Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. No właśnie - z dywanami tak samo - niestety mam jasnoszary, i na razie był prany tylko raz od kupienia, i odwlekam jak mogę kolejne pranie, bo potem to już coraz częściej i częściej trzeba będzie prać. No ale myślę, ze za ok. 2 - 3 tyg będzie prany. Wniosek z tego taki - należy kupować do domu ciemne rzeczy ;-)
  2. Niby nam sie też tak szybko to obicie ecru nie brudziło, ale po praniu a przed widać jednak było różnicę - no i te plamy........ W końcu zmieniliśmy obicie na ciemnobrązowe, i jest git :-) No zapytasz sie Wajchy, jak wróci, jak mu się udało takie dzieło stworzyć ;-)
  3. Ale wiesz, trochę Ci się dziwie, że zdecydowałaś sie na śnieżnobiałe okrycia na krzesła, przy Pluji, i Wajsze :-D No a poza tym pewnie sie szybko brudzą, jak sie na nie często siada w przeróżnych ciuchach.
  4. suszarką je zmusisz ;-) Jak to krzesła ? Rozumiem, ze pokrycie jest niesprzedawane bez krzesła ? No to w takim razie jedno krzesło chyba w zamian za popsute wystarczy ? Po co Ci Laurka tyle krzeseł ?? Co robisz z tą plamą ?
  5. O wyjście Myszorka też jest niezłe :-) Ja, ja nie cierpiałam z tego powodu przez Wajchę - niestety Jemu się akurat nic takiego nie zdarzyło. Za to mój brat zalał mi czerwonym tuszem z długopisu pokrycie kanapy w kolorze ecri, a następnie dla zatarcia śladów i pod wpływem paniki, chciał to wyprać (a pokrycie można było prać tylko chemicznie) i w reczniku zamoczonym w wodzie i w Ace wtarł tusz głębiej w pokrycie i rozmazał całą plame - o wtedy to gdyby takie rzeczy zabijały, to padłabym trupem na miejscu ;-) A teraz ostatnio spaliłam kredens świeczką Nie ma to jak głupota - dobrze, że chałupy nie spaliłam.
  6. No to jeśli to jest płótno, to można je prać - to zalewaj plamę, czym masz pod reką, odczekaj ok. 10 minut i do pralki wrzucaj, i ........ sie módl :-D
  7. Mysza, weź tu nie podpuszczaj Laurity, tylko pocieszaj :-p :-D Widzisz, że załamana bidula :-o ;-)
  8. A co to za materiał ? Jeśli zalał rano, to weź zalej plamę Vanishem, moze się uda odplamić ? Albo może płynem do mycia naczyń - chociaż tej metody nie próbowałam. U mnie w 80% Vanish wszystkie plamy spiera. A to swieża plama, to jest nadzieja :-D
  9. No po Pluję to wiedziałam, ze będziesz jechać, a poza tym ? Uuuu Laurka, no to Ci Wajcha podpadł - a pewnie chciał być sprytny i zatrzeć ślady ;-) Ciekawe, czy plama sie spierze ?
  10. Helloł. U mnie zastój, tak jak u Caprii - w sumie nie mamy co na razie przygotowywac, więc chwilowo straciłam zainteresowanie tematem ;-)
  11. O \"Debilek\" :-D :-p Jak szybko jestes tu z powrotem :-D Wychodzisz dzisiaj jeszcze gdzieś ?
  12. Mogę :-D Bo chyba wszędzie jest tak samo - do autobusu wsiadam na jego 3 przystanku od pętli - i czasem musze go przepuścić, bo sie nie mieszczę. Z tramwajem trochę lepiej - zawsze wsiądę - tylko później się coraz większy scisk robi. CZasem nienawidzę MPK
  13. Mysza, a na stojąco nie da się czytać ? Mi się czasem udaje, jak nie ma mega ścisku. No i jak książka była mała, bo z Eleonorą to dość trudno. A własnie - masz już tą ksiażkę ?
  14. O rany ! Miałam tak w którejś pracy, czasem nawet w jedna srtronę jechała i 2 godziny. Ale wtedy ksiażdek sie naczytałam :-) Dało się jakoś przeżyc - ale ewentualna aktywność zakupowa tylko w weekendy jest możliwa. Zresztą, teraz też - bo jak jestem w domu ok. 19.00 to mi się już nie chce nigdzie iść. A najblizsze sklepy już zamknięte. Idę dzisiaj 4 raz na siłownię - trochę mi sie nie chce, ale idę !
