Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malir

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malir

  1. pliszka-> ty to jesteś agentka bromba-> Ty się kochana nie top bo łi nid ju :-) mała-> to Ty ściemniasz :-(
  2. tak się zastanawiam czy mama=panikara??
  3. mi przystawili synka po 12 godzinach jak w któryś raz z kolei zapytałam czy to normalne że dziecko tak długo śpi. Czter godziny próbowałam najpierw z położną później z babka z poradni laktacyjnej małego przystawić ale miałam tak nabrzmiałe piersi że nie mógl uchwycić brodawki. Udało sie dopiero z nakładkami
  4. No udało mi się małemu dać 50 ml mleka modyfikowanego co jest ogromnym sukcesem, z butlą też było tak samo, po trochu w końcu zalapał mam nadzieję że powoli się przyzwyczai no i teraz laktator w robocie
  5. bromba-> distałam zajebista propozycje pracy i nie wiem co robic bo teoretycznie mogla bym jeszcze z pól roku posiedzieć z małym i z jednej strony kocham go nad życie a z drugiej fisiuję w domu nigdy w życiu nie było mi tak trudno podjąć decyzję
  6. vanilka80-> zgadzam sie że to nałóg ale bardzo pozytywny dzieki wam trzymam się jakoś i nie popadam w totalną deprechę :-)
  7. pliszka-> zawsze warto ja tam nie lubie mieć wrażenia że odpuściłam, że moze trzeba było sie postarać dlatego tak fisiuję z tym mlekiem modyfikowanym dla małego, ale juz nie daje rady psychicznie i fizycznie
  8. pliszka-> ja byłam w poradni laktacyjnej i rzeczywiście udało mi się małego przystawić do piersi bez nakładek, ale niestety ja mam jakieś takie dziwne piersi raz za twarde raz za miękkie i mały nie może sie dobrze przyssać więc dalej karmię z nakładkami, ale poradnia laktacyjna to fajna rzecz. Tylko nie rób tego błędu co ja nakarm troszczkę małą żeby nie była nerwowa :-), ja mojego pregłodziłam i był masakryczny krzyk ;-)
  9. co do wyrodności to u mnie jeszcze to że chcę wracać do pracy chociaz nie muszę
  10. oko-> a bo tak ciągle mi się zsówa po tych centylach wagowo to troche panikuję te przyrost spadł przy rotawirusie i dalej się ten spadek utrzymuje a że mały ma nietolerancje laktozy to się zastanawiam czy przypadkem jeszcze te jego jelitka niendwyreże jak mu dam mleko modyfikwane. Mały prawdopodbnie nie ma alergii pokarmowej tylko nietolerancję dlatego bebilon pepeti jak i nutramigen to to samo co zwykłe mleko w naszym przypadku. nan ha ma za to lepsze prebiotyki chroniące przed biegunką a to istotne przy nietolerancji. Nan ha sensitive skolei nie ma wogóle laktozy więc teoretycznie to właśnie powinnam podawać. Chyba się w końcu skuszę i jedno nocne karmienie dam sztuczne.
  11. ostatnio kupiłam udziec z indyka w lokalnym sklepie bo nie chciało mi się jechać do eko to co wypłynęlo z niego w czasie pieczenia to był jakiś gorzki nienajlepiej pachnący płyn obiad wylądował w śmietniku
  12. najgorsze jest to że nawet jak chcę sobie spokojnie poczytać na temat mleka modyfiokanego żeby wybrac najlepszą opcje to musze najpierw przeczytać tą beznadziejną informację opiewającą mleko matki i tłumaczącą dlaczego jestem wyrodną matką
  13. julka-> my od niedzieli w domu choć pogoda wcale nie tak najgorsza, ale mały miał chrypkę i nosek trochę zapchany :-( a przecież dzieci cycowe mniej chorują. Też mi się wydaje że z tym mlekiem to ściema no bo mięso naszpikowane antybiotykami, a warzywa srodkami ochrony roślin. Kiedyś pracowalam w firmie handlującej zbożem to co szło do producentów pasz nie spełniało jakichkolwiek wymagań a jak zwierzątko coś wciągnie to później my to zjadamy razem z nim. Teraz cuduje kupuje wszystko ekologiczne, certyfikowane i kurczaki od babci która karmi swoje kury tylko śrutą, po wedlinę jeżdżę do specjalego sklepu, po warzywa do innego, po reszte jeszcze gdzieś indziej, chleb ręcznie robiony w piekarni w której byłam żeby potwierdzić że nie dodaja ulepszaczy mleka ani jaj. Cyrk na kółkach.
  14. julka w mleku matki jest też dużo laktozy i jakoś mały normalne kupy juz robi więc teoretycznie można by mu podawac nan ha własnie wcisnęłam w niego parę łyżeczek żeby zobaczyć czy zareaguje. Jeśli nie to zaczne dokarmiać. Dałam sobie wmówić te bajki o mleku matczynym jako panaceum na wszystko i teraz sie boję że mu zaszkodze, a tak w ogóle czuję się wyrodna bo mam mleko więc powinnam karmić i może dlatego szukam dziury w całym.
  15. jestem juz 4 kg poniżej wagi przedciążowej
  16. julka-> samą piersią nie dokarmiam niedopajam ale mały ma nietolerancję laktozy i lekarz już dawno mówił żeby jedno karmienie włączyć butle ale nietolerancja ustępuje a ja się cholernie boje wszedzie tylko w kółko słyszę że pierś najlepsza ale szczerze powiedziawszy to marzę o więcej niż 2h ciąglego snu i o zjedzeniu czegoś normalnego
  17. pliszka moja siostra była strasznie maleńka tzn nie wysoka wtrównała jak miała jakieś 7-8 m-cy
  18. pliszka-> czemu przecież ślicznie przbiera na wadze jesli chodzi o wzost to napewno się wyciągnie :-) ja się obawiam że coś z tym mom mlekiem nie halo jest bo najpierw ten rota teraz jakies przeziębienie inne dzieciaczki tak nie chorują :-( lekarz jak go męczyłam powiedział żeby może włąxzyć sztuczne ech sama już nie wiem
  19. julka, bromba-> dzięki musałam komuś powiedzieć a mój mąż już nie może mnie słuchać :-(
  20. jak to on powiedział zeby obserwować i nie siać paniki :-) panikę bedę miała prawo siać jak do 6 m-ca nie podwoi wagi urodzeniowej
  21. oko-> ale bzdure napisałam miało być ja "będę wiedziala" za dwa tygodnie
  22. oko-> ja będę wiedziala za "dwa tygodnie" w tym okresie nałykałam się aspiryny i środków nasennych bo myślałam że jestem przeziębiona i nie mogłam spać :-( głupia pipa ze mnie zupełnie nie wpadłam na to że mogę byc w ciązy bo przecież tyle testów wyszło wcześniej negatywnych
  23. esab-> jak to teściowa moja mi robi koło piora i za i "przed"
×