Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. Czemu nie ogladasz ? nie spodobal Ci sie ten serial ?
  2. No właśnie nie wiem, co to leciało, bo programu nie mam - ale niezłe. Może się wciągne - to jakiś polski serial na TVP 2. Stenka tam gra i Figura - no więc może lepszy serial niz klan ;-)
  3. Nie przepadam za takimi ludźmi, chyba za bardzo serio siebie traktują. No i serai się skończył - szkoda, bo mnie wciągnął. Co będziesz teraz jeszcze robiła ?
  4. Mysza, nop popatrz, jakie my jesteśmy \"zdrowe psychicznie\" :-D ;-) Zawsze taka byłaś ? Mi Wajcha dużo pomógł, ale zawsze miałam zdroworozsądkowe podejście i duzo dystansu do siebie i świata. A tak a props - to znasz ten serial co teraz na 2 leci ?
  5. A przyznanie się do błędu - też umiem :-) W końcu nie jestem \"alfą i omegą\", i mogę nie wiedzieć mnóstwo rzeczy - wiec wytkniety błąd poprawiam, zapamiętuje na przyszlosc i ok. Gorzej, gdybym ten sam błąd popełniała notorycznie. Wydaje mi się, że mężczyznom na wysokich stanowiskach bardzo trudno przyznać się do błędu - a tak z obserwacji w pracy to widzę.
  6. A po mnie też takie rzeczy spływają - mam pancerz, i trudniej mnie zranić, czy wkurzyć - pewnie tak jak Ciebie :-) Dziwię się kolezance - przez bzdurę tracić zdrowie psychiczne - dziwne. U mnie w firmie czasem też się dziewczyny posprzeczają, ale szybko wracają do normalności - mam nadzieję, że nie przeżywają wewnętrznie, bo szkoda na to zdrowia :-)
  7. Rybko - a to są nowi sąsiedzi ? Jeśli nie, to co się stało, że sie po 4 latach \"spiknęliście\" ?
  8. Myszorek, mój przyjaciel od podstawowki zawsze powtarzał, że ludzie są Mu obojętni - może macie podobne charaktery ? :-) Ja Cię w sumie rozumiem, bo większość znajomych też podobnie traktuję - po prostu mam swoje życie, swój świat i to co oni mówią do mnie o mnie czasem spływa po mnie jak po kaczce :-) Nie rozumiem za bardzo ludzi którzy emocjonują sie kazdym zdaniem czy zacxhowaniem innych. Ale w sumie nie znam takich ludzi - a Ty ??
  9. Napiłabym się winka, a tu brak jakiegokolwiek alkoholu. Rybko, pozazdroscic sąsiadów - moich nie lubię - niemiłe \"buraki\" ;-) Chociaż inni sympatyczni, ale się nie zapraszamy do siebie. dzisiaj odbyłam najdłuższą i w ogóle pierwsza rozmowe z sąsiadką zna przeciwka. Wow - robimy postępy sasiedzkie, po 4 latach mieszkania jakby razem :-)
  10. Ach, Ty Myszko to spragniona jesteś świeżej krwi :-D Powiem Wam, że przyjaciółka ma u mnie duży kredyt zaufania, koleżanki z reala są mi na tyle obojetne, ze sie nie obrażam na nie, bo nie ma o co. Lubię je - ale nie łączą mnie z nimi wiezi emocjonalne. No a Wy dla mnie jesteście bardzo wyjątkowe :-D
  11. Ja to w ogóle myślę, że przyjaźń jest czasem trudniejsza niż miłość, i jest na pewno rzadszym zjawiskiem. A myślę ze Qai się zraziła do koleżanki, i nie bedzie chciala kontynuowac znajomosci.
  12. No ale Mysza, jeśli przeprosiny nie bedą szczere to bys kontynuowała znajomość ? Nie no, gdyby powiedziala, ze nie miala powodu, ale jej glupio i przykro ze mnie nie odwiedzila, to bym z nią nie zrywała ;-) No coś Ty :-) Przyjaciele mają u mnie kredyt zaufania :-)
  13. Qai - moja przyjaciolka ma mnostwo znajomych, ktory nie sa moimi. Kiedys mi bylo przykro z tego powodu, ze ja nie jestem calym jej swiatem. Ale zrozumialam, ze prawdziwa przyjazn nie polega na zamykaniu przyjaciela w zlotej klatce, i oczekiwania, ze tylko z nami bedzie, ale na tej wiezi specjalnej, ktora was laczy, i ktora pozwala zadzwonic do przyjaciela o 2 w nocy i wyplakac sie w sluchawke, majac pewnosc, ze przyjaciel pocieszy i zrozumie, bo ty dla niego zrobilabys to samo. Ja i moja przyjaciolka mamy innych znajomych, ale tylko po jednej przyjaciolce :-) I jest dobrze. Ponawiam w takim razie pytanie - czy to prawdziwa przyjazn ?
  14. Qai - w takim wypadku bym się z przyjaciółką spotkała, i powiedziała co mi leży na sercu - bo masz powody. I w ogóle to jeśli nie miała dobrego wytłumaczenia swojej nieobecnoci w szpitalu, to kiepska z niej przyjaciółka i może nie warto kontynuować znajomości.
