Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

truskawkowa poziomka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez truskawkowa poziomka

  1. jezu dziewczyny..przeglądałam sobie forum i natrafiłam na coś strasznego...jedna z forumowiczek z listopada 2007 zmarła...zostawiła męża i niespełna roczną córeczkę. Aż łzy mi poleciały:(((( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3410821&start=7140
  2. Dziewczyny moja Amelcia przed chwilą trzymając się jedną rączką mebli zrobiła 4 samodzielne kroki!!!!!:D:D:D po czym padła na pupcię;) ale jestem dumna:D AnnaSzn i Lula hehe obie macie po trochę racji, boję się puszczać małą samą (czyli bez mamusi):D ale z drugiej strony wiem że będzie w dobrych rękach, będzie miała towarzystwo rówieśnika i zwiedzi kawałek Polski bo oni jadą aż do Lublina:) czyli z zachodu na wschód:) Myślę jeszcze nad tym, ale chyba zgodzę się żeby wzieli małą, mój facet powiedział że to jego rodzice i im ufa ale decyzje mam podjąć sama, taką jaką mi matczyne serce podpowiada:)
  3. hej:) Dobry humorek mi dopisuje, rozmawialam z moim szefem, zgodzil sie na rozwiazanie umowy za porozumieniem stron ale dopiero od nowego miesiaca, a mi to pasuje:D Jeszcze probowal mnie kusic podwyzka ale jak o tym mowilam wczesniej to nie hehe teraz to niech mnie cmoknie:D Lula - fajne przepisy, napewno wykorzystam no i gratuluje Zuzi samodzielnego zasniecia:) Sylwia - dobrze że to jednak trzydniówka bo przynajmniej wiesz, z czym masz do czynienia bo gdyby to jakis wirus to juz gorzej. Anted - dużo ząbków już macie, my dopiero 4:) ok uciekam, odezwe się pozniej, milego wieczorku:*
  4. pewnie ze \"przyjaciółka\" to przeszłość, ja podziękuję za takich przyjaciół.. ale na szczescie nie udała jej się intryga. Lula skoro mówisz że danonki ok to jutro wyruszam do sklepu w celu kupna ich i będziemy próbować:D Sylwia a może to jednak nie trzydniówka? hmm może to jakieś lekkie przeziebienie albo zabki? Moja mała już śpi, przed chwila chyba jej sie coś przyśniło bo krzyknela przez sen aż polecialam sprawdzic czy wszystko ok ale spala w najlepsze:D
  5. cześć dziewczyny!! Ja dzisiaj same dobre wiadomości mam:) po 1 znalazlam nowa prace!!:) wczoraj bylam na rozmowe, a juz dzisiaj szef tej firmy zadzwonil do mnie od kiedy moge zaczac:D Tylko niestety powiedzialam mu ze w starej pracy mam miesieczny okres wypowiedzenia ale moze uda mi sie za porozumieniem stron rozwiązać umowę, a facet powiedział że poczeka:D jutro ide do starej pracy a potem do nowej podpisać umowę już:D jak się cieszę, nawet sobie nie wyobrażacie, tymbardziej że zarobię prawie 2 razy więcej. No prawie :P A i wyjaśniła się sprawa z moim facetem...dziewczyny jacy ludzie potrafia byc podli...okazało się, że moja najlepsza przyjaciółka powiedziała mu, że ja się jej niby zwierzyłam że to nie jego dziecko i że niby prawdziwy ojciec dziecka nie chce mnie znać dlatego okłamuję swojego faceta. Myślałam że takie intrygi to poziom podstawówki/gimnazjum ale w wieku dwudziestu kilku lat?? no paranoja:/ on mi to powiedział dzisiaj...ehh na szczęście sprawa już wyjaśniona. Trzymał to przede mną w tajemnicy przez 3 miesiące (!) bo sobie biedny nie mógł poradzić z takim \"newsem\"... Nie mieści mi się to w głowie...ale porozmawialiśmy dzisiaj sobie bardzo szczerze, zajęło nam to 3 godziny ale jak mi ulżyło.. Amelcia dzisiaj jak zobaczyła tatusia, to aż zapiszczała z radości i rączki zaczęła wyciągać w jego kierunku:) taki słodki widok:) Także dzień miałam pełen wrażeń, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Plus taki że mam lepszą pracę i będzie więcej kasy:D Dziewczyny, czy któraś z Was próbowała dawać dziecku danonki? bo podobno można i zdrowe są bo z magnezem. Też mi się już kończą pomysły na deserki, myślałam też nad budyniem tylko że z mleka modyfikowanego ale też nie wiem czy można a ja trochę strachliwa jestem jeśli chodzi o eksperymenty:D Widzę że Pan pomarańczowy urządził sobie zabawę, idź sobie może klockami się pobaw, ewentualnie lalkami może, bo jak widzę masz 2 osobowości:D eh takich to tylko olewać. Buźka dziewczyny!
