ssss

Ariaska......27....12.02.....39tc Dawid .........19.11.07....... Kielce ssss.......21....23.02.....37tc.syn ............30.11.07..........k/Wawy Marteczka.25....26.02.....37tc..Matylda.......03. 12.07.....Tarnów Vall..........28...03.03 .....36tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............35tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............30tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia NIKI.. ......18.....2.03....36TC.....SEBUŚ.......4.12.07 CC....Kra kow aniuladoniula.25..04.03....36tc...Erik.......09.12.07... Sztokholm- Poznan Yza23.....23........2.03.....36tc.... Wojtuś...9.12.07.......Lodz tiki*.......28......04.03.......31tc.....Iga...........0 9.12.07.. .Wrocław/Legnica Kasia1313....33........31tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....36tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Edka28.........28.......06.03..........36tc...11.12.07.. ...Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Tadziczka.....26........36tc Filipek..........13.12.07(usg 19)...Płock. Swaneta....28....07.03.......34 tc.....12.12.07...Malmo kala.........21.........36tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......35 tc ...Krzyś ..ok. 15.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....32tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....32tc...ASIA...17.12.07r.......podlaskie patrycja22....22....08.03.......35tc..Kubuś .......05.12.07.....Białystok madziunska.....30....09.03......35tc..Szymuś..16.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....35tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka mortonek_82...25...16.03....335tc HANIA.......20.12.07..Nowy Jork Aneciorka.....28..............31TC....Julita.......20.1 2.07.....Wawa andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........25tc............22.12./31.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......34tc.....córka......25. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26....26....18.03....35tc...Patryk. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Aga84......23......23.03..........34tc......Pawełek..... 27.12.07.....Irlandia..(Kraków) Kiedyś........25.....23.03....34tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......34tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......33tc...........31.12. 07......Ostrołęka

a kuku jestem nadal ...my ciągle łóżeczka nie mamy..wogóle nie było na to czasu.. i również myslałam na poczatek o kocyku..... co tam jeszcze.. hmmhmm ..napewno czuje sięo duzo lepiej w domu niż w szpitalu...lepsze samopoczucie......i to by było wsio.... A wy jak sie czujecie????a moze któras dzisiaj zacznie rodzić??!!:):)która chetna???

Karolineczka26---> i własnie w tym sęk ze te bóle były dla mnie do wytrzymania alekarze zdzwieni.. tylko mnie pokuli po tyłku przez kolkę nerkową i do tego niby porodu:P dzisiaj jak maszwizyte u gina, to daj znac jak wrócisz....co sie dowiesz ciekawego... Karolineczka wiesz ja nie w temacie , sorki za to ale co sie dzieje ze musisz isc do kardiologa???? A co do wagi tego mojego synka to jak mi zrobili usg i podaloi wymiay po nogi z waty mi się zrobiły..na serio..cały dzień lezałam załamana dopioerow wieczorem lekarz wszytsko spokojnie mi wytłumaczył i piowiedział ze nieraz jest tak ze małe koboitki rodzą sporych klocków a te kobitki wiksze gdzie by sie wydawało ze spoko dadza radze sobie to muszą miesc cc... wiec po rozmowie nastawił mnie optymistycznie... z wagi to tylko tatuś był zadowolony bo ja i tak na to patrze z lekkim przymrużeniem bo usg tęz moze sie myslic do do wagi...troszke w ta albo w tamtą...

zamiast do domu to miało byc ze wróciła do szpitala po zdjęciu krążka......ale gapa ze mnie... Vall a co do tych skurczy to lezały na pare godzin z nami dwie dziewczyny które przyjechały do porodu(zwijały siez bólu brzucha,,ekarze zrobilu ktg a tutaj nic ..zapis wyszedł prawie prosty maksymalnie skurcze dochodziły do 30%) ale ewidentnie było widac ze bedą rodzic...nawet połozna sie smiała ze ja juz miałam lepsze ktg fo porodu niz one...a lekarz przyszedł i powiedział ze one rodza napewno dzisiaj a na ktg wtedy trezba patrezc z przymrózeniem oka..oni robili zeby sprawdzic tętno dziecko czy moze przyadkiem nie zanika.. wiec ja juz zgłupiałam z tym ktg... na serio...mysle ze sama sie jeszcze przekonam o walsnej skórze przed samym porodem jak to wychodzi..

