Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. I kobieto mówisz, że wzrok masz b. dobry :-D
  2. No ale te chłopy, to mają chyba żony, dzieći - no durni strasznie, a wypadałoby sie choć trochę zastanowić !! Denerwuje mnie takie myślenie, Boże - oni chcą w ten sposób zmniejszyć niż demograficzny - no to powodzenia życzę :-P Stokrotka, to dobrze, że Was nie było, bo ja sie trochę \"zbłaźniłam\" w tym Carrefurze - no zaczęłam tańczyć, i hołubce wyczyniać, i myślałam, że to widzieliście :-)
  3. Więc Laurka, skoro my to wiemy, to dlaczego ci mądrale z rządu o tym nie wiedzą, że becikowe, to nie jest dobry pomysł ! Stokrotka, ja widziałam parę - no normalnie jakby Twój mąż, z blondynką, ale proste włosy miała, i w okularach była (nosisz okulary czasmi ???) i to było w Carrefourze na Targówku, w godz. 17.00. Czy to byliście Wy ????
  4. Właśnie Laurko - ja uważam, że to nie jest dobry pomysł. No ok. pewnie, że 1000 zł. zawsze się przyda, ale dla tych co mają pieniądze, będzie to tylko miły prezent w postaci np. wózka, który za to kupią, a dla tych biednych, to pretekst, żeby mieć kolejne dzieci, bo 1 000 zł., a co dalej z tymi dziećmi ??? Utrzymanie dziecka nie kończy sie na 1000 zł. przecież !!
  5. A własnie Stokrotko - miałam się Ciebie coś zapytac - czy Ty nie robiłaś przypadkiem zakupów w sobotę w pewnym Carrefourze, razem z mężem, ok. godz 17.00 - 18.00 z mężem ???
  6. Cześć Myszorku to dobrze wiedzieć, że żyjesz :-) Stokrotko, takich dzieci jest niestety bardzo dużo :-( Można im pomagać, tak, jak Ty - dawałaś obiad koledze syna, albo można wpłacać pieniądze na fundacje. Jak zostaną dokładnie spożytkowane tego nie wiadomo, ale w sumie na dzieci.
  7. Ja te dziewczyny, którym ciuchy oddaję też znam, i wiem, że się cieszą i noszą te ciuchy po mnie. No i niedziela mi została: wczoraj kupiłam karnisz i szłam z tym karniszem przez \"pół miasta\", bo do samochodu się nie zmieścił ;-) Ale już mam coraz więcej rzeczy do mieszkania zakupione. Laurko, no jedną łydkę mam grubszą a jedną chudszą - tak wynika. Bo w moich starych kozakach też tak było, że jedna cholewka była ciaśniesza od drugiej. Tylko nie wiem która ! Dam jeszcze miesiąc nowym kozakom - jak się nie rozciągną, to będę rozcinać gumkę.
  8. Na szczeście mnie głowa nie boli, ale jak Was dziewdzyny coś boli, to chyba tylko tabletka pomoże :-o Stokrotko, ja wszystkie swoje rzeczy oddaję dziewczynom, \"po rodzinie\", które zawsze się bardzo cieszą, więc i mi jest przyjemnie, że ktoś się cieszy z ciucha, którego ja już nie noszę. Nie wyobrażam sobie, żeby mi miały się walać ciuchy po chałupie, których już nie lubię. Ja to oddaję po jednej rzeczy nawet, nie czekam, aż się zbierze kilka. Sprawozdania ciąg dalszy - sobota: Po powrocie od \"teściów\", pojechaliśmy na zakupy - bo w lodówce pustki. Byliśmy w Arkadii - i kupiłam sobie kozaki !! W końcu - nie te z ccc, bo tych, co mi się podobają, to dalej nie ma. Kupiłam w takim sklepie everest - tam są różne firmy. Kozaki są długie - pod samo kolano, proste, bez żadnych ozdób, czarne, chyba ze skóry, albo ze sztucznej. I mam pewien mały problem - otóż jeden kozak - prawy, był już mierzony, i przez to jest nieco luźny w stopie, natomiast w \"cholewce\" (ta górna część kozaka to się chyba tak nazywa ???) jest ok. Ale już w lewym kozaku, tym nie mierzonym w stopie jest dobrze, ale za to cholewka mnie tak ciśnie, że mam ją rozpiętą teraz do połowy. I pytanie - czy to się rozejdzie, czy mam rozcinać te gumki przy suwaku, bo mi ciasno !! I do tego moje łydki są nie równe, bo mi zawsze było w którejś bardziej ciasno, tylko teraz nie wim, która to :-o Wieczorem byłam w kinie na \"Nieustraszonych braciach Grimm\", dość miły filmik.
