Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. No jak to skad - ze strony internetowej, która \"sprzedaje\" domy i mieszkania. Wydaje mi sie, że w Warszawie rynek nieruchomości oszalał - wczoraj oglądałam mieszkania w centrum - bez 800 tys nie podchodź. A metraż tak 40 - 50 m.
  2. O nareszcie Laurita :-) Wiem o co Ci chodzi - fakt, z pusnego w próżne nie nalejesz. Nie wiem, czy u mnie jest \"takie domowe ciepło\", to chyba ocenić goście mogą. Ale wiesz, jak sie mieszka 2 lata bez firanek, zasłon i z wyrwaną żarówką w suficie, to po jakimś czasie masz już dość, i chciałabyś się \"otulić\" firankami, zrobić sobie cepłe światło, i paść w kanapę z dużą ilością poduszek. To było dla mnie takie niezbędne ciepło :-) Zreszta sama masz nowe urzadzające sie mieszkanko, to wiesz jak jest.
  3. To dużo pracy masz pewnie, skoro sie nie udzielasz.
  4. Ha, ha - a mi się spać chce Powinnam zrobić charakterystykę jednej firmy, a przed oczami mam domy i pałace, i meble ;-) i powoli usypiam..... Mysza, to chyba usnęła, bo mówiła, ze Jej sie chce spać.
  5. No oczywiście, ze co innego :-D Już przerabiałam styl: szkło, metal i ostre geometryczne cięcia - mam takie meble w dużym pokoju, na które czasem juz patrzeć nie mogę. Kolejny styl, to rustykalno - wiejski w którym mam przedpokój i dodatki w mieszkaniu, taka mam tez powiedzmy sypialnię. No i obecnie jest styl kolonialny, przemieszany z cieżkimi meblami z lat dwudziestych. Myśle, ze to ostatni, jaki nam sie podoba, bo ostatecznie \"dojrzeliśmy do niego\", jest w sumie uniwersalny jak dla nas. Mi sie podobaja duże przestrzenie, mało mebli, ale jak już to funkcjonalne, troche bibelotów, ale nie za dużo. No i żeby było przytulnie, bo nie cierpię zimnych, bezosobowych miejsc, pomieszczeń. Dlatego bardzo zależało mi na wykończeniu mieszkania, zeby już je \"ocieplić\". Uadło sie - teraz mogę dokupować rzeczy, które nadaja mieszkaniu charakter właścicieli i tworzą tzw. ciepło domowe :-)
  6. Gdybyśmy planowali jeszcze minimum 5 lat mieszkać w tym mieszkaniu, to już dawno byśmy je przerobili i inaczej urządzili. A tak, jak niby \"uciekamy\" stąd to każdego grosza już szkoda. No wiem, meble można ze soba zabrać, ale po prostu szkoda stare wyrzucać. A jak juz będziemy mieć dom, to wiadomo, że i kasa na nowe meble będzie, bo kredyt byśmy tez brali i na urządzenie. Oczywiście zawsze możemy w najgorszym razie zostać tutaj i 5 lat, bo nigdy nic nie wiadomo, ale to będzie mocno nieplanowe 5 lat. A tak w ogóle to gdzie jest Laurka ??
  7. Rybka, myśleliśmy o tym, żeby zmieniac wystrój w mieszkaniu - no ale meble kolonialne potrzebują przestrzeni, a moje mieszkanie ma 48 metrów ;-) Poza tym niedawno robiłam w nim wykończeniowy remont, i troch kasy na to poszło - nie stać nas na wymianę mebli, kiedy w perspektywie mamy wyprowadzkę. Poza tym mam teraz nowe meble - tzn. 4 letnie, i nic im na razie nie jest, nie zepsuły się - więc je wszystkie wyrzucić, żeby wstawić tam te \"wielgachne graty\" - nie no - wierz mi - myśleliśmy o tym :-) Tylko jak człowiek ma dom w perspektywie, to juz nie chce nic zmieniać w mieszkaniu, bo to jakby nie patrzeć zbędny wydatek, jak teraz mam juz wykończone mieszkanie :-D
  8. Myszorku, dopóki pracujemy w Warszawie, w biurach, to max 15 km. - sprawdziliśmy wielokrotnie dojazdy do miejscowości położonych tak ponad 15 km, ale mniej niz 30 - i to jest dla nas zdecydowanie za daleko. Nie zawsze też masz działkę blisko stacji WKD, czasem i do stacji trzeba dojść, czasem w ogóle kolejki nie ma. No i jednak wszędzie są korki - a stać 15 km, a 30 to duża różnica. W każdym bądź razie nie jesteśmy gotowi na to, żeby aż tak daleko się przenieść.
