Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. Śmiała, jakbym nie miała, to bym w życiu się stąd nie ruszala - aż tak źle mi tu nie jest ;-) Ludzie fajni, i szkoda mi będzie się z nimi rozstawać.
  2. Śmiała, jakbym nie miała, to bym w życiu się stąd nie ruszala - aż tak źle mi tu nie jest ;-) Ludzie fajni, i szkoda mi będzie się z nimi rozstawać.
  3. Śmiała, jakbym nie miała, to bym w życiu się stąd nie ruszala - aż tak źle mi tu nie jest ;-) Ludzie fajni, i szkoda mi będzie się z nimi rozstawać.
  4. Cześć Śmiała. Trochę tu marudziłam dziewczynom, że mi źle w pracy, że się nie rozwijam, mało zarabiam, przełożony do d..... To tak w skrócie. No i dzisiaj złożyłam wymówienie, więc już w firmie jestem \"wyklęta\" :-o
  5. Belluś - a Ty mnie już tak nie łap za język, bo przez Ciebie się pogrążam :-p
  6. Myszorek, przypuszczam, że mogłabym mieszkać w innym mieście - byle z Wajchą. W końcu mieszkałam 10 lat poza Warszawą, i też było dobrze. W Warszawie sie urodziłam, jak miałam 10 lat to sie wyprowadziłam z rodzicami do małego miasteczka, i po 10 latach z powrotem do Wawy wróciłam, i na razie tutaj siedzę. Laurka - niektóre miasta, to myślę, że mają fajniejsze miejsca, niż Wawa, np. Wrocław, czy Twój Gdańsk, gdzie jest rewelacyjna restauracja z kuchnią rosyjską.
  7. Jak rany, a miało to tak niewinnie zabrzmieć. To może ja sprostuję - nie chcodziło mi o to, że Warszawa jest lepsza od innych miast, ale po prostu ja tutaj tak wsiąkłam, tak się zafiksowałam, że ten mały wycinek stał sie dla mnie całą Polską - i stąd tak czasem się złapię na tym, że Warszawa, to nie cała Polska. Uffff.....i już nic więcej nie powiem, co by się nie pogrążać :-)
  8. Rybka, dla mnie też im bardziej na zachód tym dziwniej. A czemu dziwniej ??
  9. No wiem, i pewnie gdybym mieszkała np. w Szczecinie, to bym uznała, że wszystko poza Szczecinem, to już Polska nie jest.
  10. No coś Ty Laurka - nie śmiałabym tutaj nic o zaścianku pisać - w końcu nie całe życie mieszkałam w Wawie, miałam 10 - cio letnią przerwę. Ale wiesz, jak człowiek tu już jakieś 20 lat mieszka, to sie zapomina, że poza Warszawą TEŻ jest Polska :-)
  11. No Laurka, bo taka jestem w tą Warszawę \"zapatrzona\", że nie widze życia poza nią - okropna jestem ;-)
  12. Wiem, dlatego sie hamuję - ale to z zapomnienia Laurka, tylko z zapomnienia :-D
  13. Ja muszę się Wam przyznać, że czasem to się zapominam i wszystko poza Warszawą, to już dla mni nie jest Polska :-o
  14. Niby nie, ale jak coś się stanie, to na mni będzie i na czary ;-)
  15. Ha, ha Rybko dobre, tylko bałabym się zrobic tym komuś krzywdę, bo a nuż.....widelec......;-) A gdzie jest Laurka ??
  16. Rybko, Myszorku - Wajcha już mi od kilku lat powtarza, że nie można za sobą palić mostów. I ja tego nie robię, choćbym nie wiem, jak chciała czasem kogoś kopnąć w dupę. Ale macie rację, świat jest mały, i nigdy nie wiadomo kogo sie spotka na swojej drodze. Dlatego wszystko przeprowadze grzecznie i miło, ale normalnie czekam dnia, żeby, jak to się mówi: \"wszyscy których nie lubię pocałowali mnie gdzieś......\" ;-)
  17. No, muszę sie tak nastawić, zresztą przełożony o mnie by nie pomyślał, gdyby był w podobnej sytuacji. Jednym słowem nie należy oglądać sie na nikogo. Tutaj w pracy mam tylko jedną dobrą koleżankę, a reszta to po prostu znajomi, którzy o tobie zapomną w momencie odejścia do innej firmy.
