Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. Nie no, ja nie mówię, że od razu poznaję toksycznego kolesia - pewnie, że najpierw jest zauroczenie, ale nie dałabym soba pomiatac, prędzej czy później ale klapki by mi spadły z oczu, i związek by był zakończony. Laurka, ale wróć, a jak kupisz jakiś ciuch, to koniecznie się pochwal, ja dopiero na zakupy w piątek idę. I już sie doczekać nie mogę !
  2. No właśnie takie osoby mam tu na myśli - głównie z kompleksami i niską samooceną. Szkoda mi takich ludzi, ja, nawet nie wiadomo jak bym była zakompleksiona, swoją dumę mam i znam swoje zalety, więc nie będzie mi nikt \"w kaszę dmuchał\" :-)
  3. I chyba ludzie o określonym typie charakteru, czy samooceny, psychiki mogą wpaść w taki związek. Nie każdy sie tak da zmanipulować.
  4. No właśnie nie wiem, Laurita, pojęcia nie mam, co takich ludzi trzyma przy toksycznych partnerach ? Bo o ile część (pewnie niewielka) nie widzi tego \"toksyzmu\", bo jest zaślepiona, o tyle przecież część widzi zachowanie ukochanej osoby, i mu ono nie pasuje, ale dalej jest z tą osoba. Zawsze sie zastanawiam dla jakich powodów jest z nią ? Ale jak tak obserwuję ludzi i ich związki, to nauczyłam się jednego - bardzo różne rzeczy trzymają ludzi ze sobą, i niestety bardzo rzadko jest to miłość :-(
  5. No to nie wiem Moluś, może Twoaja teściowa sterroryzowala swojego męża ? ;-)
  6. Wiesz, o ile ten Wasz kolega jest szczęśliwy, to chyba dobra kobieta dla niego, już pal sześć znajomych, jesli mu tak cudownie z żoną. Bo może tak być. Gorzej, jeśli nie jest, wtedy kiepsko to wróży na przyszłość. U mnie też jest taki przypadek, co prawda mniej drastyczny, ale jest - nasz wspólny kolega, został odciąty od kontaktów z naszą \"paczką\". Na razie chyba jest zadowolony z życia w rodzinie, bez znajpomych, ale nie wiadomo, jak będzie potem.
  7. No ciekawe czemu Twojemu teściowi jest dorez z taką kobietą ? Ja to zawsze myślałam, że te wszystkie \"zołzy\", to są rewelacyjnymi kochankami, skoro prowadzą na sznurku za sobą tych facetów. Ale, primo: nie sądzę, żeby każdy facet był takim maniakiem seksu, po drugie primo ;-) im starsi tym mniej seksu chyba, więc co ich wtedy trzyma ?? Przyzwyczajenie ??
  8. Wiecie co ? Ja to sie zastanawiam, co takich facetów, przy tych babskach trzyma ??? Macie jakieś pomysły ??
  9. Moja Mama jakoś szybko mnie uznała za dorosłą, i od dawna już sie nie wtrąca, a jak poznała Wajchę, a ja zaczęłam zarabiać pieniądze i być samodzielna, to już w ogóle, awansowałam w rodzinie do rangi opiniotwórcy, i mogę wygłosić swoje zdanie, które jest nawet brane pod uwagę, jako pełnoprwanego dorosłego ;-) :-) Moluś, no to rzeczywiście jest niekiepsko, jak nie ma innych zainteresowań, poza patrzeniem, co u innych.
  10. Na razie, odpukać, zero wścibstwa, z obu stron. Kontakty tylko z naszej inicjatywy. I oby tak zawsze było :-) A w ogóle, to czemu rodzice, teściowie się tak wtrącają w życie swoich dzieci ? Przecież ten czas mogą poświęcić dla siebie - dzieci odchowane, można na nowo sie zakochiwać w małżonku, a tu nic, tylko wtracanie sie ? Jakby własnego życia nie mieli. Nie rozumiem tego :-o
  11. Wiecie co ? Jak tak czytam o Waszych przygodach rodzinnych, to chyba mam naprawdę szczęście - w ogóle moja ani Wajchy rodzina nie wtrąca sie w nasze życie, nic a nic. Ciekawe od czego to zależy. Od ich charakteru, czy od naszego ich wychowania ? ;-)
  12. No ale nie będzie opowiadać rzeczy typu kobiety i piwo ;-) Na pewno by rozpieszczała, ale i tutaj bym się starała coś wymyślić. Ale o czym mowa, ja tu sobie wesoło teoretyzuje, a rzeczywistość może (ale nie musi) być inna. Mniej optymistyczna.
