Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. No więc znowu mam możliwość pisania - więc po kolei odpowiadam w miarę czytania: Halina - tego podkładu La Roche Posay jest 30 ml. w tubce. Mam teraz taki kryjący i do mojej cery z problemami jest b. dobry. Zauwazyła, że po moich postach też jest cisza, więc muszą nas dwie nie lubić :-P Rybko - decyzja PiS-u w sprawie kandydata na premiera, jakaś taka dziwna jest. Powiem tak, w mojej subiektywnej ocenie (a polityków nie potrafię oceniać obiektywnie) to mi ten Kazio M. nie pasuje. Wygląda jak cierpiętnik, ani razu się nie uśmiechnie, i w ogóle był w ZCHN-ie, więc LPR zajechało. A tak w ogóle to koalicja nam się sypie zanim się rozpoczęła :-(
  2. Słuchajcie - jestem na zwolnieniu, mój chłopak też - dorwałam się do kompa, bo się za Wami bardzo stęskniłam :-))) To już nałółg jest !
  3. Sie ma Bella - ja jeszcze w pracy ślęcze, coby od jutra móc chorować w domu :-) Niestety oznacza to, że do czwartku mnie zmyje z forum i będę za Wami tęsknić. Bella - a co Ty teraz robisz ? W domu, w pracy jesteś ?
  4. No dobra - Panie pracujące do 16.00 już poszły, a teraz gdzie jest reszta kobiet na II zmianę ??? Halinka - a Ty to gdzie sie cały dzień szlajasz ???
  5. Nie było mnie godzinę - a Wy tu tyle napisałyście: Rybko - wiem, że w negocjacjiach kazde chwyty się stosuje, ale tak nie powinno być, sama czasem negocjuję z klientami i staram się być fair, Stokrotko - ja a właściwie mój kolega miał nieprzyjemną przygodę z karotenem - otóż przedawkował marchew i karoten, skóra mu zrobiła się żółta, a lekarz jkazał odstawić soki z marchwii, więc jak w każdym przypadku liczy się umiar. Nieśmiała - śmiała - ja też podejrzewam, że te drogie kosmetyki niewiele się róznią od tańszych. Znacie koncern Lancome ? Pewnie tak, otóż ma on kosmetyki drogie i tańsze, ale pod marką....Loreal. W pudełkach to samo, tylko ceny różne, więc po co przepłacać ? Co do solarium, to też chodzę z 5 razy w roku, bo nie lubię. Dla mnie to męka leżeć w tym gorącu, a potem się ubierać i wychodzić na ziąb, w związku z tym nie bardzoi mi się chce tam chodzić. A teraz mniej przyjemna rzecz - dostałam tydzień zwolnienia, więc od jutra siedzę w domu, bez netu :-(((
  6. Stokrotko, ja też się staram za bardzo nie przesadzać z ilością kosmetyków nakładanych na siebie. Wcześniej używałam balsamu po kąpieli raz na jakiś czas, a na twarz dermatologiczne specyfiki, bo jako nastolatka miałam problemy z cerą. No ale nie robię sie coraz młodsza ;-) i nawilżać skórę trzeba. Nie masz uczucia suchości, jak wychodzisz spod prysznica ? Bo mnie to szczypie skóra i zaraz schodzi, jak jej nie nawilżę, czy odżywię. Sama woda ponoć źle działa na skórę.
  7. Mnie Vichy uczula, nie lubię tej firmy. Widzicie - co twarz, to inna reakcja na kosmetyki danej firmy.
  8. No i właśnie to mnie u nas denerwuje - Rybko, jesteś dobrym pracownikiem, kompetentnym (tak mi się wydaje) i Twoje wyniki powinny mówić o Twoim profesjonmaliźmie, a nie to co Ty robisz po pracy. To powinno być Twoją prywatną sprawą , i to jest mało kulturalne, i profesjonalne, jak na negocjacjach ktoś wypomina Twoje prywatne sprway. Widać ta osoba ma z tym problem.