  6. czesc dziewczyny. ciezki dzien za mna ale coraz bardziej wierze ze bedzie dobrze. AnnaSzn - strasznie madra i rozsadna babka z Ciebie:) Sylwia - zdrowia dla Ulci :* uciekam spac bo ledwo zyję, spokojnej nocy
  7. tilli - ale Twoja Olivcia zasuwa nieżle:) moja Amelcia podobnie tylko jeszcze troszkę wolniej:) ale najszczęśliwsza jest jak uda jej sie stanac na wlasnych nozkach hehe przy meblach czy fotelu, no normalnie tak sie cieszy jakby chciala powiedziec, patrz mamo co ja potrafie:)
  8. AnnaSzn - to co napisałaś, w szczególności 2 ostatnie zdania...dziękuję Ci za nie. masz racje, koniec placzu, dolowania sie, musze tak wlasnie myslec - ze mam dla kogo zyc i dla kogo sie starac zeby wszystko bylo ok. I to kogos kto na to zasluguje najbardziej na świecie!:) Ojciec Amelci ma 25 lat...ja mu nigdy nie kazałam rezygnować z wypadów na piwo z kolegami, ale wszystko w granicach rozsadku, nie 3 czy 4 razy w tygodniu:/ Nie wiem czy chcę z nim rozmawiać po tym co dzisiaj od niego usłyszałam..nie chodzi tu tylko o to co powiedział o Amelii i byciu ojcem ale o to że przy okazji mnie zwyzywal od najgorszych ehh. Powinnam się przespać i jutro spróbować spojrzeć inaczej na to wszystko ale jakoś ostatnią rzeczą na którą mam teraz ochote jest sen...
  9. tilli - nie zlicze juz ile razy sie godzilismy i on obiecywal poprawe. on jest kompletnie nieodpowiedzialny, dla niego licza sie piwko, koledzy, imprezki :/ a dziecko jak placze to ma sie zamknac bo tate boli glowa. ja juz psychicznie nie mam sily użerać się z nim. Potem moje klotnie z nim odbijaja sie na Małej...ona czuje ze z mamusia cos ni tak. dziewczyny ide sie przejsc, musze ochlonac troche. Zajrze pozniej
  10. Mała ma 8,5 miesiaca... Akurat jedna babcia moja to raczej mi pomoze, bo zawsze byla po mojej stronie i zawsze mi powtarzala ze jemu zle z oczu patrzy.. Druga ma juz swoje lata i ciezko jej wejsc na 2 pietro wiec ewentualnie czasem moze uda sie zeby mala byla u niej. Zdaje sobie sprawe ze bedzie mi teraz ciezko ale najbardziej boje sie ze sobie nie poradze i ze w pewnej chwili zostane bez srodkow do zycia.
