titowa1

Validosku a Ty co dzisiaj porabiasz? narty czy jak to nazywasz trolowanie? hihi ;-)

Cebulcio wszystkiego naj naj dla M i zycze Wam udanego wieczorku! Ty juz wiesz jakiego hihi ;-) takiego co dwie kreseczki przynosi! a Wy co Porabiacie Dzieluchy? Fisia, Koug no co tam? pozniej wieczorem wezmie Was na pisanie z 5stron dokoptujecie i znowu bede miala zalegloci! dawac dawac z tekstami, jutro przeciez niedziela! haaallllooooooooooo!!!

Sara no wlasnie z tymi lotami to nic nie wiadomo... lepiej chuhac i dmuchac poki jeszcze lodowate... ja akurat wybieralam sie do Polski na 2-3dni, bylam na USG i bylo wszystko w porzadku, moze cos sie stalo w drodze powrotnej...tego nigdy sie nie dowiem... 2 loty w przeciagu 3dni to moze bylo za duzo... mnie paskudnie uszy zawsze bola normalnie nie wytrzymuje i nic mi nie pomaga,cukierki i nadymywanie sie, ze buzia czerwona i duza jak bula, no ale tylko to mi pozostaje i przynosi ulge tylko na chwile, mnie ginka tez mowila ze nie ma zastrzezen, ale o chodzeniu nie wspomniala...zreszta kto by tam chodzil...powiedzieli by ze jakas nienormalna lub zamachowiec z al kalidy czy cus!

Mania23 http://www.mediweb.pl/travel/wyswietl.php?id=34 ok zmykam sie ubrac bo w pidzamce siedze i mi w kolanka bimno, a ostatnio nabawilam sie kontuzji kolana, czasem sie odzywa, to pewno przez Anie i jej wiaaaatrak! przewialo kojanko i boooolii uuuu ;-) Anus nastepnym razem dam znac! a do doktoja to ja slam pieso 20min z ojocym kojankiem, ale ja lubie chodzic... bo mam wtedy wiecej czasu sam na sam i swoje "nieskazitelne" pomysla i pomyslunki :-) ale bedac z Toba...hmmm co glowy to nie jedna no nie? ;-)

ooojjjeeej Dafodilku tak sie ciesze ze dzidzia juz taka duzia! gratulacje! czesc Dziewoje! u nas piekny bezchmurny dzionek slonko swieci ale co wialo w nocy to hoho! myslalam ze te wszystkie budynki to zaraz sie rozmiota na strzepy i drzewa polamie! apropo latania samolotem podczas ciazy... http://www.mediweb.pl/travel/wyswietl.php?id=34 no a jak ja bylam to wlasnie lecialam...wiec nie wiem czy to to nie bylo powodem... Yenny panienskie? no to ladnie tak beze mnie? dobrych wygodnych butkow Ci zycze co by pietaskow nie poobdzieraly! ;-)

Koug chyba za wczesnie na zachciewajki! ale moze to sa zachciewajki zachciewajek takie preledium tego co bedzie moze za juz miesiac????? :-) wiesz organizm musie sie przyzwyczaic do zmian w zywieniu, no to wdrazam te wszystkie udziwnienia w zycie by pozniej lekkiego szoku nie doznac! heheh :-) Anus wiem ze bylam bardzo blisko sorka ale pracowalam wczoraj od 8-14 o 14.30 mialam pociag, w dublinie bylam o 16 a na 17 wizyta i pociag powrotny 18.30 w domu bylam przed 20 zatem dlugasny dzien, ale zapewne sie spotkamy po Twoim przyjezdzie z Polski ... bo do tego czasu no to nie dam rady, a jeszcze mnie zachciewajek w podrozy zlapie i co wtedy? musze to sobie unormowac... bo z walowka pelna sloiczkow to ja jechac nie bede heheh :-) a do tego czasu to akurat, cmokusiek!

