trzy kropki

Chyba zostałam sama na posterunku :-( i siedzę i czekam, może któraś z Was jeszcze zajrzy za chwilkę. Ale pewnie też już się będę zbierać. Pensja miała dzisiaj do mnie przyjść - i nie przyszła a już się widziałam szalejącą na zakupach w Centrum Handlowym, kupującą kozaczki, kosmetyki, może spódnicę. A niech to !! Dawać moje pieniądze :-P

Eee Laurka - ktoś po prostu generalizuje. To, że jemu sie nie udało i jeszcze 100 osobom wokół, wcale nie znaczy, że nam ma sie nie udać. Stay calm :-D

Pa Myszorku, mnie też do szłu doprowadzają ludzie, którzy mi wmawiają różne rzeczy. Na szczęście jest ich mało, teraz już w ogóle nie ma - przegoniłam wariatów.

I nawet masz się świetnie, Laurka :-) więc olejmy \"pomarańczową mądrość\" ;-)

Laurka - ja tez się wzdrygam na to określenie \"matka - polka\". Nie cierpię go i tego co za sobą niesie

No niewesoło :-o Myślę, że i Twój mąż i Ty Stokrotko niezłe wtedy stresy mieliście.

Widzisz Stokrotko, co człowiek, to inna historia - bardzo się cieszę, że Wam się udało. I faktycznie dla niektórych związków romans jednej ze stron, może wzmocnić związek, niestety w wielu przypadkach związki się rozwalają :-o

Wiesz, co Myszorku, jakby został z czystego lenistwa, to bym szacunku dla takiego faceta nie miała. Co to by był za dupek !! Nie, jakoś mi się wydaje, że w przypadku Stokrotki, to jednak mąż się opamiętał, i zdał sobie sprawę kogo może stracić.

Jak rany, Stokrotka, jak czytałam, to aż \"kciuki zaciskałam\", żeby się jednak Wam udało - no i się udało :-) Uffff........ Bella ma racje - mąż Cię bardzo kocha, i chyba zdał sobie sprawę, kogo może stracić, jak dalej będzie sie tak zachowywał. Myślę, że już nigdy nie będzie taki, jak przed Panem X. Ta nauczka to była dla niego na całe życie. I widzisz Stokrotka - każdy jest inny - mój facet zareagowal by jak Ty - koniec związku, a ja bym pewnie chciała go ratowac, gdzybym Go na zdradzie przyłapała (tfu...na psa urok :-) )

A dlaczego jednak zakończyłaś tą znajomość ? I czy mąż sie zmienił na lepsze ? :-)

I jak i dlaczego to się skończyło ??

Laurka, ja też nie mdleję i nigdy nie mdlałam, ale cały czas bardzo tesknię, jak się nie widzimy, nawet bardziej, niż na początku - chyba. I Myszorku, uważam, że masz rację - nie wszystkie kobiety chciałyby mieć taki związek, a niektóre owszem, chętnie, niektóre same nie wiedzą, a niektóre chciałyby i się boją. Ile kobiet - tyle różnych postaw.

Ech, no i widzicie - CAŁE szczęście, że nikt mnie na kawę nie zaprasza, i ja się nie umawiam :-) Niebezpieczne te kawy ;-)

Ja to wszystko tozumiem, cała tą interesującą otoczkę, i pewnie, że to by było fajne, ale na szli byłby mój związek, który jest dla mnie ważniejszy, dlatego bym się nie zdecydowała, tym bardziej, że bym się pewnie zakochała, i same "kłopoty" by z tego były. A Ty Stokrotko, to kiedy się z X spotykałaś ? Długo to trwało ??

No właśnie - my tam na każdą kobietę do pogaduch otwarte jesteśmy :-)

Mi to się czasem wygaje, że już nas nie czytają, i wtedy się ktoś pomarańczowy pojawia, i znowu wracam na ziemię :-o Wiecie, czy możemy mieć całkiem prywatne forum ?? Da się to załatwić ??

Jezu, Laurka - Ty to mi przypomniałaś - też, jako 14 latka \"durzyłam\" się w ministrancie. I do dzisiaj nie wiem, czy on też co i rusz na mnie z ołtarza zerkał, czy tylko to sobie uroiłam. Ale jakie chodzenie do Kościoła było ekscytujące !!!

A dieta - no fakt, to nie dieta, tylko ograniczanie jedzenia - do tego to trzeba mieć silną wolę.

Czyli widzisz, głos okazał się bardziej interesujący, niż cały facet ;-) Moja Mama mi opowiadała, że jak mój Tata dzwonił do Niej do pracy, to wszystkie koleżanki chciały odebrać, bo miał seksowny głos. Czego to się człowiek dowiaduje o własnym Ojcu :-)

A własnie - jak my tu już w temacie randek jesteśmy - to jak Twoja randka Stokrotko ?? Seksowny głos, okazał się sieksownym ciałem ? ;-)

Kochałam tylko Michaela Jacksona - i bardzo cierpiałam z powodu tej \"niespełnionej miłości\" :-p I jednak Rybko to jest inaczej, bo aktor jest tylko w naszej wyobraźni, a Ty masz \"żywe spotkania\", a to bardziej uzależnia.

No i ja mam Myszor, tak samo, jak Ty. Więc, żeby uprawiac z kimś takim seks, musiałabym być zaangażowana emocjonalnie, a od tego to już moment do zakochania. No a Stokrotka zniknęła i ani nie powiedziała, w jakim sklepie kupiła \"boską spódnicę\", ani jaką dietę stosuje.

Myszorku - to naprawdę było zrządzenie losu z tą torebką, normalnie przeznaczenie ;-) Dobrze, że ją kupiłaś :-)

No i Stokrotka nam dała \"dobre nowiny\" - nie dosć, że spódnice fajną kupiła, to jeszcze w 36 wchodzi :-) Stokrotka - w jakim sklepie spódnica, no i jaką dietę stosujesz ?? :-D

Nie, no pewnie Stokrotko, że to pewnie bardzo fajna sprawa, ta cała adoracja, dreszczyk nowości, ale z drugiej strony ryzyko zakochania i tego, że sie wyda. Na razie jestem mega rozsądna :-)