Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. No właśnie - chyba tylko Rybka może Ci pomóc :-) Co innego w Wawie, ale tutaj byś sobie świetnie poradziła :-D
  2. No to Myszor masz fajnie - do mnie przyjżdża przyjaciel z podstawówki w sobotę, więc też sie cieszę :-)
  3. Oj Laurka, po trochu i się kupka prasowania zmniejszy....
  4. A ja na zwolnieniu oddałam się relaksującemu prasowaniu :-D.......i już mam poprasowane rzeczy. Laurka - dawaj to pranie, to Ci wyprasuję :-)
  5. Chyba w końcu nie wytrzymam i zwrócę uwagę - na razie planuję zemstę w postaci wypuszczania w tym samym czasie kota. Tylko nie chce stresować biedaka, bo strachliwy jest ;-) Wiesz Laurko - oni nie wypuszczają ot tak sobie, ale jak np. mają gdzieś wychodzić, to dziecko najpierw biega po klatce, a po 5-10 min. mamusia wyszykowana wychodzi. No niby wiadomo, że ona też sie musi ubrać, a dzieciak ubrany pewno w domu się niecierpliwi, ale do jasnej anielki oni nie mieszkają sami tylko jeszcze z 7 innymi rodzinami. Czasami mam ochotę zabić swoich sąsiadów. a dacie wierę, że tych moich zza sciany to ja jeszcze w życiu na oczy nie widziałam ??? Są niewidzialnym obiektem mojej nienawiści ;-)
  6. No ok. Rybko, postaram się być bardziej wyrozumiała dla tego piszczącego dziecka, ale w sumie rodzice mogliby zwrócić mu uwagę, bo jak się tak nauczy, to się zawsze i wszędzie będzie darł. I wobec tych wszystkich blokowych upierdliwości marzy mi się dom - któty ma być za dwa lata. Ale te 2 lata, to są ciągle i ciągle, więc jeszcze chyba poczekam sporo.
  7. Stokrotko - trudne pytanie, jak dla mnie, bo zupełnie się w tym nie orientuję. Ale pracowałam kiedyś w firmie, która właśnie takie wnioski o dotacje przygotowywała, i UE wypłacała pieniądze tym firmom, które wypełniły odpowiednio wniosek, i były \"przyszłościowe\", więc raczej wypłacają.
  8. No Myszor - to jest okropne, mam głowę przy ścianie sąsiadującej z sąsiadami, którzy rozmawiają, oglądają TV, i normalnie jakby mi nad głową to robili - zawsze tak mnie to wkurza, że nie mogę spać A na moim piętrze, mieszkają sąsiedzi z małym dzieciakiem (bo to słodkim dzieckiem nazwać sie nie da) - na całe szczęście nie mam z nimi wspólnych ścian. Ale oni mają zwyczaj wypuszczania dziecka na klatkę - a to biega i wrzeszczy i piszczy wniebogłosy. Normalnie piany dostaję Miałabym ochotę zrobić krzywdę i dziecku i rodzicom.....
  9. A ja tam lubię i ciepłe kraje i te zimne też - najchętniej to bym bez końca podróżowała.... Kurcze - Bella - no to miałam pecha z tym głupim łóżkem :-( - ale sie zemszcze - nic tylko porąbać na kawałki i spalić, a do pokoju (uprzednio wyciszonego ;-) ) wstawi metalowe :-D
  10. No Myszor, nowe - co ma swoje wady i zalety. Ale mój brat ma takie z lat 70-ych i u Niego też wszystko słychac - nawet jak babcia staruszka oglada TV. Nic tylko wyciszać. A z tymi cienkimi ścianami to wszędzie zmora jest - jak mieszkałam w domu, to też sąsiadów słyszałam. Najlepiej to chyba w lesie mieszkać.
  11. No Laurko - mi się marzy zwiedzić Syberię i wszystkie kraje byłego Związku Radzieckiego - ale się boję, że mnie tam zabiją :-o
  12. Ha, ha Rybko - jeśli chodzi o \"życie seksualne\" na tym łóżku, to nie ma go wcale, z racji tego durnego skrzypienia, no po prostu się nie da, i psuje cała zabawę. Masz rację, w hotelu trafić na takie, to nawet fajne doświadczenie, ale na co dzień ??? Okropność. A ściany mam takie cienkie, że słyszę głosy sąsiadów, więc nam sypialnia służy tylko do spania ;-) Wykorzystujemy inne miejsca. A w ramach remontu postanowiłam wyciszyć ścianę od sąsiadów, bo wczoraj znowu nie mogłam zasnąć, jak facet basem coś wrzeszczał :-( A ja musze mieć kompletną ciszę, żeby zasnąć.
