miumiumiu

Kasiak CMOK CMOK :):):) A Ty Kochaniutka jeszcze klikasz? Przecież Ty juz na tzw ostatnich nogach za przeproszeniem hehe.... Trzymam kciuki za Ciebie i twoja maleńką Duża Bużka Kasiu

Kamila... :( tak mi przykro, ale może jednak .... Chcesz mnie pozbawić duetu :):) Ja też mam takie przemyślenia o @ no bo jak mam nie miec skoro niczego nie wiem. Ale jak jutro rano nie będzie @ to o 6 rano zatestuję... choc bardzo się tym stresuje juz dzisiaj.

Skopiowałam od Ivoon z zaprzyjaźnionego topiku :):) Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Prześlij to wszystkim, którzy mają dzieci lub znają kogoś, kto ma dzieci lub sami byli dziećmi! WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci. Buziak

Ivoon...Boskie :):) Sama prwada, hehe choc podana w nieco drastyczny sposób....:P Ja cała w nerwach przed jutrzejszym testowaniem... :P Pozdrówka P.S. Ivoon kopiuje i rozprowadzam :):)

Witaj samanta :):) Cieszś się, że jesteście :):) Kathreenka fajnie napisałas o dzieisjszych czasach...ja troche z tego doświadczyłam, bo mam juz dużego syna...:):) Boszzz pieluchy tetrowe....i wcale to nie było 30 lat temu, hehe ale zupki sama robiłam, miksowałam itd.... nie tam, że gerber. Dzisiaj juz bym chyba nie przecierała hihi Aga nie martw sie Kochana, wszytsko ma swoje czas i miejsce, ja wpadłam i...kiedys to był koszmar, ja bardzo młoda, maleńkie dziecko i mąż..lat 19 hehe Nie przeżyłam macieżyństwa w pełni...choć kocham mojego syna nad życie. Teraz chcę dzidzię bo inaczej na to patrzę...mądrzej i pełniej, teraz chce świadomie :):) Ania, też bym się napiła... alle albo to zrobię jutro, albo ooooo za ponad rok... Kamka :) ja nie powiedziałam mojemu M o testowaniu...:):):) Ale jestem podekscytowana....:P

Madu...no nie jest lekko...sama sobie Kochanie odpowiedziałaś, jak pisałaś o swoich zakupach teraz. No to bedzie męczące...bo..najpierw dziecko zatachać, potem siatki, a na koncu wózek...chyba taka kolejnośc :P Moja koleżanka ma ten problem...mieszka na 4 bez windy i stara się o dzidzię i jednocześnie rozglada się nad zmiana mieszkanka...

JAKIE???????? hehe Oj zgaga i przy pierwszej ciąży mnie poprostu masakrowała, ale teraz...ciagle zwalam na leki które biorę...:P

Dziękki Dziewczynki za ciepłe słowa... Kathreenka ten na fu...to chyba furagin, ale ja go nigdy nie brałam, bo czegos takiego jak teraz nie miałam... Fatalnie mi się siedzi już dzisiaj w pracusi...wszytsko mnie męczy...:( i denerwuje...kręcę się na krzesełku strasznie no i mam zgagę, eh... chce do domku już.

Kathree miło, że wpadłaś...monitoruj to jajeczko, bo może będzie jeszcze dobrze... czasami sa podwójne jajeczkowania np. Ta natura lubi płatać figle... Powiem szczerze, że ja się czuję fatalnie...jestem spuchnieta cała, ciasno mi w ubranku bardzo, jakby cała woda w organiźmie się zatrymała... ale caly czas myślę, że to wszystko co czuję może być przez leki...:):):) Jak ja wytrzymam do jutra??? hihi

Kamka dzieki za dobre przeczucia :):) Kamila...qrde :):):) no cieszę się, że Cię mdli...hihi a mnie nie mdli....ale oki...zrobimy jutro testowanie :):) już postanowione w duecie raźniej :P

Kamila...:):):) wierzę bardzo, że BĘDZIECIE się cieszyć... :P a to najwazniejsze... Mój wie, że mam zrobić w piatek i boję się, że będzie nade mną stał :) dlatego wymysliłam, że zrobie jutro... żebym miała chwileczkę na zorganizowanie czegoś...:):) ale marzę, ale marzę....hihi

Wiesz Kamka, to nie jest zly pomysł :P A mój pewnie będzie rano stał nade mną hihi i czekal...a tak w tajemnicy mozna zrobić...a póxniej dac jakiś znak...małe buciczki, albo smoczek.... :) mój miłaby niezła minę :):) Odzywajcie się...gdzie jesteście ?????

Podle sie czuję Bysia...jak słonica :):) Piersi...jeju ta siła grawitacji...chyba garba dostanę :P Jajniki pokuwają raz z lewa raz z prawa... Sama nie wiem jak mi i co mi i w ogóle :( Jutro nie powinnam dostać... a jak....:( ale jesli nie to w piatek zamierzam testowac... Ot taki planik.

