trzy kropki

Mysza, ja chyba mam szczęście, albo nie mam celu, dla którego bym zrobiła wszystko. Nie zdarzyło mi się jeszcze czegoś tak bardzo, bardzo mocno pragnąć. No ale jeszcze wiele życia przede mną :-)

Mnie tez śmieszy, nieważne czy działa, czy nie. A właściwie to śmieszy mnie sam fakt, jak ludziom \"odbija\" na punkcie \"starań\" i \"zajścia\", i czego wtedy nie wyrabiają. Ja wiem, że niektórzy bardzo chcą mieć dzieci, i w ogóle, ale nie zmienia to mojego podejścia ;-) To jak Hali wrócisz z hali, to powiedz, czy termin Ci odpowiada, dobra ?

No to Halinka, pozostaje nam spotkać sie w Centrum pod Rotundą - wiesz gdzie to jest, no nie ? Mam nadzieję, że w tym tłumie wyczekujących sie jakoś poznamy !! To co ? Poniedziałek, 18.00, Rotunda ?? Tylko czy tam w pobliżu sa lody ?? Hmmmmm muszę sie zastanowić :-) A Ty pisz, gdzie sobie przygruchałaś tego \"dobrzecałującego\" :-D Ale by był \"czad\" gdybyśmy się spotkały, to bym już znała 2 dziewczyny z koalicji !! OŁ JEACH !! ;-)

Halik, no nie stanę Ci na drodzę do randki i szczęscia :-D Co myślisz np. o poniedziałku, znaczy się 7.08, o godz. 18.00 ?? Tylko gdzie ?? Masz jakieś ulubione miejsce ? Poznałaś coś fajnego ?

Hmmm, pomyślmy, ja mogę w zasadzie w każdy dzień, po 18.00, a Ty ?

O Halinka kochana - stęskniłam sie za Tobą muach muach :-D

Myślałam, ze to jakaś \"sensacyjna\" metoda, jedna lepsza od drugiej :-) Ale potem się zmitygowałam, że znowu sobie o mnie pomyślicie, i stąd dodałam to pytanie o nie związaniu z tematem. W sumie to jest wiele absurdalnych teorii nt. zajścia w ciążę, ale jakoś żadna mi teraz do głowy nie przychodzi.

A po co Myszorek się szpagat robi w celach prokreacji ? Co to daje ?? Czy te dwie \"figury\" są ze sobą niezwiązane ?

Moluś, nawet mi nie mów takich rzeczy :-D Kiedyś słyszałam parę \"mądrych rad\" koleżanek - no normalnie jak w sredniowieczu ;-)

No to u Ciebie się może szybciej zacząć :-) Co do tego \"starania sie\", to zawsze jakoś mi sie wydaje, że z radosnego, wesołego seksu, nagle ludzie zamieniają sie w \"starających\" i z zaciętymi ustami, z grymasem na twarzy \"to\" robią, jakby sie męczyli, i nie chcieli, no ale przecież się \"starają\" ;-)

No to jeszcze dłuuuugo, zanim zaczniesz :-) Moluś, a jak u Ciebie wygląda kwestia \"starań\" ? (bardzo bawi i jednocześnie irytuje mnie to słowo ;-) - to tak jakby dotychczasowe zwykłe uprawianie seksu zamieniło się w super ważne \"staranie sie\", jakby nie wiadomo, co to było)

Odstawiaj, odstawiaj ;-) Na nowy rok trzeba zaplanować coś nowego, i innego ;-) :-) A tak serio, to ciekawa jestem, czy od stycznia będziesz \"się starać\" :-)

No to dlaczego ja mam tą głupią reklamę ??? Mignęła mi gdzieś wypowiedź Pani Halinki - i sie za Nią stęskniłam - więc Halik, odezwij sie tu czasem :-) Myszorek, to w kwestii własnego mieszkania bardzo możliwe, że będziecie do emerytury Wajchy czekać :-o Kiedy wojskowi przechodzą na emerytury ?? Eeee, z lenistwa, lata Cię gonią dziewczyno, i pewnie niedługo lenistwo Ci przejdzie. Co z tym dzieckiem za 2 lata ?? Dalej to aktualne ?

Oj Mysza, w końcu wiedziałaś, że mąż ma taką a nie inną pracę, i Go \"rzucają\", więc fakt, nie ma sensu teraz brać kredytu pod mieszkanie, bo za chwilę może się okazać, że jedziecie do innego miasta. Myszorek - a Twoją Wajchę to dużo razy jeszcze skierują gdzieś indziej ? Czy w końcu dostanie \"coś\" stałego ?? A dziecko ? Bo ja wiem dlaczego go jeszcze nie masz ?? ;-) Mówisz, że z lenistwa ? Serio, serio ??? :-D Ależ mnie ta reklama Orendża wkur........ !!!!!!!!!!!!!!

