Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

simi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez simi

  1. jai mam problem taki, że mój mężczyzna w naszym związku tak bardzo skupia się na strefie uczuciowej / bardzo sie kochamy /,że \"umykaja\" mu problemy egzystencjalne. Tak jakby miłość była wszystkim - jest strasznie zachłanny o każdą minute bliskości. Ma ciągle mało : dotyku, pocałunków... Czasem mnie to męczy.
  2. Cześć Dziewczyny, może dzisiaj nie rozmawiajmy o dzieciach........ Boże mój mężczyzna i matka jego dziecka rozmawiaja tylko o pogodzie ze sobą, nic na temat ich wspólnego dziecka a tu ...... my \"obce kobiety\". Ech dajmy spokój troszke - porozmawiajmy może lepiej o życiu codziennym z takim mężczyzną. Pozdrowionka
  3. myslę ,że nie ma winych . Poprostu tak się dzieje i potem jest wybór trwać w takim związku czy odejść. Nie szukajmy winnych
  4. tak wiemy i my jak takie agaty odcinamy sie od WAS. niestety. Pozdrawiam
  5. lepeij by było gdyby Twój tato oszukiwał ? Gdyby zyj bez szczęścia. Przemyśl to sobie. Pozdrawiam
  6. NIGDY NIE DAŁAŚ SZANSY PANI AGACIE. TWÓJ WYBÓR. Ale tak naprawde to za co znienawidziłaś ojca ? Wzięli slub -więc to nie była tylko kochanka ? ech.........
  7. MOGĘ CI PORADZIĆ TYLKO JEDNO = najpierw zajmij się Waszym związkiem. Nic na siłe. i pamiętaj - ON NIE PORZUCIŁ ICH DLA CIEBIE, ON TYLKO ZMIENIŁ MIEJSCE ZAMIESZKANIA, ON TYLKO ZROZUMIAŁ ZE MA PRAWO DO SZCZĘŚCIA. to ICH rola zeby nie skrzywdzili dzieci ALE TYLKO ICH.
  8. DRUGA ZAWSZE MOŻESZ POROZMAWIAC, wszystko można naprostować. Powodzonka , nie tłum tego w sobie bo skoro to dziecko jest najważniejsze na świecie to mógł zostać z jego mamusią - dla "JEGO DOBRA"
  9. \" Po prostu mam dosyć ciągłego rozumienia innych, stawiania się w ich sytuacji. Ja praktycznie cały czas stawiam się w Jego sytuacji, w sytuacji Jego dzieci a ja? Jaką rolę w tym gram? a ty ? masz być ciągle matką tereską ? aż w końcu tak Cię złamią ze nawet nie bedziesz się cieszyć sobą WAMI
  10. Druga - skoro tatus i jego dziecko nie spędzają z Tobą czasu, nie włączają Cię w swój czas - zajmij się sobą Odwiedz znajomych, idz do kina. Nie siedz w domu i nie zadręczaj się - WYKORZYSTAJ TEN CZAS DLA SIEBIE. Ja tak robie - a mój mężczyzna aż się wscieka że go coś omija . Ale musi być równowaga - on robi coś dla siebie , dla małego - jedzie do ex siedzi tam cąły dzień . Pozdrowionka
  11. w ogóle to za duzo piszemy tu o TYCH dzieciach. Ja zrozumiałam jedno ZE TO ICH DZIECKO. Jezeli to dziecko kiedys przyjdzie do mojego domu to musi zachowywać się poprawnie - jezeli nie sorka niech się tatuś spotyka z nim u jego mamusi albo gdziekolwiek indziej. Tak to jest brutalne. Ciągle mówicie ,że szkoda że ex krzywdzą dzieci itp. itd. ale dziewczyny !!! to nie powinno nas obchodzić. O dobro dziecka niech się martwią jego rodzice. Ja wiem często / nie musicie się przyznawać - ja mogę bo sama to odkryłam w sobie / staramy się pokazać partnerowi ,że akceptujemy jego dziecko, ba martwimy się o jego los.Pokazujemy jakie jestesmy dobre - ale jestesmy ludzmi i jezeli to nie jest obustronne to nie musimy byc tymi NAJ. MUSICIE ZROZUMIEĆ ,ŻE NIE JESTESCIE ODPOWIEDZIALNE ZA ROZBICIE RODZINY, KTÓRA WIDOCZNIE NIE BYŁA PRAWDZIWĄ RODZINĄ. A DZIECKO ? w końcu jego tatuś nie umarł tylko z nim nie mieszka.
  12. nie przejmuj się - odetnij się. Żyj Waszym zyciem.