  11. tilli - mysmy sie od jakiegos czasu juz klocili, bo wiesz mysmy sobie ustalili podzial obowiazkow w domu i sie go trzymalismy. Ostatnio zaczal na mnie zrzucac coraz wiecej swoich obowiazkow, dochodzilo do tego ze ja chodzilam spac o 2 w nocy i wstawalam o 7 rano a w weekendy jeszcze chodzilam na 10 godzin na zajecia. Wytrzymalam tak 2 tygodnie i zaczelam sie buntowac..on wychodzil z zalozenia ze tylko on ma prawo byc zmeczony i tak zaczynaly sie klotnie. poprostu on nie nadaje sie do partnerskiego zwiazku, jego mama cale zycie WSZYSTKO robila za niego, lacznie z odrabianiem lekcji w liceum heh...
  12. rozmawialam dzisiaj z mama, powiedziala ze mam 2 opcje do wyboru. albo oddam dziecko jemu do wychowania i wroce do rodzicow albo ona mi zaplaci za adwokata i mam wytoczyc sprawe o alimenty ale wtedy mam sobie z mieszkaniem radzic sama. Nie ma to jak oparcie we wlasnej matce ehh dolozyla mi od siebie:/ Nie wiem co zrobie...od jutra bede szukac lepiej platnej pracy, moze sie uda. porozmawiam tez z obiema moimi babciami czy nie zajelyby sie małą..no i będę szukać mniejszego i tańszego mieszkania, bo 65m i 3 pokoje przy jednej z glownych ulic nie beda mi juz potrzebne...sama nie wiem co jeszcze moglabym zrobic...dla mnie i mojej psychiki lepiej ze mnie zostawil...ale co z małą, przeciez ona zawsze sie z tata bawila, on ją kąpał...ehh
  13. alantoina...nie wiem jak mogl powiedziec. Bylam z nim 5 lat, a biorac pod uwage fakt ze mam 22 lata to calkiem sporo. To jest jakas masakra, ja siedze i rycze...z bezsilnosc. Jak faceci tak moga?? czy oni nie maja uczuc?:/ z moja rodzina to jest nie za ciekawie..moja mama mnie do siebie nie wezmie z dzieckiem...wnuczka jest kochana i owszem ale nie na codzien. Poza tym moja mama to jest taki typ nieskazitelnej karierowiczki i za nic sie wsrod ludzi nie przyzna ze jej corka urodzila dziecko w wieku lat 22... (sama mnie urodzila jak miala 18 no ale ok) poza tym dziecko nieslubne itd...ehh:(
  14. Sylwia, ja panikowałam strasznie jak mała przechodziła trzydniówkę. Na szczęście trafiłam na bardzo kompetentną lekarkę która bezbłędnie rozpoznała trzydniówkę właśnie. Na szczęście moje słonko zniosła ją prawie z uśmichem na ustach, tzn czasami popłakała, szczególnie przy wysokiej gorączce ale ogólnie była dość pogodna i chętna do zabawy, w przeciwieństwie do mamusi która spać nie mogła ze strachu, a niunia o dziwo spała w najlepsze:P Ja dzisiaj też w pracy byłam, tatuś z małą w domciu, teraz poszli na spacerek a ja spoźniony obiad robie, tzn teraz powinnam być w kuchni właśnie:P ok uciekam! Miłego popołudnia i wieczorku, buźka!
  15. Sylwia, ja panikowałam strasznie jak mała przechodziła trzydniówkę. Na szczęście trafiłam na bardzo kompetentną lekarkę która bezbłędnie rozpoznała trzydniówkę właśnie. Na szczęście moje słonko zniosła ją prawie z uśmichem na ustach, tzn czasami popłakała, szczególnie przy wysokiej gorączce ale ogólnie była dość pogodna i chętna do zabawy, w przeciwieństwie do mamusi która spać nie mogła ze strachu, a niunia o dziwo spała w najlepsze:P Ja dzisiaj też w pracy byłam, tatuś z małą w domciu, teraz poszli na spacerek a ja spoźniony obiad robie, tzn teraz powinnam być w kuchni właśnie:P ok uciekam! Miłego popołudnia i wieczorku, buźka!
