Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malir

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malir

  1. my używamy pampków active baby 3 w dzień 4 w nocy
  2. Kupiłam takie nosidło http://mamaija.pl/index.php?ProducentNAME=baby%20bjorn&ProductID=2663 i jeśli chodzi o wygode i problemy z kręgosłupem to w porównaiu z chustą uważam że jest dla mnie duzo wygodniejsze no i ma specjalne podparcie na plecach dzieki czemu ciężaru dziecka prawie wogóle nie czuć :-) w przeciwieństwie do chusty, Maksowi chyba tez pasuje
  3. bromba-> ja własnie wrócilam od lekarza kręgosłupowego i notariusza ładnie się ubrałam umalowałam nawet lekko skropiłam perfumami (synek mocno zaprotestowal jak się z nim żegnałam woli mamę o zapachu mleka ;-)) i też się lepiej poczułam. A i kupiłam nosidełko bo mi lekarzpowiedział że to lepiej dla mojego kręgosłupa :-), a jest w rozsypce ;-(, troche mnie ponastawiał ale i tak boli.
  4. Kurde no-> co Ty kochana tak łatwo to sie dzieci nie robi :-)
  5. Co tu taka cisza? kurde no-> dopisujesz sie do topiku lipec 2008 ;-) ?
  6. Bromba-> mi taka maska też pomaga na co dzień, ale czasem ta frustracja rośnie i mnie dopada, kumpelkom to tak do końca nie zazdroszczę bo powoli zaczyna kukułka kuka że zegar biologiczny wybije dwunasta i będzie po ptakach a kandydatów na tatusiów jakoś nie widać, cieszę się gdy budzę się z synkiem wtulonym we mnie z taką ufnością i z mężem obejmującym mnie, lubię karmić i w ogóle leżeć tak sobie jak obaj śpią :-), wiem że jestem żoną i matką i to najważniejsza rola dla mnie, bo praca znajomi to się lubi zmieniać, a oni to mój świat, moja stabilizaca, mój dom gdziekolwiek by nas nie wywiało. Co do podróży to kasę zbieram i jeżeli z synkiem będzie wszystko ok to na Wielkanoc śmigniemy może na Maderę marzę o tym od dawna, a no i znalazłam taką przyczepkę do roweru więc jak co rok w wakacje ruszymy w trasę na rowerach tym razem w trójkę :-)
  7. pewnie wyszłam na pustą materialistkę, ale cuż lubię się po prostu bawić swoją pracę, zarabianie i wydawanie, lubię ładnie wyglądać, podróżować, chodzić na siłownię, gotować, jeść to na co mam ochotę np. krwistego steka, pić kawę, mieć ochotę na seks wieczorem, a po mimo tego, że to wszystko poszło w odstawkę to synek i tak chorował, ja często nie rozumiem dlaczego płacze, fakt nie dzieje się żadna tragedia, ale brakuje mi wolności. Kocham synka i jest dla mnie ogromną radością, ale trudnosię mi sie w tym znaleźć, doszło do tego, że zazdroszcze meżowi że chodzi do pracy!
  8. Oko-> niby jestem starsza od Ciebie, a wśród moich koleżanek jestem jedyną mężatką i jako jedyna mam dziecko, mam tylko jedną serdeczną przyjaciółkę, ale dużo starszą, która więcej rozumie, dla reszty przestałam istnieć bo co na drinka nie skoczę, a tak wogóle to o kupach to one nie rozmawiają :-( robią kariery, mają coraz to nowych facetów - wyzwolone singielki, już jako mężatka byłam mniej atrakcyjna, ale że lubię imprezować, cos tm robie w życiu to byłam do zniesienia. Ostatnio była mnie koeżanka nową BM-ką wracała od kosmetyczki i z zakupów, wpadła zobaczyć synka, synek płacze, ja oczy na zapałki w dresie szczęśliwa że chociaż udało mi się wziaść prysznic i nie jestem cała w mleku, no i pyta się mnie czy warto mieć dzieci i co tu cholera powiedzieć, że tak bo jestem najszczęśliwsza pod słońcem skoro taknaprawdę jestem zmęczona głodna i zła bo nie mogę nawet chwili z nią pogadać bo synek marudzi.
