trzy kropki

Ale nuuda Chcę do pracy ;-)

No więc kochane moje - życzę Wam odpoczynku w święta, spędzenia czasu z ukochanymi, no i smacznego świątecznego jedzenia :-D

A ja jeszcze nie spadam Wajcha też się zameldował, że w Wawie takie korki, że chyba przyjedzie po mnie ok. 13.30 najwcześniej A potem będziemy 2 godziny wracać. To miasto jest koszmarne ;-)

A dużó macie dzisiaj pracy ? Bo ja tutaj za chwilę zniosę BIAŁE jajko z nudów ;-) ;-)

hahahahaha - czyżby to było dla mnie wytłumaczeniem ? Bo mi też Laurita minęła, tylko nie wiem dlaczego ;-) :-D :-D

No niestety Mysza, ludzie sie szybko do wszystkiego przyzwyczajają, a do dobrego to już w ogóle mega szybko ;-) Mnie też kiedyś bardzo piersi bołały przed okresem, ale z niewiadomych przyczyn, kiedyś minęło jak ręką odjął, i na razie nie wróciło. Myszorek - a Ty do której w pracy dzisiaj jesteś ?

To poczekaj na Wajchę z tym sprzątaniem - razem Wam raźniej będzie :-D A z tymi jajkami to ciekawa sprawa - dałabym sobie rękę uciąć, ze jajka \"od zawsze\" były beżowe. No i bym została bez ręki. Jak tak wcześnie wyjdę z pracy, to nie wiadomo właściwie co ze sobą zrobić ;-) Chyba do kina Wajche wyciągnę.

Laurka, właśnie na gazecie jest artykuł, że w Polsce jest bardzo trudno kupić właśnie białe jajka. Dlaczego ? Bo Polacy uważają, że są niezdrowe, bo otrzymywane od kur, które żywione są przetworzoną żywnością. I tylko na Wielkanoc szukają takich jajek, a tu nigdzie nie ma ;-) Ten artykuł mi przypomniał, że chyba jak byłam mała, to były białe jajka, za to teraz totalne zdziwienie, jak przeczytałam artykuł. Jak to człowiek dużo rzeczy zapomina. Budzika, zeby na kafe wstać Ci się włączać nie chce ? Skandal ;-)

Moluś, wejdź na ich stronę, jak masz chwilke. Znalazłam tam podkład rożświetlający - a nuż Ci się spodoba ? :-) http://www.oceanic.com.pl/ U mnie taka nuuuuda w robocie, że szok ! Nie wiem, czy ktokolwiek tutaj dzisiaj pracuje ;-)

Dobry i tani, i chyba rozświetlający ma AA Oceanic w swojej ofercie. Bardzo lubię tą firmę i mogę Ci ją Moluś polecić :-) W Berlinie chyba byłam tylko raz, a może wcale ? Nie pamiętam.

Nie dobijesz, nie dobijesz Moluś :-D Mysza ma rację. Zostało mi tylko 2 godziny i coś, więc cóż to jest ? Byłam na Dworcu Centralnym, bo to ode mnie 5 min., i kupiłam bilet do Berlina - juhu, jadę tam sie spotkać z Psiółą 27 kwietnia. Więc Moluś, sama widzisz, że dzisiaj jestem uhahana :-D (A może uchachana ??) Laurka, to Ty w domu jesteś i znaku życia nie dajesz, a ja z tęsknoty usycham ;-) Moluś - ciekawe co sie Twojej teściowej stało, że taka miła. A może się ZMIENIA na lepsze ?? :-)

Paszport się przyda nie tylko w podróży po ;-) Chcielibyśmy, o ile kasa \"pozwoli\", to zacząć trochę więcej zwiedzac krajów poza UE. No a zebrać się i złożyć podanie, to nie taka łatwa rzecz - odkłada się i odkłada. No ale się dzisiaj zawzięłam, i nawet nie było tak strasznie dużo ludzi - byłam jakaś 10, a interesanci byli załatwiani dość szybko, więc wszystko zajęło mi 35 minut. Jak na urząd to prawie błyskawicznie :-D Nawet do pracy się nie spóźniłam. Myszorek - nie zmieniam nazwiska po ślubie, nie dodaję też do swojego nazwiska Wajchy. Po prostu nadal będę się tak samo nazywać.

