Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zocha48

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zocha48

  1. zocha48

    guz tarczycy2

    Witam cieplutko moje ekspertskie grono Danan ,dzieki,myśle,że Nebraska I Lalinka poprawnie przetłumaczyły moją diagnozę.U mnie dzisiaj jakby lepiej,samopoczucie ogólnie lepsze.Żadnych mrowień,pewnie pod wpływem tłumaczenia:D.Jedynie trochę mnie ranka ciągnie i nad szwem mam zgrubienie na około 2 cm,opuchnięte ,ale miękko.Masuję wokół oliwką dla dzieci Johnsons z aloesem a w wałeczek wmasowałam żel Lotion 1000,może się polepszy. Przy przełykaniu jakby mniej boli.Mam dziwną kulke w gardle,jakbym miała tam jeszcze ze dwie tarczyce,ale tłumaczę to sobie tym,że skoro na wierzchu jest opuchlizna to i pewnie w środku jeszcze też.Dopiero 5 doba po operacji.Biorę Letrox 100 i mam objawy lekkiej nadczynności,tak popołudniu mijają.Pomału przyzywyczajam sie do nowej sytuacji. Nie mam zamiaru rezygnować z uczestnictwa w radzeniu sobie na tym topiku,ale eksperttem to raczej nigdy nie będę.Uhodowałam sobie tarczycę olbrzyma z guzami i teraz z niemałym lękiem oczekuje na wynik histopatologiczny. Miłej niedzieli wszystkim
  2. zocha48

    guz tarczycy2

    U mnie jakby oki,alenigdy nie wiadomo,pomrowiło mnie trochę w szpitalu.Teraz już nie,a może to podświadomość moja.Zaraz po operacji ledwie wybudzona pytałam lekarza,który przyszedł mnie odwiedzić czy moje przytarczyce zostały.Odpowiedział,że tak,ale wiecie jak to jest,wrzucą do sloja a potemm walczymy z mrówkami.Calperos sobie kupię jutro a te musujące to niech sobie dzieci piją. Dzięki dziewczyny ,bez Was żyłabym dalej w niewiedzy i czekała na wizytę u endo.Właże do łóżka,bo mnie już szyja boli,ale cóż ,przecież to dopiero 4 doba.Uczuliły mnie już wszystkie plastry,wywaliłam opatrunki,jutro zdejmuję plasterki z rany i byle do przodu. Dobrej nocki!!!!!
  3. zocha48

    guz tarczycy2

    thyreoidectomia totalis cum protectione n.n laryngei bilateralis et glandulae parathyreoideae-co to takiego?????
  4. zocha48

    guz tarczycy2

    Lalinko,w szpitalu miałam podawany wapń dożylnie a teraz dostałam go do domu,miałam drętwienia i mrowienia ,pomału ustępuje.Natomiast wyników jeszcze nie robiłam,bo jestem w 4 dobie po operacji.
  5. zocha48

    guz tarczycy2

    Fosforu mi nikt nie badał buuuuuuuuu
  6. zocha48

    guz tarczycy2

    Potas mam przy wypisie ze szpitala 3,68 ,sód 138, Możecie mi podpowiedzieć gdzie można sobie przwtłumaczyć rozpoznanie,bo coś mi sie wydaje,że mi przytarczyce ciachnęli,choć mówili,że nie.Co do wapnia to też mam mieszane uczucia,chyba powinnam więcej go brać,ale tak mam rozpisane na wypisie 3x1 a 250 mg .Chyba samo go sobie zwiększę.
  7. zocha48