  9. Karusia-> można wyciągnąć wniosek że dobra matka ma zawsze cyc na wierzchu
  10. Dziewczyny jak bosko ze jest internet i ze jest to forum (okoo :-)), fajnie że jesteście takie normalne i szczere kazdy czuje złe emocje i tylko od niego zależy czy zamienia sie w nieustającą frustrację czy je pokona, pokonanie tych emocji nie powoduje, ze człowiek czuje się od razu szczęśliwy, ale krok po kroku sytuacja się stabilizuje a wtedy mozna odnaleźć siebie. Fajnie że mozna sie wam wygadac bo jak próbuję mówic coś koleżankom albo w rodzinie to ciagle słysze e tam przesadzasz ja to dopiero miałam kiepską sytuację..., a to nie o to chodzi, chodzi oto żeby posłuchali, żeby ktos do cholery powiedział świetnie dajesz sobie rade zamiast źle robisz to źle robisz tamto. Wierze że człowieka w życiu spotykaja tylko takie problemy z którymi może sobie poradzić tak czy inaczej. Grunt to zdawać sobie sprawę ze swoich emocji i znaleźć dla nich ujście. Oko-> studiujesz urodziłaś dziecko, jak skończysz studia maluch będzie podchowany i będziesz mogła spokojnie poszukac pracy, to nigdy nie ucieknie, a w mąłżeństwie jest różnie, czasem kobieta pracuje na dom bo ma lepsze perspektywy w danym momencie i co mąż/partner jest wtedy utrzymankiem??? Ważne jest to że budujecie coś razem. Ostatnio wydaje mi się że żyjemy z mężem troche obok siebie. Rozpazkudziłam go tym że bardzo duzo uwagi poświecałam jego potrzebom a teraz go gonię do roboty nie wiem czy to wytrzyma :-(
  11. Generalnie wydaje mi się ,że ciąża i poród zmienia bardzo psychikę człowiek staje się bardziej obojetny na innych, ale to całkiem logiczne, ja po porodzie odczuwałam totalną euforię, a deprecha u mnie objawia się ciągłym strachem o dziecko, co wykańcza mnie psychicznie bo nawet jak wyjdę z domu to bardzo bolą i leci mi mleko, jak tylko zaplacze to boję się że go coś boli albo jest chory
  12. dzeci szwagierki jeden karmiony rok drugi 8 m-cy piersią obaj alergicy przez ostatnie 4 lat nonstop chorzy, może ludzie w końcu zaczeli by patrzec na to co jedza, a nie wymyslac glupoty, jedzenie zatrute, powietrze zatrute, woda z chemikaliami, a mleko matki to ma byc cudownie czytse czy jak?
  13. pliszka -> no i co z tego ze karmię piersia, babcia sprzedała malemu rotawirusa i chorowal, a wszędzie pisza to nie mozliwe bo karmienie piersią dzieki zawartym w nim immunoglobulinom wyklucza zachorowanie na rotawirusa, bzdura na bzdurze, oczywiscie juz zaczelam sobie wkrecac ze mam zly pokarm albo dziecko jest duzo powazniej chore. Ja nie byłam karmiona piersią mój mąż tez nie i co zyje. skoro karmienie piersia zapobiega wszystkim chorobom to niech wydluza urlop macierzynski i beda mogli zlikwidowac to p... sluzbe zdrowia.
  14. pliszka-> dobrze że zrobiłaś dym płaci się ciężkie pieniądze zeby taki doktorzna czy dyrektor siedzial na dupie gabinecie, to jest własnie ta darmowa opieka zdrowotna. A co do tej Pani autorki to pewnie sama cierpi na depresję że takie bzdury wypisuje. ja też sobie kupiłam książkę o karmieniu piersią równie idiotyczna, jeżeli gdzieś szukać rady to ewentualnie w poradni laktacyjnej tam sie raczej nie doktoryzuja. Sorry za bledy ale z Maksem pisze :-)
  15. szylusia-> mój synek własnie przechorował rotawirusa prawdopodobnie zaraził się jak bylismy u teściów, nie było tak strasznie :-), ale fakt że się męczył biedulek, a ja odchodiłam od zmysłów przy każdej kupce bo czasem dziecko musi dostawać kroplówki tj.leżeć w szpitalu i to zakaźnym.