  13. Tzn. moja Mama z 20 LAT przepracowała w szpitalu położniczym, na oddziale noworodków. Więc ma wprawe, w opiekowaniu się takim \"czymś małym\" ;-) :-D
  14. Zgłaszam sie w dniu dzisiajszym Dla biednej Myszki muach :-D Chyba w takim razie jestem w \"czepku urodzona\", i nic tylko mi dzieci mieć - moja Mama jest pielęgniarką, chyba z 20 pracowała na noworodkach, dzieci uwielbia, głupot im nie gada - jedyny minus, to taki, że jedzenie i słodycze by pewnie teoretycznym wnukom wciskała. Mama Wajchy też rozsądna, głupot nie gada, więc jakby co - mam zaplecze w babciach ;-) :-D A co do Babć w ogóle, to jak kiedyś mieszkałam przez 3 miesiące z Babcią w jednym pokoju (to były chyba najgorsze 3 miechy mojego życia), to jak raz wróciła ok 22.00, to kazała mi klękać i się modlić Ale sie wtedy wściekłam :-D
  15. Albo jeszcze robisz tak - syna wysyłasz na obóz - ma pełną opiekę - a Ty w tym czasie z Wajchą sami sobie gdzieś wyjeżdżacie. Albo zawozisz syna do Babci, na takie małe wakacje :-)
  16. Kurcze, a czemu Ty sie tak daleko od nich znalazłaś ? :-) Pozostaje Ci podróżować samotnie - ja tez jadę sama do Londynu, Wajcha zaostaje, to i Twój musiałby zostawać z synem.
  17. Ja tam sie nie znam - a na przykład gdyby ktoś przychodził i z nim nocował ? Babcia, ciocia jakaś ?
  18. No ale 15 latka byście zostawiły ? Pewnie tez nie, bo tym razem to \"niebezpieczeństwo\" takie, że imprezę zrobi, nie daj Boże seks będzie uprawiać ;-)
  19. Weź mnie Śmiała nie załamuj ;-) Ja myślałam, że jeśli kiedykolwiek będę miała 8 letniego syna, to już będzie mógł zostać sam w domu. A tu niespodzianka. Laurka, ja też wyszłam poza obręb błogiej klimy - zjadłam obiad w Maku - i tu ukłaon w stronę Haliny ;-) :-D a teraz opycham sie czereśniami. Błogość.
  20. Jezu Mysza, to zatrucie Cię wykończy :-o Śmiała, co do dzieci, to znasz moje zdanie, co do ich posiadania ;-)ale Ty już przecież prawie dorosłego syna masz, to może przecież czasem zostać sam :-), co do kasy, to okazuje się, że nie jest drogi taki bilet, skoro Moluś tak twierdzi ;-), a co do urlopu, to robię tak, żeby nie brać ani jednego dnia, i wylatuję o 21.00 w piątek, a przylatuję w niedzielę o 21.00, więc to będzie bardzo krótki wyjazd. Nie wymagający jakichś specjalnych nakładów urlopowo-pieniężnych. Nie ma czego zazdrościć, tylko samemu coś zaplanować :-D
  21. A czemu Moluś lepiej dla Ciebie autokarem jest ? Ze względu na serce ? Patrzyłam w centralwingsie, sky europie, locie i easy jet\'ie. Najtanie było lecieć easy jetem - za podróż w obie strony zapłaciłam 543 zł. Niby nie dużo, jak na samolot w obie strony, ale po kieszeni daje :-( Ale to i tak niewiele w porównaniu z Lotem - gdzie chcieli ok. 900 stów.
  22. Właśnie zakupiłam bilet do Londynu na wrzesień - jadę do psióły :-D Tylko jaki ból, jak się kasę wydaje już teraz, a wyjazd dopiero we wrześniu :-o
  23. Teraz już tak :-) Też mieliśmy z takimi znajomymi jechac, najpierw to bardzo chętni, a potem znaku życia nie dali, ale wiedzieliśmy, że tak będzie, wiec byśmy sie zdziwili, gdyby oni pojechali z nami. Nie braliśmy ich pod uwage przy przygotowaniach, i Wy też chyba tak powinniście zrobić. Załatwiajcie dla siebie, bo potem miejsc zabraknie czy co.
  24. Molus o co chodzi z tym: \"bo by się starali czy coś\" ???
  25. A bo to widzisz, tak Laurka jest, Wajcha jak ma widmo podróżowania nie daj Boże autobusem, to urlop chce brać, żeby poczekać na swój ukochany samochodzik. A ja jeżdżę MZK i żyję ;-) I jestem zadowolona, bo sobie książkę mogę poczytać.
×