  13. nie to nie tak DRUGA. Porozmawiaj z mężem - wg mnie on popełnia błšd obchodzšc się z dzieckiem jak z ...... Powinien wręcz nakazać mu zmiane stosunku wobec Ciebie, nie musi Cię kochać ani lubic ale szacunek? Albo wyjedz gdzieœ sobie na taki weekend - zostaw go z synalkiem. Pokaż że JESTES
  14. Cześć Słoneczka! A ja po weekendzie - szczęśliwa. Razem z moim mężczyzną robilismy zwykłe sielankowe,zwyczajne rzeczy. Razem myliśmy naczynia, robilismy sobie kanapki. Były małe sprzeczki... TAKIE ZWYKŁE, SZCZĘŚLIWE ŻYCIE. Były wspólne spacery - spojrzenia innych ludzi... Kocham GO i on mnie kocha. MÓJ MĘŻCZYZNA MOJE ŻYCIE. I SPOJRZENIE NA MÓJ ZARĘCZYNOWY PIERSCIONEK TAK OD DAWNA NA PALCU ALE DALEJ BIJĄCY TYM SAMYM BLASKIEM - NASZYM BLASKIEM. Pozdrawiam
  15. Ruda - współczuje, nie wiem , nie jestem Twoją ex. Ja przyjęłam pozycje całkowicie neutralną, odcięłam się. Mój mężczyzna udaje , bawi się z małym - ma swiadomość ,że robi to dla małego. Moja rada o ile mogę radzić - skoro Twoja córka ma 18 lat niech to pytanie zada ojcu. Pozdrawiam
  16. do \"Miłe Panie \" - bez komentarza. Ja nie bronie kontaktu dziecka z ojcem. Kwiatek i jej mąż walczy o uczucia małego do ojca ...... Przeczytaj
  17. zycze wszystkim po kazdej stronie milutkiego wieczorku. Poza tym fajnie ,że tu zaglądacie np. SH - bo powinnysmy budować razem poprawne relacje. Tak poprawne żebysmy mogły sobie powiedzieć dzień dobry
  18. SH proszę .............. my mówimy o naszych życiach, to nasze ex nie generalizujmy jezeli ojciec dziecka zajmuje się nim chętnie to po co pytasz czy możesz ? Ale miło,ze pytasz jakie miał plany pozdrawiam
  19. i szczerze Ci powiem - tak to jaka jest relacja mojego meżczyzny z dzieckiem jest jego winą. Tak . Dziecko , ex utrzymuje, jezdzi do małego. To wszystko. Na początku próbowałam na niego wpłynąc - nawracać go . Ale teraz TAK EGOISTYCZNIE odcięłam się , jest mi TO OBOJĘTNE. Przynajmniej nie udaje.
  20. do \" teraz juz rozumiem\" moze Pani Twojego męża nie była zdolna do zaakceptowania nagle nowej sytuacji = ktoś jej dał w opieke dziecko. Tak jej bo tatusiowie raczej nie umieją zająć się dziecmi tak do końca. Ciekawe czy ty pofatygowałaś się porozmawiac o całej sytuacji z ową Panią? Nie, od razu po powrocie tylko wyciągałaś z synka dlaczego Pani już nie ma. A nie zapytałaś : kto mu gotował, z kim odrabiał lekcje ?
  21. co u mnie ? Czuje dużą stabilizacje - niewiem czemu, nic sie nie zmieniło ale.... Mam w sobie taki spokój. Czasami boję sie o mojego mężczyzne - widzę jak dojrzewa. Bardzo. Stał sie bardziej opiekuńczy. W końcu zaczął dbać o swoje potrzeby - nie tylko o \"tamte \". Rozwija się zawodowo . A nasza namiętność, intymnośc przybrała nowy wymiar. jestem szczęsliwa - odnalazłam się na razie puk puk
  22. dzięki Madzka = poza tym zapominamy o jednym ,że instynkt macierzyński to sprawa trudna i delikatna. A dla nas tamte dzieci są OBCE ! Tak chce być z moim mężczyzną bo kocham go nad życie ale to nie oznacza że muszę być takze z jego ex albo z jego małym .
  23. do \" do simi\" MOJE DZIECO BEDZIE KIMS INNYM NIZ TAMTO DZIECKO! ja sobie nie wmawiam niczego - nie wiem jaka bedzie tu relacja ojca z dzieckiem ALE WIEM JEDNO BEDZIE BARDZIEJ DOJRZAŁA. i NIE MÓWIE ZE TAMTO DZIECKO JEST GORSZE ja tylko mówię ,że to nie jest tak ,że te dzieci są takie pokrzywdzone przez los i wszystko się im nalezy. Moge Ci dac przykłady dzieci z pełnych rodzin ,które cierpią bo tatuś....bo mamusia....
  24. do \" do simi\" TAK WIEMY OBOJE ,ŻE TO JAKIE TO DZIECKO JEST TO WINA OBOJGA RODZICÓW
  25. Maurycy: \"A co z prawami dziecka do ojca?\" A co te dzieci to kaleki ? Nie umieją zadzwonić do tatusia ? Kontaktowac się z nim tak same z siebie. Często traktuja ojców jak \"wujków z Ameryki\" \"Niechęć do dziecka męża to przecież niechęć do jego przeszłości, a za to to dziecko w żaden sposób nie jest odpowiedzialne! Jeśli przeszkadza przeszłość, to wystarczy zrezygnować z tego człowieka, a nie zwracać swą niechęć ku niewinnemu i bezbronnemu dziecku.\" Mam to w szacunku - ten mały już na mnie mówi \"ta baba\" . Niech się cieszy razem z mamusią ,że chowam swoją OBOJĘTNOŚĆ ,nie okazuje jej. Tak naprawde jedno moje słowo i .... a JEZELI TO DZIECKO NIE ZAAKCEPTUJE MNIE w żaden sposób to w moim domu nie bedzie dla niego miejsca nawet na weekend. Nie dam sobą pomiatać , nie bede się mu kłaniać. To nie moja wina ze jego rodzice nie są razem. I jeszcze to dziecko powinno mieć tez swiadomość , że to w duzym to ja je utrzymuje i jego leniwą mamusie. Ona to powinna mi kwiaty wysyłać . Tak jestem szczera
×