a u mnie dzisiaj w sklepie byly takie fajusie piekniusie bobaski w wozeczkach a jakie slodkie one byly! oooojjjjjeeeejjjj! normalnie zjesc! kuuuuuuuuurcze do roboty musze popedzic ta swoje "mala" a nie na jakies wczasy sloneczno -lampkowe wysylam choletra jasna!!!! starczy i basta! ;-)

podobno Validosek dostal fax od Dziubasska i stwiedzila ze ladnie rysuje tak? dobrze zrozumialam z wczesniejszych postow? wiec poprosze Dziubusia o zaprojektowanie jakes logo naszego topiku, zrysuje sobie wytne pieknie i nastepnym razem jak pojde przykleje sobie znaczek do doopy o! i bede taki dziarski fajowski wzorek tatuazyk miala! :-)

Fisiu a ja waga jestem nie panna krejzolko Ty! no wroce nieco pozniej...ide jak to mowil Majeczek pojezdzic na odkurzaczu i na mopie, jutro odwiedzaja mnie kolezanki z bylej pracy, jutro mam wolne zatem dzis zrobie dzien gospodarczy... a w miedzyczasie prychcenie chinszczyzny w sosie slodkiej chilli... mniam Validosku aaaaaa a mnie cos na mixy wzielo, jak wrocilam z pracy to poszlam do lodowki paluchem podjadlam ze sloiczka musztardy pozniej sosu imbirowego pozniej sosu chilli a na koniec zrobilam sobie strasznie slodka czekoladowa czekolade :-) z bita smietana! oooooo! normalnie wariacyje!

no i wczoraj bylam u ginki wszystko ok, jajniczki i wszystko sie tam ladnie wyczyscilo, akurat bylam po owulce, progesteron,p.kardiolipidowe i czekanie na wyniki. byla to najprawdopodobniej toxo albo spadek cialka zoltego czyli kardiolipidow, ale pewnosci do tego ostatniego nie ma bo to wyjdzie za kilka dni... babeczka w porzo i powiedziala ze moge sie juz starac od nastepnego cyklu... jjuuuuuupiiiiii!!! :-) i tak leciutko mi sie zrobilo...i zachcialo rutitanka ze jak wrocilam do domku maz nie musial brac mnie sila :-) ;-) heheh

czesc Serduszka! dzis 40min czytania! no ladnie gapolujecie. widze ze temat sztucznego slonca byl poruszony, nie wiem dziewczyny ale w tamtym tyg poszlam tylko na 10min i spieklam sobie \"mala\" tak ze mi skorka teraz schodzi :-( ale smaruje sie i jest ok. A co do chomikowania sie Dziubassku mam ten sam problem! jak poszlam pierwszy raz w tamtym tyg szlam spac przy zagaszonym swietle, by mnie moj nie widzial! heheh bo powiedzialby ze znowu przesadzilam a to bylo jeno 10min... a co do jego zakazow, przestal po tym jak sam ze mna poszedl w grudniu, powiedzial ze musi sie wygrzac bo taki zmarzniety on ci jest, ja na to ok...no i kupilismy sobie wspolny karnet... ale wtedy byla okazja bo szlismy na slub znajomych... aaaaa druga sprawa spotkalismy naszego sympatycznego wspolnego znajomego i ja powiedzialam mu ze tak ladnie wyglada i zdroooowo,czy byl gdzies na urlopie czy cus? .... no a moj stal obok... heheh ;-0 no i moze stad jego zmiana... ma sie te sposoby hihi

no widzisz Anus moze My pojdziemy z zyciorysami pod sciane, moze z czasem po opanowaniu wszystkigo maly rabunek? hmmm... FISIA PRZYJEDZIE POMOZE, KOUG WYWOLA PANIKE ZE WODY ODCHODZA ZE DZIECKO W DRODZE HEHEH! odciagnie uwage... Cebulka podszyje sie za pania cukierenke, paczkami i ciastami oczy zamaze, tortem w oczy przypierdzieli, Ty z fartuszka uniformuszka aparat wyciagniesz, w oczy lampa poprawisz, ja wezme workasy pelne kasy, jeszcze Dziubasska i Validoska wkrecimy, zwlaszcza Dziubasska co by miala juz na ten lekki remoncik i kieszonkowe i mogla spokojnie fasolkowac! dla wszystkich znajdzie sie praca w napadzie i bedziemy mialy OCEAN14 ! hoolywood flesze... heheh :-)

Dziubassku to zalezy na kogo trafisz...ogolnie fakt cenia nas za dobra prace ale dobrze za prace to nie chca placic, zawsze ziomal dostanie wiecej, no ale... dzieje sie tak wszedzie... karierke fakt zrobilas hehehe! Twoja mama nadal w UK?

