tilli-tilli

chyba sprobuje zasnac...moze sie uda i jak sie obodze to bedzie lepiej

katarina....zazdroszcze ja zadnej mamy tutaj nie znam...a jedyni znajomi to tacy ktorzy nie maja zadnych zobowiazan i najchetniej caly czas by wyciagali mojego T na piwo albo na impreze...

katarina:D bo wywolasz 'wilka z lasu' :D

musze isc jutro kupic torbe...chcialam sie dzisiaj spakowac i okazalo sie ze nie mam do czego:)

Paty...dziekuje:) na prawde powiem szczerze ze gdyby nie wy wszystkie to chyba bym zwariowala...tak to przynajmniej poczytam, popisze i powyzalam sie...

A ja mam dzisiaj takiego dola ze od 2 godzin placze caly czas i juz mi slabo, czuje sie okropnie, samotna i totalnie olana przez meza...:(

O ja! Biedna Titi..... W taki sposob szybciej porodu nie chcialabym miec... Biedactwo.. Titi!!! Trzymaj sie! Buziaczki wieeeeelkie!

mala fu :) witaj w Lutym :D

malpeczka - ja tez mam nadzieje ze te skurcze porodowe to inaczej beda bolec bo te klucia w miednicy to sa straszne! Az mnie zgina...na szczescie chwilowo przeszly.. A ja sie jakos tak dziwnie zdolowana czuje, glowa mnie boli i co chwila mnie na wymioty zbiera...a dzisiaj jeszcze sama caly wieczor i noc chyba bede bo maz ma sluzbowe spotkanie....jak ja tego nie lubie brrrr

Kurcze mam takie bardzo mocne klucia na samym dole, az normalnie mowie \'ała\' na głos..nie kontrolujac tego...

nie potrafie sobie nawet tego wyobrazic...mysle ze za kazdym razem bym ryczala gdyby mi dzidzie w takim stanie oddawaly, mysląc jak ją to musialo bolec.. Bylyscie obie bardzo dzielne

Danis - Uuuuuuu.....co za nieprofesjonalizm. Jak tak mogly zrobc... ja nie biore duzo ciuszkow bo caly czas mam nadzieje ze bede jedna z tych szczesciar co wypuszczaja po 6 godzinach:) zawsze mi moga przywiezc z domku wiecej a jesli nawet nie to w szpitalu jest duzy sklep dzieciecy gdzie mozna kupic ciuszki i wszystko do dzidzi.

Danis - No ja to mam nadzieje ze zadna z nas(!) nie przekroczy marcowej granicy...tak bardzo sie ciesze ze to juz LUTY!!! Ja tez mam termin dopiero w drugiej polowie i mysle ze moge przenosic...ale co tam...zawsze to juz blizej niz dalej:D

głównie miało być..:)

mamba - ja mam jeszcze przygotowane dwie 1.5 l butelki wody niegazowanej, bo pic sie chce a w szpitalu woda to glowka tap-water, i vaselina do ust:)

a dla dzidzi biore wiecej, biore 2 komplety (body i spioszki) na 3.5 kg oraz na 4.5 kg. oraz przeciwdrapaczki, czapeczki, kocyk i pieluszki tetrowe..i na wyjscie cieply kombinezonik .dzidzie nie marzna na oddzialach bo tam bardzo cieplo jest

mamba:) ja ci moge napisac co mi kazali wziac do szpitala, bo dostalam liste : night-dress, t-shirt or shirt for labour, clean night-dress for after birth, dressing gown or robe, slippers, bra (especially if planning to breasfeed), knickers (old or disposable ones) personal toiletries and hairbrush, towel, maternity pads, breast pads and tissues, clothes for baby (vest, babygrows, scratch mittens, hat, cardigan), disposable nappies and cotton wool, sponge or face flannel for use in labour, casette tapes or cd's, camera, telephone:)

danis...ja tak sobie mysle..wiem ze to glupie ale jak dzidzia jest bardzo nisko i w ogole juz prawie prawie...mowi sie ze seks przyspiesza porod..ale jak glowka jest nisko i sie z mezem 'przytula'...to wiesz..nie bedzie spotkania pierwszego stopnia? hehe

aqua - barbie girl...pamietacie ten 'hit'? hehe no nie moge...(lista na muzycznym programie) zaraz chyba troszke potancze z tym moim brzuchem:D

pączki znaczy sie

katarina - a z tym piwem to i moze cos w tym jest bo ja tez wczoraj podebralam troszke swojemu...az mu kopara opadla bo ja w ciazy zadnego alkoholu nie pilam....i obudzilam sie w sumie dopiero teraz:D a do tego te relaniumowe paczki...

bozie! spalam znowu cala noc od 23 do 10 rano i dalej jestem padnieta i sie chyba jeszcze na chwile poloze....jejciu jejciu...normalnie oczka mi sie zamykaja, branoc:)

mamba:) ja tez dzisiaj zamierzam sie spakowac bo wczoraj dostalam bure od meza ze jeszcze tego nie zrobilam.. Przykro mi w sprawie tego uczulenia...najgorsza jest ta niewiedza...sluchaj...tak sobie mysle...bo ja tak kiedys mialam jak przesadzilam z jajkami...moze to od tego?

gosiaczek - mi siara nie leci...dopiero od niedawna przyciemnily sie brodawki i zrobila dziwna aureolka, ale ogolnie zero bolu..nic...tylko wielkosc sie zmienila:)

A co do poczatkow ciazy to i ja mialam dziwnie. Jak juz wczesniej wspomnialam rok czasu sie staralismy ale to nie byly takie starania ze jak owulacja to pyk do wyrka. Po prostu odlozone wszystkie srodki anty i stwierdzilismy ze dzidzia bedzie wtedy kiedy zechce byc. A ze ja mialam miesiaczke co 3 miesiace i nieregularnie z powodu choroby to ze mi sie spozniala nie bylo zaskoczeniem. Zrobilam sobie test 6 tyg po miesiaczce..bo mialam zapasowy dwupak, tak jakby cos:) Wyszla jedna kreska i jak zwykle sie na siebie gniewalam ze niepotrzebnie ten test robilam. I dzien pozniej zaczal mnie strasznie brzuch bolec...bardzo bardzo mocno. Tak ze w ogole wstac nie moglam.Kupilam panadol extra mocny i troszke pomoglo ale zastanawialismy sie czy juz na pogotownie nie jechac...ale ja stwierdzilam ze wytrzymam i przejdzie...i tak tydzien sie meczylam. W koncu wzielam ten drugi test...patrze 2 kreski. Nie wierzylam. Tomek powiedzial trzeba kupic jeszcze jeden. Ale juz sie usmiechal...a ja tamten poprzedni test..nie wiem po co w sumie ale schowalam a nie wyrzucilam..wyjmuje..parze a tam 2 kreski...ta druga wyszla prawie po 15 minutach, juz po schowaniu!...Gdybym dluzej poczekala to juz od tygodnia bym wiedziala ze jestem podwójna:) Ale poza ogromnym bolem brzucha zadnych innych objawow...az do 9 tyg kiedy to pojawily sie nasze ukochane mdlosci:) no to by bylo tyle...