Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rutra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Najgorsze jest to że wiele rzeczy i wiele stanów można zmienić , a śmierci nie można odwrócić.Jest tak okrutnie nieodwracalna że ta wiedza o tym pogłębia w nas rozpacz. Jest tyle rzeczy które się nidopowiedziało , tyle rzeczy które się nie zrobiło, pozostaje myśl ile jeszcze było wydarzeń przed tym człowiekiem?? Niestety już nie ma NIC, jest śmierć -zimna i cholernie bezlitosna. Podbno cierpią tylko żywi , a umarli są już w lepszym świecie. Oby to było prawdą. Na małą pociechę powiem tym którzy żyją ,że każdemu z nas kiedyś przyjdzie umrzeć i spotkamy się z naszymi bliskimi którzy od nas odeszli. Mam taką nadzieję. Musimy jednak jeszcze pożyć i wykonać to co jest nam przeznaczone. Bynajmniej tak chyba powinno być .Pozdrawiam .
  2. Kiedyś było troszeczkę lepiej , ale to stare dzieje jeszcze z czasów kawalerskich. Jednak nigdy moja żona nie wykazywała temperamentu , ani potrzeby bliskości fizycznej. Z każdym rokiem ten stan się pogłębiał i doszło do tego że żyję i sypiam z górą lodową o którą rozbił się TYTANIC. Wielu ludzi mówi że nie ma oziębłych kobiet tylko są nieodpowiedni faceci. SĄ W BŁĘDZIE. Okazuje się że nie tylko mężczyżni bywają twardzi .Kobiety też potrafią być ze stali. Ja muszę powiedzieć że już do tego przywykłem, choć nie twierdzę że nie chciałbym aby było inaczej. Okazuje się że i do oziębłości można się przyzwyczaić. W skutek tego zauważam u siebie podobne reakcje do innych ludzi. Może za parę lat stanę się kolejnym starym zgorzkniałym ramolem. Oby nieeeee. Fajnie że się tak tutaj przytulacie to w pewnym sensie pomaga. Niestety pomaga tylko wirtualnie. Pozdrawiam i przytulam wszystkich potrzebujących solidnymi i silnymi męskimi ramionami. Tak mocno że aż coś wam w kosteczkach zachrupało.
×