Andzia agencje biora prowizje, zleceniodawca daje stawke, agencja UUUUczknie sobie na swoje drobne wydatki a Ty dostajesz reszte, ale od czegos trzeba zaczac, mam dobra koleznke, znalazla prace jako recepcjonistka w AIG, i wczesniej tez pracowala w biurze, teraz przechodzi do innej, w kadrach payslipy bedzie wyliczala, a szczerze nigdy nie byla w ksiegowosci podatkach i wynagrodzeniach... gdzies doswiadczenie trzeba pozyskac, moge dac sepom czesc swojego dochodu, ale z perspektywy czasu zyskuje cos wiecej niz pieniadze, ale i praktyke, jak sama wiesz nie koniecznie w swoim zawodzie...slyszlam tez ze jedna znajoma znajomej w banku znalazla posadke, przeprowadzali testy ulamki procenty obliczenia podstawowe jak dla nas Polakow, byla w nich najlepsza i dostala pracke, sama rozumiesz poziom irladzkiej edukacji... moja doklejana-corcia :-) hehe chodzi do tutejszej szkoly, we wszystkim prawie najlepsza, matma tu a w Polsce - 2 lata do tylu, w Secondary School nasze gimnazjum i liceum w jednym, ma 14lat i jest w 1wszej klasie a wciaz ucza tabliczki mnozenia i nawet na testach pozwalaja korzystac z kalkulatora! banał jak cholara! a oni jeszcze bledy robia! z kalkulatora czujesz baze?!!

a pokrecona to fakt jestem, ale nie az tak zanadto...sa wieksze krezolki, ooooooooo chocby Fisia! Cebulka! a ja Anus pracuje w Spar, mam teraz wiecej czasu, pracuje 40h tyg, 4dni 8-14 i 2dni 6.30-15 pasuje mi to bardzo! widzisz ja mieszkalam i pracowalam 2lata w Dublinie, postanowilismy sie przemiescic, mimo tego dalej kontynowalam prace w stolicy, dziennie 160km w dwie strony pokonujac tak przez kolejne 2 latka, szczerze nie wiem jak to zrobilam, czas leci nieublagalnie szybko, a i ze znalezieniem pracy trudniej zwlaszcza jak pracujesz na fulla to nie masz czasu zorganizowac sobie interview, no bo jak... zmiana niby na lepsze i na gorsze, na lepsze bo wiecej spie i spedzam w domu przed komputerem {jezyk} heheh gorsza bo finanse nie te same co w stolicy, ale sie tym nie zrazam, bo czas zbastowac tempo i zyc po ludzku a nie jak przedtem po 5tej pobudka powrot o 18-19! ale mysle o zmianie pracy, moze pomoze mi w tym agencja... kolezanka znalazla robótke w biurze turystycznym, fajna praca i wdzieczna! ale przyjdzie dzien i na Nas! ;-)

Anus a wiesz Ty co, zaistne , byla to peknieta a nie piekna, i faktycznie myslalam o peknietej a napisalam o pieknej, czyzby narcyzm? nieee! a czy w ogole ktos widzial piekna lyzke? heheh nieeee!

ooooooooo a to opis mojego imienia... Znajomi daja w prezencie jej poniszczone lokówki. Duzo czasu spedza w meskiej szatni owijajac sie folia bombelkowa. Ma bardzo czesto odpychajace stopy. Samemu rementuje domy drewniane, bardzo czesto jara szlugi. Zawsze wyglada jak kanalia. Juz po zakonczeniu zimy wyskakuja jej szramy na policzkach, wedlug biblijnych przypowiesci jest imieniem oznaczajacym peknieta lyzke, jezeli okolicznosci sprzyjaja, mysli o rózowych sloniach. Jej partnerem staje sie bardzo czesto zlodziej. no troszke przerysowali ale co do pieknej lyzki, to bardzo interesujace, ktoras chce rozwinac ten temat? :-)

