Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. Rybko, chyba wybiorę jednak łóżko bez kompa, ale za to ciepło i wykurować się trzeba, bo zaraz tu dosłownie \"zejdę\", a kaszel mnie zabije. Słuchajcie czy rekamodawcom odpier.... za przeproszeniem ??? Czy mi zawsze musi jakaś DURNA reklama wyskakiwać ???
  2. Niestety nie mam kogo laptopa zwinąc - zawsze mogę swojego stacjonarnego kompa przytaszczyć :-D z pracy. Tylko nie wiem, czy on by to przeżył. Kurcze, coraz bardziej chciałabym mieć laptopa w pracy, a jak mi mówili, że na razie nie będę miała, a inni się wyrywali, to mówiłam, że mi nie potrzebny jest.
  3. No własnie Myszorku - ja też nie lubię jeść czegoś, bo \"się termin ważności\" kończy. I czasami pozwalam się temu terminowi skończyć, a czasem coś wymyślam z tych rzeczy do zjedzenia, żeby jednak nie wyrzucić. Ech - ciężkie jest życie \"gospodyni domowej\" :-P
  4. No widzisz Cat - mądrze robisz, tylko mi się nie chce, tak pilnowac, to trzeba zamrozić, tamto usmażyć. Zapominam i potem rezultaty - coś przeterminowane, inne nieświeże. Słuchajcie, jestem \"taka chora\", że mnie wyganiają na zwolnienie, więc się chyba skuszę, na to wygnanie, bo tu wszystkich zakaszlę.
  5. Laurka, mi to w ogóle jest szkoda starszych ludzi - dla nich postęp techniczny, polityczny to musi być szok - opatrz, jak oni dorastali, to telewizji nie było !!! A teraz ?? Pewnie biedacy nie mogą się dostosować do realiów.
  6. Rybko - chyba ten grill, to Ci musiał mocno za skórę zaleźć ;-) ??
  7. No właśnie Laurka - też staram się to zrozumiec, bo my nie wiemy, jak oni żyli, jaką biedę cierpieli. Może my byśmy też sie tak zachowywali. A jedzenia wyrzucać nie lubię - ale co ?? Mam jeść popsute - nie zdążę czasami zrobić jakiejś potrawy, i mięso się popsuje, to co mam z nim robić ???
  8. No właśnie Myszor - szkoda środowiska, wszystko w folii. Ja wyrzycam takie rzeczy do kontenerów z napisam: szkło, papier, plastik, ale czy to tak chroni środowisko to nie wiem. Rybko - moja Babcia, też chleba nigdy nie wyrzuciła, i mi też jakoś dziwnie - to jak mi wyschnie, to dla konia zostawiam :-)
  9. Foliowe woreczki ???? A to ktoś zbiera ?? No tak, moja Mama zbierała, i jak chodziłam do podstawówki to miałam śniadanie zapakowane w taką torebkę. Ale żeby je prać ?? O rany, ale ludzie są dziwni - ja wszystko wyrzucam - słoiki, pudełka, torebki. I jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby było mi coś z tych rzeczy potrzebne.
  10. No własnie, ja nie rozumiem, po co ludzie słoiki zbierają ?? No ja wiem, czasmi się daje dziecku na studiach jakieś jedzenia, no ale nie potrzeba do tego miliona słoików, słoiczków. Pamiętam, jak byłam mała i moja Babcia miała garaż pełen słoików !!! Na dżemy, których ja nie jadłam. Zawsze mnie to dziwiło. Zresztą, Laurka - wierzę Ci - ludzie zbierają takie rzeczy, o jakich my pojęcia nie mamy. Ale to pewnie wynika z czasów w jakich żyli, niepewności, czy w sklepie da się coś kupić. U nas wszystko jest dostępne, tylko kasę trzeba miec.
  11. No ale Bella, po co w szafie trzymać ciuch w którym nie chodzisz ? Tak, żeby sobie go przekładac w tej szafie i oglądać ? Nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem - wszystko, czego nie używam - wylatuje - nie tylko ciuchy, ale jakieś pierdoły, których w domu zawsze jest pełno też. A czy Wy zbieracie słoiki po różnych dżemach, sosach ????
