trzy kropki

Moluś chyba w niedzielę ma pierwszą rocznicę, ale mogę się mylić :-)

Myszorek, ale ja nie myślę o tym. Na topik o ślubach nie wchodzę, żeby właśnie się tak idiotycznie nie nakręcać. Pewne rzeczy mam już ustalone, więc już są, a co do innych, to mam kupę czasu. A po prostu Twoje zdjęcia nakierowały moje mysli na ten temat. I nie nastawiam się wcale, na jakieś \"Bóg wie co\" - bo to, jak sama powiedziałaś \"tylko ślub\" :-) Podejrzewam raczej, że fajniej będę wspominać \"podróż poślubną\" :-D

Z czystej ciekawości sie pytam, bo przecież ja tez kiedyś będę te swoje fotki oglądać, i zastanawiam się co sobie wtedy będe myśleć. I czy roztrząsać każdy szczegół stroju, fryzury make-upu. A nie \"chwaliłam\" sie Wam - nasza decyzja o ślubie, bardzo zmotywowała moją koleżankę również, do zamążpójścia. Ostatnio jak sie z Nią widziałam, to żaliła się, że u Niej nie wiadomo kiedy ślub będzie, bo ma mnóstwo przeszkód ku temu. Po miesiącu pokątnie sie dowiaduje, że już zaklepali salę i będą nawet mieli szybciej ślub, niż my. To sie nazywa motywacja ;-)

No i co ? Zabiłam topik tym kokiem ? :-D A tak w ogóle, to Wy macie dziewczyny zdjęcia z Waszego ślubu na kompie ?? Tak się niewinnie pytam. Wiem, że Myszorek ma. I w ogóle, jak patrzycie na te zdjęcia, to co sobie myślicie ? Że fajnie wyglądacie, czy, że mogłyście cos w swoim wyglądzie zmienić, poprawić, ze teraz byście sie inaczej ubrały, uczesały, umalowały ?

No i co ? Zabiłam topik tym kokiem ? :-D A tak w ogóle, to Wy macie dziewczyny zdjęcia z Waszego ślubu na kompie ?? Tak się niewinnie pytam. Wiem, że Myszorek ma. I w ogóle, jak patrzycie na te zdjęcia, to co sobie myślicie ? Że fajnie wyglądacie, czy, że mogłyście cos w swoim wyglądzie zmienić, poprawić, ze teraz byście sie inaczej ubrały, uczesały, umalowały ?

Ale Laurita, wiem o czym mówisz, przypomniało mi się, ze moja psióła sie właśnie poci na głowie (sic), i na karku, i zawsze ma mokre włosy, czoło, i kark. Za to plecy, pachy ma suche :-) Inaczej to jest u mnie.

Liczę na to, że sie nie spocę ;-) A serio, to ja się faktycznie mało pocę, a już na karku wcale, więc chyba nie będę miała takiego kłopotu. Ale jak będzie źle, to zrobię ten kucyk, i będę tańczyć. Tylko, że widzicie moja rodzina to mało taneczna jest, Wajchy chyba też, więc raczej się będzie przy stołach siedziało. Na tym ostatnim weselu, jak byłam w sierpniu, w zeszłym roku, to tańczyłam max. pół godziny. Młoda, może ze 2 godz. włosy potem się jej \"rozwaliły\", ale na gorąc nie narzekała. A jak będzie u mnie, to sie zobaczy - wyśle Wam, na 100% zdjęcia :-D

A myślisz, że mi taka normalna fryzjerka takiego nie zrobi ?? Przeraziłam się ;-)

Śmiała, ja na weselu rozpuszczam włosy :-) Kościół i życzenia chyba wytrzyma.

Myszorek, czego to baba nie zniesie dla własnego \"widzimisię\". Zawsze chciałam wystąpic kiedyś w ładnych, długich, rozpuszczonych włosach. Myślę, że dam radę, tym bardziej, że to już nie lato będzie, a poza tym, jak sobie wmówię, że dam radę, to jakoś mi nie jest tak bardzo gorąco. No a jak nie wytrzymam, to w kucyk zepnę, też dobrze.

To poszło do Was wszystkich :-D Moluś, do Ciebie też.

Wyżej napisałam, że na weselu będą włosy rozpuszczone, więc mie te tańce nie staszne. Co do ciotek, to jestem ostatnią osobą, która się ich opiniami przejmuje ;-) Przypuszczam, ze będą mega rozczarowane sukienką, więc na fryzurę nawet nie spojrzą. Do reszty też wysyłam.

