trzy kropki

Ach Belluś, my nie znikniemy, a narty w Austrii, to nie lada gratka, więc życzę szampańskiej zabawy, super tras - szybkich i łatwych, i wypoczynku z Wajchą :-D A jak przyjedziesz, to się zamelduj :-)

Ach Belluś, my nie znikniemy, a narty w Austrii, to nie lada gratka, więc życzę szampańskiej zabawy, super tras - szybkich i łatwych, i wypoczynku z Wajchą :-D A jak przyjedziesz, to się zamelduj :-)

Fuj, śledzie z ziemniakami, no ale nie znacie takiej sałatki tzw. śledzie pod pierzynką ? I tam sie właśnie łączy śledzie z ziemniakami - ohyda :-o

Ale mi sie dzisiaj nuuuuuudzi Laurka ma fajnie, bo sobie z mężem siedzi Sto gdzieś poszła Cała reszta coś ciekawego w pracy robi a mi sie chce spać potwornie i nie chce pracować

Idźcie wieloryba obejrzeć :-) Nie znam tego filmu \"Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz\", fajny ?

Laurka, ja nie jestem zazdrosna o Jego byłe, bo ja jestem ta naj ;-) Ale powiało zarozumialstwem ;-) W każdym bądź razie Wajcha tak mówi. Co robisz teraz, Laurka ?

Sto - czy mnie sie zdaje, czy my w tym samym mieście mieszkamy ? Bo mi dzisiaj jest ciepło na dworze, i nawet już rękawiczek nie noszę, nie mówiąc już o zimowych butach. Ciekawe dlaczego tak inaczej temperaturę odczuwamy ?

No to \"zabiła\", tak czy inaczej, ja na jej miejscu miałabym wyrzuty sumienia, mimo, tego czego się o aptekarzu dowiedziała. Zresztą ona jest jakaś dziwna, po swojemu sprawiedliwość wymierza - z Rexem tez sie ociągała do szpitala, może i by nie umarł. Niby go nie zabiła i aptekarza też nie - ale dla mnie jakaś taka ta postać dziwna jest.

To Moluś, tak go rzuciło ze skrajności w skrajność. Ten wczorajszy odcinek Gotowych, to taki jakiś straszny był, a jak Bree zabiła aptekarza, to tak się jakoś thrillerowato zrobiło. I ta zakonnica, i egoistyczna Gabrielle. Najbardziej mi się Susan wczoraj podobała, najpierw sceptycznie podchodziła do kontaktów z ojcem, a potem wyleciała z jego sklepu cała w skowronkach, z tekstem - mam tatę i dał mi kapelusz :-) Śmieszna jest.

To nie jest moja fantazja, ale gdyby.......kiedykolwiek były sprzyjające okoliczności, to czemu nie ? Natomiast, jak już miałabym fantazjować, to o starszych facetach, nie o młodszych ;-)

Czyli Moluś - wszystko w porządku, nie sprowadziłaś chłopaka \"na złą drogę\". Jak mu było w seminarkium, jak tam w ogóle jest ? Tak duchowo, czy raczej nie ? Bo ja to zawsze myślę, że takie miejsca, to mocno uduchowione są.

Moluś - a jak Ty go poznałaś, to on był w seminarium, i dla Twoich wdzięków odszedł ?? ;-) Czy rozmyślił się z innego powodu ?

No i w tym temacie się zgadzamy Stokrotko - dla mnie też jest lepiej, że Wajcha miał doświadczenie w seksie, bo ja tez byłam \"zielona\", tak jak Ty. Więc jak oboje bylibyśmy tacy \"zieloni\", to nie wiem, czy by mi się to spodobało. Dlatego dla mnie ilość partnerek Wajchy miało znaczenie - byłam zadowolona, że miał jakieś przede mną. Nigdy nie marzyłam, żeby to dla nas był współny pierwszy raz. Za bardzo romantyczne dla mnie by to było.

