trzy kropki

Ami, nie mam pojęcia czy to ma w ogóle jakiekolwiek znaczenie. Ja używałam takiego pierwszego (bo wcześniej nie było rozróżnienia do jakiego koloru włosów to jest), więc chyba do ciemnych, i bardziej mi włosów nie przyciemnił.

No właśnie Mysza, te zupki \"moc warzyw\" knorra są pszne w smaku, ale sie źle po nich czuję, tak samo te wszystkie zupki chińskie i dania z makaronami, mi np smakuje ser w ziołach Knorra, ale po nim to już w ogóle tak mnie wątroba boli, że nie mogę tego jadać. Po Macu też sie nie za dobrze czuję, a zjem tam kilka razy w miesiącu. Natomiast kiedyś, kiedyś, jak byłam na studiach, to były takie dania gotowe, chyba z Winiar - makaron + jakiś sos - po żywieniu się tym przez jakieś pół roku postanowiłam nauczyć się gotować, bo te dania przestały mi smakować - do dzisiaj tego nie tknę. Fuj !

Niestety Moluś mi też smakuje jedzenie z maka :-( Kuźwa, ale zimno

No to Molus, żeby sie poprawił, to też powinnaś bywać częściej ;-) Idę do Mc Donalda na śniadanie :-)

Cześć. Co do włosów - to Ami, najpierw zostaw prostownicę ! Odżywka WAX jest rzeczywiście dobra, moja siostra ja strosowała po chemioterapii i bardzo dobrze działała. Natomiast z moich włosów robiła siano, ale chyba jestem jedynym takim przypadkiem. Możesz też pójść na jakis zabiego odżywczy do fryzjera. Pszczółka - włókniak usuwa się pod znieczuleniem miejscowym :-) Nie martw sie, to nic nie boli.

O matko - tak źle to jeszcze nigdy nie było :-o ;-)

Kanapkę Oscar + szarlotka (kawałek) + sernik (kawałek) - w końcu pensja przyszła ;-)

Co Ty Moluś tak wcześnie żagle zwijasz ? :-) Głodna jestem, chyba pójdę cos sobie do jedzenia kupić, ale co ??

Ami, co to znaczy laska nebeska ? ;-) Wiosna - no faktycznie nie dużo, mam zamiar tyle samo zapłacić swojej fryzjerce, nie więcej.

Myślę, że to będzie albo pierwsza albo druga - do lipca mam zamiar szukać takiej w sklepach, ale jednocześnie mieć kontakt na krawcową, która w razie czego uszyje mi którąś z nich.Czyli kolejna rzecz w przygotowaniach odchaczona :-)

No ale ja miałam gdzie indziej chrzest, a gdzie indziej bierzmowanie. Ciekawe czym świerszcz się żywi ???

Porobiłam opłaty - kuźwa dlaczego to zawsze tyle kosztuje ?? A już kredyty to samo zło :-(

Ha, ha a z dywanem to też historie słyszałam - że ktoś nie zapłacił, i mu przed nosem zwinęli, że sam pan młody po ceremonii musiał zwijać dywan, itp. Rany - o głupi dywan takie cyrki ? Wisi mi, czy on będzie czy nie - no pewnie ładniej wygląda, taki czerwony dywanik, ale bez niego też jest ok.

Ja słyszałam, ze w jednej parafii pod Warszawą ksiądz zażyczył sobie 1800 zł ! (sic!) Moluś, no Ty miałaś luksus bez tych nauk, na szczęście to już za mną, ale teraz muszę skompletować dokumenty kościelne i Wajcha też - a mieliśmy chyba z 6 parafii - to weź teraz biegaj po akty do każdej z nich ;-) No i przecież muszę dostać zgodę od kurii na ślub w wybranym kościele. Powiem Wam, że księża, czy tam instytucja kościoła, to jednak wielka biurokracja jest ! Ale mamy jeszcze kupę czasu, wiec sie nie denerwuję :-)

