Kuk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kuk
-
Witajcie w Nowym Roku! Oby przyniosl tylko to czego moglibysmy sobie zyczyc :) Wrocilismy z wakacji i wczoraj zaczelam prace w nowym biurze. Pierwsze wrazenie super. Wiecej nie napisze, zeby nie zapeszyc, ale moje ostatnie miejsce pracy bylo tak antypatyczne, ze teraz, majac porownanie, az dziwie sie samej sobie, ze wytrzymalam tam czterty lata :p Nie udalo nam sie spotkac z Arnusia, ale nie trace nadziei, ze co sie odwlecze... Pamietajcie - jesli ktos bedzie wybieral sie w moje turynskie strony - bardzo prosze o kontakt! Co do mnie i NK, to choc nie mam najmilszych wspomnien z liceum zarejestrowalam sie, bo klase zalozyla moja przyjaciolka - jedna z niewielu fajnych osob, ktore poznalam przez szkole. Minal miesiac a nas jest juz ponad 20 osob! Nie tesknie do nich, ale ciekawie jest zobaczyc ludzi po latach. Gorzej z po moja klasa z podstawowki. Mielismy olbrzymia rotacje i napewno nie uda sie zgromadzic kompletu. Mimo to, jest juz kilka osob, w tym dziewczyna, z ktora siedzilam w lawce w drugiej klasie i ...ktorej nazwiska nie moglam sobie za nic przypomniec :) A co do dostepu do netu w pracy... sama go naduzywam - co widac ;)
-
Kochane! Niech Was nie zwiedzie godzina wpisu tego posta. Nie pisze z Ameryki, tylko cierpie na bezsennosc. Wrocilismy z wakacji w tempie przyspieszonym, bo w gorach, dokad pojechalismy (w drodze powrotnej), zamiast swiezego powietrza zlapalismy wirusa... :( Zlapala wlasciwie Ania a nie wszyscy, ale i tak wystarczy. Od soboty walczymy - najpierw byla trudna do zbicia bardzo wysoka goraczka. Kiedy po dwoch dniach i nocach goraczka przeszla, przyszlo oslabienie i Mala spala non stop prawie nie jedzac. Przedwczoraj wieczorem do atrakcji dolaczyl bol rosnacych zabkow tak silny, ze pomogl dopiero paracetamol a kiedy bylam juz pewna, ze wlasnie wychodzi na prosta, wczoraj wieczorem zaczela kaszlec i plakac tak jak gdyby meczyl ja jakis silny bol gardla...? Jutro wolam lekarza. Nie zrobilam tego dotad, bo z poczatku wygladalo to na infekcje wirusowa na jaka zapadlo sporo dzieci w Courmayeur gdzie bylismy. Choroba przechodzila po dwoch dniach, bez wiekszych komplikacji. To co niepokoi mnie na powaznie to to, ze Mala oprocz wspomnianych objawow wierci sie jakos dziwnie... Placzac wygina cale cialko w tyl tak, ze wyglada to jakby chciala zrobic mostek. Z poczatku myslalam, ze to tylko przypadek, ale trwa to juz trzeci dzien... Czy wasze maluchy robily kiedys cos podobnego? Z rzeczy weselszych - pierwszy dzien w pracy za mna. Wrazenia bardzo pozytywne. Atmosfera i warunki pracy tysiac razy lepsze niz w starym biurze. Juz zapomnialam, ze w pracy moze byc tak milo! Mam nadzieje, ze pierwsze wrazenie sie potwierdzi. Shalla - kochana, przesylka doszla :) ! Dziekuje Kochana - napisze maila jak tylko uspokoi sie troszke z Ania. Zmartwilas mnie bardzo tym postem o pracy Adama i klopotach ze sprzedaza domu... Mam nadzieje, ze