    guz tarczycy2

    Witam!!!!!Ja!!!!podwójnie!!!!uśmiechnięta!!!!!!!POTWIERDZAM!!!! Operacja tarczycy to PIKUŚ!!!!a nawet PAN PIKUŚ!!!!! POZDRAWIAM wszystkich na tym topiku,bez Was by się pewnie nic nie udało!!!! Jestem już w domku,z trochę napuchniętą ranką na szyi,z cięciem nie większym niż na długość pudełka zapałek.Leżałam w szpitalu w Policach.Prawdziwa Leśna Góra!!!!Nieprawdopodobne,że takie miejsca w Polsce istnieją!!!! Wielkie dzięki za wsparcie!!!!! Na drugi dzień po usunięciu całej tarczycy,dostałam Letrox 100 i tu zaczyna się problem,jestem cała zlana potem,czuję się jakbym miała nadczynność.Z wapnem też im pojechałam w drgawki,ale dożylnie wapń i do domu alfadiol z ca .Trochę się uspokoiło.Wapno mam 1,07,czyli już nieżle.Ufff,a ja myślałam,że najgorsze za mną a tu tyle przedemną.Najważniejsze,że chorej tarczycy już nie mam,z resztą sobie oradzę.Nie wiem tylko ile tego wapna mam sobie rozpuszczać,bo nieuważnie słuchałam mam w dawce po 250 mg i po 500 mg.Jaka jest dzienna dzwka???toś może wie???? Pozdrawiam!!!!
  8. zocha48

    guz tarczycy2

    Ufffffffffffffffffffffffff,wszystko oki!!!!!! Tsh ,dzisiaj,ale w laboratorium szpitala klinicznego 0.675 tydzień temu w lab.powiatowym 0,236[normy takie same] FT3-3,92 Ft4-1,08 czyli wszytkoo ok. Spokojnie znowu zapakuję torbę do szpitala,tylko po co takie próby z moją wyobrażnią i ze mną?????bo przecież nic nie dzieje sie bez przyczyny. Pozdrawiam Was wszystkich baaaaaaaaaaaardzo mocno
  9. zocha48

    guz tarczycy2

    Dzięki wszystkim za cenne rady.Tbl żadnej nie brałam,bo nie mam żadnych,byłam wcześnie rano po 8-mej.Teraz czekam na wynik miał być zaraz po 14-tej,ale cisza.Wykończę się,czuję,że drętwieją mi wszystkie członki a serce wali jak oszalałe. Pozdrawiam,odezwę się zaraz jak tylko coś będzie wiadomo
  10. zocha48

    guz tarczycy2

    Dziękuję Greystonko,tylko te dwa mam zrobić ,czyli rano śniadanko i w drogę!!!!Trzymajcie za mnie kciuki,bo drugi raz nie chcę przeżywać tej hustawki.
  11. zocha48

    guz tarczycy2

    Mówiłam?????echowa jakaś jestem,nawet nikt nie zajrzał. Greystonko,dzięki za ciepłe słowa,też ważne!!!!!Dzięki
  12. zocha48

    guz tarczycy2

    Czekająca,to super,będziesz naszą kolejną skarbnicą wiedzy. A mnie zalewa nadal,ze zlości oczywiście,odebrałam dzisiaj wyniki TSH 0,23 norma od 0,4,OB 45 norma do 15.Czyli tarczyca mnie się zapaliła.A tu w oniedziałek mam termin stawienia się na oprację.Jak nie urok...to przemarsz wojska.I co ja mam robić??????Do swojej endo nie mogę się dodzwonić,może coś poradzicie????Ja to jakaś pechowa jestem chyba
  13. zocha48

    guz tarczycy2

    Czytam i mnie zalewa......,wiecie co;) ze złości.Będąc u laryngologa usłyszałam podobnie,że nic mnie nie goni.Swoją drogą ciekawe,bo guz w cieśni omało mnie nie zadusi.Poleciła mi jakiś naturalny sposób oczyszczania metodą jakiegoś czecha,który ma ośrodek w gdańsku.Ręce mi opadły,zaczełam mieć wątpliwości .Ale zdecydowałam,idę na operację ,za tydzień o tej porze ,będę już po zabiegu. Dziewczynki,głowy do góry,zrobić miejsce na skalpery i na pohybel tym wszystkim uzdrwiaczom.
  14. zocha48

    guz tarczycy2

    Iwonagos moje guzy są od 2002 roku ,niezbyt szybko rosną,ale rosną.Od 2007 roku już są nakłuwane ,bo osiągnęy jakieś rozmiary,że można kłuć.Ostatnia biopsja to już decyzja o operacji i waśnie za tydzień idę i wytnę,bo boli mnie już szyja od tych macań,biopsji i sama nie wiem czego.
  15. zocha48