Tadziczka ja lezałam z dziewczyna która miała krązek załozyny...jest jej to ciąza bliżniacza...zdjeli we czwartek i wniedziele jak ja wychodziłam to jeszcze lezała ale jej nie chcą do domu wypuscic ze wzglęcu ze to są bliżniaki i wolą miec czujn e oko na to ...ale jak sama wspomniałas ..tez słyszałam ze jednej zdjeli a nastepnego dnia juz wróciła do domu.. Vall z tymi objawami to róznie bywa....wydaje ci sie ze to juz to..ze czas.. jesdziesz do szpitala a tuaj cisza...te objawy jak ruletka...raz masz ilne objawy a do rozwiazania jeszcze przynajmniej 12 godzin i sie stesuje tyle dziewczyn w spzitalu..(narzekają ze za wczesnie przyjechały a niektóre w ostatniej chwili wchodza i odrazu rodzą)i własnie bądź tu mądry... wiecie co ale ciesze ze jeszcze jestem z wami... kyrzce brakowało mi takich pogaduszek czy to juz czy nie....na serio....ja jeszcze wole byc z wami w dwupaku..

Tadziczka juz mi jest głupio i nie chce panikowac ani was straszyć...zaraz pomyslicie ze tylko na sobie uwage chce skupic a tak nie jest ...chce sie dzielic z wami objawami.... z rana az mamie pokazałam ta moja niespodziankę..bo ona jak rodziła asie moją siostre to miała móiwła ze sluzowała krwią.... A ja znowu zaczynam sie pakować..tak na wszelki wypadek... jejku zaraz wróce na forum..musze cos załatwic..

Tadziczka juz mi jest głupio i nie chce panikowac ani was straszyć...zaraz pomyslicie ze tylko na sobie uwage chce skupic a tak nie jest ...chce sie dzielic z wami objawami.... z rana az mamie pokazałam ta moja niespodziankę..bo ona jak rodziła asie moją siostre to miała móiwła ze sluzowała krwią.... A ja znowu zaczynam sie pakować..tak na wszelki wypadek... jejku zaraz wróce na forum..musze cos załatwic..

Tadziczka jak leżałam w szpitalu to jedna dziewczyna wyszła ze szpitala w piatek po południu..lekarz ją badał,,,zero rozwarcia...i ją pocieszał ze jeszcze weekend spokojnie porzejdzie..a oona wróciła zaczeła wiecje chodzic i w sobote o 9 rano była wszpitalou z bólami...a wieczorme urodziła córeczke...ale powiedziała ze te 12 godzin w domu to przynajmnije odpoczeła.. i własny prysznic wzieła i dużolpiej się czuła... ja wyszłam wczoraj.. a dzisiaj juz sluzowałam rano z krwią..ale nie panikuje tylko siedze wdomu bol jest do wytrzymania ....i czekam co dalej bedzie.....napatrzyłam sie w szpitalu i widziałam jak dziewczyny zwijały sie z bólu pare godzin przed porodem wiec mysle ze ten ból też rozpoznam i mnie jeszcze bardziej zgniecie albo wody mi odejdą

Dzieki Swaneta.... masz racje ze końcówka ciązy to juz masakra...ale wiesz juz blizej niz dalej... kurcze widze ze nowy problem masz...daj znac jak wrócisz z usg... mam nadzieje ze bedzie dobrze... a wiesz z tym cieciem to róznie jest..to zalezy od organzmu kobiety... niektóre to bardzo szybko dochodza do siebie...a jak twja ręka???