wszystko ulozy sie szybciutko po Waszej mysli! Trzymam kciukI! Kozy nie komentuje, bo musialabym przyznac, ze turlalm sie ze smiechu po podlodze (i to o czwartej nad ranem) czytajac twego posta, a pzeciez nie wypada tak pisac... Szlak powinien trafic tych wszystkich, przez ktorych najadlas sie nerwow, ale mysle, podobnie jak Fisa, ze kiedys odegrasz sie na nich zbijajac fortune na powiesci satyrycznej zatytulowanej \"Sasiedzi\". A moze powinnas sprobowac sposobu matki mojego przyjaciela? Pozbyla sie ona kiedys jakiegos nieuczciwego typa (nie pamietam w jakich okolicznosciach) po tym, gdy na kolejna jego zaczepke odpowiedziala mu patrzac gleboko w kaprawe oczka cos w tym stylu. \"Pan krzywdzi mnie i moja rodzine. A ja tego nie lubie. Obiecuje, ze jesli pan nie przestanie, od tej pory, codziennie przed zasnieciem bede myslec bardzo zle rzeczy o panu i pana bliskich. Moja babka miala uroczne oko a ja jestem do niej podobna jak dwie krople wody.\" Koniec kropka. Po takim tekscie nalezy odwrocic sie z godnoscia na piecie i odejsc. Wyprobowalam ten numer tylko raz w Kanadzie, na wyjatkowo antypatycznym typie, ktory w sposob absolutnie chamski probowal okrasc mojego siostrzenca przy kupnie biletow na basen. Maly dal mu banknot 20 dolarowy a on wydal mu reszte z10 dolarow myslac, ze dziecko jest samo i sie nie polapie. Poproszony uprzejmie udal, ze nie rozumie mojego angielskiego, tekst z okiem zrozumial jednak natychmast i szybciutko oddal pieniadze ;) Fisa - jakim cudem moglabym sie obrazic za takie komplementy! :) Moge co najwyzej stwierdzic melancholijnie, ze niestety mnie przeceniasz ;) Karenko - jak ja bym chciala, zeby pierwsza czesc Twojego snu zdazyla sie na jawie! Zapraszamy!!!! Myshko - alez musieliscie sie najesc strachu z ta kolka! Wspolczuje i zapytuje - a ktora piete nalezy smarowac? ;) Psikulcu - jestes dla mnie wzorem dzielnosci! Mam nadzieje, ze te szkolenia nie potrwaja dlugo. Nie mialam pojecia, ze praca w banku wiaze sie z takimi wyrzeczeniami! Czy Twoja niania sprawdza sie w dalszym ciagu? Fisa, jeszcze o \"kupkach\". Ja daje Frankowi suszone sliwki do jedzenia na codzien, zamiast slodyczy. On je uwielbia i rzadko miewa zatwardzenia. Ponadto kupka oznacza u nas ... czytanie bajki. Wiem malo to zdrowe i pedagogiczne, ale za to bardzo skuteczne. Franek zasiada na ubikacji jak w fotelu i sluchajac robi swoje, chocby nawet trwalo to troszke dluzej. Moze sprobuj? Acha. Sposob Shalli jest doskonaly. Sama tak robie. Jeszcze lepiej dziala zas woda z miodem. Koncze juz, bo jutro (pardon, dzis) nie wstane, a przeciez ide do pracy i ... po raz pierwszy od bardzo dawna ciesze sie z tego! :)
-
Kochani! Ja tylko na momencik, by zlozyc Wam spoznione, ale serdeczne zyczenia Pieknych Swiat Bozego Narodzenia, a wlasciwie tego co z nich zostalo ;) Mamy ostatnio duzo przygod, ale opisze je jak juz sie szczesliwie skoncza... Pa! Kuk
-