  9. No właśnie mi Rybko, o to samo chodziło :-) Chciałam napisac, że nie lubię zawsze sztywnych zawodowo ludzi, i nie chciałabym mieć z takimi do czynienia. Ja w pracy jestem trochę spokojniejsza niż poza nią, chociaż nie lubię sztuczności i wszystkich już przyzwyczaiłam, że jestm trochę \"świrnięta\", a po pracy, to już bez krempacji zawsze \"głupkiem\" jestem. Ale mam o tyle dobrz, że ja swoich przełożonych, czy klientów nigdy poza pracą prywatnie nie spotykam.
  10. Bella, nareszcie też ktoś, kto ma dużo kosmetyków :-) Miałam kiedyś taki fluid matujący Diora (coś jak żel, nie nadawał kolory cerze), i nie matował, więc się zraziłam do tej firmy. Pod oczy używałam NiVea Visage, kiepski - szczypał mnie i nie dawał rezultatów, a teraz mam już chyba z pół roku żel z Avonu - Botanisource - właściwie nic nie daje, a cholernie wydajny jest, że nie mogę go skończyć. Kiedyś próbowałam żelu z wit.C Heleny Rubinstein (w starych dobrych czasach przez jakiś czas byłam hostessą w Sephorze i miałam dużo próbek :-) ) - i też mi nic nie dawał. Sama już nie wiem, co kupic. Ktoś mówił, że Olay pod oczy jest dobry - może się skuszę.
  11. No pewnie - ja też mam wyobrażenie każdej z Was, ale ciekawiło mnie, jak naprawdę wyglądacie :-)
  12. Rybko, to szkoda, że tak nie możesz, ale masz rację, można potem przestać być wiarygodnym dla swojego partnera biznesowego. I to jest głupie, no nie ?? Bo ludzie nakładają maski, i potem chodzą tacy sztywni. W pracy to ja rozumiem, ale poza pracą to już można je zdjąć. Pewnie Twój kontrahent też by pewnie poszalał, pobawił się ale nie wypada. Bez sensu. W końcu to, że jesteś dobra w tym co robisz, to chyba już wie, bo ma wyniki, a co go obchodzi, co Ty robisz po pracy, póki on jest z Ciebie zadowolony ?? Nigdy nie patrzę na ludzi w ten sposób - dla mnie póki są kompetentni mogą robić po pracy, co chcą - byle nie zabijali ludzi i nie krzywdzili zwierząt. Nie no bez przesady z tymi metamorfozami, niektórzy się nabrać nie dadza, moja Mama poznała mnie, jak stałam na przystanku tyłem do Niej, jak przejeżdżała autobusem, i od razu wiedziała, ze to ja ;-) To chyba taka matczyna intuicja :-D
  13. Stokrotko - mam chyba taką \"plastyczną\" urodę - można z nią zrobić wszystko ;-) Każda inna fryzura mnie trochę zmienia, dodaj do tego inaczej zrobiony make-up, i jeszcze gdybym zmieniła kolor oczu, i styl ubierania, to mogłabym przejść obok swojego faceta, z którym jestem 7 lat, i by mnie nie poznał !!! U mnie w rodzinie, to chyba niektóre kobiety tak mają. Moja siostra ma czarne włosy a czasami zakłada blond perukę, i niektórzy ludzie mysłą, że to jej siostra, i to nie bliźniaczka ;-)
  14. Rybko - to chyba kwestia urody> Z jednej strony to fajne, ale z drugiej niesamowicie denerwujące, jak np. na imprezie poznaję nowych ludzi - mam rozpuszczone włosy, dość wyrazisty makijaż oczu, bez okularów, i potem za jakiś czas spotykam się z tymi samymi ludzmi - włosy spięte w kok, delikatny makijaż, okulary, i patrzą na mnie jak na obcą i sie przedstawiają !!!! Czasami doprowadza mnie do pasji , bo ja mam akurat dobrą pamięć do twarzy i ja ich pamiętam.