  15. Ja pierdzielę - skarbnica wiedzy z Was dziewczynki jest :-D ;-) Wiecie wszystko ! :-D Bo mi się mata kojarzy z matą do ćwiczeń pilatesu, i za cholerę z dzieckiem nie mogłam tego połączyć ;-)
  16. Gui - nie wiem, jaka to sytuacja, bo za mało napisałaś. Chodzi Ci o to, że przyjaciel zawiódł Twoje zaufanie ? To kwestia bardzo delikatna. Parę razy przyjaciółka zrobiła mi przykrość - pewni nieświadomie, ale jednak. Ale nigdy do tej pory mnie nie zawiodła w jakiejś mega poważnej życiowej sprawie. Zresztą w kazdej innej też raczej nie.
  17. No to git - uspokoiłaś mnie Rybko - nie będę się martwic, czy daje za mało, czy za dużo. A słuchajcie, co to jest ta mata edukacyjna ??? Bo kojec i krzesełko to wiem do czego są, ale mata - wyjaśnicie mi ?? Gui - a jesteś pewna, że to była przyjaciółka ?? W dzisiajszych czasach ludzie lubią naduzywać tego określenia.
  18. Ha, ha wyjdę na ignorantkę, ale nie znam żadnego innego sklepu dla dzieci oprócz Smyka :-D Rybko, a co Ty tu robisz o tej porze ?? Koło mnie też leży kot :-D
  19. Nie będę targać sama tego krzesła :-D Wajchy nie ma - więc koleżanka sama wybierze takie krzesełko, które się Jej spodoba. Zresztą jak gadalam z Nia, to chyba nawet jest zadowolona, że dam kasę, bo już wstępnie gadalyśmy. A po Smyku odkąd skończyłam 13 lat nie lubię łazić. :-) No ale powiedzcie, czy 100 zł jest ok ?? Witam nową osobę Nie otwierają mi się strony z Allegro
  20. A niech to ! Siedzę na Myszę czekam, czytam jakieś bzdety, a tu tyle ludzi :-D Rybko, ja się zapytałam tej koleżanki co mogę kupić na te chrzciny, i oczekiwałam, że mi powie o jakiejś maskotce, czy pamiątce kościelnej (chociaż takie rzeczy to chyba najbliższa rodzina kupuje), a Ona mi powiedziała, ze chcialaby krzeslo dla dziecka, albo kojec, albo jakas mate - no więc najpierw się \"przestraszyłam\", że to z pięć stów kosztuje, no i stwierdzilam, że mnie nie będzie stać i dam kasę. Potem sprawdziłam w necie i te rezczy kosztuja troche ponad 100 zł. Ale szczerze mówiac, to nie chce mi się biegać po sklepie i szukac tych rzeczy bo to męczace, i dlatego wybralam opcje pieniadze. Juz się za inna zabawka nabiegałam, a Jej mąz ją skrytykował. Mam to w nosie bo koleżanka się ucieszyła, ale po prostu nie mam czasu na łażenie po sklepach dla dzieci. nawet nie wiem gdzie można takie krzeslo czy kojec kupić.
  21. No właśnie Mysza, ja też uważam, że to święto dla najbliższej rodziny - bardzo bliskiej, a Ona mnie zaprosiła z Wajchą. Żadne z nas (na szczęście) nie będzie chrzestnymi, więc tym bardziej nie rozumiem po co tam mamy być. I to na 100% nie jest moja przyjaciółka - bo tą ma się jedną, a moja \"jedyna\" jest obecnie w Londynie i dzieci nie ma na pewno :-D A tą koleżankę bardzo lubię, tylko nie wiedziałam, że będzie mnie chciała zaprosić na tak prywatne wydarzenie. Ale chyba nie będę jedyną osobą ze znajomych, więc najwidoczniej planowana jest duża impreza rodzinno - znajoma.
  22. W niedzielę, podczas typowej niedzielnej mszy. Potem jest jakaś \"impreza\" w domu, wśród zupełnie nieznanych mi osób - mam zamiar tam spędzić max. godzinę na tej \"imprezie\" - szkoda mi niedzieli. A tak w ogóle to nie lubię chrztów.
  23. Do usług :-D Kurcze - szkoda, że nie wiesz, co z tymi 100 zł. :-( No trudno, dam te 100 zł i tyle. Jejku, nie chce mi się tam jechać.
  24. Nie pamiętam ile jeszcze serii ale już blisko końca.
  25. No, jakby u mnie w firmie był dzisiaj dzień pracujący, to by też prądu nie było - najgorzej mieliby ludzie, którzy utknęłiby w windzie :-o Na szczęście na Bródnie prąd był - Halina, przenieś sie z tego centrum :-D Słuchajcie czy prezent 100 zł na chrzest dla dziecka tej mojej koleżanki, o której Wam pisałam, to dużo, mało, w sam raz ?? Mysza - no szkoda, że przyjaciele się skonczyli, bo to co teraz dają - 2 i pół - to taki gniot, jak nie wiem !!
×