  9. No więc: Czwartek - niestety pomimo, że miałam urlop, i tak musiałam wcześnie wstać, bo o 7.30. No nie jest to 5.50, ale i tak wcześnie. A to dlatego, że miałam sporo spraw do załatwienia - to taki pracowity urlop :-( Najpierw odwiedziłam koleżankę pod Warszawą - i przy okazji pozbyłam się marzeń, typu: mieć uroczy domekj pod Warszawą. O co to, to nie. Jak dom, to tylko w Warszawie. Dziękuję bardzo, za przyjemność podróżowania, tzw. \"elektrykiem\", czyli brudnym i zimnym pociągiem, z plastykowymi krzesłami, i nieciekawym towarzystwem. Po podróży w takim pociągu czuję sie brudna, i nie wyobrażam sobie dojeżdżania nim codziennie do pracy. Potem, jak już wróciłam do \"wspaniałej stolicy\", moja Mama zafundowała mi szkołę przeżycia, podczas 5 godzinnego pobytu w Ikei, składającego się najpierw z wyboru mebli dla mojej Mamy (czyli 500 razy zmieniania decyzji, podejmowania decyzji, i braku decyzji - cała moja Mama), a potem targania tych mebli na wózki - bagatela, ot tak z 100 kg., na osobę. Po tym wspaniałym maratonie, o 20.00 wróciłam do damu, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Co robiłam wieczorem - już nie pamiętam.
  10. Cześć Kobietki :-) Przepraszam, że wcześniej nie zajrzałam, ale najpierw z rana pracą sie musiałam zająć, a potem nie powiem, z WIELKIM strachem wchodziłam na nasz temat, bo myślałam, że co najmniej 10 stron będę miała do przeczytania !! Nie ma 10 stron, są 3 - z jakiejś strony, to nawet dobrze, bo tematów nie musze nadganiać - jestem na bieżąco :-) Ale z drugiej to mi smutno - czyżby najfajniejszy temat na świecie umarł śmiercią naturalną ??? NIE, NIE i jeszcze raz NIE - ja na to nie pozwolę i będę pisać dalej :-) To tyle, za chwilę zdam relację pt. co robiłam, jak mnie tu nie było :-)
  11. No to wychodzę - do zobaczenia może jutro wieczorem, a może w piątek, albo w weekend - tego nie wiem. Całusy dla Wszystkich Będzie mi Was brakowało
  12. No to pa Dziewczynki, ja w takim razie dokończę jeszcze jedną rzecz i idę do domu.
  13. No wiesz, tak na zapas, żeby tą \"chudzinką\" być :-) Ale może i jestem szczupła, ale brzuch czasem mam wystający i mnie to denerwuje, bo chciałabym mieć super płaski. No mam samotny wieczór - tylko ja i kot :-) Zrobię sobie wieczór piękności, pooglądam coś w telewizji, może poczytam, i chyba coś zjem. I jak znam życie, to będzie nachos z sosem salsa - niedobrze, oj niedobrze, bo to sztuczne i niezdrowe, ale przynajmniej żołądka nie wypycha, bo mało tego jest, to i mało zjem. Ale tymczasem, to mi sie z pracy ruszyć nie chce.
  14. No więc jednak pieczesz ? Chyba to najlepszy pomysł. Ja sie zastanawiam, co ja będę jadła, bo pustki mam w lodówce. Ale w sumie, jak dojadę do domu, to już po 18.00 będzie, więc nie powinnam już nic jeść, ale jestem głodna !!!
  15. Eeeee Stokrotko, chyba jestem ostatnią osobą z naszego forum, która może Ci cokolwiek w tej kwestii podpowiedzieć. Bo z kurczaka wykorzystuję tylko piersi, i te umiem \"oporządzać\". Inne rzeczy, to albo kupuję kurczaka z grilla, albo chodzę do Mamy lub Ciotku na pieczonego kurczaka. Ale tak mi się przepisy z różnych gazet w głowie kartkują, i chyba całego kurczaka to można tylko upiec, no bo gotować ??? Jakoś tak nie za bardzo.....
  16. Ej no nie zostawiajcie mnie tutaj samej :-o
  17. A ja jeszcze nie - a co Ty Laurka ostatnio tylko w dzień jesteś ? Kiedyś chyba też wieczorami bywałaś ? Albo coś mi się pomyliło. Mnie niestety nie będzie wieczorem, bo nie mam komputera :-o W pracy, razem z facetem.
  18. Ja kiedyś mieszkałam u kolesia, który miał papugę - i źle to wspominam. Zdarzało jej się narobić, tu i ówdzie i była złośliwa, ni stąd ni zowąd atakowała głupia jedna :-(
  19. Myszorku, dobrze masz - u mnie standaryzacja i na tapecie mam różowo-szare tło i laptop na tym tle - wszyscy pracownicy tak mają, więc o pięknych widokach, to sobie mogę pomarzyć. Tak, Stokrotka, mój facet na \"baletach\" - w robocie siedzi, prezentację dla Niemców przygotowywuje.
  20. Stokrotko, ja też lubię być sama w domu :-) I często jestem, dzisiaj np. będę, tak do 23.00 na pewno sama. Ja tam o Myszorka spokojna jestem, mnie też mój dyrektor podwiózł kilka razy do chaty i nic nie było :-P
  21. Stokrotko, nigdy nie mroziłam zupy, ale w sumie dlaczego nie można tego zrobić ?
  22. To i tak niedużo, ostatnio wpadła mi w ręce praca, która miała chyba ze 100 stron - taka nudna była, że nie wiem.
  23. To czemu Cat ma 13 stronnicową pracę magisterską, a Ty taką długaśną ??? Detektyw Kropka twierdzi, że coś tu nie gra :-D
  24. To chyba podobna działka do Twojej Laurka :-)
×