trzy kropki

No pewnie, ze nie chcę. Za to w typowych salonach może byłoby szybciej coś wybrać - bo to specjalistyczny sklep :-) A tak, to będę latać nawet pi ichnim H&M w poszukiwaniu \"czegoś białego\" ;-) A tak serio, to ich H&M jest tak samo okropny jak nasz.

To jest rybka ?? Hm...... zawsze myślałam, ze rybka jakoś inaczej wygląda :-) Co do zdjęć, to ja już wysyłałam swoje \"starym\" dziewczynom, i nie mam nic przeciwko wysyłaniu, tyle, ze mi się nie chce, bo to zamiesznie straszne ;-)

Nie o kupnie, tylko o rozejrzeniu się :-) No i faktycznie jakby cos było ciekawego, to kto wie ? Ale nie sądzę, czy dam radę cokolwiek oglądać, a co dopiero zdecydować sie na kupno - jak dzikie będziemy śmigać Oxford St, i wchodzić do każdego sklepu, bo mam tyle \"zamówień\" od znajomych, że nie wiem, czy się wyrobię, do każdego sklepu wejść, oglądać, kupic, itd. Padnę tam ;-) No i o ile sobie przypominam, to na tej ulicy nie ma chyba salonu z typowymi sukniami ślubnymi.

Oj Śmiała, już dawno o tym tutaj trąbię - do Londynu :-)

O maj got - znowu przerabiacie temat zdjęć ;-) Summertea - jeśli Twoja sukienka to ta na stronie co się otwiera zaraz po prawej stronie, to jest śliczna :-)

Rybko, a z Wajchą nie możesz zostawić dzieci ? Ja odliczam godziny do odlotu. Własnie byłam w banku zamienić pieniądze i straciłam na tym ok 30 zł. Lepiej byłoby pójść do pierwszego lepszego kantoru, Piep PKO.

Śmiała - \"wyżebrałam\" je od siostry ciotecznej, która z kolei dostala je od byłej dziewczyny swojego brata ;-) Też mi sie podobają, a siostra ich nie chciała, więc sie zamieniłyśmy. Czasem patrzę, czy gdzieś takich moich nie ma, i jeszcze w żadnym sklepie nie spotkałam sie z takim motywem. Pojęcia nie mam gdzie ta dziweczyna je kupiła.

No to u mnie Myszorek będzie tak samo - zdjęć w plenerze akurat w dniu ślubu nie będzie, zabawa w sali, z możliwością wyjścia na taras, ale jak bedzie lało, to będzie sala.

Z tą pogodą to różnie bywa - Ty w październiku miałaś ładną, a ludzie w czerwcu czasem mają okropną. Na całe szczęście, że mi to jest obojętne, czy będzie lało, czy będzie ładnie. No fajnie by było gdyby świeciło słońce i było ciepło, ale jak nie będzie, to tragedii nie będzie :-)

A i jeszcze mi się przypomniało - Wy sobie nawzajem robicie prezenty na rocznicę ? Czy tylko mąż Tobie ? I kiedy mieliście ślub ?

A już myślałam, że to taka tradycja ;-) Byś mogła na każdym palcu jeden nosić :-D

Myszorek, jak Ty będziesz na rocznicę ślubu dostawać pierścionki, to sporo ich uzbierasz, przez całe Wasze małżeństwo :-)

Dzięki Monia jeszcze raz - taki \"risercz\" sobie robię, z jakim biurem na te Malediwy jechać ;-)

Monia, wielkie dzięki za info - zawsze myślałam, że Triada to taka lepsza \"klasa\". A słyszałaś coś o Neckermannie ?

To i tak Myszorek więcej niż ja :-) Tylko biedaku, Ty bez tych kolczyków - chyba bym się wkurzyła, chociaż właściwie dopiero od 3 lat mam kolczyki, i wcześniej jakoś żyłam bez nich. No ale teraz to najważniejsza biżuteria dla mnie.