Stasiu! Samych usmiechow i radosci - duzych i malych, na codzien i od swieta, zyczy - jak zwykle spozniona ciotka Kuk z rodzina. :):):):) :):):):) :):):):) Kochane! Najserdeczniejsze zyczenia spokoju, milosci, zdrowia i szczescia \"codzinnego\" dla Was i Waszych Bliskich od calej rodzinki Kukow! :) Mamy w domu tesciow na Swieta. Nie napisze nic wiecej... ;)
-
Dziewczyny - masakra - udalo mi sie dzis dorwac do maila po dluzszej przerwie i widze, ze moj ostatni wpis z zyczeniami dla Jaska i Jagodki w ogole sie nie zapisal! Fakt, ze spieszylam sie wyjatkowo, ale zeby byc az tak nieprzytomnym, zeby tego nie zauwazyc! Kochane dziatki - przyjmijcie prosze spoznione ale spod serducha ceiplutkie zyczenia urodzinowe od ciotki sklerotyczki! Zniknelam, bo najpierw maz padl mi na kilka dni razony kolka nerkowa, potem mnie zmoglo zapalenie stawow a w koncu zdecydowalam, ze pojade jednak do Polski, co tez uczynilam. Ciesze sie, ze bylam i pokazalam maluchy Mamie, choc do rozrywkowych tego wyjadu raczej bym nie zaliczyla... Ania rosnie jak na drozdzach, przechodzimy wlasnie pierwsze zabkowanie - duzo ciezsze niz u Frania. Franek ma okres buntu - generalnie - ciezko wygospodarowac spokojna chwile. Swieta spedzamy w domu i okolicach z tesciami w charakterze gosci. Potem wybierzemy sie chyba na kilka dni do Prowansji... Myshko :)! Elffiku - trzymam mocno kciuki za poprawe sytuacji! Psikulcu - toc to jakies szalenstwo z tymi podrozami sluzbowymi! Ale fajnie, ze niania sie sprawdza :) Sciskam cieplutko i przepraszam, ze nie komentuje waszych wpisow. Karence i Myshce dziekuje za piekne zdjecia! Jasiek i Olek jak zawsze fantastyczni, ale Karenka wyglada jak gwiazda filmowa! :)
-
Martynka, Eni!!! Witajcie! Eni, ja jestem z Turynu. To chyba spory kawalek od Ciebie, niestety... Czekanie z zupa faktycznie upiorne... przynajmniej dla mnie. Dlatego tak trzymam sie pracy jak tonacy brzytwy! Selala - w nowej pracy bede robic to co robilam w Polsce, czyli zajmowac sie prawem bankowym i szeroko pojeta kontraktualistyka. Mowiac po ludzku - bede pisac umowy, negocjowac je dla klientow, udzielac porad prawnych w tym zakresie, etc. To co jest piekne, to to, ze moj nowy szef uwierzyl, ze moze sie udac stworzenie w kancelarii czegos na ksztalt Polish desk. To jest moja idee fix od jakiegos czasu i udalo mi sie juz nawet troche zdzialac w tym kierunku :) 102 - zaraz podesle Ci pare Aninych fotek :) i bardzo prosze o rewanz! kuk
-
Kubusiu! Sto lat! Kochany - rosnij duzy, madry, wesoly i silny jak tur! :):):):):):):):) :):):):):):):):) :):) Psikulcu - Twoja niania brzmi wiecej niz dobrze! Wiecej nie pisze, zeby nie zapeszyc;) Katrin - gratuluje podwyzki! ;) Shalla - az sie boje myslec co stalo sie z tym, kto nawinal Ci sie pod reke w chwile po napisaniu ostatniego posta... Elffiku - trzymam kciuki, zeby testy wyszly negatywne! U nas nowa \"rozrywka\". Moj maz czul sie bardzo zle przez cala noc i lekarz, ktory byl u niego rano podejrzewa kamienie nerkowe... Sciskam i lece do apteki!