Myszorek - chyba trochę wiecej jest do kościelnego - te nauki i poradnia, które chyba odpadają przy cywilnym, pełno papierków z kościoła, typu akt chrztu, czy bierzmowania, te zgody księdza, no i chyba wiekszy \"cyrk\" jest w kościele - w USC, to tak kameralnie :-) No ale jak sie powiedziało \"a\", to trzeba i \"b\" powiedzieć ;-) Moluś - muszę dać radę - i w sumie to dużo już mamy za sobą, no ale wiesz - czasem sobie myślę, że tak \"od tak\" przechodze na drugą stronę ulicy do USC i biorę ślub, w dżinsach ;-)

trochę sie boję szycia, nic nigdy nie szyłam, a jak nie wyjdzie ?? Może Rybka, jak sobie kupi maszynę, to tak się wyrobi, że mi uszyje ;-) :-D No i trudno by mi było chyba materiał wybrac, dlatego wolałabym gotową, ale jeśli nie znajdę, to pewnie uszyję. Popytam po rodzinie i znajomych o dobre krawcowe, i trzeba będzie się zdecydować.

No dobra, to ja mam już 2 sukienkowe faworytki, będę przy okazji szukać podobnych modeli. Czyli tak - sukienka już prawie z głowy, bo najgorsza rzecz, czyli wybór już załatwiona. Powiem Wam, ze nie wiedziałm, że żeby wziąć ślub kościelny i zrobić wesele to tyle głupiego zachodu jest ;-) Myszorek - miałaś chyba łatwiej, szkoda, ze ja nie biorę tylko cywilnego, czasem żałuję.

Pszczółka - głowa do góry - włókniak to nie wyrok, tylko upierdliwość do usunięcia. Nie zamartwiaj się na zapas, bo to bez sensu. Monia - a niech to - jesli to rybka, to tak średnio dla mnie, poniżej są moje trzy faworytki: 1) http://images4.fotosik.pl/181/a700d5642bf9e548.jpg 2) http://images2.fotosik.pl/217/c1e71d69e447301b.jpg 3) http://images3.fotosik.pl/217/7274bf0334e18852.jpg Co do pierwszej, to bez tej falbany na dole straciłaby urok.

Mi się podoba i nr 1 i nr 2. 3 masz rację Myszorek - trochę jak dla Carrie z serialu, wzięłam ją dlatego, że jest dla wąskich bioder i tuszuje brak talii - ale nie jest moją faworytką. No i teraz mam zagwostkę - kto mi to uszyje ? Bo wątpię, zebym trafiła na podobne w sklepach.

Myszorek - wysłałam :-) A teraz czekam na opinię :-D Co myślisz, w której z nich mnie widzisz, itd

Z 6 stron, wybrałam 3 sukienki. Linków nie podrzucę, bo nie umiem, ale Myszorek wyślę Ci zaraz mailem. Obejrzysz, i dasz mi znać, co o nich myślisz, dobra ?

Oj Myszorek - weź tu nie wydziwiaj ;-) Własnie dostałąm do linka z krótkimi sukienkami ślubnymi, i chyba po raz pierwszy cos mi sie spodobało :-) Bo ta sukienka, co Wam link do niej umieszczała milion lat temu, to już mi się dawno przestała podobać. No dobra, to oglądam dalej. Masz jakieś wieści od Haliny ? Jak Jej w tej pracy ??

Monia jestem na 2 stronie. Na pierwszej znalazłam też jeszcze jedną sukienkę - śliczną, podobną do tej pierwszej, więc wiem już czego mniej więcej szukać :-)

Monia, ta pierwsza, z kokardą, chyba szarą - jak dla mnie - prawie jak dla mnie, bo ta modelka ma wcięcie w takii i ładne biodra - a u mnie z tym tak \"nie tego\". No ale dobra krawcowa powinna sobie poradzić :-) Co o tej sukience myślisz ? Będe takiej szukała, a jak nie znajdę do sierpnia, to chyba dam do uszycia. Dzieki Wam znalazłam fryzurę a teraz sukienkę - bosko :-D Wielkie dzięki dla Kaczki (fryz) i Ami (strój)

Oczywiście, że o tej co tusz reklamuje, tamta w rogu ekranu trochę, jak szczur wygląda ;-) A co do tej podobnej do Ciebie - to zawsze jak widzę tą reklamę w TV, to o Tobie myślę - podobne jesteście :-) Z włosów, oczu, ale i ust też :-)