No właśnie dziewczyny, dzieci, to osobni ludzie i robią to, co sami chcą. Rodzice raczej mało są w stanie przeszkodzić. Dla mnie ma znaczenie ilość partnerów - zarowno moich (sztuk 1) i mojego Wajchy (sztuk ??)

Tak myślę intensywnie, i też chyba 21 miałam, i to z obecnym Wajchą. I tak myślałam, że jestem chyba jedyna, która \"robiła to\" tylko z 1 facetem, ale widać nie tylko ja :-) Odetchnęłam :-D Teraz to mi się wydaje że średnia wieku, to jest 14-15 lat.

10.10, tylko roku nie pamiętam, musiałabym sprawdzić w pamiętniku :-) Śmiała - idę dzisiaj na 2 kwasy. Ale nie wiem, czy pierwsze coś dały, skoro taka długa przerwa pomiędzy nimi była. Ogólnie po pierwszym zabiegu były niezłe efekty, ale się do tego czasu już \"zmyły\", może trzeba zrobić całą serię, żeby było super ? A jak twoja mikrodermabrazja ? Laurka - no ja nie wiem, czy akurat wieloryb jest koło Ciebie, w radiu mówili o morzu i o Gdańsku, ale konkretów nie podawali.

Cześć dziewczyny :-D Po wczorajszym, bardzo stresującym dniu, postanowiłam się dzisiaj poobijać. Należy mi się ;-) Myszorek, pocieniowane włosy, to jeszcze nie koniec świata - w razie czego Rybkę masz blisko, to Cię pocieszy :-) Rybko - strasznie szkoda, że się nie widziałyśmy wczorej, ale mi tez by nie pasowało, zresztą, w tym stresie, to bym się nie umiała wyluzować :-o Śmiała - ja tak zagaiłam tą wyprawę do Poznania, chcąc zobaczyć, jaki będzie odzew, a że mnie dziewczynki zaprosiły, to bym tak się zjawiła w Wielkopolsce pod koniec kwietnia, albo na początku maja, z pominięciem oczywiście majowego weekendu, bo ten każdy ma na rodzinę pewnie zarezerwowane. Moluś - podziwiam pamięć Waszą, jak pisałam, to rocznic nie pamietam, a gdzybym sobie w pamiętniku nie zapisała, to bym też nie pamiętała daty swojego \"pierwszego razu\" :-) Belluś - mam to samo, co Ty - pogoda deszczowa powoduje, że mam głupie włosy ;-) Sto - mam nadzieję, że się poodzicie z Wajcha i pojedziecie w te góry.

Cześć :-) Laurka, co to za krzyki ? Powiedziałaś, że mąż ma urlop, i że będziesz z nim czas spędzać, to nikt nie nawoływał, bo nie śmiał małżenskiej sielance przeszkodzić ;-) A ta w ryk, że nikt nie pamięta, itd. Kobieto, Ty się ciesz mężem :-D A tak w ogóle, to dzisiaj w radiu mówili, że do Gdańska przypłynął wieloryb !! Ty to masz tam atrakcje :-D

Ech, Halik, i jedno i drugie ;-)

Jeny, Moluś, nie denerwuj się :-) Ja tam nie zwracam uwagi na rocznice, zresztą nie mamy żadnych z Wajcha rocznic, więc nie świętujemy.

Kropka sprawdziła, i teraz uprasza się Śmiałą o sprawdzenie swojej skrzynki :-)

Pewnie Śmiała masz rację - teraz się czuję winna, że chce odejść na lepsze. I muszę sobie przypominać ile nerwów mi szef napsuł. Moja koleżanka, to wylądowała w szpitalu przez niego, tak ją wkurzył. A ja mam obiekcje :-o Za miękka jestem

No właśnie Śmiała :-) Wiesz, jak sie denerwowałam, że swoim odejściem robię kłopoty przełożonemu, za którym nie przepadam ?

Mam miesiąc wypowiedzenia, na urlop nie idę - chcę być w porządku i zakończyć wszystkie projekty, jakie się tylko się da.

Jezu - w oczach mi się troi ;-)