teraz was doczytuje ale moze którac z was odpisze w skórcie czy jakaś z nas urodziła????? aniuladoniula???Tadziczka????? ....Mateeeczka...??? ja skurcze miałam na 100% ze skali brakowało ale ja czułam sie w marie dobrze....i ten ból nie był taki bardzo mocny.... A jak wyczodziłam to lekarz powiedział ze rozwarcie mam na 2 cm z porywem na 2.5 cm he he......wiec jaja jak berety ze mną mieli w spzitalu........ szyjka skrócona i mięka...czyli juz szykuje sie do porodu.... i chyba tyle....... jejku musze was doczytac bo jestem ciekawa jak u was... Jak mortonek ????? Vall przed chwilą rzuciłas mi sie w oczy ze skurcze miałas na 40 % wiec cora blizej u ciebie.... dobra czytam

Czec kochane na poczatku chciałam podziękowac ze mnie wpierałyście i byscie ze mną.... nie miałam teraz jak odpisać...wyszłam ze szpitala wczoraj...a le nadal w dwupaku.. Miałam wyjsc we czwartek ale mnie zostawili jeszcze na jeden dzień bo miałam 1cm rozwarcia... zrana zrobikli mi ktg a tam wyszło 7 skurczy na maxa regularnych ..rozwarcie na 2 cm... i do mnie oni ze ja rodze...a ja oczy w slup i mówie ze dobrze się czuje ,,,tylko mnie brzuch pobolewa....ordynator zdzwiona i mówi ze jak tak vardzo chce do domu to moge jechać ale ja za 2 godziny wróce bo ja bede rodzic..a mi kopara w dół i stres... wiec dla świetego spokoju ducha mówie ze zostane ...a ona do mnie\" Panią bysmy wzieli juz na sale porodową ale ze Pani nie ma jeszcze silnych skurczy dla mnie odczuwalnych to moge polezec na sali mojej gdzie leżŁAM Z KOLKĄ NERKOWĄ czyli na patologii. dali mi koszule do porodu .... i zastrzyk na skurcze....i co???? ja w szkoku i napisałam do was.. ze dzisiaj mam rodzic ...Kodzio przyjechał zaraz do mnie z aparatem , mama juz sie denerwuje a ja chodze jak fryga....lekarze zdziwieni ze mnie nic nie boli...... móiwłam ze jestem jakis ufolud...i tak przelatałam cały dzień i nic... na nastepny dzien znowu skurcze a ja nic...i znów mnie nie wypuszcza bo boją sie ze zaraz wróce...jak sie ne wkurzłym ...myslałąm ze ich rozszarpie ...jak ja oge rodzic jak ja cały dzien leże na łóżku..takim sposobem to ja po terminie urodze... wiec zrezygnowana lezałam a wniedzle lekarz na obchodzie mówi ze ja juz 3 dni rodze dla nich..a ze czuje sie dobrze to mówi zebym jechala do domu...jak zaczne chodzic i zacznie mnie boleć to do nich przyjade... wiec ja uradowana wyszłam.. Chciałam was przeprosic jak zrobiłam zamieszania na forum... Żadnej z was nie życze kolki nerkowej.... ten ból wogóle nie puszcza.. jak złapie to koniec.... wiec jeszcze ra zwielkie przepraszam ...ale dzkeuje ze o mnie pamietałyscie i dla mnie w krytycznych momentach byłyscie ze mną......

Aneta własnie napisałam do ciebie e-maila..... I nie marw sie .....dobrze ze piszesz o sobie ...przynajmniej mamy porównanie..... Niestety lekarz lekarzowi nie równy..ale co zrobisz... bolało i musiał cię zbadac...moze i dobrze ze ten twoj S na niego warknał.....

Ja24 miło mi ciebie poznać....nie martw sie powoli a wkrecisz sie..abys tylko szybko nam nie znikneła.... wpisz sie do naszej tabelki jak jeszcze tego nie zrobiłaś... tam są nasze dane ..tzn. nick miejscowosc i dane dzidzi na kiedy termin..polecam..

dziewczyny mam wiadomośc od Anety czyli Ameciorki naszej:) \"Chciałam ci tylko powiedziec zeby nie było ze znowu zniknełam wczoraj wieczorem wylądowałam na izbie przyjeć.Mam rozwarcie na 1 cm i być moze niedługo Julita sie urodzi.Strasznie sie denerwuje poniważ czuje sie jeszcze niegotowa.Bardzo chcialabym poczytac was ale nie mam jak:( > Trzymajcie sie mocno. > > Buziaczkiii dla Ciebie i Maluszka no i dla wszystkich Kafeterianek :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*\"\"\"\"\"\"\"