  15. To Ty masz daleko swoje biuro, a Rybka ma blisko, i na dodatek Ona jeździ samochodem a Ty MPK ;-)
  16. Aktualnie mam dwie pary spodni do skrócenia i 2 bluzki - i już 100 nie ma :-(
  17. Racja - bluzki skracam po 25, albo i 15 zł. bo to w małym zakładzie, i mama mi oddaje. No ale spodni nie mam jak przymierzyć w domu, i musze zanosić do krawca w CH, tam mierzyć, no i zapłacić te 35 zł. Przynajmniej usługi maja na poziomie, wszystko zawsze pięknie skrócone, panie doradzają ile powinnam skrócić, same zaznaczają, no i casem w jeden dzień skracają. Za to bluzki taniej wychodzą, ale gorzej są skrócone. No i jedyne spodnie jakie oddałam do tańszego zakładu były podklejone taśmą własnie :-( Niestety mYszorek w ciągu tygodnia nie mam szans sama oddać rzeczy do krawca, bo przyjmuje tylko do 19.00, więc się nigdy nie wyrobię, w weekendy nie czynny. A w CH czynne do 21.00 no i w weekendy też. Więc sama widzisz, jak to wygląda :-)
  18. Myszorek, jak chodziłam do LO, to sobie sama skracałam spodnie, bo miałam dużo czasu i ogromne lustro u brata w pokoju, gdzie widziałam się cała, więc sama mogłam skracać. Teraz ani czasu, ani lustra nie nam na tyle dużego, że by sie samej porwać na coś takiego. Więc oddaję w ręce specjalistki :-) A jedno skrócenie 35 zł - dużo , ale nie mam wyjścia - skoro spodnie kupione, to co ? Mam w nich nie chodzić ? A co do taśmy, która klei, to nie lubię jej, jedna krawcowa raz \"poszła na łatwizne\" przy skrócaniu mi spodni, i ta taśma się później odkleiła :-(
  19. Jedź, siostro, jedź :-D Jak to, jak wydłużyć ? Zależy ile - bo z reguły trochę można, tak z centymetr, czy maksymalnie dwa. No ale masz rację - ogólnie skrócić to nie problem ;-) tylko upierdliwość - zanieść do krawca, zapłacić, odebrać itd.
  20. Ach, to taki sprytny plan - bez przerwy pomiędzy jedną pracą i drugą ;-) Więc znowu Cię nie będzie Phi - tez mi polepszenie :-p :-D
  21. No ale jak \"w kościach czujesz\" - od kiedy by mogła być ?? Myszorek - 5 cm, czy chociażby jeden, a i tak trzeba skracać i dopóki jej nie skrócisz, to nie założysz, i zawsze jakieś 15 zł. muszę dopłacić do ceny bluzki - droga i upierdlliwa impreza Ze spodniami mam to samo - w 70% do skrócenia :-( Ja nie wiem, co za idiota wymyśla teraz rozmiary, które maja zawsze jedną długość, podciagniętą zawsze pod najwyższą osobę No, wygadałam się :-D Chociaż Myszorek mnie rozumie ;-)
  22. O Laurita - muach To teraz myjnia, i oddajesz samochó, i wolna jestes ?? A ta nowa praca Twoja, to od kiedy by się zaczynała ?
  23. A jaki rozmiar tej wzięłaś ? 5 cm skracania to dużo, ale nie dziwie Ci się - 60 cm długa bluzka, to wygląda jak koszula nocna prawie :-D Mnie denerwuje, bo skracam jakiś centymetr - dwa, niby mało, ale wiesz jaką to robi różnicę ? Ta Twoja bluzka to taka seksi-elegancka, co nie ? Jakoś pmyślałam, że może na Wigilię ją założysz ? :-) A tak w ogóle, to gdzie jest Rybka ??
  24. Tak, zauważyłam, że długie. Ja nie wiem, co za kretyn wymyśla te długości. Wg mnie, to bluzka powinna sięgać do połowy paska w spodniach, nie dalej. Niestety, mam ten sam problem, co Ty - większość bluzek jest dla mnie za długa, i je skracam A w Bon Prixie widziałam długość i ok. 60 cm, i ok. 56 - 4 cm różnicy, to dużo !
  25. Ta mi się podoba, ale jakieś duże rozmiary, jak na mnie, więc jak Ty masz \"luz w cyckach\", to ja bym tam miała pustkę :_D Ałe ładna: http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?cat=1.10.363.1.5
×