![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_05/M_member_5032454.png)
MAJaaa28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
MAJ 2008- kontynuacja
MAJaaa28 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka,fajnie,że dzidziuś jest zdrowy,to najważniejsze,też byłabym zaskoczona jakby teraz raptem lekarz oznajmił mi inną płeć dzidziusia.Nie znam sie za bardzo,ale wydaje mi się,że juz przy końcu ciąży dziecko nie jest takie ruchliwe,bo ma mało miejsca i nie zmienia pozycji tak łatwo,już chyba teraz na naszym etapie powoli robi mu sie ciasno i mniej fikołków fika. Ale głowy nie dam. Bibi,przepraszam,rzeczywiście w zupełnie innym tonie odebrałam Twoja wypowiedź. -
MAJ 2008- kontynuacja
MAJaaa28 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny,ale sie Was naczytałam,tyle tematów,ze nie wiadomo od czego zacząć. \"To ja CC\" znowu o każdej pamięta i do każdej powie słówko,to miłe:-) Mój mąz na szczęście nie ma takich długich-pół rocznych rejsów, no ale tak czy inaczej okresy rozłąki sa nieuniknione i fajne nie są. No ale jeszcze miesiąc i wraca,a w morze dopiero po urodzeniu dzidzi jakoś. Taka praca. Też mam zamiar odwiedzić kosmetyczke i fryzjera w najbliższym czasie,żeby sie dla mężusia na bóstwo zrobić:-)Póki co smaruje sie cała rano i wieczorem, przedtem masaż szorstką rękawicą i na skóre nie narzekam. Na piersiach te żyłki tez mi prześwitują,nawet sie zastanawiałam czy ja taka blada jestem czy tych żyłek wiecej,mogłabym sobie swój układ krwionosny na skórze namalować normalnie. Ostatnio nawet zaczęłam sie smarować tez takim lekko opalizująceym balsamem,żeby skóra innego kolorytu nabrała,chociaz nie wiem czy tam świństw jakis dziwnych chemicznych nie ma w takich specjalnych balsamach.Od czasu do czasu nie zaszkodzi chyba.Bibi,nie uważam ,ze duży biust to przesada jak powiedziałaś,po prostu kazda ma jaki ma i tyle. Ja tez mam 75E i nie narzekam.Za stanikami do karmienia jeszcze sie nie ogladałam ale kojarza mi sie te staniki z takimi nadającymi sie \"pod koszule nocną\" ewentualnie niż modelujacymi czy poprostu dobrze trzymającymi biust. Podejrzewam,że lepiej pytać sie o staniki z odpinanymi ramiączkami poprostu może niz dla karmiących typowo. Pisałyście też o tym co robicie,czego nie robicie w ciąży.Ja właściwie robie to co i przed ciążą jeśli chodzi o prace i inne domowe zajęcia.Staram sie oczywiście mniej dźwigać zakupy ale nie zawsze mi wychodzi.Czasem sie rozpędze,nakupuje czegoś,niby tylko najpotrzebniejsze rzeczy a potem tacham to wszystko i potem zła jestem na siebie,ze sie nadźwigałam.Dziś np wielka głowe kapusty na gołąbki przytachałam,po cholere,potem mnie aż brzuch bolał.W pracy staram sie nie siedzieć przy włączonym kompie,drukarce niepotrzebnie i jak tylko moge,to wyłączam,żeby nie działały na dzidzie jakies promieniowania niepotrzebnie.Odkąd sie wciągnęłam w to forum to troche mi sie wydłuza ten czas przy kompie i tak:) No i poza tym to szybciej niż przed ciążą uciekam od dymu papierosów i wogóle mam jakis wyczulony nos,duzo zapachów mnie denerwuje,czasem jak sie pranie suszy w łazience i na maksa pachnie jakims płynem do płukania,albo ambi pury itp-zapachy do samochodu męża,nie moge tego znieść bo mam wrażenie,że podtruwam dziecko:-).Poza tym to zgagi i innych dolegliwości nie mam,jak czytałam Żurkowa,że pare razy w ciągu godziny na mieście musiałas iść do kibelka to ja miewam to samo.Wyszykuje sie,wyjde z domu,jestem na dole,juz mi sie chce siku.Najgorsze było bo robiłam właśnie kurs na prawo jazdy,czasem jeżdzilismy 2h no i trudno mi było te 2 h wytrzymać bez siusiania naprawde. Żurkowa,też czytam \"M jak mama\"własnie przeczytałam Twój list.Nie wiedziałam,że miałas takie problemy,całe szczęście ,że wszystko teraz jest dobrze. A z tymi pomyłkami z płcia na usg też słyszałam różne historie,mi powiedziano dwa razy ,że dziewczynka,ciuszków kilka mam juz różowych,rożek też,jak sie pomylili to chłopczyk bedzie w różowym chodził,trudno:)A wózek,wanienke,łóżeczko itp to będziemy jakos w marcu z mężem kupować. Ja przez internet kupować nie umiem, musze jakos na własne oczy zobaczyć,chociaz podobno przez net jest taniej. Acha,któraś z Was pisała jeszcze o wadzie wzroku w związku z porodem.Jakos o tym wczesniej nie myslałam,mam minus 4 ,na codzień nosze soczewki i ta wada mi jakos specjalnie nie przeszkadza ale w związku z porodem to chyba rzeczywiście ważne .Niestety mam takiego gin. ,ze jak sama o czyms nie powiem czy nie zapytam to ona tez mi duzo nie powie.Pomysle o tym. Ale sie rozpisałammmmmmmm.Aż zgłodniałam,pozdrawiam wszystkie Majówkii