  16. Sylwia, ja panikowałam strasznie jak mała przechodziła trzydniówkę. Na szczęście trafiłam na bardzo kompetentną lekarkę która bezbłędnie rozpoznała trzydniówkę właśnie. Na szczęście moje słonko zniosła ją prawie z uśmichem na ustach, tzn czasami popłakała, szczególnie przy wysokiej gorączce ale ogólnie była dość pogodna i chętna do zabawy, w przeciwieństwie do mamusi która spać nie mogła ze strachu, a niunia o dziwo spała w najlepsze:P Ja dzisiaj też w pracy byłam, tatuś z małą w domciu, teraz poszli na spacerek a ja spoźniony obiad robie, tzn teraz powinnam być w kuchni właśnie:P ok uciekam! Miłego popołudnia i wieczorku, buźka!
  17. Sylwia, ja panikowałam strasznie jak mała przechodziła trzydniówkę. Na szczęście trafiłam na bardzo kompetentną lekarkę która bezbłędnie rozpoznała trzydniówkę właśnie. Na szczęście moje słonko zniosła ją prawie z uśmichem na ustach, tzn czasami popłakała, szczególnie przy wysokiej gorączce ale ogólnie była dość pogodna i chętna do zabawy, w przeciwieństwie do mamusi która spać nie mogła ze strachu, a niunia o dziwo spała w najlepsze:P Ja dzisiaj też w pracy byłam, tatuś z małą w domciu, teraz poszli na spacerek a ja spoźniony obiad robie, tzn teraz powinnam być w kuchni właśnie:P ok uciekam! Miłego popołudnia i wieczorku, buźka!
  18. cześć dziewczyny:) ja tak szybciutko, bo niedługo lecę do pracy, za 10 min będzie niania a mała jeszcze dosypia, zresztą w taką pogodę sie nie dziwie, za oknem szaro i ponuro:( Poczytałam Was wczoraj, ale już nie miałam siły nic napisać. Sylwia - kolejna porcja ubawu po pachy hehe;] Mamba - to co mówiła pomarańczowa to po części prawda, bo z tego co wiem to wniosek trzeba złożyć do 3 miesięcy właśnie. Bynajmniej moja koleżanka właśnie przez to nie dostała becikowego, a też była za granicą tyle że w stanach. Ok uciekam sie szykować do pracy:) Miłego dnia dziewczyny mimo tej nieładnej pogody:P Buźka!
  19. Tilli no to masz urodzinki w święto narodowe hih nieźle:) Ja jestem Bykiem ale mój mężczyzna jest skorpionem i niezły charakterek ma:P zresztą ja jak na byka przystało uparta jestem że ojej ;) Dzisiaj z Amelcią intensywny dzień miałyśmy, ja miałam wolne więc trzeba było skorzystać to wybrałyśmy się na zakupy. Mała dostała śliczną kurteczkę zimową taką cieplutką, a mamusia kupiła sobie zimowy płaszczyk:) więc dzień udany ale i męczący, niunia padła ze zmęczenia zaraz po przyjściu:)
  20. też było dobre:) Sylwia masz coś jeszcze?;)
  21. hehehe Jerzy Kochany jest dobry:D Sylwia - niezłe te dowcipy:) moja niunia śpi a ja myk do kompa:) a i dzięki dziewczyny za gratulacje:) sama jeszcze w to nie mogę uwierzyć:) dobrze że udało mi się zdać teraz, bo od nowego roku egzamin ma kosztować 140 zł i to tylko praktyczny. Za co oni sobie tyle liczą?:/
  22. Sylwia - też miałam coś problem teraz z hasłem, kilka razy wyskoczyło mi że złe jest a było dobre..no ale się udało