Chętnie Moluś - tylko na firmowy adres, bo do skrzynki prywatnej to mi się jednak nie chce zaglądać. A i fotki kuchennych szafek, jakbyś mogła, to też :-) Ciekawe, jak wyglądają czerwone szafki kuchenne ?

Myszorek, nie wolno Ci tak myśleć :-) - o ile mi wiadomo, to mieszkanie będziesz mieć, jak praca męża się ustabilizuje, dziecko to już kiedyś mówiłaś, kiedy je chcesz mieć - tak za 2 lata gdzieć, no a \"dom\", to pojęcie względne - to takie Wasze miejsce - Twoje i Wajchy, więc zawsze masz gdzie wracać :-)

Moluś, bardzo żałuję, że nie mogę tego Twojego dywanu zobaczyć :-( Nie wyświetla mi się Uwielbiam czerwony kolor, i Twoje szafki w kuchni muszą być fajowe :-) Śmiała - no tak słyszałam, ze wycięcie migdałków, to horror :-( Laurka - niebieski kolor bardzo ładny :-) Właśnie teraz bym chciała mieć w łazience biało - niebiesko - granatowe płytki. A mam białe i jasnozeielone. I też mi się już w sumie znudziły. Ech, jakby tak człowiek zmieniał, jak mu sie coś znudzi, to by ciągle coś zmieniał :-)

Aha, czyli takie rzeczy - niedobóbki. Bo już myślałam, że coś \"wielkiego\", że każdy zauważy. No nie jest jeszcze tak źle, ale wiem, że domowników takie rzeczy muszą bardzo denerwować :-( Bo Wy to pewnie od razu widzicie. A jaki masz kolor kafelków ? Śmiała - słyszałam, że wycięcie migdałków bardzo boli !! Dzielny ten Twój syn :-)

Chyba się poprawiło - lepiej Mu się oddycha, astma bardzo złagodniała. Laurka - co jest nie tak z Twoją łazienką ?? Że Ci się nie podoba.

Znaczy się w 3 osoby mieszkaliśmy w tym pokoiku. Śmiała - mój brat miał robioną przegrodę. Narzekał, że bolało. Który miał co ? Co syn, a co Wajcha ??

Cześć Wszystkim Moluś - to gratuluję dywanu, stolika i pokoju w Zakopanem :-D Pokój super, i w bardzo dobrej cenie - jak ja byłam pod zakopanem to za 30 zł. mieszkałam w małej \"trumnie\" - klita cała w drewnie, ze starymi łóżkami, bez TV i bez łazienki. Na dodatek w osoby tam mieszkaliśmy ! Więc u Ciebie wygląda to znacznie lepiej :-D Laurita - no ja niechcący \"krakałam\", no ja nie chciałam, z tą pościelą :-o :-) ;-) Trzymam kciuki za dzisiajszą jazdę. No ja wiem, że nie trzeba mieć nowego nowego mieszkania, żeby coś w nim robić. Sama po 3 latach mieszkania dopiero je wykończyłam, ale ja wiesz, myślałam, że Moluś ma nowe nowe :-) I nic nie mówi ! Śmiała - co Twoim mężczyznom było ?? I tak oboje naraz ?? Jak się teraz czują ? Udały sie operacje ?? Mysza - cieszę sie z Tobą, że do stolicy zawitasz. I też mi się zawsze wydawało, że zakupy w Warszawie są tansze, czy to spożywcze, czy inne. Tylko \"życie\" jest droższe, typu opłaty, mieszkania, itd..

Moluś, to Wy jakieś nowe mieszkanie macie ? Nowy dywan, nowy stolik :-)

Myszorek, jak Ty często teraz w stolicy bywasz :-) W ten weekend masz ten ślub ?

Osobiście też ich nie lubię, bo: a) trzeba mieć do nich większy biust, niż mały, bo ten głupio w bardotce wygląda, b) czy mały, czy duży, to dla mnie biust w bardotce, z boku, to zawsze wygląda, jak taka bomba z lat 50-ych, którą samoloty zrzucały :-D, zamiast okrągłych kulek, jakieś podłużne \"bomby\" ;-)

No ja też bym podciągała non stop :-) Silikonowych ramiączek też nie lubię, nie mam takich. Tzn. one są fajne, ale z daleka, i jak słońce się w nich nie \"odbłyśnie\" ;-) Bo z bliska to tak jakoś głupio wyglądają. Laurka, ten taki mocno usztywniany stanik, to bardotka własnie. Można go nosić z ramiączkami, lub bez. Bez stanika nienawidzę chodzić, bo nie dosć, że mam mały biust, i nieefektowny, to mam wrażenie, że wszyscy mi się gapią na piersi :-o Krępujące uczucie :-o