-
Witajcie! Przeczytalam szybciutko wpisy z ostatnich dni i zaluje bardzo, ze nie dam rady dodac swoich trzech groszy we wszystkich kwestiach przez Was poruszanych. Nie zdolam, bo jakos tak sie zrobilo, ze choc jestem w domu, kompletnie nie starcza mi czasu na nic. Moze dlatego, ze usiluje odespac ostatni - bardzo stresujacy okres ;)? Krociutko wiec: Gratulacje dla \"Pani Kierowniczki\" :):):) I dzieki piekne za gratulacje pod moim adresem. :) Piekna rzecz te nasze proby uswiadomienia sobie jak nam dobrze :) Piekna rzecz macierzynstwo i to jak ewoluuje nasz stosunek do dzieci i zycia. Wspaniale jest dostrzegac, ze dojrzewamy, ze zmieniamy sie i przezywamy wszystko pelniej a nie po prostu...starzejemy ;) Co do kolorow i naboru... mam dokladnie tak jak Pszczola i Mysh - preferencje kolorystyczne zmieniaja mi sie w zaleznosci od kresu w zyciu i aktualnego humoru i wydaje mi sie dosc zabawne, ze ktos moglby probowac wywnioskowac cos o moim charakterze na tej podstawie ;) Co do niani - Psikulcu, nasza pierwsza niania miala referencje od \"najlepszych rodzin w Turynie\", a Agnieszka... nie miala ich wcale, podobnie jak doswiadczenia (prawie). Wniosek :? ;) Ufaj intuicji!!! Mysle sobie, ze gdyby nie doswiadczenie z pierwsza niania, na pewno nie zatrudnilabym Agnieszki, pomimo, ze od pierwszej chwili wzbudzila moja sympatie. Bardzo bylam z poczatku zafiksowana na \"profesjonistke\"... Liste przykladowych pytan do zadania niani znajdziesz w jezyku niemowlat Tracy Hogg. Mam wrazenie, ze jej rady w tej mierze byly dosc trafione. Dziewczyny, koncze, bo jest po polnocy... Moze jutro uda mi sie zajrzec w ciagu dnia. Jeszcze tylko cytata z Frania ;) Ja:\"Franiu, a czy masz w przedszkolu jakiegos przyjaciela - chlopczyka?\" (dotad slyszalam tylko o przyjaciolkach) F: \"Tak, mam - Aleksa\" Ja: \"A co robicie wspolnie? Bawicie sie w strazakow, budujecie z klockow a moze gracie w pilke?\" F: \"Modlimy sie razem!\" :D
-
hej hopsan! Zapoczatkowalam strone nr 333! A wiecie, ze wedle wszelkich wierzen ludowych, zasad numerologii i innych zabobonow, w ktore nie wierze... trojka i wszelkie jej wielokrotnosci to moje sczesliwe liczby! :)
-
Shallik - ty niemozliwe stworzenie! Nie wiem, czy bardziej mnie przerazil, wzruszyl, czy rozsmieszyl Twoj ostatni wpis! Sluchaj, ja naprawde mysle, ze to ogromna strata dla ludzkosci, ze Twoich tekstow nikt nie publikuje na pierszej stronie dziennika ogolnopolskiego! W Wyborczej publikuja Ogorka, we wloskiej Stampie Mine - a gdzie im tam do Ciebie! :) Jestes moja idolka krotkiej formy. Juz sie martwie - czy Ty nie bedziesz sie w tej Anglii czula troche jak ja - nie mogac tak do konca wyrazic wszystkiego co czujesz wlasnym islowami w obcym jezyku... Nikii! Dziekuje i przesylam cala ciezarowke dobrych fluidow, zeby pisalo Ci sie latwo i przyjemnie! (Mam od wczoraj