Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. To pewnie Myszorku, u mnie będzie podobnie do ciebie :-) Jeśli będzie, bo to całe zamieszanie i wydanie kupy kasy na zabawę, to mnie przeraża. Najchętniej, to bym po prostu poszła do USC i podpisy złożyła, ale wiem, że by się rodzina obraziła.
  2. Albo sobie coś do jedzenia przygotować, herbatkę zaparzyć - nie no reklamy są całkiem pożyteczne ;-)
  3. Bella - śmieszny ten Twój facet :-D Ja tu z Rybką o ślubach rozmawiam, powiedz mi, czy Ty chcesz wziąć ślub z obecnym facetem ??
  4. Rany - ale ktoś popłynął z tą reklamą :-( A chyba wszyscy wiedzą, że nachalne reklamy odnoszą wręcz odwrotny skutek. Rybko, czy ja czekam na oświadczyny ??? Ciężko powiedzieć - no bo z jednej strony, to my już od dawna jesteśmy małżeństwem - mieszkamy razem już 4 lata, znamy się 7, więc teraz to by było trochę śmieszne, gdyby na kolana padł, bukiet kwiatów dał mi i Mamie i się oświadczył. Pewnie by mnie to bardziej rozbawiło, niż wzruszyło :-D No ale jak niby mamy się pobrac za jakiś x czasu, to chyba musi mi zadać \"to\" pytanie, no nie ?? Sama nie wiem, jak to ma niby być. A o białej sukni z welonem, to nigdy nie marzyłam.
  5. Laurka - też nienawidzę takich nachalnych reklam, za nachalność, to już uważam, jak coś mi na stronie wyskakuje - nic dziwnego, że wczoraj się tak wkurzałyście - bo to było na pewno mega wkurzające !!!!
  6. Myszor - te adresy są w tym Twoim Stylu z kalendarzykiem dodanym ??
  7. Stokrotko - nic kompletnie nie ustaliliśmy, stwierdziliśmy tylko, że pewnie w bliżej nie określonej przyszłości weźmiemy ten ślub, ale kiedy - to tego nikt nie wie :-). Ale jak ostatanio byłam na weselu znajomych i widziałam ile czasu, energii i nerwów kosztowały ich przygotowania, to myślę sobie, że ja to chyba najpierw sam cywilny wezmę, od tak z ulicy, bo nie mam głowy do przygotowań. Natomiast wiem, gdzie bym chciała pojechać w podróż poślubną - na Malediwy, a później do Wenecji - więc to jest bardzo ważny powód za braniem ślubu ;-) Myszor - nie tylko Ciebie denerwowała reklama tego filmu, są wypowiedzi innych forumowiczó, też wkurzonych, tak jak Ty. Co sie wczoraj działo ???
  8. No to dobrz, że z synkiem lepiej - będziesz szła z nim do lekarza ?
  9. Rybko, tak luźno sobie rozmawialiśmy, że owszem ślub jest wygodny, bo w pewnym wieku głupio mówić o kimś moja dziewczyna, mój chłopak. No więc On mnie przedstawia, jako swoją narzeczoną, co mnie z kolei denerwuje, bo nią nie jestem (nie było w końcu żadnych oświadczyn, nie ma planowania ślubu, itd.), a poza tym nie lubię tego słowa. No owszem, jest określenie, na nasz związek - konkubinat - i on jest moim konkubentem, a ja konkubiną. Ale tutaj się śmialiśmy, bo romantyczne te określenia, jak cholera ;-) No a mąż, czy żona, to takie pozytywne określenia - no ale to nie jest powód do zawarcia ślubu - przynajmniej dla mnie. Powiedziałam Mu, że nie jestem dziewczyną, co za wszelką cenę chce wyjść za mąż, nie nalegam i jest mi to obojętne. Ale jeśli On mi się oświadczy - to szczerze mówiąc - nie będę chyba bardzo oponować, i krzyczeć nie. Tylko po prostu nie spieszy mi sie do tych oświadczyn. Dla mniej najważnieszym dowodem miłości, jest wyznanie miłości, to już mam, i dlatego czuję się dobrze, bezpiecznie. Ufff.....rozpisałam się, mam nadzieję, że Was bardzo nie zanudziłam :-)
  10. No mój facet też nie \"meczowy\", ale ten mecz akurat musiał oglądać. Ja w łazience robiłam sobie salon kosmetyczny - maseczki, peelingi i inne pierdoły, i co jakiś czas słyszałam, jak gada do siebie. Na drugą połowę przyszłam i oglądałam z Nim mecz, a w międzyczasie książkę czytałam. Więc tak dziewczynki mój wieczór wyglądał :-) Aha, a w czasie kolacji rozmawialiśmy o miłości, ślubie i przyszłości, więc miło było nie powiem :-) Stokrotko, jak synek się czuje ??
  11. Cześć Wam. Myszor - ten film, co Ci tak kafeterię zawieszał, to Nocny Dozór - jakiść ruski thriller s-f. To dopiero musi być jazda - ja na niego idę :-) Mecz - też oczywiście \"oglądałam\" ;-)
  12. Oj Laurka - ja przez Ciebie pękne z ciekawości i nie zasnę. No powiedz, powiedz, proszę. O a tu się podlizuję i wysyłam dla Ciebie
  13. Myszor - 16.00 - KONIEC dnia pracy, zaczyna się dzień przyjemności !!! Hurra !!!
  14. No nie wiem, czy takie transakcje wymienne to dobre są :-) Chyba nie. Laurko, a te 2 piwa to jak działają, bo ja nieobeznana.
  15. Na swoją też lepiej nie :-) Naprawdę jest więcej seksownych rzeczy, co na klatę kłaśc można. Niekoniecznie od razu naleśniki :-D
  16. O wszelakie szczegóły musisz pytać Mężatkę - bo to u Niej działało, u mnie to nie działa. Ale Laurka raczej bym nie ryzykowała mężowi na klatę gorących naleśników kłaść, bo efekt może być odwrotny od zamierzonego....
  17. No wytłumaczyłam wyżej ten niby \"slang\" :-P
  18. Laurka - w pewnej sytuacji i okolicznościach smakowite naleśniki powodują u mężów ochotę na seks ;-) Mężatka, sprawdziła to na swoim :-D
  19. Ha, ha - a to mi Mężatko o naleśnikach przypomniałaś :-) U mnie one nigdy nie miały takiego oddziaływania ;-)
  20. To Myszor, możesz z mężem wspólnie gotować :-) To fajna sprawa, tylko, że naczyń do zmywania później mnóstwo.
  21. No a ja mam na obiad spaghetti sprzed 2 dni, więc luz - nie muszę sie wysilać :-) Jezuuuu - dlaczego ten czas tak wolno płynie i płynie, i płynie.....?????
  22. No pewnie, Laurka, że pocieszy :-) Co Wy wszystkie robicie, że takie ciche jesteście ?? Ja już siłą woli przyspieszam zegarek, coby 16.00 była, bo już nie mogę tu wytrzymać.
  23. Kurcze - to co ja sama z Haliną tylko w weekend będziemy ??? To ja mam taką okazję, a tu nici z tego - większości z Was nie będzie - co za pech :-(
  24. Rybko, ja już po popołudniowym waniliowym cappuchino. A Ty będziesz w weekend ?
  25. No niestety - w piątek mnie nie będzie, też będę co prawda sama w domu siedzieć, ale facet w delegacji, więc laptopa będzie miał ze sobą i dopiero ok. 23.00 wróci, to ja już pewnie spać będę. A Ty Myszorku w weekend będziesz ??
×