znowu 35min czytania...mowie mam dzis popoludnie wolne wejdde na chilke na kafe a tu chwilka dla debilka, no ale dalam rade! Moje Pierdulinki! Fisia powiem tak corcia Twoja tez z wrzesnia tak? ja z 26 , Cebulus z 15, Andzia z 18, dodam ze na drugie mam Justynka, a na trzecie Joasia wiec wkrecamy tez i Validoska! z wierszykow sie usmialam! Koug to ze My tu pojechane jestezmem to ja juz dawno wiem! swoj swego zawsze znajdzie, dlatego tu jetem i mnie to taaaak wciąka, se calna jula wysiada, ujkąt belbucki pikolandia, a miec takie uzdolnione dziecko tylko pozazdroscic! przeciez to artysta malarz plastyk ządny swiata nieokielznany charakter, tak po troszu z kazdej Nas! nie ma co jutro zapierdzilam do specjalistow i sie zapytam czy jake mixy genetyczne moga przeprowadzic, bo ja Wasze tez bym dodala, by miec takie odjechane suuuuper dziecko!!! :-) Andzia nie wiatrakiem po oczach! hihi :-) ja 20min zapierniczam do pracy wiec jak odpalisz wiatrokretka zajde po godzinie! :-) A co do asystowania Koug podczas porodu, zapraszam! przy Tobie byloby mi latwiej, w zasadzie to Ty bys urodzila je za mnie! ;-) Wiec Validosku kiedy masz owulke?! moze uda sie cosik w kalendarzu ponaciagac i zafasolkowac jednoczesnie... Koug bylaby przy Nas, Cebulcia czekalaby juz z ciasteczkami, co bys z pelna buzia nie przeklinala, a jak chcesz ja to moge robic za Ciebie, jak bedziesz blisko mrugniesz Łoczkami i ja wtedy do akcji wskocze i powiem i tak i siak i na wznak! ;-)

a tak zapytam Validosku jak Ty obliczylas te 60 ronczkow? to zamierzasz we wrzesniu 30 ot tak na dzien dobry! hehe a jesli juz o wrzesniu mowa postaraj sie tak na 26tego bo wtedy ja selebruje swe swieto - mam urodzinki, tylko nie to ze tamto ja wstrzymuje, poprosze Koug to Ci szewek zalozy jak zaczniesz z bolami wczesniej ;-)

Validosku 60 powiadasz hoooo hooo! no to bedziem miec zajecie! tylko do marketu trzeba bedzie po te wszystkie osprzety skoczyc! :-) Fisia pojedzie z Nami bo pojedzie na skroty! chyba ze sama wolisz polamac kilka zakazow jak to zwykle czynisz w drodze do pracy! hahaha :-) Yennus no widzisz! a Ty Nam tu znikasz z topiku, a masz bratnia duszke, co mimo trudnosci zyciowych i tak pisze i pierdoly i zacne sprawy by te trudnosci smiesznoscia zastapic, nie ma co sie samemu w depreche pakowac, sciagac gacie trzeba i doopsko pokazywac i wypinac sie na problemy!!!!!!!!! a moze tak przypadkiem Nasi mezowie i bojfrendy wejda omylkowo po np. skarpetki do pokoju w chwili naszego wypinania do problemiakow i sie im spodoba ta pozycyja...zapyla kwiatuszkami... w naturze nigdy nic nie wiadomo... ;-) nic nie ginie KOCHANE! Koug coraz bardziej mi sie podobasz ;-)

poprawka 'obstawiac' a Was nie ma? co to? do diaski draski!