  13. Myszorku - bo Ty mieszkałaś z \"psiapsiółą\", więc Wam dobrze było, a jak się mieszka z w miarę przypadkowymi osobami, to czasami ma się wszystkiego dosyć. Dzięki Bogu, że ja już mieszkam sama. No to Laurka, chyba moje łóżko tylko trzeszczy - podjęłam już decyzję wymiany na metalowe, bo mam już serdecznie dość tych pisków i tego skrzyp, skrzyp..... A dziewczynki na jakąś odległą Syberię byście się nie wybrały ???
  14. No właśnie, nie wyobrażam sobie mieszkania z teściami - dobrze, że już teraz łatwiej o nowe mieszkania, albo jakiś swój kąt, bo kiedyś to chyba taka tradycja była, że w domu, czy mieszkaniu mieszkało kilka pokoleń. Ciekawe, jak im się mieszkało w takim tłoku ???
  15. Ech.... Myszorku, ciężkie jest życie żołnierza :-) Szkoda, że nie refundują, bo 500 zł. piechotą nie chodzi no nie ?? Ale w sumie Rybka ma rację - to komfort mieszkania samemu, tylko z ukochanym, jak sobie przypomnę moje różne współlokatorki - brrrr.... A teraz mam do Was pytanie z innej beczki - czy łóżka drewniane zawsze skrzypią i trzeszczą ?? Macie w ogóle drewniane łóżka ?? Bo ja na swoim nawet przekręcić się z boku na bok nie mogę, bo zaraz taki hałas, jakbym normalnie nie wiem co robiła. Już lepszy byłby sam materac !
  16. Rybko, ja to chyba ekshibicjonistką jestem, bo akurat \"oko sąsiada\" mi nie przeszkadza. Tyle, że tego \"oka\" w moim przypadku nie ma - bo nie mieszkam na parterze, a na przeciwko mam pole a nie cudze okna, i dlatego pomimo braku firanek i zasłon mogę sobie po mieszkaniu paradować nago ;-)
  17. Myszor, a może by tak mieszkanie na kredyt - wtedy te 12 000 na Twoje własne a nie cudze - tylko, że łatwo powiedzieć. Twoja sytuacja jest na tyle skomplikowana, że nie wiesz, gdzie mieszkać będziesz :-( Myszorku, a czemu Twój mąż nie dostał mieszkania służbowego ? Wojsko teraz nie daje mieszkań ??
  18. No Bella też bidulka, bo to samo co Śmiała robi, więc dla Was zapracowane dziewczyny Laurka - no to pocieszyłaś mnie, bo ja już myślałam, że tylko ja w takim niewykończonym mieszkaniu mieszkam. Wiesz, co - można mieć w saloonie wszystko - dywan, meble, kanapę z poduszkam, a jak nie będzie firanek, to i tak przytulnie nie będzie. Jak przez chwilę miałam firanki - dopóki kot ich nie zerwał, i było ciepło i przytulnie w pokoju, a teraz znowu tak \"łyso\". No ale tak to jest, jak sie nie miało kasy 2 lata temu, to teraz trudno już wszystko wykończyć. Ale zebrałam się sobie, i nareszcie będę miał wykończone mieszkanie :-D
  19. No to ja kobiety, tak już od ok. 12 lat ważę tyle samo +/- 2 kg. \"Chińskie zioła\", to nic innego, jak jakiś roślinny antybiotyk przywożony z Chin. Moja Mama i Ciotka się leczą tymi ziołami i jest chyba ok., więc też wzięłam. I muszę Wam powiedzieć, że skuteczne. Jak ok. roku temu miałam bardzo silną grypę i żadne antybiotyki nie pomagały, to tylo te \"chińskie zioła\" mi pomogły. One się Cordiceps nazywają, czy jakoś tak.
  20. No nareszcie Laurko :-) I skoro Wy tu o wagach gadacie - to najlepszy sposób na schudniecie to choroba ;-) Nie chciało mi się jeść i chyba schudłam z 1 - 2 kg.
  21. Cześć dziewczynki kochane :-D Nareszcie jestem zdrowa, w pracy sobię siedzę, i cieszę się, że już z Wami jestem :-) Poleżałam 2 dni, wzięłam jakieś chińskie zioła i mi przeszło. Trala, la - jaki świat piękny jest, tylko dlaczego tak zimno ???
  22. No coś Ty, Laurko, ja właśnie byłam na zwolnieniu tydzień temu, i teraz mi głupio znowu iść. Z chorobą do pracy absolutnie nie łaziłam. Dobra, zbieram się i idę do domu.
  23. No właśnie tydzień temu byłam u lekarza i dostałam antybiotyk, skończyłam go brać, i mam właśnie ten przebrzydły katar, ciekawe....
  24. Ja jeszcze jestem Laurko, ale chyba zaraz idę, zaopatrzyć się w syrop, gazety, i kładę się do łóżka na 2 dni :-o
  25. Ech, Rybko, ja już Mu od tygodnia marudzę, bo się ciągle źle czuję :-)
×