Marteeczka ata moja dzdzia tez ma czkawke i to nieraz kilka razy dziennie jak twoja...jak leżałam w szpitalu i powiedziałam dziewczynom z pokoju to sie zdzwiły bo ich dzieci wogóle nie czkwają i pierwszy raz słyszą ,,,,..jak przyszła połozna to sie odrazu spytałam czy ta moja dzidzia to jakaś inna ze czkawke ma..i czy to jest mornalne a ona mi odpowiedziała ze tak..i podałam na swoim przykładzie ze jej dzieci tez miały czkawke..powiedziała zeby zmienic pozycje albo pochodzic sobie...bo jak dziecko czka to az cały brzuszek tak skacze rytmicznie...ja jeszcze pije sobie wode..nie wiem czy pomaga czy nie ale lepiej sie czuje

Czesc Muszę przyznać ze też myslałam o solarium tak jak matimama ..ale jak Celi tak mówisz to ja wole odczekac jeszcze..jejku a ja taka blada jestem..ale mysle ze dam rade , tyle wytrzymałam to jeszcze pociagne... Dzisiaj powiedziałam mamie ze najgorszy okres w czasie mojej ciaży to własnie 9 miesiac...najwiecej narzekania..wiecej bólu i niewygody...wczoraj wieczorem dobrze sie czułam a raptownie strasznie zaczełam mnie bolec lewa strona brzucha i zaraz jakby nerka tak z tyłu...z bólu to sie zwijałam...i sie poryczałam...połozyłam sie i za 5 minut przeszło..tak mnie zmęczył ten bol ze szybko usnełam....na szczescie przeszło i nie wróciło..bo jakby wrócił ból to mieli mnie zawiesc do szpitala ..ale ja nie chciałam..a dzisiaj czuje sie dobrze...brzuszek tak swędzi... mortonku to ty chyba wspominałaś ze Hania tak sie wbiła ze nie mogłas lezeć tylko siedzieć albo stac... znam to i napewno nie ja jedna.. i jak tu nie narzekać.... co dziewczyny.. weszłam na naszego blooga i podziwiałam wasze fotki... troszke się podłamałam dzisiaj bo pojechałam z mamą bo tego moj nie mógł za łózeczkiem,myslałam ze sklepik bedzie czyny a tutaj długi urlop i d*pa ....ale zajechałam do innego sklepu w drodze powrotnej i kupilismy pajacyk taki fajny bo przytulny materiał..oraz czapuche...

Tak sie zastanawiam dlaczego to ja mam te bóle ciagle..wspominałam wam ze rano nie miałam i taka cisza ze ho ho...to chyba za bardzo sie cieszylam...i znikają i pojawiają sie... albo cholera rodze albo nie ....wkurzam sie...i płakac mi sie chce....czuje sie jak z kosmosu jakis ufol.... a wy macie tak spokojnie u siebie... Ja sobie tłumacze ze macica sie rozciąa i sobie ćwiczy wiec moze łatwiejsze bede miała urodzic bo bedzie juz tak wyćwiczona ze hej... wczoraj z rodzinką posiedziała,,,nasłuchałam sie jak to ciotki rodziły i kuzynki... moja ciocia to wogóle nie miała skuczry i dlatego źle wspomina poród.nawet xzadnych bóli.a skumała sie ze chyba jednak rodzi jak zaczeło tak troszkę sie saczyc wód...ale i tak w szpitalu jej przebijaliu pecherz bo było dużo.. a znowu moja kuzynka urodziła 3tyg po terminie...i skuczre miała dzień przed porodem .. według nich to lada dzien urodze...lekarz tez tak niby twierdzi ze to juz kwestia dni... ..jejku dlaczego nie mozna sobie rodzivc kiedy ktoś chce a do terminu zostało mi 28 dni!!!

