zmienil sie w diabelka :) Gratuluje! Musze przyznac, ze Ania takze jest niesamowita. Wciaz dziekuje losowi za takie spokojne i pogodne dziecko, ale jednak zabki, katarki i inne tego typu atrakcje sa przez nia kiepsko znoszone. Przechodzimy teraz fale przeziebien - Franek przywleka z przedszkola wszystkie wirusy po kolei i chyba tylko Ribomunylowi i witaminom zawdzieczamy, ze znosi je jako tako. Ania jest dosyc odporna z natury, ale jednak katar i goraczka to u nas ostatnio czesci goscie. Z najnowszj serii \"humoru w krotkich majteczkach\": Czytamy ksiazeczke, w ktorej glowny bohater co wieczor bierze ze soba do lozka ukochanego pluszowego kroliczka. Poniewaz Franio nigdy jakos nie nabral takiego zwyczaju, wyjasniam mu - \"ten kroliczek spi z Teddim i jest im razem przyjemniej w lozku. Rozmawiaja sobie przed zasnieciem i Teddy przytula sie do niego w nocy, jesli sie obudzi. A moze i ty chcialbys wziac do lozka ktoras z Twoich zabawek\" - pytam. \"Tak!\" - Moj syn wyskakuje z lozka caly zachwycony. \"Wezme JEGO!\" i lapie za kijek z haczykiem - taki do sciagania wysoko wiszacych wieszakow, ktore w jego zabawach pelni forme ...bosaka strazackiego. I tak oto moj syn od trzech dni sypia przytulony do kijka od wieszakow... Ukochana ksiazka Frania stala sie... Encyklopedia Zdrowia. Wyciagnieta w celu zilustrowania opowiescie o tym jak powstaje kupka i siusiu (Franka w ogole interesuje wszystko co zwiazane z fizjologia ;)) pozostala na stoliku nocnym Frania, bo kaze ja sobie pokazywac co wieczor. Uwazam bardzo, by nie zobaczyl czegos, co mogloby go wystraszyc, ale mam wrazenie, ze nic co ludzkie nie jest mojemu synowi obce :) Ma to chyba po mnie i Babci, bo Tata mdleje na widok krwi i boi sie zastrzykow. Pszczola - pisz co u Ciebie! Dynia Kochana, podeslij mi prosze raz jeszcze swoj link do Picasy (po przeprowadzce do nowego biura jestem jak dziecko we mgle - wszystko \"gdzies mam\" ale gdzie??? Myshko, a jak Twoje rece? Shalla - co z domem? Ellfik - podziwiam i zazdroszcze talentow pedagogicznych! Franio nie jest w stanie zaspiewac ani jednej piosenki od poczatku do konca. Nie wiem dlaczego, ale po prostu nie potrafi zapamietac slow i melodii...
  21. Noooooooooo nie! Cholerny Swiat! Znowu zarlo mi dlugasny wpis do Was! Albo musze nauczyc sie pisac szybciej, albo bede zachowywac dokumenty w wordzie i kopiowac w ostatniej chwili! Nic to. MOj wpis skladal sie glownie ze slow pocieszenia dla tych z Was, ktore mysla, ze maja w domu wyjatkowego zlosnika/zlosnice :) Mam wrazenie, ze odbieramy jako nasze personalne porazki cos, co przydarza sie wiekszosci rodzicow dwu-trzylatkow! ;) Oddajac sprawiedliwosc wlasnemu dziecku musze tez napisac, ze ostatnio Franek naprawde stal sie duzo dojrzalszy :) Mozna sie z nim dogadac a nawet pozwolic mu podjac wiele decyzji dotyczacych jego samego:) To ostatnie stalo sie ostatnio moja ulubiona metoda wychowawcza. Zamiast tlumaczyc mu w nieskonczonosc, ze np. musi isc spac, bo jest pozno, mowie - rob jak chcesz, ale pamietaj, ze jesli pojdziesz do lozka pozno, nie bedzie juz czasu na bajke. Mozesz wiec posiedziec tu z nami dluzej i potem isc spac do lozka sam, bez mamy opowiadajacej bajke, albo - pojsc do lozka juz teraz i wtedy mama opowie ci historie na dowolnie wybrany temat. Metoda dziala doskonale a w polaczeniu z zasada, by zawsze mowic dziecku prawde powoduje, ze Franek naprawde wierzy w kazde moja slowo a ja pilnuje sie, by nie gadac glupot. I jeszcze jedno. Moj syn znowu sprawil, ze opadla mi wczoraj szczeka. Poklocilismy sie z mezem o cos, a ja w zlosci stwierdzilam - \"Oto efekty metod wychowawczych, jakimi traktowany byles w dziecinstwie!\" Moj maz na to - no \"pewnie - wszystkiemu winna jest moja Mama!\" I wtedy Franio - \"Przestancie! Nieprawda! Babcia niczemu nie jest winna! Ona jest dobra, a Wy jestescie niedobrzy, bo sie klocicie!\" Jakkolwiek moje zdanie na temat metod wychowawczych mojej tesciowej nie uleglo od tego zmianie, moj szacunek dla inteligencji i wrazwosci Franka jeszcze sie wzmogl. Tyle o Franiu. Ania ma sie rownie dobrze. Nie jest juz moze az takim aniolkiem jak na poczatku (budzi sie kilka razy w ciagu nocy chyba z powodu zabkow) ale i tak trudno na nia narzekac. Jest zdeklarowana optymistka, ciakawa swiata i zawsze laknaca towarzystwa. Uwielbia Franka i ...telewizor, dla ktorego widoku porzucic gotowa butelke pelna mleka i najlepsza zabawe :( Siedzi i probuje wstawac choc zwazywszy spora nadwage, nie bardzo jej to wychodzi ;) Niebawem postaram sie podeslac kilka aktualnych fotek.