poczucie, ze dobrych fluidow mam tyle, ze moge nimi obdarowacpol ludzkosci ;):):) Wciaz mysle o tym jak wspaniale poradzilas sobie z prawem jazdy i otym, ze ...powinnam szybciutko przelamac sie, wziac z Ciebie przyklad i zasiasc za kierownica! Dynia - zzarlo mi wczorajszy ostatni wpis, w ktorym pytalam co masz na mysli piszac wymieszac \"wnetrze\" z krowkami, etc... Czy \"wnetrze\" to miazsz jablka? Jesli tak, to znaczy, ze nie wycinasz w jablku walcowatej dziury \"na ogryzek\" tylko tniesz jakos inaczej - jak??? No i jak sie miesza cokolwiek z krowkami??? Trzeba je stopic? zmiksowac? Acha, ostatnie pytanie - SKAD JA TU U LICHA WEZME KROWKI????????? Chyba wiem - z POlski, do ktorej wybiore sie w grudniu! :):D:D:D Nikii! Witaj! Dzieki za
-
Bagatelko, a czy nasiona selera moznaby zastapic nasionami kopru wloskiego? Co do okazji prezentowych, to moj syn nie powinien w grudniu narzekac. Wloska befana, polski Mikolaj, gwiazdka, a jeszcze do tego urodziny 23 grudnia! ;)
-
Rany boskie... Dynia - tak piszesz, ze naprawde dostaje gesiej skorki! Jak to jablka z krowkami???? Natychmiast dawaj tu przepis! I jeszcze dobijasz czlowieka bosa nova!!!!!!!!!!! :p A tak w ogole, to czy Wy wiecie jak ja bede szalec przez ten miesiac!!!!!!!!!!! Jessssu (jak mawia Dynia ;)) Przeciez po raz bede miala naprawde czas, by przygotowac te swieta, przygotowac sie do nich mentalnie, pobawic sie w pieczenie ciast i porobic ozdoby choinkowe razem z Franiem! :):):):):) Jak ja sie ciesze!:) Do tego... wlasnie zaswital mi w glowie szalony pomysl, ze skoro nie mozemy (z roznych powodow) byc w te swieta z moja Mama, moze popelnie szalenstwo, zwine dzieci w tobolek i pojedziemy do niej na tydzien w pierwszej polowie grudnia? Mam wrazenie, ze szczescie wyparuje zaraz ze mnie uszami! :D Przepraszam za ten wybuch!!!!!!
-
Mika - dzieki! :) My mamy w zwiazku z gwiazdka konflikt rodzinny! We Wloszech prezenty dzieciom przynosi teraz Babo Natale, czyli nasz Sw. Mikolaj. Moj maz jednak pamieta, ze w dziecinstwie przymosil mu je Gesu Bambino i uwaza Babo nAtale za amerykanski wymysl ;) JA optuje rzecz jkasna za Mikolajem, ale polskim - efekt? Naszym dzieciom grozi potrojna inwazja prezentow ;) plus woda z mozgu... A tak serio... tata naszej niani, ktorego Franio nie zna obiecal pojawic sie u nas w tym roku w przebraniu Mikolaja - bedzie zabawnie! Bagatelko - surowki zurawinowej jescze nie wyprobowywalam, bo nie mam pojecia skad wziac suszona zurawine ???? ale niech no ja tylko dorwe... Przy okazji i poniekad a propos naszych granatowych wynurzen - jednym z naszych ulubionych dodatkow do ryby jest salatka roszponki (valeriana) z kuleczkami granatu. Sos do uznania. U nas klasycznie, czyli - oliwa z oliwek i kapka soku z cytryny, lub vinegret. Ladnie wyglada i dobrze sie komponuje z delikatnym smakiem np. tunczyka.