  18. Dziewczynki, ale jak dobrze pójdzie, to ja mam właśnie jutro rozmowę z przełożonym na temat odejścia z pracy, i takie rozmowy mnie bardzo stresują, bardziej nawet, niż te o pracę. Sto - więc jednak - zmieniłaś fryzurę :-) A ile podciełaś ? Myszorek - czy u Ciebie w pracy nie grzeją już w ogóle ??
  19. Sto - teraz to ja mam stresa, i to strasznego przed rozmową ze swoim przełożonym. Nie cierpię takich rozmów - brrr......
  20. Odezwał się :-D :-D :-D Ale na razie nic więcej nie opowiadam, póki nie będzie wszystko zapięte na ostatni guzik. I wtedy wszystko Wam powiem :-)
  21. Sto, bądź dobrej myśli :-) Mam nadzieję, ze się odezwą. Moluś - Ty się mnie o zdjęcia pytałaś - nie mam żadnego, ja nie wzięłam aparatu, a psióła nie ma. Następnym razem będziemy się obfotografowywać.
  22. Przyjaciółka tam pracuje, i na razie raczej tam na stałe będzie, może za kilka lat do Polski wróci, ale wątpię. Wielkie murzynki widziałam, ale w normalnych ciuchach - nie w kolorowych. Za to miałam okazję obejrzeć ortodoksujnych żydów, w ich ciuchach - komicznie wyglądali, z wielkim futrzastym kókliem na głowie - to tak, jakby takie kółko, co buty w maszynie czyści założyć sobie na głowę ;-) Autobusy fajne, zwłaszcza jak się na górze siedzi. Ruch mi nie przeszkadzał, bo ja nie kiekowca jestem, więc jakoś przeżyłam prawostronny ruch.
  23. Cześć Laurka monotematyczna, i Sto :-D Wajcha sie bardzo stęsknił, zreszta ja też, jakbyśmy się co najmniej rok nie widzieli :-D W zyciu tak nie tęskniłam, a rozstawaliśmy się nie raz i na dłużej. Wajcha zapowiedział, że już mnie samej na taki wyjazd nie puści. Hmmmmm ........ no to ze mną będzie musiał jechać, bo ja mam zamiar w lipcu pojechać znowu.
  24. No jestem: W poniedziałek, jak pojechałam po przyjaciółkę, to widziałam \"słynne\" centrum finansowo-bankowe - Kanary Wharf (czy jak to się pisze). Ja oczywiście też o tym nie słyszałam - a piękne miejsce - jakby zebrać z kilkanaści wielkich wieżowców ze szkła w jednym miejscu, i wokół porobić parki i knajpki, a wszystko \"pływa\", bo to jest zbudowane w starych dokach, więc rzeka płynie. Potem pojechałyśmy na Oxford Street na suhi (jak szaleć, to szaleć ;-) ) Potem na Picadylly Circus (pewnie nie tak napisałam) i na Soho - to był najfajniejszy dzień. I kupiłam sobie zapach Escady, ten co się Sto i mi podobał - Pacyfic Paradise. Nałaziłyśmy się, nagadały o Jej nieudanych związkach z facetami, i następnego dnia, ja już wracałam do domu. Rany, ale się denerwowałam, czy dam radę sama na lotnisko dojechać, no i na lotnisku w odpowiedni samolot wsiąść. Ogólnie dałam radę, miałam tylko jeden moment wpadki, kiedy o mały włos bym nie została \"zapokładowana\" na jakiś samolot linii Baltic Air - nawet nie wiem, gdzie leciał - do Szwecji ?? Ale się szybko spostrzegłam, że pomyłka. A potem to już luz, mogę teraz latać do Londynu :-)
×