  22. Kochane! Wpadam jak burza z przeprosinami. Obled jakis. W zeszlym tygodniu chyba maialam troche luzniejszy dzien w biurze, nadrobilam zaleglosci i wysmarowalam do Was dluuuugasny wopis z zaleglymi zyczeniami, pytaniami i nawet (specjalnie dla Shalli;)) relacja z najnowszych wyczynow mojej tesciowej. I co? I zadzwonil telefon, a kiedy skonczylam rozmawiac i chcialam wyslac wpis, ten ostatni znikl mi, a pojawila sie informacja, ze strona jest juz nieczynna, wygasla, czy jak to sie mowi. Grrrrrrrrrrrrrrrrrr. Bylam zla jak pies, zwlaszcza, ze od tamtej pory ni trafila mi sie juz taka spokojna chwila. Przeto: Nikii - powtarzam za Shalla - do lekarza marsz. Moze i ja wytne w koncu cholerne pieprzyki, na ktory to zabieg trzeci raz wygaslo mi juz skierowanie... :p Shalla - tak trzymac. Ja takze biore ostatnio wirusy na przetrzymanie i wygrywam :) Gratulacje dla Adama! Fisa - Z opisu wcale niewydaje mi sie, bys miala w domu takiego znowu diabelka ;) Mysho - jak zdrowko Poli? Psikulcu - jestes Wielka! I w imieniu wszystkich matek powiadam Ci - jestesmy z Ciebie dumne! :) I jeszcze - mnie takze wydaje sie zawsze, ze niania za malo wychodzi z dziecmi. Teraz problem jest juz mniejszy, bo mamy nasz mini-ogrodek, gdzie mozna wystawic wozek i wygonic Franka jesli braknei czasu na spacer, ale przy pierwszej niani mialam wrazenie, ze dziecko zamiast po parku spaceruje z nia po sklepach, itp. Dla calej reszty - calusy! Dziewczyny. Moja nowa praca jest super, ale 6-7 godzin to utopia! Tzn, nikt nie kaze mi siedziec dluzej, tylko pracy mam tyle, ze wciaz mam jakies tyly. W sumie - chwala Bogu, bo nic gorszego nad nude w pracy. O dzieciach bedzie szczegolowo nastepnym razem - powiem tylko, ze po trzech dniach resocjalizacji, jakiej poddac musialam Franka po tygodniu spedzonym z Babcia, moje dziecko zaczelo nagle zachowywac sie jak dojrzaly czlowiek. Wspaniale sie dogadujemy, choc nei zaryzykuje jeszcze stwierdzenia, ze kryzys dwulatka mamy za soba...
  23. Kochane, no co sie z Wami dzieje. Zagladam i zagladam i wciaz tak pusto??? Rozumiem pogoda, rozumiem, brak czasu, ale mino wszystko - dajcie znac, bo tesknie! ;)
  24. Fisa - genialne z tym slimaczkiem! :):):):):):) Koniecznie wyprobuje przy najblizszej okazji! ;) Shalla - jak sie trzymasz Kochana? Elfik, Dynia, Nikii - co u Was? Dziewczyny, a tak w ogole, to gdzie sie podziewa Logosm???? Jesli nas czyta, niech da choc znak zycia, pls! Przysieglam wczoraj mezowi, ze zalatwie dzis jedna ...dwa lata odwlekana sprawe w sadzie. Sprawa dotyczy mnie samej (nie chodzi tu o sprawe sadowa, lecz o zlozenie dokumentow odnosnie mojego tutaj statusu jako adwokata) i nie jest to nic trudnego, tyle tylko, ze jesli czeka sie z zalatwieniem czegos dwa lata, to staje sie to NIEZWYKLE TRUDNE. Nie potrafie powiedziec skad we mnie taki opor, zwlaszcza, ze robie powazna glupote nie pilnujac wlasnych interesow. Moze to cos w rodzaju awersji przed sadem w ogole... Nie smiejcie sie. Niektorzy zostaja prawnikami wlasnie ze strachu przed sadem ;):p Przyrzeklam wiec i... w nocy sni mi sie koszmar. Gigantyczny budynek sadu - caly ciezki i z kamienia - cos w rodzaju piramidy Majow. Wspinam sie po wysokich schodach prowadzacych do wejscia. Ide i ide i dojsc nie moge. Mam okropne uczucie, ze na dole zostawiam samo moje CZARNE dziecko, ktore placze. Dochodze wreszcie na gore, a tam...winda, o ktorej wiem, ze jesli przycisne zly guzik (sa nieoznaczone) to, zamiast pojechac w gore, wlacze... cos w rodzaju wirowki! Obudzilam sie zlana potem! No i jak tu sie nie bac sadu. P.S. MOJ MAZ UMARL ZE SMIECHU PO WYSLUCHANIU TEJ SENNEJ RELACJI :(
  25. P.S. Kryspinko - przepraszam,z e nie podeslalam Ci dotad zdjec malej. Moj mail domowy jest beznadziejny. Przesle cos stad jak tylko okrzepne. Wysylam zdjecia dzieci indywidualnie, bo nie zdecydwalismy sie na zamieszczenei ich na zadnej stronie internetowej. Czasy takie lewe...
×