To ci niespodziankę zrobiłam...juz myslałaś ze sama jeses:) tak w miare,ale co tam ja....a jak ty się czujesz??? mnie z rana złapało na coś słodkiego..i tak chodze i wynajduje rózne słodkości..

aniuladoniula...ale z ciebie ranny ptaszek Mój tez pojechał do pracki..a ja usnąć nie mogę wiec skoczyłam i doczytuje co sie działo wczoraj na kafe:)

czesc kochane... Ja nadal cała....brzuch mnie boli juz od 18. nieliczyłam ale zaczełam od 19 i miałam co 10 mint po godzinie ustały.. ale siedze jeszcze w domu.....siedze do końca, obiecałam ze nie shizuje..ja to czekam na te wody jakby co.......ale mam nadzieje ze przejdzie...miałam wziasc nospe ale ze brałam niedawno o 17 wiec troche za wczesnije na nastepną..... U mnie spokojnie...posiedziałam troszke u rodzinki...a teraz to w domku człowiek odpoczywa.... dobrze ze dzisiaj nawet ciepło to mozna po cmentarzu pochodzic...

ja słyszałam o tej dziewczynce.też byłam w szoku ...wpiszcie w wikipedii to tam powinno wiecej pisać na jej temat.. Blanka ja jeszcze nie mam zamiaru was opuszczac:D:D

witam witam.... jestem jeszcze w całości:D tak sobie pomyslałam ze moze te nitki czerwone to przez badanie które miałam rano u lekarza...niewiem ale jak nie urodze w ciagu tygodnia to do konca terminu dojde...:P tak coś czuje...nie wiem ale od dzisiaj zero objawów nooprócz tego budyniu..nawet te skurcze mnie pusciły juz niesa takie bolacce...tak sie czuje jak cisza przed burza...he he jestem dobrej mysli musze zmykac bo rodzinka przyjechała a jeszcze chciałam kazdej z osobna odpisać... ale nadrobie:D:D:D buziaki i trzymajcie się

to chyba każda z nas dopada...juz nie raz tak źle sie czuje i płakac mi sie chce.....nospa juz też nie pomaga a co do zgagi to tez kupiłam reni , i powiedziałam lekarzowi ze tak mnie pali..i buiore lek a on ze za bardzo to minie pomoze bo to zasługa lokatora w brzuchu i musze wycierpieć... ja jak mam zgage to pije wode niegazowaną(zawsze mam przy sobie) albo słodkim zajadam.. niraz to juz przekleństwa mi sie cisną na tą zgage bo to okropnie pali a i tak nic nie działa na to Marteeczka juz siedze i obserwuje siebie cały czas... a nie chce shozować...ani panikować..lekarz mi za wiele nie powedział tylko tyle ze szyjka skócona a rozwarcia jeszcze nie ma..choć nie wyluczone ze moge wieczorem przyjechac do szpitala...człowiek nie zna dnia ani godziny Marteczka a ty jak sie czujesz??? mamy blisko terminy

zobaczyłam u siebie nowy objaw....na bieliźnie oprócz tego białego budyniu znalazłam 4 takie czerwone nitki..zobaczymy co bedzie dalej....a co do wyprózniania to tak jakby ze mnie woda leciała...choc dobrze sie czuje...juz sama nie wiem co ja zjadłam sie normalnie nie załatwiam... edka----- fajny sen miałaś....a mi sie sniło ze rodze i rece mi puchną wiec obroczke zdjełam z palca i trzymałam w ręku (dla mnie to był jak sen na jawie)a obudziłam sie wtedy kiedy usłyszałam jak po podłodze sie poturlałai pod łózko wleciała. Bona11---to przynamniej wiesz co cię czeka i co cię ominie:D:D

dzisiaj jakbym miała rodzic to nawet lewatywa byłaby niepotrzebna :D:D:D Blanka tez teraz sobie przypominam ze chyba w ostatnim miesiacu kobietyt prawie wogóle nie tyja tylko wrecz odwrotnie mogą zjechać na wadze troszkę...wiec wychodzi ze +12kg przybyło u mnie