Do wizyty w dziekanacie jeszcze tylko godzina.Boże spraw żeby się zgodziła.Zaraz się popłaczę to chyba ze stresu.Życie jest beznadziejne:( Dlaczego zawsze muszę robić takie głupie rzeczy?Nigy nie uczę się na własnych błędach.Rodzice mnie wyklną:(
Cześć.Jestem tutaj nowa:)To będzie ciężki dzień.Zmieniam kierunek studiów.Nikt z rodziny o tym nie wie.Ani rodzice:( ani mężuś:( chociaż on chyba się domyśla.Trzymajcie kciuki żeby dziekan wyraził zgodę.