Cześć Myszorek :-) Jestem hepi z powodu zbliżającego się łikendu, ale bardziej się ciesze, że sie w końcu zmobilizowałam i złożyłam podanie o paszport ! :-D Idąc za ciosem napisałam też pismo do mojego LO< o wydanie duplikatu świadectwa maturalnego. Jestem pełna podziwu dla swojej mobilności ;-) ;-)

Wypomina, wypomina, bo ją normalnie zazdrość zżera ;-) Wróciłam od koleżanki - miałam \"wielką\" przyjemność obejrzeć najlepszy apartament hotelu Forum (teraz Novotel), bo koleżanka tam pracuje. Apartament kosztuje 280 euro, a jest po prostu wstrętny. Nasz pokój w Nałęczowie był 1000 razy ładniejszy. Nie wiem CO tam tyle kosztuje - wszystko takie komunistyczne jak 20 lat temu. Odnowili jedynie hol główny.

Moluś, no przepraszam, a kto ma wolny weekend majowy ? :-D No ale przyznaję - miło ze strony firmy, ze nas wcześniej jutro puszcza :-) Objadłam się sernikiem :-o Po co ?? Po co ??? Ale niebiański smak miał :-D

Chcę już wyjść - w pracy nuda. Za pół godziny idę do koleżanki na kawę do Jej pracy. A jutro - jupi - mozemy wyjść o 14.00 !! :-D

No właśnie - wolę zdecydowanie bożonarodzeniowe jedzenie. Ale też jakoś fanką jego nie jestem. Matko - tylko pizzę i makarony bym jadła ;-) Dostaliśmy też mazurki - każdy po jednym, więc tak jakby zrobiłam ciasto na Wielkanoc i zawiozę go do rodziców Wajchy.

Ja też - na dodatek był z zielonymi ziarenkami pieprzu - pycha ! Cała reszta wyglądała bardzo apetycznie, ale że nie jadam takich świątecznyc rzeczy, to nie wiem jak smakowały, ale ludzie mówili, że dobre. Chyba furorę smakową zrobiły przepiórcze jaja, i tatar z łososia, a i jajka faszerowane pieczarkami. Ja z koleżanką obstawiłyśmy najlepsze miejsca - obok ciast :-D

No najedzona :-D Zjadłam dwa kawałki pasztetu ;-) Nie lubię jedzenia wielkanocnego. Myszorek, ja też już się nie mogę doczekać, żeby wstać sobie ok. 9.00

W sumie nie mam tego problemu, bo mi kwiat nie dożywa do takiego rozmiaru ;-) Za 30 minut mamy spotkanie przedświąteczne - będzie pewnie jakies dobre żarcie :-D

Moluś, ale masz w maju wolne :-)

Nie chodze do kwiaciarni, więc nic dziwnego, ze nie widzę plastikowych doniczek. Ale Mysza, tak na dobrą sprawę, to kwiat chyba cały czas rośnie, co nie ? Też jestem przed okresem - i odbija mi na punkcie słodyczy

Dziewczyny, czy Wy jutro macie wolne ?? U mnie w pokoju będę sama, koleżanki biorą sobie urlopy, jak Wy jeszcze weźmiecie, to padnę

Moluś, ale ja też lubię kwiaty :-) Chciałabym ich mieć bardzo dużo - ale jakoś serca do ich hodowli za nic nie mam. Kwiatki mi Mama przesadza, ja się nie dotykam do tego, tylko ograniczam się do podlewania. Przydał by mi się ktoś z firmy ogrodniczej ;-)

Moluś, te nie plastikowe doniczki nie są jakoś specjalnie drogie - czasem w Ikei można kupić i po 2 zł. :-) No to 61 lat, to nie jest jakoś specjalnie dużo. Moluś - ja na balkonie mam kalosze Wajchy na wyprawy na ryby, 2 pudła plastikowe z niewiadomo czym w środku, i śmieci, jak ich nie wyrzucimy :-o A no i doniczki po krzewach, które padły. Zero kwiatków, i tak pozostanie, bo żadne z nas nie chce się w \"to\" bawić. Poza tym ja się na kwiatach nie znam, nie lubie i mam tzw. \"złą rękę\". Wszytskie mi prędzej czy później padają