Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trzy kropki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez trzy kropki

  1. No tak - żebra mi widać, tak czy siak, więc już chyba nie ma co na to zwracać uwagi. Nie jestem na jakiejśc specjalnej diecie - jem wszystko, choć staram się jeść zdrowo - czyli warzywa, owoce, mięso. Właściwie to nie jadam już w ogóle pieczywa. No i przede wszystkim jem mniej, niż kiedyś - i to cała moja dieta. Kiedyś jadłam, dopóki mi się ciasno w spodniach nie zrobiło, i nie było mi niedobrze z przejedzenia, teraz moje porcje są o połowe mniejsze. Niby fajnie, bo brzuch płaski, ale przy okazji zjechało mi wszystko - piersi, biodra, tyłek, nogi i stopy (sic!). Mam zamiar pójść do dietetyka, zeby mi coś wymyślił, bo obecna moja figura jest za chuda. Więc chcę mądrze jeść, ale nie popaść w anoreksję. Tylko jak tu mądrze jeść, jak wpierniczam jak wściekła słodycze ??
  2. Mysza, a na tej stronie co podałaś, to nie ma Twojego zakietu ? Moluś - ja wiem, że to łatwo pisać - zmień pracę, ale to jest najbardziej oczywiste rozwiązanie ! Dużo nerwów Cię kosztuje zachowanie Twojego szefa, i zacznij po prostu czegoś szukac innego, bo tak, to utkniesz na następne kilka lat, bez umowy i perspektyw, i coraz bardziej rozgoryczona. Jak u Ciebie wygląda rynek pracy ? Naprawdę bardzo cieżko jest znaleźć pracę ?
  3. Mysza, no pewnie, że strzelaj fotę :-) Mi też się podoba połączenie brązowego z niebieskim/turkusowym, tak jak i brązowego z różowym. Nie znam tego sklepu - w ogóle mi się w oczy nigdzie nie rzucił, ale drogo tam skoro żakiet był za 190 zł, z przeceny !
  4. Gdzie kupiłaś ten żakiet, bo faktycznie drogi. Ostatnio kupiłam biały żakiet w New Yorkerze, za 130 zł. i to jest odpowiednia cena ;-) Tzn. mogłoby być mniej. W ogóle ciekawa jestem, jak ten Twój żakiet wygląda, bo z opisu to bardzo ciekawy :-) Połaczenie kolorystyczne ładne, i chętnie bym go oblukała.
  5. Mysza, mi zostało z pensji 35 zł., ale była 23 marca, więc jakis czas temu. Nadal nie wiem, ile mam dopłacić do US Zaraz się kwiecień skończy, a ta księgowa liczy i liczy...... Myszorek - dużo płacisz za bilety - miesięczny na Poznań kosztuje Cię tyle samo, co mnie miesięczny na Wawę, a wydawało mi się, że tutaj jest najdrożej. Okazuje się, że Poznań tez drogi.
  6. Mysza, tak pewnie robi większość ludzi. Laurita - a Ty daj znać, co tam na tych zakupach upolowałaś ;-) Już odliczam dni do pensji, i do wyjazdu do Berlina, a to jeszcze tak długo
  7. Ja staram się \"nie pamiętać\" o tym, że musze robić takie badania - taka głupia ucieczka przed wizytą u ginekologa. Kiedyś mi to pewnie zaszkodzi :-o Na szczęście jak mi cos dolega, to wtedy szybko się na wizytę zapisuję, bo jak jescze bym to odwlekała, to totalna porażka by była Ale koniec już o ginekologu ;-) Muszę \"zapomnieć\" ;-)
  8. Weźcie mi nic nie mówcie o badanich - powinnam się wybrać do ginekologa, cytologię zrobic, przebadać, ale odkładam to w nieskończoność, bo nienawidzę tych wizyt Mysza - daj znać, co Ci wyszło na tych badaniach.