  12. Stokrortko - pewnie ta choroba Halinki, co na Laurkę przeszła, a później na mnie (zresztą u mnie ciągle jest), to do Ciebie też przypełzła. Tak się zastanawiała, gdzie Ty jesteś - gratuluję oferty pracy i trzymam kciuki za pozytywny rezultat rozmowy :-)
  13. Laurka - bardzo dobra zasada :-D i prawdziwa ! Poza tym, ja to sobie zawsze też tak tłumaczę, że dobry uczynek robię, bo skoro ja czegoś nie noszę, to może komuś innemu się przyda. No niestety Myszorku - moja Mama to chomik, babcia też. Więc jak od czasu do czasu wpadam do Mamy porządki w szafach Jej robić, to się tyle toreb ciuchów nazbiera, jak nie wiem. Siostrze też taką małą rewolucję robię, i zawsze mam nadzieję, że może coś fajnego dla mnie się znajdzie, ale Ona pozwala oddawać takie przedpotopowe rzeczy, że w życiu bym tego nie założyła.
  14. No, pewnie tak - bo ja, jak mi jakiś ciuch chociaż trochę już nie pasuje, to \"po rodzinie\" zaraz oddaję, i mam pretekst, coby szybko nowy kupić :-) Nie wiem, po co miałabym trzymać coś czego nie noszę ? Niektórzy mi mówią, że może by mi się przydał jakiś ciuch, który oddalam, i że będę żałować - taaa jasne - ja nawet nie pamiętam, co oddałam, więc na pewno nie było mi to potrzebne.
  15. Ha, ha Bella - to ja tak mam z ciuchami, tylko w \"drugą stronę\". Tzn. facetowi zawsze suszę głowę, że Jego szuflady sie nie domykają, a szfa nie zamyka, więc mógłby stare ciuchy oddać, skoro nowe kupuje. A On się buntuje - chomik jeden. Nic nie chce oddać, bo wszystkie ciuchy niby nosi.
  16. Mężatko, nie psujesz - to po pierwsze :-) Po drugie - wiem, że jesteś smutna, i przykro mi z tego powodu Ale po trzecie - może jakoś Cię tu rozweselimy ?? Popatrz, jak na facetów gadamy.....
  17. Faktycznie Rybko, to do banana podobde - ha, ha Twardowski na bananie ;-) Cat - no ja też mam dużo kosmetyków - ale Jemu to nie przeszkadza. Śmieje się tylko pobłażliwie, że jestem uzależniona o taplania się we wszelkiego rodzaju balsamach i kremach.
  18. Nasz ? No po części to też Twój topik Mężatko - w końcu od czasu do czasu tu wpadasz na chwilkę. Myślę, że Twój też się ma nieźle :-)
  19. Eee tam - nie należy się przejmować - ludzie zawsze będą mieli wady. Swojego faceta kocham nawet za to światło :-) Wy pewnie też ich kochacie pomimo wkurwów :-) Nie macie wrażenia, że Twardowski jest bardziej upierdliwy niż były ptaki ???
  20. Ja już teraz poszłam na kompromis - chusteczki mam na stoliku nacnym - skończył się czas szczęśliwości i kilku chusteczek pod poduszką :-)
  21. No widzicie dziewczyny - też mamy swoje małe \"grzeszki\". Może to i dobrze, że ludzie nie są chodzącymi ideałami ?? Myszor - a zostawiasz te chusteczki np. pod poduszką - mój się już natknął kilka razy na takie \"poduszkowe niespodzianki\" ;-)
  22. Rybko, na 100% mamy swoje upierdliwości, które naszych facetów wkurzają - ja zostawiam wszędzie swoje zużyte chusteczki higieniczne, i nie chowam rzeczy do lodówki, jak je yjmę, żeby sobie coś do jedzenia zrobić. Tyle ja wiem, a pewnie są jeszcze inne o których nie wiem.
  23. A Cat, ja miałam to samo - zawsze jak jeździliśmy do Jego rodziców, to brał wielką torbę - a na 2 dni jechaliśmy. Pytałam, co On ma w tej torbie - koszule, brudne. No i woził do Mamy, a Ona Mu je prała i prasowała. I wiecie co - mi to nie przeszkadzało, kobieta wyglądała na ucieszoną, że coś dla syna robi, a koszule były uprane i wyprasowane - coż za wygoda. I nigdy nie usłyszałam, że jakąś jestem leniwą dziewczyną, że Mu tych koszul nie piorę i nie prasuję. Niestety od jakiegoś czasu, już do Mamusi koszul mój facet nie wozi - ciekawe dlaczego ?
  24. No właśnie ja nie rozumiem tej beztroski i niechęci do zrobienia czegokolwiek u facetów. No przecież grill i tak trzeba schować, a uszczelkę wymienić - czy oni myśla, że jak nie myślą o \"problemie\" to on zniknie ??
  25. No juz w sumie napisałyście jakie macie - wyszło, że chyba ja się o największą bzdurę wkurzam, no ale nie mogę....to dla mnie jak płachta na byka jest.
×