  15. Ja terz publicznie w makijażu pokazałam sie, jak na dzisiejsze realia bardzo późno, bo pod koniec IV klasy LO. I myślę, że to dobrze, bo jak widze te wytapetowane 13-latki, to mam wrażenie, że coś tracą - chyba dzieciństwo. Raz na jakiś czas z przyjaciółką malowałyśmy sie w łazience, a potem podziwiałyśmy te \"dzieła\" ;-) Co do efektu makijażu, to uważm, że ja w i bez, się różnię, ale czy to prawda, to nie wiem. Mój facet mi kiedyś opowiadał, że na początku naszej znajomości, to mnie nie poznawał jak się spotykaliśmy, mniej więcej przez pół roku !!!! Wyobrażacie to sobie ?? Za każdym razem miałam inną fryzurę i makijaż, i On biedaczek sie pogubił. Chyba mam taką twarz, którą różny makijaż i fryzura mocno zmienia, zresztą mnie bardzo dużo ludzi nie poznaje.
  16. Co do makijażu, to dziewczyny - na pewno potraficie :-) kwestia uruchomienia wyobraźni. Ja w III kl. Liceum eksperymentowałam z psiapsiółą w domu z makijażem i teraz można powiedzieć, że umiem się malować, częśto się tym \"bawię\", kolorami, technikami, ale z braku czasu na co dzień się mało maluję. Wychodzi na to, że ja jestem z nas wszystkich największą \"pacykarą\", bo mogłabym sklep z kosmetykami normalnie otworzyć, tyle tego w domu :-)
  17. Rybka, widziałam stoisko z tą firmą Viper, ale nie zdecydowałam się na zakup żadnego kosmetyku, bo po prostu nic nie wiem o tej firmie, jakaś nowa, i stwierdziłam, że nie będę ryzykować. Ale szczerze mówiąc, to najważniejszy jest dla mnie krem i puder, i to muszę mieć dobrej jakości, i odpowiednio dobrane. Nigdy bym przy mieszanej cerze nie używała kremu Nivea, jak Stokrotka. Ale jak Jej nie szkodzi, to ok. :-) Natomiast nie ma dla mnie żadnej różnicy pomiędzy cieniem, czy błyszczykiem Channel, a np. Loreal, czy Max Factor. Tzn. jest róznica i to ogromna, ale w cenie. Ale nie wiem, po co aż tak przepłacać, jak jedno i drugie dobre.
  18. Co do jedzenia, to jadamy bardzo nieregularnie i różnie, najczęściej na mieście, albo jakieś sałatki w domu. W moim domu, jadało się w miarę regularnie śniadania, obiady (z dwóch dań) i kolację, u mojego faceta podobnie było. Jak dla mnie, to za dużo tego jedzenia. Stokrotka, to szkoda, że masz tak imieniny, ja mam imieniny i urodziny w tym samym dniu, i też nikt o imieninach nie pamięta :-(
  19. Melduję się z rana, chora :-( i chyba od jutra pójdę na zwolnienie. Stokrotka - Jezus Maria - kiedy Ty to wszysto zdążysz zrobić ??? Tyle żarcia :-) Ja wczoraj miałam zrobić rosół z torebki i nie dałam rady, i skończyło się na pizzy z pizzerni. Natomiast jeśli chodzi o kosmetyki, to śmiało można powiedzieć, że jestem uzależniona, wszędzie w mieszkaniu walają się balsamy, toniki, kremy, maseczki, itd., itp. Wrócę jeszcze do podkładów: też mam strefę T, mieszaną. I najlepszy jest podkład La Roche Posay, trochę droższy od Loreal\'a, kosztuje ok. 80 zł. ale nie zatyka porów, nie powoduje powstawania zaskórników. Natomiat, Halinka, nie ma takiego podkładu, który matuje cerę przez 12 godzin. Musisz się zaopatrzyć w bibułki matujące. Co do kosmetyków Maybelline, to nie pasują mi w ogóle. Wydaje mi się, że są kiepskiej jakości i dla nastolatek.