  23. cześć:) Dziewczyny ZDAŁAM!!!!:)))))))) dziekuje wszystkim Wam bardzo za trzymanie kciuków:) Ale powiem wam że naprawde wiele zalezy od egzaminatora, za pierwszym razem mialam takiego starego dupka:P któremu widac bylo ze nie chce sie siedziec juz ze mna i robil wszystko zeby mnie oblać i pójść sobie na kawke... a teraz byłam pierwsza rano hehe i normalnie taki sympatyczny facet kolo 40-stki, ładnie do mnie po imieniu, pani Martynko to, tamto, tutaj niech Pani zwróci uwage na to i wogóle no całkiem inaczej!! jezdzilismy po miescie to zartowal cos, rozmawial ze mna i wogóle nie czulam sie jak na egzaminie tylko jakbym jezdzila z kolega:) Dzisiaj wolne od pracy, wlasnie mamusia przejęła córeczke od tatusia który poszedł do pracy:P niunia śpi, więc ja z kawką i śniadankiem przy kompie. Sylwia - muszę przyznać że moja córeczka jest naprawdę śpiochem - po mamusi:P Zasypia koło 21 i śpi do 7 rano przeważnie, czyli akurat tak jak ja wstaje do pracy:) w dzień koło 11 i śpi tak 1,5 do 2 godzin. potem jeszcze z 2 drzemki po ok. pół godziny. Jak ja jestem w domu z nią to śpi troche mniej, jest bardziej rozbrykana, bo na codzień jest z nianią to śpi więcej:)
  24. cześć mamuśki:) ale naskrobałyście, nie zdążyłam wszystkiego przeczytać ale nadrobię jutro:) Wczoraj intensywny dzień miałam i nawet chwili czasu na kompa nie było. Dzisiaj tez kiepsko z czasem, jutro o 7:50 rano uderzam do WORD-u zeby jakiś matoł:P mnie przeegzaminował czy potrafię jeździć;) podejście do egzaminu nr 2..miejmy nadzieję że drugie i ostatnie;] Dzisiaj od 19 do 22 jeszcze miałam wykupione godziny z instruktorem i mówi że niemożliwe jest żebym jutro nie zdała..no cóż, w moim mieście jest najnizsza w skali kraju zdawalność więc nigdy nic nie wiadomo;) aaa miałam napisać coś o sobie..a więc jestem młodą mamusią (mam 22 lata), Amelcia jest moim pierwszym dzieckiem i w 100% planowanym, narazie jestem zdania ze pierwszym i ostatnim ale czas pokaże. mieszkam w Opolu, tu też pracuję i studiuję. hmm to chyba tyle? Słyszałam już wiele opinii, że to nienormalne żeby 21-latka zaplanowała sobie dziecko i że pewnie specjalnie tak mówię bo nie chcę się przyznać do wpadki..no cóż. bez komentarza ;] Ok uciekam spać bo jutro o 6 pobudka, niunia już śpi i znając ją do 6 pośpi napewno:) pozdrawiam serdecznie, dobranoc!:)
  25. Cześć dziewczyny:) Dziękuję bardzo za miłe przyjęcie:) widzę że kiepsko się tu dzieje, za sprawą jednego osobnika...ja myślę że jak kilka razy coś napisze i nie będzie miał z waszej strony żadnego odzewu to sobie da spokój bo komu by się chciało pisać dalej skoro spotyka go olewka hehe:P Któraś z was pisała, o odstawieniu dziecka od piersi, ja chciałam karmić jak najdłużej ale niestety moja Amelcia zdecydowała za mnie i smama poprostu przestała chcieć cycka:( za to butlę zawsze chętnie, chociaż na początku ciężko było ją właśnie do butli przekonać:) U mnie piękna pogoda, na termometrze 19(!) stopni i cudowne słonko, więc koło 13 wyruszamy do \"teściów\" :) na działkę. pozdrawiam serdecznie:)
×