  9. To Laurita też powinnas zostac bałaganiarzem, i nie będzie Ci to przeszkadzać ;-) Odkąd zobaczyłam Twoja łazienkę, to swoją też chcę zmienić Ale nie ma to kompletnie sensu, więc póki co nie mam ciepłej, beżowej łazienki, tylko zimną biało-zieloną ;-) Więc na pocieszenie, zeby cokolwiek zmienić w tej chałupie, to sobie chyba kupimy nowy materac, bo odkąd zmieniliśmy łóżko na 140x200, to nadal śpimy na materacu 120x200, i chyba najwyższy czas to zmienić :-)
  10. To masz dobry aparat. Mi Wajcha zawsze tłumaczył, że zdjęcia przyrody są trudne, a jest takim \"fotografem-amatorem\", więc coś tam na ten temat wie ;-)
  11. Moluś, ja uważam, że masz fajny ten aparat - co od niego chcesz. Zdjęcia przyrody wychodzą naprawdę śliczne, a to chyba takie łatwe nie jest, zrobić zdjęcie jak promienie słońca przechodzą przez drzewa.
  12. Moluś, fotki obejrzałam. Myślałam, że Was będzie wiecej na tych zdjęciach Bardzo mi się podobało zdjęcie z drzewami, gdzie słońce między nimi prześwituje, Twoje w wielkiej trawie, i Łyski, która leży jak królowa wśród drzew :-D
  13. Moluś, nie narobisz mi smaku ;-) W piątek też jadłam pizzę. Koleżance to się chyba nic nie kupuje - bez przesady ;-) Dziewczyny Ci tu dobrze radzą - ja bym kupiła bukiet tulipanów, i już. Aj love tulipany - białe. Tak mówisz Laurita, ze maja tyle znaczeń ? Całe szczęście, że prawie zawsze puszczam słowa mojej przyszłej teściowej \"mimo uszu\". Ale jak już coś do mnie doleci, to się czasem wkurzam, tak jak teraz jak byłam u nich na święta.
  14. Czołem Łał, widzę, że zakupowo weekend się spędziło ;-) Moluś, czekam na zdjęcia. Halina - widzę, ze interpretujesz na wszystkie storny słowa \"teściowej\" ;-)
  15. Jestem z powrotem Wzruszyłam się Koleżanka wyglądała przepięknie, coś w stylu \"greckiej bogini\", pan młody przystojny. Zazdrość mnie zeżarła :-D :-D ;-) Nie było pianisty Nie było szampana Byli ludzie w dżinsach ;-)
  16. A właśnie Mysza, już się mam o to zapytać od kilku dni - masz już męża spowrotem ? Wrócił na stałe ? :-)
  17. Pół roku kwarantanny chyba jest dla zwierzaka, ale cos mi się to baaardzo długo wydaje. Tak słyszałam, ale to nie potwierdzona informacja. Więc sens jest tylko wtedy, jak ktoś chce siedzieć w danym kraju minimum 3 lata, bo inaczej, to szkoda zwierzaka.
  18. Molus - ale moze na dłużej byście sie zdecydowali. Nie na stałe, ale np. na kilka lat. Pies po przejściu kwarantanny może mieszkać z Wami, a i kredyty łatwiej by Wam było spłacać, jakbyście zarabiali w Londynie :-) Ale jak Pająk ma tu dobrą pracę, to chociaż Ty jedź na trochę - kasa sie zawsze przyda. Myszorek - wg mnie ubrałam się akurat - myśle, ze koleżanka nie będzie jakoś specjalnie negatywnie zaskoczona, jak mnie zobaczy. No i niejako ja muszę iść na ten ślub, bo po prostu przełożony mnie też o to prosił. Jak bym nie musiała, to bym nie poszła wcale. A co do topiku o ślubach - to masz zupełną racje - uważam, ze tam dużo rzeczy jest wyolbrzymione. Ale każdy robi tak, jak lubi.