-
Dynia! Ale masz talent narracyjny! :):):) mam wrazenie, ze film z waszego dzisiejszego spaceru przewinal mi sie przed oczami! :) Cudnie! I pomyslec, ze u nas szaro-bure betonowe miasto! trzeba sie bedzie wyrwac w gory w ten weekend!!!!!!!!! Psikulcu - a Ty masz z kolei nieprawdopodobny talent do wzruszania ludzi! Az mi lezka pociekla ... A wiesz co ci powiem? Zes gapa - nastepnym razem sprobuj przemoc niesmialosc i opory i zagadnij tych ludzi, czy nie mieliby ochoty wymienic sie numerami telefonow :) Przeciez mozesz zasugerowac, ze sluzysz rada - przeszlas przez to co przed nimi razem z Zuzakiem! Ja wiem, ze to pachnie beszczelnoscia, ale zebys wiedziala ilu fantastycznych osob nie poznalabym w zyciu, gdybym kiedys nie wymila numeru telefonu z kims dopiero co poznanym... :) Dynia - no cos ty mi zrobila! Mam teraz te sceny saneczkowe pod powiekami i az mnie skreca z tesknoty! :) Przez pierwszych pietnascie lat mojego zycia mieszkalam w lesie, w srodku...rezerwatu sojek. Las byl mocno pagorkowaty a w zwiazku z tym pelen fantastycznych, naturalnych torow saneczkowych. Czasy byly inne (dzieci biegaly po swiecie bez opieki i nic im nie zagrazalo) i rzecza najzupelniej normalna bylo, ze wszystkie popoludnia po szkole i cale ferie spedzalam wlasnie na tych gorkach, testujac nie tylko sanki, ale wszelkie zjezdzajace wynalazki wlasnego pomyslu. Normalne bylo np., ze pytalam - za ile bedzie obiad, i uslyszawszy, ze za pol godziny, pedzilam jeszcze na gorke, by pozjezdzac przez dwadziescia minut... Ach, duzo by gadac... JAk pomysle o bladej buzi Franka, az mi cos staje w gardle...
-
Kochani! Dzieki! Wasze kciuki pomogly!!!!!!!!! :):):) Od 7 stycznia zaczynam prace w ...firmie mojego meza! :) Ciesze sie jak glupia, bo balam sie, ze nic z tego nie wyjdzie. Szef mojego meza skladal mi propozycje juz ponad rok temu, ale wtedy odrzucilismy ja twierdzac, ze nie chcemy pracowac razem. Teraz sytuacj w mojej obecnej firmie wywrocila sie do gory nogami i dalsza praca tutaj bylaby dla mnie bez sensu. Klopot polegal jednak na tym, ze moj maz, dla zachowania twarzy musial sie nadal sceptycznie wyrazac o pomysle mojego zatruenienia... ;) Koniec koncow decyzja jednak zapadla a ... moj maz dal sie \"jakos\" przekonac swojemu szefowi ;););) Ciesze sie bardzo, bo nowa praca bedzie duzo ciekawsza i blizsza temu co robilam w Polsce a ponadto... zgodzili sie, bym przez blizej niezdefiniowany okres pracowala 6-7 godzin dziennie (a nie 10-11 co jest tu norma) :) Zeby bylo zabawniej, jest to poniekad \"powrod do korzeni\" zwazywszy, ze firma moje meza to ta sama firma, w ktorej kiedys pracowalam w Warszawie ;) Raz jeszcze dziekuje za trzymanie kciukow! :)
-
Myshko - wszystko napisalam juz w mailu. Widzialam zdjecia i wzruszylam sie tak, ze az mi sie oczy spocily... :) Dziewczyny, kciuki pomogly!!!!!! Dziekuje!! dzis rano zadzonili do mnie z potwierdzeniem!!!!!!!! 7 stycznia zaczynam prace w firmie mojego meza :) Zaakceptowali wszystkie moje warunki, a wierzcie mi - nie bylo to wcale takie oczywiste, zwlaszcza, ze moj maz przynajmniej dla zachowania pozorow musial niechetnie odnosic sie do projektu ;) :p Bede pracowac przez 6-7 godzin dziennie z zachowaniem elastycznego czasu pracy. Moge pracowac z domu i przesuwac godziny pracy w razie potrzeby. Na szczescie dla mnie maja tam do obrobienia dzialke odpowiadajaca dokladnie mojemu doswiadczeniu plus zainteresowani sa stworzeniem Polish desk :) Juhuuuuuuu! Po poludniu ide rozmawiac z szefem - chcialabym zwolnic sie z koncem listopad i w grudniu zrobic sobie wakacje.
