Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. A mi się wydawał, z racji tego, że medycyna robi takie postępy, uważałam, że teraz to nie jest jakies \"wielkie halo\" - opłacony lekarz, połozna, prywatna sala, fachowa opieka medyczna, znieczulenie, że nic nie boli, itd. Chyba sie za dużo zachodnich filmów naoglądałam ;-) rzeczywistośc sie zgoła rózni od moich wyobrażeń ;-)
  2. No wiec same widzicie, chyba nie jest to takie proste, jak zawsze mi sie wydawało :-o Że fachowa opieka, że \"drżą\" wręcz o zycie pacjentki, że taka techoligia, itd. A tu DUPA :-(
  3. Pewnie, ze nie można uogólniać, ale w sumie wiecej razy słyszałam opinie krytyczne naszych szpitali położniczych, niż chwalące. Właściwie na 5 opinii jedna tylko była dobra :-o
  4. I nawet Jej pewnie przez myśl nie przyszło, że w sumie standardowy poród może sie skończyć katastrofą. Mnie to strasznie zraziło, i o ile nigdy ciąża i poród nie były powodem \"niechcenia\" dzieci, tak teraz już są. Beznadziejna mamy opiekę medyczną
  5. Moluś, no trochę sie zrehabilitowałaś, ale i tak nie jest dobrze - super, ze łykasz te wszystie \"witaminki\", ale praktycznie osłabiasz je używkami. To tak jakbyś ich nie łykała :-o Pomyśl o rzuceniu zgubnych nałogów ;-)
  6. Mi też wisi, czy sie polubią czy nie, albo kiedy sie spotkają. W końcu to my sie pobieramy, nie oni ;-) Oni maja włsane życia, rodziny, nie muszą się wcale lubić.
  7. I tak, i tak :-o Miała cukrzyce ciążową, leżała sobie na patologii - wygodnie, z opieką lekarską. Termin Jej wyznaczyli na połowe września, ale z zastrzeżeniem, że musi wcześniej urodzić, bo cukrzyca ciążowa powoduje, ze pod koniec ciąży istnieje ryzyko uduszenia sie dziecka. No i Ona tak czekała, raz Jej zrobili wywoływanie porodu - nic nie miała, na tydzień przestali się Nią interesować. W piątek powiedzieli, że Jej wywołują poród, i już musi urodzić. Zaczęli od 9.00, a jak do Niej dzwoniłam o 22.00 to jeszcze nic nie było. W końcu w sobotę jakiegoś zakażenia dostała, coś z macicą było mocno nie tak, i Ją szybko wzięli do cc. Jest strasznie wkurzona na ten szpital, i opiekę lekarską :-( W najgorszym wypadku nie dosć, że Ona by zmarła, to jeszcze i dziecko. W XXI wieku, w szpitalu !
  8. Najchętniej to bym wolała, żeby sie rodzice sami, tak przy okazji zapoznali, bo mniejszy kłopot. No ale jak niby mają to zrobić ? Więc trzeba zarezerwować stolik, moją Mamę i siebie wsadzić w taksówki, rodziców faceta sciągnąć z ich siedziska - poznać ich, zjeść obiad, pogadać o niczym, no i koniec :-)
  9. Moluś, no ja nie wiem, jak Ty chcesz mieć dziecko, to kochana kwas foliowy powinnas brać, a nie papierochy, kawa i piwo :-p Może jakbyś tak robiła, to mniej byś sie martwiła o to całe \"zajście\", a wiadomo, jak kobieta nie zestresowana, to ciąża murowana :-D ;-) :-D Ale rym, co ? A tak w ogóle, to koleżanka mnie uświadomiła, że o mały włos by sie \"nie przekręciła\" przy porodzie Prześyłam szok !
  10. Własnie Moluś - nagana :-P Myślałam, ze już dawno nie palisz. Śmiała, a Ty korzystasz z jakichś gum, plastrów ? U Ciebie w pracy sie pali przy biurku ?? Czy wychodzicie na papieroska ?
  11. Moluś coś zniknął i Rybka też. Nie mówiąc już o niedoszłej policjantce Emili :-) Co sie z Tą dziewczyną dzieje, to pojęcia nie mam, nie odzywa sie już długo, no nie ?