  16. karusia1978-> moja nie pije ale moim synkiem zajmować sie nie będzie i równie mocno denerwuje mnie jej ciągłe wtrącanie się w wychowanie i poucznie mnie co mam robić, powiedz skąd to ich zainteresownie dotyczące karmienia piersią a co je to do cholery obchodzi moja ma tylko fisia w drugą strone non stop się pyta czy mam mleko, ech postaram sie nie byc taka jędzą dla mojej synowej mam nadzieję że się uda
  17. Oko-> kurcze ja mam dokładnie tak samo nie chcę drugi raz rodzić wczoraj nawet z mężem rozmwaiałam, stwierdził że drugie adoptujemy :-) , że ekstra bo wybierze sobie jakąś dziewczynkę bo bardzo chce mieć córeczkę, a w jego rodzinie sami chłopcy, ani jednej dziewczynki więc nie ma co zdwać sie na los trzeba wziąść \"gotowe\" :-) zobaczymy może nam sie zmieni, ale wiem, że dla niego to też bylo ogrome przeżycie chociaż pod względem porodu i rekonwalescecji nie mam co narzekać, prywatna klinika daje może komfort otoczenia, ale poród to poród. Nie wydaje mi się żebym zmieniła zdanie co do drugiego dziecka. Nie jest to wszystko łatwe, dziś jest u nas pierwszy dzień niania a ja moge chwilę popracować. Strasznie mnie srece bolało jak ich wyprwiłam na spacer, okropnie, ale cuż przecież Maks będzie coraz bardziej samodzielny i muszę mieć też swoje życie żeby jego nie zamęczyć, moja mama siedziała z nami w domu, ale nie była szczęśliwa, ja to pamietam i nie chcę być taka jak ona w tamtym czasie. Przed rodziną męża ukrywamy, że już mamy nianię bo przecież szwagierka przez rok siedziała z dziećmi przez 8 m-cy karmiła piersią, a dzieci wychowują babcie. U nas tak nie jest i nie będzie dlatego nie jestem dobra matką :-( wg mojej teściowej. Niestety teściowa nie moze nam pomóc przy dziecku bo przecież dzieci szwagierki 9 i 10 lat potrzebują opieki, jak bylismy u nich i zostawiłam Maksa na 30 minut z nią to po zastosowaniu jej wszystkich wspaniałych metod wychowawczych typu leżenie w łóżeczku zawiniete w rożek nie mogłam dziecka przez następne 30 minut uspokić, co ona skwitowała, że dziecko musi się wypłakać, brak słów. Po za tym ciągle robie źle, a to nie wolno nosić pionowo, a to nie wolno w leżaczku, a to dziecku jest za zimno w pokoju nagrzanym do 26 st celcjusza bo ma zimne ręce, nie ważne że glowa sposcona, nie można używać wibracji w leżaczku bo sie wytwarza pole magnetyczne i cała jeszcze masa głupich absurdów. Od mojej rodziny i teściowej też słyszę że panikuję bo to normalne że dziecko boli brzuch, a jednak okazało się że miał rotawirusa a nie alergię i bym się tak głodziła przez następne pół roku bez sensu. Wiem jak trudno tego wszystkiego nie brac do siebie to po prostu boli. A co do chrzcin to dobrze, że nie robisz cyrku, ja ochrzciłam dziecko dlatego, że chcę żeby żyło w wierze chrześcijańskiej, a nie po to żeby był chrzest. Chrzest to nie są czary czy wróżenie to jest deklaracja i bez sensu robić szopkę dla tego, że większość tak robi. Jesteś silna babka masz dobrze poukładane pod sufitem, a że to wszsytko trudne to wiem rozumiem i czuję to samo. Przepraszam za błedy ale o 15-tej wychodzi niania i się spieszę
  18. oko-> dziś była u nas dziewczyna na rozmowie kwalifikacyjnej ;-) 21 lat zarzekalam się że koniecznie musi byc starsza babka bo młodej to strach dziecko zostawić, a tu takie miłe zaskoczenie miła, sympatyczna, garnąca się do dzieci dziewczyna, wszystkie te starsze Panie albo na dzień dobry pytały o kasę albo nie potrafiły zdania złożyć, no i mamy nianię, tylko że ja się czuję strasznie winna, że robię synkowi krzywdę, Ty też tak masz?
  19. _chimerka_ nie dostałam maila mój mail malir1@wp.pl
  20. Dziś kiepski dzień u maksa pojawila się krew utajona czyli prawdopodobnie ma alergie pokarmowa tj. skazę bardzo się zmartwiłam lekarz kazal zrobić posiew czy to przypadkiem ni jakaś grzybica czy inne cholerstwo, będę musiala synka przestawić częściowo na sztuczne mleko, a my tak lubimy dydać cyca :-( ech zastanawiam się skąd to się bierze bo kurde naprawdę zdrowo sie odżywiamy uprawiamy sporty duzo na świerzym powietrzu a się przypałętało. strasznie mi szkoda synusia :-( oko-> ja też jestem na etapie szukania niani musze wócić częściowo do pracy, będę pracować narazie w domu i też mi serce pęka, ale muszę i tyle
  21. _chimerka_ -> przepraszam za opóxnienie ale nie maiłam dostępu do netu malir1@wp.pl
  22. _chimerka_ najwygodniej było by mi wysłać ci kurierem z męża firmy ale to najwczesniej w poniedziałek po południu
  23. Viola27-> generalnie podaje mu infacol, a sab simplex w nocy na bączki i takie tam, daje 10-15 kropel w zależności ile wciągnąl i w dzień jak widze że go coś boli, a jest po jedzeniu. Problem z tym sab simplexem jest taki że zostaje na łyżeczce i wydaje mi sie że 1/3 zostaje na łyżeczce. Generalnie moja bacia jak kupowała to paskudztwo to ją aptekarka nastraszyła że dziecko się przyzwyczaja i że dawka 15 kropli to za dużo dla tak małego dziecka, ale chyba nie wie co to kolka, mniej niz 10 kropli u mnie nie skutkuje szkoda podawać
  24. Marazka-> dobre :-) ja to dopiero jestem wyrodną matką wogóle nie prasuję ubranek ;-) i tak jak karusia raczej nie zmieniam w nocy pieluchy jeśli nie ma kupy i dziecko na macie bawi się raczej samo.
×