Dla mnie też one są za drogie, tym bardziej, że to nie jest moja ulubiona biżuteria - najwięcej mam kolczyków, i to bym mogła zawsze kupować. Pierścionek mam jeden, chociaż teraz \"chodzi mi po głowie\" jakiś inny z większym kamieniem. Łańcuszek - szt. 1 do tego bez wisiorka, bo jeszcze nie dokupiłam, no i tyle z mojej biżuterii. A Wy czego macie najwięcej ? Co najbardziej lubicie ?

Za to ja dorwałam - ale już chyba Wam gdzieś o tym pisałam. Sztywnej mówisz - czyli takie \"kółko\" - złote, srebrne ? W jakieś wzorki, jaka szerokość ? Właśnie jak wybierałam swoją bransoletkę, to widziałam tez i po 2000 - jezu, nie wiedziałam, że to może być takie drogie ! Bo raczej mało kto nosi bransoletki. Więc myślałam, że będą tańsze.

Mysza, a Ty kiedys pisałaś, ze \"polujesz\" na jakąś taką bransoletkę z łańcuszka. Dorwałaś ją w końcu ?

Też długo korzystałam z komórki, potem miałam zegarek, i po przyzyczajeniu sie do niego, jakoś tak dziwnie jest, jak w komórce czas trzeba sprawdzać. Bransoletek raczej nie noszę - oprócz jednej - złotej, nie sztywnej - to taki łańcuszek na nadgarstek raczej jest :-)

Rybko, korale były w H&M, jedne za 7 zł., ja chciałam kupić 2 sznury, w dwóch różnych koloroach, to razem 14 zł. Tez nie noszę zegarka, ale odczuwam jego brak, więc w sam raz na gwiazdkę by sie przydał.

No popatrz :-) Ja na gwiazdkę chce zegarek :-) Się zmówiłyśmy.

Mysza, no coś Ty w Titanica nie wierzysz ?? ;-) ;-) :-D Rybko, ja kiedyś sie 10 min., zastanawiałam czy kupić korale - z przeceny, za grosze, i przymierzałam, i cudowałam, i nie kupiłam. Są takie rzeczy która na innych mi sie bardzo podobają, a sama jakoś nie mogę :-o

Co do kiecki, to tak się będę rozglądać - dzisiaj lecę do Londynu, to sobie popatrzę. W Londynie mieszka moja przyjaciółka i Ona mi ewentualnie coś będzie doradzać. Natomiast jeśli będę coś wybierać w Polsce - to rzem z facetem.

Helloł Myszorek - w sensie, że nieprawdziwy, miałam na myśli to, że jest pewna teoria dotyczącza tego, że oni się wcale nie poświęcili (oni - znaczy sie pasażerowie) i nie doprowadzili do rozbicia samolotu, tylko że ich wojsko zestrzeliło, żeby w Pentagon nie walnęli. Taka kontrteoria - ponoć dość sensowna. I dlatego nie chcę iść na ten film, bo amerykanie jak zwykle pokażą swoje poświecenie i bohaterstwo ;-) Tez już jest film o strażakach z WTC, i Niki Cage tam występuje - co coś dla Laurity :-) Rybko - korale mi sie podobają, nawet bardzo - u kogoś. Sama nie mam żadnych. Śmiałą - don\'t worry, skąd wiesz, ze na 100% źle napisałaś ? Mój kolega miał egzamin na aplikacje, i też twierdzi, że źle Mu poszło.A jeszcze wyników nie zna.

Co do prezentów - to właściwie sama nie wiem, nie mam zdania. Co do zmian - to wejdź na topik świeżo upieczonych mężatek, czy jakoś tak - i dowiesz sie, że po ślubie będzie Ci wpaniale, magicznie, i w ogóle ;-) Może będzie, choć ja uważam, że będzie tak samo - uważam tak jak Ami, że miłość, to miłość, nie ma znaczenia w jakiej oprawie :-)