Michelle

Mam nadzieję,że się nie mylisz.Jestem na najlepszej drodze do szczęścia :-)

Ewma a może Ty naprawdę jesteś w....stanie błogosławionym :-) Ja mam coraz większą nadzieję.Nie czuję się wogóle jak na @.Sutki bolą,ten dziwaczny smak w ustach się utrzymuje.Ciągle ssam cukierki miętowe żeby tego nie czuć,ale ile można????Pozdrawiam was kobietki i spadam pisać życiorys.

Właśnie dzwonił do mnie z pracy mój michu,babcia mu zmarła :-( Ledwo łzy powstrzymywał jak dzwonił.Jejku,mocno go dzisiaj przytulę.

Na temat dziecki rozmawiam tylko z moim michem,przyjaciółką i z jej chłopakiem,bo jestem pewna,że nikt inny ze znajomych nas nie zrozumie.

Miło,że tak sądzisz :]

Nie mogę pozbyć sie tego dziwnego smaku :-( Jak wracałam do domu to musiałam kupić loda żeby choć przez trochę tego nie czuć.CZy to ma być ten metaliczny smak w ustach???Ciekawe.

Jestem w szoku,że tak szybko wszystko załatwiłam.Wchodzę,a tam kolejki.Byłam mądrzejsza od nich :-) Poszłam do sekretariatu i tam mi pięknie,odrazu wszystko załatwili.Mój michu tak samo jak w zeszłym miesiącu jest pewien,że się udało.Oby się nie mylił :-) Pozdrawiam was kochane!!!!!!!!!!!!!!

Nati ranny ptaszek z Ciebie :-) O 10 nznowu muszę lecieć do notariusza.Na łeb z tymi studjami dostanę.Za tydzień już napewno będę wiedzieć czy mam fasoleczkę czy nie.Cały tydzień w niepewności.

Witam dziewczyny!!!!!!!!Właśnie wróciłam do chaty.A Zory nadal nie widać.Ewma zgadzam się z Twoją wypowiedzią.Vanilię w tabelce trzeba będzie chyba zmienić,bo pisała,że już się nie starają.A szkoda,bo byłoby nas więcej,tzn.starających się.Pozdrawiam i życzę kolorowych snów.A nowej koleżance życzę wytrwałości.Wszystko Ci się niedługo ułoży.Zobaczysz.

Kiedy w grę wchodzi dziecko to studia dzienne odpadają.No bo niby jak miało by to być???Od poniedziałku do piątku szkoła,po szkole lub w weekendy praca a kiedy czas na zajęcie się dzieckiem???O byciu z mężem to już nie wspomnę.Jak dla mnie nie ma takiej opcji.Najlepiej najpierw zarobić kasę a potem dzidzia żeby nie mieć wszystkiego na głowie i spokojnie zająć się wychowywaniem.Poczekaj lepiej trochę dłużej na przypływ gotówki.Wszystko się ułoży,zobaczysz :-) Lecę do mojego boya.Pewnie jest zmęczony,bo właśnie wrócił z pracy,ale ja mu spokoju nie dam :-)

Ja z moim mchłopakiem po pierwszym staranku już wózki na allegro oglądaliśmy.Patrze na jakiś wózek,zdjęcia nie ma,cena ponad 10tyś.,plikam,patrzę a to wózek widłowy :-D

Berna możesz sprawdzić pocztę.

Czy wy też uważacie,że na niektórych topikach pytania przekraczają ludzkie pojęcie???Czasami się zastanawiam jak można być takim głupiutkim.Najpierw uprawiają sex bez zabezpieczenia a potem się martwią.Czubki :-)

Chyba znowu czeka mnie rozmowa samej ze sobą :-)

Ja się pojawiam a wy znikacie :-(

U mnie jak narazie wszystko bez zmian.Może w przyszłym tygodniu pojawi się niespodzianka.Staranka idą pełną parą :-) W tabelce mam wpisane,że @ mam dostać 6,ale ostatnio jest jakaś nieprzewidywalna i mogę dostać w granicach od 30 do 6.Mam nadzieję,że ten małpiszon da sobie spokuj na te 9 miesięcy.

Ewma,wreszcie się pojawiłaś.Może troszke nas więcej będzie pisać.

Fajnie,że masz takiego swojego małego skarba.MAm nadzieję,że też się doczekam {serce}

Gratuluję przyszła ciociu :-)

Ale fajnie!!!!!!!!Tylko pozazdrościć.

Badanie krwi niestety nie na obecność fasolki.Co dwa tygodnie muszę chodzić na badanko krwi tak na wszelki wypadek.A u lekarza byłam po zaświadczenia lekarskie na studia i z wynikami różnych dziwnych badań.Siniaka chyba tym razem uniknę,bo ręka mnie nie boli jak zawsze od tego pobierania.O fasolce bądź jej braku dowiem się za tydzień.Pozdrówki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zaraz idę na badanko krwi i do lekarza.Znowu będę miała siniaka na ręcę :-(

Ale masz fanie!!Gratuluję Ci z całego serducha!!!Teraz masz obowiązek przesyłać nam fluidki ciążowe :-)

Nie kracz,bo jeszcze do tego dojdzie :-) Kurde,tak fajnie się gadało a tu jakieś dziwne pustki.