trzy kropki

A to Halina jest mobbingowana ? :-(

No to ok - nie będę dzwonić i potwierdzać. Ostatnio chodzi mi po głowie kostium zamiast sukienki z kapeluszem zamiast welonu. Jak spotkam taki, który mi się spodoba, to chyba go kupię - ot tak na wszelki wypadek, bo nadal żadna sukienka mi się nie podoba.

Ja będe wybierać sukienkę raczej z facetem, bo jest świetny w doradzaniu, a przyjaciółkę mam w Londynie, więc cięzko mi z Nią będzie łazić tutaj po sklepach ;-) No chyba, że kupię sobie sukienkę w Londynie. Monia - ja mam takie samo podejście, ale jestem wrazliwa na głupotę ludzką ;-) I mądrzenie się dewotek w sprawach damsko-męskich, i boję się że tam nie wytrzymam. Biorę pod rozwagę taką opcję, ze nędę słuchać sobie mp3 podczas wyjątkowo \"trudnych\" zagadnień. Lila - myślę że za 75 zł. od osoby będzie herbata, skoro obiad ma być. A słuchajcie tam trzeba zadzwonić i potwierdzić swoją obecność ??

Anonim, Mysza ;-) Halina - wszyskiego najlepszego Ile Ty już masz lat ? Całe 23 ?? ;-)

Cześć. Dee - nie, nie mam takich problemów, nikt się nie wtrąca w nasze przygotowania, moja mama również :-) Monia - jak tam nastawienie przed naukami ? Ja się trochę cykam, po tym co wczoraj pszczółka napisała :-o Takie głupoty tam gadają

Cześć. Halina - ta Twoja \"wielka miłośc\", to ten facet o którym rozmawiałyśmy ? Że najpierw chemii nie było a teraz już jest ? On wie, że \"zwariowałaś\" na jego punkcie ? Co się dzieje u Ciebie w pracy ? Aż tak źle jest, jak pisałaś ? Rybko, w czwartek 12.10 wyjeżdżałam na wyjazd firmowy, a wróciłam w sobotę. I zdjęcia są własnie z tego wyjazdu.

A mi się jej kolor podoba, tylko buzia nie - no taka trochę skrzywiona. No nie mój typ i już :-)

A Myszorek, podoba Ci się w ogóle jej uroda ? Mi tak średnio - na niektórych zdjęciach wygląda ok, na innych nieładnie. Ogólnie nie za bardzo jestem fanką jej typu urody.

A no widzisz, jak ja ją oglądałam w serialu, to mi się podobały jej włosy, ale fakt - zawsze proste - mogą się znudzić. A taką fryzurę krótką już miałam jakieś 10 lat temu, i na razie mam dość. Strasznie mi włosy sterczały

Nie leżałyby, tylko byś je żelem potraktowała i by sie tak fajnie układały, jak u Kożuchowskiej, która nawiasem mówiąc, niezłą ma tą fryzurę :-)

Myszorek - jakaś radykalna zmiana fryzury ?

Moluś, to czemu na swoją Wajchę mówisz \"Pająk\" ? ;-)

Moluś, tam się wchodzi w takim kombinezonie foliowym, wygląda sie jak w kombinezonie przeciwradioaktywnym :-)

Moluś - pan perzewodnik, jak już wyleźliśmy z tej dziury, to nam oznajmił, ze w okresie letnim bywają tam również pająki, wielkości krzyżaków, i często spadają na plecy !! Słabo mi sie zrobiło, jak to usłyszałam :-o

Śmiała, to było najłatwiejsze, a poza tym jakoś tak nie mam chyba lęku wysokości, jak już na czymś wiszę ;-) Oprócz tego jeszcze było wspinanie się na 1o metrową skałkę, i wchodzenie 20 metrów w dół do jaskini w ziemi. jak zobaczyłam tą dziurę, którą mamy wejśc, to byłam pewna, że się nie przecisnę, ale tak tylko wyglądało. No i w jaskini były nietoperze, które sobie wokół nas latały :-)

Jak będą jeszcze to Wam wyślę, bo to tylko fotki z jednego aparatu.

W piątek, kiedy mieliśmy \"zabawy w terenia\", to było gorąco bardzo, jak na tą porę roku. Ale juz dzień później zimnica :-( I dzisiaj też jest zimno. No ale w końcu taka pora roku.

Przesłałam zdjęcia.

Cześć Jestem, za chwilę wyśle Wam kilka zdjęć z mojego wyjazdu.

Moluś, zabrzmiało intrygująco :-) No dobra, to ja się zbieram na ten wyjazd Miłego piątku, reszty czwartku no i weekendu. Mysza, kota ode mnie pogłaszcz a Ty Moluś chomika :-)

Moluś, a jak kontrola z ZUS-u ? i w ogóle powiedz mi czym się zajmujesz w pracy ? Tak ogólnie oczywiście, bez żadnych szczegółów :-)

Ej no - ja też lubię gotować - czasami ;-) O i jak ktoś inny zmywa.

Ups :-0 Moluś, ja do tej pory nie wiem i nie umiem zupy gotować ;-) To dla mnie jest strasznie skomplikowane, i nawet nie chcę zaczynać sie uczyć.

Moluś, ale Ty umiesz gospodarstwo wiejskie prowadzić ?? :-) Jak to się robi ?

Mój kot najszybciej jakoś gubi ogon w tej zabawkowej myszy, a potem oczy, a potem jakoś tak futro z niej zdziera i zostaje grzechoczący kawałek plastiku, którym już oczywiście nie chce się bawić.