  9. No więc sama widzisz Rybko, niestety muszę iść na daleko idące kompromisy, jesli w ogóle chcę wyjśc z tego swojego mieszkania. Nie będę miała takiego domu, jaki mi się podoba - to na pewno, bo mnie nie stać na zakup działki w miarę blisko Warszawy i budować na niej dom. Więc szukamy już gotowego domu, który bedziemy w stanie zaakceptować, i który w środku będzie na tyle ok, że da się w nim zrobić taki wystrój, jaki nam się podoba. A wierz mi nie ma takich domów. No i cały czas szukamy, i szukamy......... Bo wydać kupę kasy na cos, co nam się nie będzie podobać i nie będziemy lubić, to bez sensu. Lepiej siedzieć w mieszkaniu.
  10. No absolutnie nie jest - i z niego podoba mi się najbardziej kuchnia, i taka bym chciała - w tym stylu. Natomiast reszta, no to już właśnie kolonialna, aczkolwiek i w tamtym prowansalskim domu było ładnie w środku :-)
  11. A poprawka do mojego pierwszego linka - ma dość ciemne podłogi, białe ściany i trochę przestrzeni :-)
  12. Rybko - bo mam chyba inny gust niż większość - ja lubię ogromną przestrzeń z białymi ścianami, prawie czarnymi podłogami z desek i mało mebli w kolonialnym stylu. No a przyznasz, że to nie takie wnętrze :-) Łazienki i kuchnie też mi się nie podobają w tym domu. O tutaj macie link, gdzie podoba mi sie bardzo kuchnia: http://www.domiporta.pl/details,192,25594-25335.asp zresztą w środku cały dość ładny. Z zewnątrz mi się nie podoba. No i jaka cena :-)
  13. Może być i bliźniak - w końcu teraz mam wokół siebie sąsiadów, to tylko jednych bym zniosła ;-) Ten drugi dom, to duży bardzo.
  14. Ładne Mysza, ale za daleko od Wawy . Mam działkę 26 km od Wawy i raz do połowy tylko dojechaliśmy - z Centrum zajęło nam to półtorej godziny ! I zawróciliśmy w połowie. No i niestety co do powierzchni, to mi by wystarczyła max. 100, ale Wajcha chce ok 200 i więcej. Nie wiem po co Mu taki wielki dom ?? No i dużą działkę fajnie by było mieć :-)
  15. A to ??? Też nie w Warszawie, okropne, i dla mnie cenowo nieosiągalne: http://www.domiporta.pl/details,192,23352-13762-27.asp No i tak to wygląda.
  16. O tutaj przykładowo bardzo duży dom, który jest pod Warszawą, bo na pewno nie w centrum ;-) Nie podoba mi się z zewnątrz - w środku ujdzie, no i cena: http://www.domiporta.pl/details,192,730266298110520061616142.asp#bigpicture
  17. Rybko - jak marzyć to o księciach i pałacach - a nie o innej klasie społecznej. Pewnie, ze nie wiem w jakiej rodzinie przyszłoby mi żyć - najprawdopodobniej w chłopskiej, albo kupieckiej, bo kiedyś sie trochę próbowałam w to \"wgryźć\", i raczej jestem z kiepskiej rodziny ziemiańsko-rolno-kupieckiej, a nie pałacowej ;-) Próbowałam robić drzewo genealogiczne, ale utknęłam na prapradziadkach, i dalej ani rusz. Poszukiwania utrudnia to, ze większość starszych osób już umarła, a tez i to, że część mieszka poza Polska i stamtad sie wywodzi.