  20. Laurka, ja przetestowałam na sobie mnóstwo podkładów, od YSL (jak byłam w Liceum dostałam od kogoś, był koloru pomarańczowego !!! - pewnie dlatego właścicielka mi go oddała, i był raczej kiepski, taki tłusty i niewygodny, ale wyobraź sobie, jaka byłam dumna, z pomarańczową twarzą, ale od samego Yves\'a SAint Laurenta ;-) ), poprzez Maybelline - nawet niezły muszę przyznać, ale trochę ciężki, Loreal - dobre podkłady, i na razie zakończyłam na La Rochay Possey (chyba tak to się pisze). Poleciła mi go dermatolog, i go kupiłam, bo po co zatruwać twarz czymś z drogerii, jak w aptece można kupić. Jestem z niego zadowolona. A Ty Laurko jakie mniej więcej masz preferencje no i jaki typ skóry ??
  21. Pa, pa Myszor, do jutra :-) Znowu będziemy poranną wartę pełnić.
  22. Poza tym ma to jeszcze jedną zaletę - jak porobię wszystkie opłaty, za które jestem odpowiedzialna, to jak sobie kupię jakiś drogi kosmetyk, albo tusz, to Jemu nic do tego ;-) bo to w końcu moje zarobione własne pieniądze, i mogę je wydawać, jak chcę :-) Ale przypuszczam, że jak są dzieci, to już sie inaczej na te sprawy patrzy, chyba nie ma aż tak: moje, twoje. Rybka, przypomniało mi się, jakiej firmy masz ten puder brązujący dzisiaj na buzi ??
  23. Jezu, jeszcze 16.00 nie ma a Panie się zmyły ? Konto internetowe, to fajna rzecz, ale chyba 2 osobne konta, bo rozważmy teoretycznie, że wezmę ślub, i nie wyobrażam sobie, żeby, jeśli chodzi o rachunki, było inaczej. Wolałabym, żeby zostało \"po staremu\", czyli ja mam konto, On ma swoje. Ja płacę za czynsz, gaz, światło, i inne opłaty, a On za nasze życie. Wszystkie przyjemności, typu ciuchy, kosmetyki, książki kupuję sama, no chyba, że facet mi coś kupi w prezencie. No bo co ?? Po ślubie mam Mu kazac z \"naszych\" pieniędzy kupowac mi sukienkę ?? No jakoś nie wiem.... Moje popołudniowe plany, to angielski i basen. I wiesz Laurka, też bym chciała do 9.00 pospać :-)
  24. No tak - od razu zaraz widać, że u mnie \"gospodarstwo\" oddzielne :-) Razu pewnego zdecydowaliśmy się nawet na wspólny rachunek, gdzie wpłacalibyśmy jakąś określoną sumę, a reszta do indywidualnego rozporządzenia. Ale trafiliśmy na pechowy Bank, bo po wypłacie jakiejś sumy nie była ona automatycznie blokowana na koncie, stąd ja wzięłam, On wziął, potem nie mogliśmy dojść do ładu, a na koniec musieliśmy Bankowi dopłacić. Skończyło się wspólne konto. Wydaje mi się, że to nie herbata, bo za bardzo emocjonalnie napisane, a ona była \"płaska emocjonalnie\", ale może super szpieg walnięta się wypowie ??
  25. Walnij mnie Laurka, ale ja sobie jakoś ubzdurałam, że Ty na utrzymaniu męża jesteś, a tu wypłata :-) U mnie była wczoraj, a mi została już tylko 1/3 :-( zły ten świat, oj zły, i rachunki też
×