Z jednej strony bym se wpięła jakiś kwiat biały, albo ecru, i by było akurat. Zawsze mi się takie koki podobały. Nie lubię takich bardzo równiutkich. I wiesz Myszorek, że bym chciała włosy na weselu rozpuścić, ale nie wiem, w jakim one będą stanie po tym koku. Więc skoro bym ją miała tylko na ślub, to może tak dużo by tego lakieru nie poszło. Ufff, ale mam dylematy ;-) Ale w sumie, to tylko na razie o uczesaniu myślałam, bo mi to zdjęcie w łapy wpadło.

Myszorek, na tym ostatnim zdjęciu, co przesłałaś, to panna młoda wygląda bardzo ładnie, bo chociaż sukienka mi sie nie podoba, to do niej jest dobrana idealnie, i super na niej leży. Już Ci wysyłam.

To nie linkiem idzie - to będzie rozesłane w mailach. Mogę do wszystkich ? Do haliny zaraz pójdzie.

Ale Myszorek, widzisz, dla mnie to nie jest aż taka prosta sukienka, bo ma gorset, i jest długa, i to już wg mnie jest \"strojne\". Ale panna młoda za to na buzi i z fryzury bardzo ładnie wyglądała :-) A właśnie, przez przypadek któraś z koleżanek, rzuciła mi link do fryzur ślubnych, gdzie w natłoku różnych znalazłam (chyba) uczesanie dla siebie. Mogę je do Was przesłać, a celu szczerego obgadania ? Bo ona jest, no taka ta fryzura - rozczochrana, i jedynej koleżance, której ja pokazałam, to sie kompletnie nie spodobała.

Nie no Laurka, ja Cię podziwiam, że Ty na balkonie sie opalasz, i to w mieście. Ja bym za nic tego nie zrobiła, właśnie z dwóch powodów: - gorąc na balkonie jest kilka razy bardziej odczuwany, niż gdziekolwiek indziej w naturze, - a jak sie opalałam, w domu na balkonie, to nic sie nie opaliłam, tylko spociłam, nie przymierzając, jak świnia, stąd moje pytanie o efekty takiego opalania. U mnie i po 3 godz prażalni na balkonie były szczerze mówiąc marne - tylko twarz spieczona, a na drugi dzień już blada. Mysza - ale ładnie razem wyglądacie z Wajchą :-) Kurcze, ale ja dzisiaj milusia, same komplementy prawię. Coś trzeba dla odmiany negatywnego rzec, bo stwierdzicie, żem niewiarygodna, jak tak \"kadzę\" - o już wiem, co - nie podobała mi się ślubna sukienka. Ot i tyle. Halina - jak ci w Wawie w ten upał było ??

Myszor, i dopiero teraz to mówisz - wysyłaj kobieto. Laurka, co Ty tak krotko na tym balkonie ? Po pół godzince Cię chyba aż tak nie spali - no chyba, że ty hipermega szybko sie opalasz ;-)

Widziałam wstążkę, myślałam, że to taka ozdoba, oddcinająca sie od białego. Masz wiecej zdjeć ?? Bo mi mało jakoś

To na zdjęciu wygląda na białą sukienkę - i w ogóle wygląda mi na ślubną kieckę.

Ups, znaczy się z blond włosami ;-)

Myszorek, bardzo dziękuję za zdjęcia :-) Laurita ma rację, ładnie Ci w tej sukience. Bardzo :-) Ale widzę tam 2 panny młode - jedną w welonie, z czarnymi włosami, a druga z bląd kręconymi, w białej sukience rybce, z gorsetem - to która z nich w końcu jest panną młodą ?? Co do sukienek ślubnych - z dnia na dzień coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chce mieć krótką kieckę ślubną. Jak najkrótszą :-)

Co przesadzamy, co ?? To już nie można powiedzieć koleżance, co się myśli ? ;-)

Wylaszczyć = zrobić z siebie laskę :-D

No widzisz, czyli dobrze robię, że se kupię też kostium z Triumpha - mają bardzo ładne modele. A jak to moja koleżanka mówi - Śmiała \"wylaszczyłaś\" sie ;-) A tam na zdjęciach jest Twoja Wajcha ?? I syn ??