Dziubassku a jak ja juz cos sobie zaplanuje to jak detektyw z Rozowej Pantery z tymze bez wasika ;-)...musi byc! i sie udaje! ;-) moj maz jest ode mnie starszy o 9lat,wszedzie go pelno, ruchliwy i pelen niespodzianek, takie dziecko w meskiej skorze...ale jesli chodzi o zycie, az sie zdziwilam, ze jednak to ja mam wiecej poweru, bardziej zawzieta uparta i cierpliwa jestem, bo on to nerwus,jakby mogl to sciagna by gacie i pokazal doopsko po pierwszym potknieciu... :-) ale lubie takie male przeciwienstwa, bo duuuze to nie! dluzej na swoim opstawiac trzeba! hihi porozmawiaj i do dziela!

no i tak trzymac Dziubassku! a to ze w goracej wodzie kapana jestes, odpowiedz, ze tylubisz takie gorace kapiele a co! :-) gdzies to juz slyszalam! :-) u Ciebie to lajtowa odmiana, ja slysze n hardkorowo ...bo sie posrasz zaraz... no coz my inaczej ze soba rozmawiamy..hiihihih! :-)

no troszku sie rozpisalam! przepraszam co zlego to nie ja! :-) Validosku wiesz co mnie sie wydaje ze Ty zafasolkujesz przed ta budowa, ja Ci zycze jak najlepiej z tym domkiem, ale kochana bedziesz miala wtedy wiecej raczek do pracy, piaskownica, grabki, szufelka, wiadereczko! o tym nie pomyslalas? ;-) a jak trafia Ci sie mega fasolki, bo fasolki to lubia sie rozmnazac w grupie, to i moze zrobi sie wiecej raczek do pomocy! obiecuje przyjechac i pomoc Ci w ich pilnowaniu! :-) Koug a jak sie czuje Nasza Siostra Przelozona? co sie kokosi w domu...Twoj teskt mnie rozbroil...pokokosze sie...dobre!

no czesc Wam kochanienkie! Dziubus odezwalas sie! to dobrze zabenko! sluchaj dajcie sobie troszke na luz,tak najlepiej... widzisz ja w Twoim wieku w ogole nie myslalam o posiadaniu potomstwa niby bylo to 6latek temu, no ale temat nieosiagalny... wtedy bylam z innym partnerem i jakos nie czulam ze moglibysmy miec bobo...czasem sa takie zwiazki...bycie na chwile obecna bez krokow w przyszlosc... teraz jestem mezatka, a co do rozmow to u mnie ciezka sprawa... bo my na siebie krzyczymy...ale w tym temacie jestem przekonana ze powiedzial by tak,bo chcemy miec dzidzie i czuje ze to ten mezczyzna tatkiem zostanie... ;-) :-) a co do zaciazenia i braku tak waznego zaplecza o ktorym wspominala YENNY to swieta prawda, trzeba cos miec... ja sieje panike i psycha mi siada jak nie mam tego swojego minimum na koncie, nie czuje stabilizacji... (zgadzam sie z Yenny) ale dodam na pocieszenie tak na odwrot tego powyzszego tekstu...ze my ludzie to tacy nieprzewidywalni jestesmy...w chwilach takich jak ta stajemy na rzesach i idziemy na przod wbrew sytuacji... jak Cebulcia napisala, konczyla wtedy studia a pojawienie sie istotki sprawilo, ze posuneli sie dalej, jestem wrecz przekonana, ze przyspieszyli to co mialo byc w kolejnych latach... (kredyty to nie przeciez pozyczka od pana Macieja Dobrodzieja...no nie? znam to z wlasnej autopsji) a ja powiem tak Dziubassku, wbrew wszystkim i wszystkiemu, zafasolkuj pokryjomu! ;-) i bachhhh niespodzianka! u mezczyzn ciezko z wyobraznia! kiepscy w materializowaniu sytuacji w przestrzeni, ale jak maja podane na tacy, zakasuja rekawy i biora sie do pracy...i wbrew pozorom sa z tego szczesliwi! pozdrawiam i caluje! Kurde no wierze ze bedziesz szczesliwa, i zycze Ci tego z calego serca, a to co bylo nie wspominaj...zapomnijmy o bledach z przeszlosci i mlodosci, cieszmy sie tym co mamy, nie piszac czarnych scenariuszy w glowach na wypadek tego zlego...tak dla hartowania siebie samego by pozniej mniej bolalo... jestes dzielna dziewczynka! pamietaj! ze teraz moze byc tylko lepiej! cmok My babki twarde musimy byc!!!! :-)