-
Psikulcu! Idziesz jak taran! Trzymam kciuki za kolejna rozmowe! :) Shalla - no a za Ciebie nie tylko trzymam kciuki w kwestiach nieruchomosciowo-przeprowadzkowych, ale tez zycze, by koszmarne wizje przestaly Cie przesladowac! Mam zreszta pewna terorie na temat wlasnego czarnowidztwa. Mysle sobie - gdzies tam podswiadomie - , ze prawdziwe nieszczescia zawsze czlowieka zaskakuja. Jesli wiec pomysle o jakims nieszczesciu, to ...minimalizuje szanse na to, ze mnie dotknie. Ot madra teoria... prawda? Glupia jak nieszczescie, wiem - rozumuje jak ciemna zabobonna baba, ale jakos mnie to podtrzymuje na duchu ;) Co do mojej pracy - mialo byc wiadomo dzisiaj, ale wciaz nie jest... Kurcze, moj zoladek ciezko znosi to oczekiwanie. Myshko, a ja nie wiem czy dostalam zdjecia, bo moj mail kiepsko dzisiaj dzialal i przepuszczal wszystko z opoznieniem. O 19.00, gdy wychodzilam z biura, jeszcze ich nie bylo...
-
Myshko!!!!! Witaj Polu Witaj!!!!!! Wspaniale, ze tak szybko i dobrze wszystko poszlo! No i cudnie, ze jestescie juz w domu. Pamietalam, ze po Jasku bylas w domu ok. tygodnia, wiec zupelnie nie spodziewalam sie, ze juz moga Cie wypuscic! :) Teraz rzecz jasna wychodze ze skory, zeby zobaczyc zdjecia malej Poli i... Was razem z nia! Duza buzka dla Was wszystkich od wszystkich Kukow! PS. Usmiejecie sie, ale i ja proponowalam mezowi Pole! (No, inna rzecz, ze my przedyskutowalismy chyba wiekszosc istniejacych imion dla dziewczynek;).
-
Dziekuje za kciuki! Kochane jestescie. Mam nadzieje, ze pomoze :) Ja tez zawsze paprze sie z granatami jak nieboskie stworzenie i chetnie wyslucham porad! Wlasnie kupilam jednego pieknego - ma ok. 15 cm. srednicy - no pokazowy okaz! Slinka mi cieknie, ale jak pomysle o szarych palcach i czarnych paznokciach potem, to mi przechodzi... Wiem, ze mozna z nich robic spremute, ale jakos szkoda mi. Przed chwila poprosilam sympatycznego a dawno niewidzianego kolege z pracy, zeby pozdrowil ode mnie swoja zone, a on na to... \"Byla zone.\" :( Kurcze, jak taka fajna para na poziomie (z malym dzieckiem) sie rozlatuje, to ja juz naprawde nie wiem - jakim cudem moja, pelna defektow rodzina ma przetrwac przygode zwana malzenstwem. Smutno mi sie zrobilo. Bardzo. Chyba zaczne sie bardziej starac - to co on - z wielkim taktem, zreszta - mowil na temat przyczyn ich rozstania, brzmi mi jakos bardzo znajomo... :(:(:(
-
Renika witaj! ! :) Shalla- ty to umiesz podsycic atmosfere grozy!!! :p A wiesz, ze i ja biedzilam sie z mumia w zeszlym tygodniu? :) Tyle, ze sama jestem sobie winna, bo owijajac Franka recznikiem po kapieli zawsze mowie - a teraz zrobie cie na mumie! :) No i w koncu synek zapragnal dowiedziec sie na co mamusia go robi... W ogole - temat smierci wraca u nas jak bumerang - zwykle przy okazji Dziadka Jurka czyli mojego Taty... Remika, a ile lat/miesiecy ma Twoja coreczka?