  19. Myszorek, na mój ślub to goście mogą i w dresach przyjść ;-) Mi to obojętne. Mam garnitur - co prawda dżinsowy, ale jednak, mam eleganckie buty, płaszcz. Nie idę w adidasach, ani sportowej kurtce - dla mnie to jest akuratny strój. Brzucha nie mam odsłoniętego, więc nie będę \"straszyć\" ;-) Co do pogrzebów, to bardziej zwracam uwagę na strój, bo jakoś tak w uroczystości załobnej nawet mi nie wypada ubrać dżinsów, więc jakieś spodnie \"elegantsiejsze\" ubieram i bluzkę. Ale jak był pogrzeb mojego Taty, to powiem Wam, ze w dupie miałam strój, zresztą mój Brat i Mama też. Poszliśmy w pierwszych lepszych ciuchach - nie mieliśmy głowy do takich pierdół wtedy.
  20. Moluś, bo był brak dostępu do bazy, i pewnie dlatego nic nie mogłaś napisac. Ja uważam, że jeśli jest taka możliwość, to powinnaś jechac, i w ogłe brać Pająka. Na Mamę tak do końca nie patrzeć, bo wiadomo jacy sa rodzice - chcą mieć dzieci przy sobie. Ale patrzcie na siebie, i na Wasze życie, a nie na rodziców. Kto wie, może gdybyście się przeprowadzili do Londynu na stałe, to moglibyście ściągnąć też rodziców :-) Jak się wystroiłam ? Nijak, bo to dla mnie żaden powód do wystrojenia. Dżinsy, czerwona koszulka z krótkim rękawem i dżinsowa marynarka, którą koleżanka \"kazała\" mi założyć, żeby chociaż jakaś prowizorka garnituru była ;-) Wiecie, że ja najchętniej w spodniach bym wszędzie chodziła :-)
  21. Myszorek, u nas pracuje ok 35 osób, i wcale żżyci nie jesteśmy. Koleżanka niby miała tutaj jakichś dobrych znajomych, ale jakoś nikt z nich \"nie może\" przyjść na Jej ślub. Nawet nikt nie został oddelegowany, bo każdy bardzo zapracowany. Ja idę, bo uważam, że powinnam, skoro razem w dziale pracujemy. Nasz przełożony też nie może iść, i idę samiuteńka ;-)
  22. Kuźwa, pianisty ?? :-D Nie wiedziałam, ze w USC sa pianiści ;-) A i o szampanie zapomniałam, a to miła tradycja :-D Nie lubię jeździć do koleżanek z pracy na takie uroczystości prywatne. Nie kupluję się z tą dziewczyną, i tak samej mi trochę niezręcznie będzie. Nie wiem w ogóle po co zapraszać całą firmę na swoją prywatną uroczystość ?
  23. Czyżby pierwsza ? ;-) Nadal nie wiem ile mam dopłacić do US, ale podjęłam decyzję, że ile by to nie było, to biorę na tą kwotę kredyt. Nie będę na głupie podatki swojej premii płacić i pieniędzy, które odłożyłam na ślub. Będę sobie spłacać przez rok kredyt i jakoś nerw mi przejdzie. O 14.30 mam ślub cywilny koleżanki z pracy, i chyba jako jedyna z firmy tam idę, bo Ona jest z mojego działu. Szczerze mówiac, to nie pamiętam czy kiedykolwiek byłam na cywilnym Nie wiem, co tam sie robi ;-) Mysza, ratuj :-D
  24. No to Laurka, za 500 zł. można kupić rower, albo zegarek :-) Zróbcie wywiad w rodzinie i kupcie coś dzieciakowi. A kasy nie dawaj, jak masz obawy, ze pójdzie na codzienność. No dobra, to ja się zbieram, jadę do Ciotki w odwiedziny, może się na pierogi załapię ? :-D Całus i do jutra Miłego wieczoru/popołudnia. Czy Mysza sie pożegnała na tlenie ?? :-D
  25. Laurka, a nie możecie popytać w rodzinie co on by chciał dostać ? Może ten rower - ceny się wachają od 350 wzwyż, więc może można coś wybrac. No w każdym bądź razie rower będzie tańszy, niz laptop ;-) Może właśnie zegarek ? Też tańszy niż laptop, w Swachu można kupić za ok. 200 zł. W ogóle to ile byście chcieli kasy przeznaczyć na ten prezent ?
×