  18. Rybko - te wszystkie praktyczne sprawy załatwia wynajęta ekipa ;-) W końcu jak masz taki pałac, to Cię stać i na ekipę dbającą o niego :-D No i dobrze, praktycznie myślisz ;-) Mysza - wejdź chociażby na www.trader.pl - tam są domy w Warszawie i po 3 miliony - więc jak Twoja kumpela znalazła za 6 stów w Wawie to może jakiś link byś podała. No i coś Ty - te co ja znajduję to takie \"koszmarki\" za kupę kasy - nic ładnego. Zresztą zaraz Wam coś poszukam - coś brzydkiego i drogiego ;-) To będziecie miały obraz całości :-)
  19. Kuźwa Moluś - błagam nie wysyłaj mi tego, bo normalnie \"żal d.... ściska\", że nigdy nie będę takiego mieć Prześliczny jest. W ogóle, to bym chciała mieszkać w latach 1890 i wzwyż i mieszkać sobie w takim pałacu.
  20. O Moluś - to przebiłaś cenowo mój - szkoda, że go nie mogę zobaczyć, bo mi się zdjęcia na Allegro nie otwierają :-(
  21. Rybko - o pałacu to zawsze marzyłam, i marzyć będę dalej - bo kupujesz drogą w sumie ruine - co z tego, że nie za 22 miliony, ale pewnie tyle trzeba tam włożyć w remont i system ogrzewania, żebym fortuny na to potem nie wydawała, no i of kors, że ma park i też trzeba go utrzymywać. No więc jak kiedyś będę na tyle bogata, to wtedy sobie kupię ;-) I wtedy na pewno bym tam nie sprzątała, skoro będę miała tyle kasy, zeby go kupic :-D Hmmmmm ciekawe, czy kiedykolwiek będę miała tyle kasy - pewnie nie. A obecnie marzę o czymś bardziej prostym, niż pałac - pałac był akurat w necie do sprzedania, to tak z sentymentu weszłam i sobie poogladałam :-) Cudny. A fakt jest taki, że nie stać mnie na dom za 22 mln, za połowę mnie nie stać i jeszcze za połowe i jeszcze - jak się pozadłużam, to może byśmy się mogli z Wajcha porwać na dom za max 600 tys, już z wnętrzem, ale moze być bez mebli. Ale takich domów nie ma w okolicach, gdzie my chcemy mieszkać - są ale o wiele dalej i brzydkie. W ogóle nieruchomości tak zdrożały, że bez miliona nie ma co podchodzić - średnia cena to tak ok. 2 milionów. Mieszkania w podobnej cenie - w centrum oczywiście. Ale mnie to wkurza
  22. Myszorek, ja też mam takie marzenie, tylko może tak z 15 km od Warszawy. Już od dwóch lat tak sobie marzymy i marzymy, i chyba jeszcze długo pozostanie to w sferze marzeń :-(
  23. U mnie też piłka - żadnego jedzenia nie reklamują - to dobrze :-)
  24. Metro nie dojeżdża do mnie :-D A tramwaje stały, bo była awaria - to był baaardzo specyficzny dzień, dlatego go tak dobrze pamiętam. W domu chyba byliśmy ok. 22.00 A teraz Was \"zabiję\" - szukam sobie jakichś domów w necie - i znalazłam dom, za........... 22 miliony zł. !!! Szok !! W życiu droższego nie widziałam ! To Pałac w Płocku z 1926 roku kosztuje \"tylko\" milion siedemset ! Kuźwa, nigdy się nie wyrwę z bloku, przy takich cenach ;-)
  25. To mam szczęście, bo u mnie jest odśnieżone w miarę, i po kolana w śniegu nie brodzę, ani butów jakos specjalnie nie odmaczam. Ale że drogowcy są ZAWSZE zaskoczeni śniegiem w zimę - to fakt Po prostu czasem szału dostaję Pamietam, jak jakies 4 lata temu, w ciągu dnia zrobiło się bardzo ślisko, i bardzo, bardzo dużo śniegu zaczęło padać. No a drogowcy oczywiście nie wyjechali od razu, tylko po kilku godzinach dopiero, bo ponoć takie są zasady. No i Wawę sparaliżowało, ludzie na piechotę szybciej szli niż samochody jechały. Ja wtedy pracowałam z Wajcha w rejonach okęcia i wyjazdówki na Kraków, a mieszkam zupełnie po drugiej stronie. No i podróż do domu zajęła nam ok. 6 godzin !!! Myślałam, że sie wścieknę w tym samochodzie !! Po tym \"incydencie\" - o ile można to nazwać incydentem jakieś władze u nas w mieście poleciały. Tylko, ze w sumie niewiele sie zmieniło - chociaż tamto sie nie powtórzyło, co pewnie jest zasługą pogody ;-) a nie nowego kierownictwa :-)
×