-
Jay - fajna inicjatywa z tymi choinkami. Warto pomarznac! :) Mika - a ja myslalam, ze takie anomalie pogodowe to specjalnosc Polnocnych Wloch ;) Kochani - trzymajcie za mnie kciuki jutro. Dowiem sie, czy udalo mi sie zalatwic \"etat\" moich marzen, czy tez... zostane bezrobotna na jakis czas. Kuk
-
Dziewczyny - zaczelam zapisywac ;) Franio: \"Mamo, ale ty nie jestes moja macocha tylko mama, prawda?\" Ja: \"Prawda synku, jestem Twoja Mama, a dlaczego pytasz?\" Franio: \"I Ty nie umrzesz, prawda?\" Ja:\"No, napewno nie w najblizszym czasie - nie martw sie. Ale dlaczego pytasz? Boisz sie, ze Mama moglaby umrzec?\" Franio: \"Tak...\" JA: \"Ale dlaczego?!\" Franio: \"A, bo ty tak ciagle broisz i broisz...\" Ja: (Patrzac na niezbyt dobrze obciete wlosy Frania) \"Franiu, ale czy Ty byles w koncu z Babcia u tego fryzjera, czy nie, bo nic nie widac...\" Franio - \"A taaaak, a bo ten fryzjer jakis taki zaglupiony byl...\"
-
Dziewczyny - z wrazenia zapomnialam, ze chcialam zlozyc najserdeczniejsze zyczenia wczorajszym Kaskom!!!!!!! Kochane Karenki, Katrinki i Myshki - raz jeszcze Sto lat! :) PSikulcu - zycze z calego serca, zeby spokoj ducha wrocil. To bardzo wazne, zeby dobrze sie czuc we wlasnym domu. Mysle, ze inwestycja w samozatrzaskujacy sie zamek jest jednak uzasadniona... Nie mozesz zyc w leku nawet, jesli mialoby to trwac tylko do planowanej przeprowadzki. To co Ci zafundowano nazywa sie \"naruszeniem miru domowego\" a panom ze strazy pokrecilo sie pewnie z \"wlamaniem\". Jest to oczywiscie naruszenie Twoich dobr osobistych - co by sobie Panowie straznicy nie wyplatali. A moze zrob mala sonde wsrod sasiadow - czy komus nie przydarzylo sie cos podobnego i czy nie znaja przypadkiem tych dwoch kobiet. Mysle, ze wystepowanie bez stroju wierzchniego moze byc celowe - sugeruje, ze jest sie sasiadka, podczas, gdy prawda jest inna. A czy macie w domu domofon?
-
Rany boskie, Psikulcu....... cala jestem obsypana gesia skorka!!!!!!!!!! co za koszmar! Nie potrafie sobie nawet wyobrazic co przeszlas! Umarlabym z przerazenia - choc chyba ... zareagowalabym tak samo jak Ty - agresja podbudowana przerazeniem! Jak dobrze, ze na tym sie skonczylo i jak dobrze, ze wyprowadzacie sie niedlugo z tego domu! Ja NIGDY w ciagu dnia nie zamykam drzwi wejsciowych... Faktem jest, ze z zewnatrz mamy klamke, do ktorej otwarcia potrzebny jest klucz, a mieszkanie znajduje sie w glebi dziedzinca, ale jednak... Dotad smialam sie z mojego meza zamykajacego drzwui na klucz. Teraz juz przestane. :O:O:O CZysta Zgroza.
-
Dopiero teraz przeczytalam wiadomosc (Psikulcu Dzieki!) i weszlam na forum! Myshko!!!!!!!! Gratulacje i moc calusow od nas dla calej czworki! no i -ek imieninowy dla Ciebie! :) Niecierpliwie czekam na wiesci i oczywiscie na uchylenie rabka tajemnicy w sprawie imienia! Specjalne usciski i gratulacje dla Mamy Myshy i reszty Myshowej Rodzinki :)