Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rachelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rachelka

  1. Tolala a może nie będzie czego żałować...coś czuję że ogarnął ćię powazny lęk a on nie jest dobrym doradcą...przestaje się rozsądnie myśleć..próbowałaś rozmawiać z nim spokojnie? niech powie o swoich uczuciach, czy jemu zależy..nie przypuszczaj tylko zapytaj...
  2. może same powinnyśmy zadać sobie pytanie czy chcemy, żeby to akurat ON nas przytulił, czy po prostu brakuje nam bliskości, zrozumienia, rozmów, partnerstwa, seksu...czy jeśli słyszymy, że mamy się zamknąć, bo on wychodzi bo on chce miec spokój bo nie jest w nastroju to mozna mówić jeszcze o miłości??? od kilku tygodni szukam odpowiedzi na to pytanie i boję się, ze jednak będę musiała zacząć wszystko od nowa
  3. witam! i ja sie dołączę bo dzisiaj szczególnie mi źle..kolejna kłótnia i coraz większy, narastający żal.. trzy lata starań, poświęceń, biegania po pracy, żeby kochany miał obiad, sprzątania po nim, wysłuchiwania jego problemów, wkurzanie się że za małolatami sie ogląda, ze bardziej martwi się psem niż mną, że nie zapyta jak się czujesz, że jest egoistą i że ciągle krzyczy o wolności!!! to ja powinnam mieć obowiązki i dbać o dom a on ma być wolny i spać do 12!! przez 2 lata wierzyłam,że coś się zmieni, ze będzie szanował mnie i to co robię, ale nie...on tylko wymaga.. kiedyś to było silne uczucie, dzisiaj już nie wiem...może to nie strach przed stratą jego tylko przed samotnością i pustką....skończyłam kilka kierunków i mam pracę, a jednak się tego boję..
×