  12. Wiosna - nasi rodzice też sie jeszcze nie znają, i jak tak będziemy planować to ich spotkanie z takim zapałem, jak dotychczas, to spotkają sie na ślubie dopiero ;-) A tak serio, to jakoś za niedługo planujemy ich poznać - ale żadne \"sztywniactwo\" - uprzedzimy ich, że to będzie zapoznawcze spotkanie, coby pretensji później nie mieli, że nic nie wiedzieli, i zaprosimy ich do knajpy na obiad. I koniec :-)
  13. Ha, ha, to niebezpieczny zawód ma przełożony męża Myszorka ;-)
  14. No ale chyba musiałabyś Go puścić, no nie ? Skoro ma taki zawód. Ale masz rację - nie można o tym myśleć :-D Taka sytuacja nie może się nigdy wydarzyć :-) Koniec, kropka :-) A tak w ogóle, to ktoś wie co jest z Rybką ? Moluś, jak wizyta u ginekologa ?
  15. Myszorek, ja sobie tak dzisiaj rano myślałam, ze jak Twój mąż jest wojskowym, to jak Ty byś mogła Go nie puścić jakby jakiś rozkaz wyjazdowy dostał ? Bo tak mówiłaś wczoraj, ze Go nie dasz :-) No i jak rzucanie granatami ??
  16. Tylko Myszorek, to musi być \"niechcący\" ;-) A nie, ze Ty niby tak przypadkiem postawiłaś wielki szklany wazon na kant stołu ;-) :-D
  17. Wow, Halinka imponujące, ale trochę tez \"straszne\" - no bo co ja jeszcze musze stłuc, coby mi sie odmieniło na lepsiejsze ? No i co mi się odmieni ? :-) Halinka, a jak Twoje \"lovelife\" ?
  18. Cześć dziewczyny No Moluś, miało prawo ich nie być :-) W końcu każdy zajęty wieczorami jest - wyrobiłam sie na wspólną tylko, na mjm nie. Chyba sie wciągnę z powrotem na wspólną - nawet niezłe. Pecha ciąg dalszy - wczoraj zbiłam talerzyk od kompletu z filiżanką, który dostałam w prezencie - ładny komplet, szkoda Normalnie zaczynam sie bać ;-)
  19. A no to fajna jest ta seria, 9 to już w ogóle super była, no i 10 trochę gorsza. A tak w ogóle, to ja nie wiem, jak mogli to przestać kręcić ??
  20. Nie no Moluś, jak sie nie zapytacie, to nic gadać nie będę :-D
  21. Nawet nie wiedziałam, że znowu TVN7 puszcza przyjaciół - kiedy ? I która seria ? Tzn. co sie tam u ich dzieje ?
  22. Kochane, ja już obejrzałam wszystkie seria \"Przyjaciół\", i to kilka razy :-) Więc \"wszystkio wiem\" ;-) Córka Rachel, to Emma, masz rację Myszorku, no i wiecie z kim Rachel ma to dziecko, no nie ? :-)
  23. I co ? Podobał Wam sie ten film ? Niestety nie zdążyłam na niego, i nawet nie wiedziałam, ze był wczoraj.
  24. Mi się ciągnie jak guma - czas, znaczy się ;-) W ogóle, to o ile zdążyłam sie zorientować, to są nas dzisiaj całe 3 sztuki ;-) Moluś, Myszorek i ja - wow - tłumy. Ogladałyście wczoraj Magdę M ? Ja nawet sie załapałam - nie wiedziałam, że między \"zajebistymi\" głównymi bohaterami taka idylla panuje. Brodzik wygląda o niebo lepiej, niż w starych odcinkach.
  25. Moluś, jak plamienie, to koniecznie trzeba to zbadać, dlaczego. Co do przycięcia, to nie wsiadałam w biegu, tylko stałąm w środku przy drzwiach, i jak tramwaj je otworzył, to mi przycięło nadgarstek, bo trzymałam się za uchwyt, na kóry zachodziły drzwi przy otwarciu. Bolało dosyć mocno, ale paniki nie robiłam, bo jakbym sie drzeć zaczęła, to by tych drzewi nie zamknął tak szybko, a tak to ludzie wysiedli, wsiedli, i po bólu. Aczkolwiek, jakby dłużej potrzymał drzwi dłużej otwarte, to by mi niechybnie złamał kości, a ja już bym się na pewno darła. Ten tramwaj miał jakiś bład, że przycinał nadgarstki, bo zazwyczaj sie trzymam w tym miejscu, i nigdy mi sie jeszcze cos takiego nie zdarzyło.
×