Kamila :):) Qrde z tym testowaniem i z tymi wątpliwościami to naprawde mogę się pod tym podpisać :):):) Ja @ nie powinnam dostac juz jutro .... i tak się stresuje...a jak jutro rano będzie to i z testowania nici :( Eh złudzenia.... Wiecie nie jestem w stanie nie myśleć....w pracy trochę lepiej, bo jak się zajmę czymś to się wyłączam, ale w domu...łomatko, tragedia... Wstajemy Dziewczynki :):):)

Bysia ja codzinnie 5.45 :( Zaczynam o 7.30, ale konczę o 15.30 i tak jak mi sie dobrze jedzie to nawet przed 16 jestem w domku :):) Rano w pracy to rozruch, kawka i chilę pogaduchy....jak to w pracy :P szefowie przychodzą na 8.30 ;) Witam wszystkie Kobietki :)

Kamila...hahaha, jasne...wszytskich a raczej wsyztskie poinformuj w pierwszej kolejnosci...:):) Taki mam plan...rano testuje, pierwszy sie dowiaduje moj M (same rozumiecie, ze nie moge zaraz po leciec do kompa), poxniej wsiadam w autko...pracka i komp....titaj zaraz Wam pisze co i jak...potem reszta co powinna sie dowiedziec...:):):) Calusiam Ksamila trxzymam kciuki pierwsze objawy sa podobno podobne do @ wiec.... mnie tez ciagle cos pokuwa raz z lewa raz z prawa... Ale chwilka...a my???? Jak my sie dowiemy co u Ciebie???? No jak??? W niewiedzy nas zostawisz???? He? :P:P:P

Kamka Aga...ja teraz w 14 dc bylam u gina i jajko mialo21mm i on kazal mi do 19dc codziennie..wieczorem. Wiecie jak sie stresuje z tej niewiedzy, hehe, ale jeszcze tylko 2 dni i testuje :):):) Jesli...co nie daj Boze nie ma, to gin powiedzial, ze bedziemy cos innego probowali tzn bede chodzila na monitoring codzinnie od 12 dc.... o i tak :):) Okropnie jest o tym nie myslec...to jakby kazali nie oddychac cmok

Ja juz jestem na granicy wytrzymlosci...totalnie :) Mam nie miec w czwartek @ i test mam zakupiony od niedziueli. A mnie moj M codziennie pyta rano kiedy ja sie szykuje do roboty...on sie drze z pod koldry...ROBILAS???? a ja NIE, to on MASZ ZROBIC.....MUSZE WIEDZIEC...a ja postanowilam w piatek i sie trzymam dzielnie choc kusi, oj kusi.....:):):) Mielismy 14czerwca brac slub. Moje dokumenty gotowe od dawna leza w domku, a moj M zalatwia.... i do dzisiaaj nie zalatwil...A ja juz przestalam sie pytac i zabralismy sie do dziela... slub mozna wziac zawsze, a dzieci nie... w koncu kiedys czas na dzieci sie konczy. Co nie? hehe :):):) No i taka cala spieta jestem i zestresowana czy jest czy nie :P PS Sorry za brak czcionki polskiej, ale dorwalam sie do kompa M.:P

Ania :)

A u mnie w pracusi..plaża, ciagle i wciąż...:( Budżetu qrka nie mogą podpisac i siedzimy... Gby mnie dali budżet zaraz bym szybciutko sie zorganizowała :P hihi Jeszcze tylko 1,5 godzinki.... i zaraz bedzie środa...potem czwartek i.... wszytsko jasne ;)

Ja dzisiaj mam kolejne wyzwanie...Panowie mi załozyli w dwóch pokoiczkach połaciowych kaloryferki ...i to był zeszly tydzień....dzisiaj Pan przychodzi co okna ma wstawić, które juz czekają w piwnicy....i tak się cieszę, że może po coś to robię.... :P Mój M to mjuz dzisiaj był naprawdę zły, że nie zatestowałam :)

Heloł.... jest tu kto żywy ????? :):):):):) Dziewczynki jak się macie.....przy uchu czuwacie? Eh jak ja bym chciala poczuwać, hihi BUZIAK

Kathreenka ja poprosu świruje już z tej....niewiedzy, hehe Trzymam się jednak, ale ...ledwo, ledwo, hihi :P

Ktrheen buuuu takiego Ci łądnie mailika napisałam i...ciach wcięło... Ale....całuję Cie mocno i przytulam....wiesz te milimetry na ekranie, może coś sie omsknęło i owu Ci się przesunęła... A jesli faktycznie coś nie tak, to przynajmniej dobrze, że wiadomo, że to może byc od estrogenu... Całusiam

Kamila :):) a ja z F na G lub nawet H hihi.... tak tak, są takie rozmiary :P a ciąży to...ómatko az przygina :):):) Tez miłego dzionka Wam życzę...