    guz tarczycy2

    Ja mam wizytę u endo miesiąc po operacji.Dopeiro wtedy chce mnie widzieć moja endo z wynkami wapna zjonizo....coś tam i TSH.Bardzo się boję i nie mam na to żadnego patentu. Czytanie też niewiele mi pomaga. Boszzzzzzzz e to za 9 dni. Piszcie,iszcie ,co czujecie,tego nam ....-przed bardzo potrzeba. Pozdrawiam
  16. zocha48

    guz tarczycy2

    Lalinko,nie milczę,ie wiem jak inni.Ja zaczęłam odliczanie,Ale mam stracha.Wiem,wiem!!!mam się nie bać,ale skąd to "niebanie" wziąść???? Za 10 dni idę na oddział.Pędzę do wcześniejszych stronek ,po porady oczywiście. Pozdrawiam
  17. zocha48

    guz tarczycy2

    Mój termin operacji coraz bliżej,a strach coraz większy. Miałam do wyboru jod albo całkowite wycięcie.Wybrałam operację a teraz mam kłopot,czy dobrze zrobiłam i ciekawe dlaczego lekarze taką odpowiedzialnością obciążają pacjenta?????
  18. zocha48

    guz tarczycy2

    Dzięki dziewczynki za wsparcie.Jasne,że mam dużo pytań,ale zanim zacznę pytać to poczytam najpierw.Nie będę dublowac pytań.Rzeczywiscie po operacjach dziewczyny nie żałują.U mnie rozpoznanie to wole guzowate.Dwukrotna biopsja bez cech złośliwości,ale guzów to sobie nahodowałam trochę i mam wrażenie kołnierza pod brodą.I takie tam......Porządki robię i gotuje,żeby tylko mniej myśleć .Niestety jak siebie znam,to już w styczniu będę Was bombardować wręcz swoją spanikowaną posturą,bo widzę,że niejednego postawiliście na nogi. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  19. zocha48

    guz tarczycy2

    Czytam Was,jestem coprawda dopiero w pierwszym topiku o guzach ,ale mam mętlik we łbie,jak nigdy dotąd.Nie wspomnę,że im dłużej czytam tym bardziej wpadam w śmiertelną chorobę,co to strach się nazywa.Umrę chyba ze strachu i nie zdążą mi wyciąć tej tarczycy.I jeszcze te święta,nie mogę się skupić na niczym ,tylko na sobie.I co to bdzie,oj co to będzie???Straośc mnie jeszcze bardziej dyskwalifikuje,bo galopująca menopauza i nadczynna tarczyca z guzami.....wiem,wiem!!Nie ja jedna!!ale nie potrafię się odnależć w tej sytuacji a tu zaraz w styczniu operacja i kolejna zmiana.Tylko czy na lepsze?????Już mam wątpliwości czy dobrze robię,idąc na te harakiri. No to się trochę wywewnętrzniłam i to akurat nie boli.
  20. zocha48

    guz tarczycy2

    Mam pytanie:miałam sama zdecydować czy chcę jodoterapię czy skalpel.?Zrobiłam dwie scyntygrafie jedną techno.....coś tam i tradycyjną,w tej drugiej wyszła mi 50% jodochwytnośc w pierwszej guzek chłodny niewielki.Zrobiłam drugą biopsje ,mam kilkanaście guzów bez cech złośliwości,ale nakłute były tylko 4-wiadomo!!!Zdecydowałam się na operację,ale teraz mam wątpliwości,czy dobrze zrobiłam.Może terapia J131 byłaby skuteczniejsza w moim przypadku.Mam eutyrozę,nigdy żadne poziomy nie przekroczone .....sama już nie wiem!!!!Może coś mi napiszecie ,proszę.Odstawione mam HTZ i żle się czuję,jakieś zołądkowe sensajce,niestrwaności,bóle głowy.....nie daję rady!!!
  21. zocha48

    guz tarczycy2

    Okazuje się,że są dwa topiki,trochę poczytałam.Mam narazie jedną mocną info:mlodzi ludzie bardzo łagodnie przechodza operacje i stany po.Gorzej jest z takimi jak ja....galopująca meno i wole nadczynne guzowate.Ale ,wracam tam i czytam dalej....brrrr.Muszę jakoś wycedzić kilka dobrych wiadomości dla siebvie,bo się zapadnę w sobie ze strachu wlaśnie.Dzięki za odzew Tess45
×