Witam Wszystkich! Co do usunięcia migdałow to obawiam się ze mnie tez to moze chyba czekac... ;( Choruje od najmłodszych lat i zawsze na anginy. Co 2 miesiace nawet choruje co dla mnie jest uciazliwe. Dodatkowo całe zycie mam katar i chyba jestem tez alergikiem ale nie wiem dokładnie na co bo nie miałam tego sprawdzonego. Miałam kiedys paciorkowca i jeszcze jakas bakterie. Biore zawsze antybiotyki ale juz czesc na mnie nie działa, dlatego ostatnio ich nie dostałam a przy przeziebieniu miałam robic inhalacje, siedziec w domu i brac rutinoscorbin itp . Jakos przeszło ale obawiam sie ze teraz znow chora bede bo juz odczuwam bol gardła :-(. Od 3 lat gdzies boli mnie po prawej str w gardle, nisko jakby w szyji. Byłam u laryngologa i na usg na którym wyszło wszystko wporzadku, ale inny laryngolog stwierdził ze lepiej usunac migdały. Majac 3 lata miałam usunietego jednego co wspominam bardzo zle, krew mi leciała strasznie, moja mame wyprosili z sali bo zaczeła to przezywac praktycznie ze mna i chciała mnie trzymac za rękę, kiedy ja darłam sie w niebogłosy... To było olkropne. Teraz nie wiem co zrobic, czy isc na to usuniecie??? Nie wiem czy po tym nie bede juz tak czesto chorowac,jaka mam na to gwarancje... i jeszcze to w szyji,jakby jakis guzek,nawet ręka czuc ze to jest powiekszone,podobno to moze byc wezeł chłonny,tez tak słyszałam od laryngologa.