Ronja córka zbójnika

No właśnie nie, Koko, jest normalna, tylko juz trzeci dzien boli mnie brzuch, a zwykle tylko tego pierwszego dnia bolał. Nie spałam dobrze tej nocy, więc moze dlatego temperaura jest podwyższona. Zobaczę jutro co będzie.

Hmmmm, to ciekawe czemu nie spadła ? Tak własnie myslałam, że powinna... Ja dopijam moja kawkę i biegnę do swoich obowiązków, jeszcze mnie dzisiaj wyjazd czeka do Włocławka.

Witajcie kochane .Piękną mamy pogodę :-))) Super zdjęcia wklejacie, a to jakies fajne ciuszki, a to piekne kwiatuszki.:-))) Miło się ogląda. Anetko witam Cię...ja jesli nie doczytałas, staram sie o czwarte i mam nadzieję na córkę. Mam takie pytanko do Was, bo dzisiaj trzeci dzień @ a temperatura utrzymuje się na poziomoe 37 stopni, to tak moze być?

Ewelina - wszystkiego nalepszego z okazji urodzin :-) Poka, ja nic nie sugeruje, ale jak zaszłam w ciążę z Mikołajem, to dopiero kilka dni po spodziewanej @, czwarty test wykazał ciażę.:-) Dziewczyny 6 lat temu, chodziłam przy kroplówce, i modliłam się zeby juz urodzic, wcale nie było miło i przyjemnie...a ja pragnę powtórki z rozrywki, hahaha :-))))

No i przyszła @... W marcu boje sie trchę próbowac, bo w chińskim kalendarzu wychodzi mi chłopiec, ale zaryzykuje, tak do 11 dnia cyklu...Wychodzi mi, ze ostatni cykl trwał 30 dni, a faza po owulacji tylko 12 dni (owulacja było 18 dnia). Czy to prawidłowo, ze ta druga faza taka krótka??? Musze Wam to opowiedziec...Byłam w skleie z uzywanymi ciuszkami i takie fajniusie były dla maluchów, małych dziewczynek zwłaszcza:-)))Spotkałam znajomą, o kórej wiedziałam ze wykryto u niej raka szyjki macicy. Boze... jak ona schudła, zmizerniała, postarzała ise chyba o 10 lat! Lekarze dawali jej 3 tyg, cud ze zyje, ale jest po chemii i nie wiadomo co z nia będzie. ...Mówie jej , ze myslę o jezcze jednym dziecku, a ona mi na to, ze ona tez jeszcze myslała, ale juz nie moze miec dzieci...!I Taka była smutna....a ona ma 4 dzieci, najmłodsze ma 7 lat.Tak mi sie przykro zrobiło i pomyslałam sobie, ze ja tez nie moge czasu tracic, marzę o tym i jestem jezscze młoda i zdrowa, nie ma sensu odkładac tego na niewiadomo kiedy, bo lepszy czas moze nigdy nie nadejśc!!! I powiem Wam jeszcze ze martwiłam sie troche, czy dam radę z maluszkiem napisac prace magisterska, a tu ma nie byc pracy magisterskiej, tylko sam egzamin!!!Jakos tak sie wszysto samo układa... Wszystkie znaki na ziemi i niebie każa mi się zdecydowac!

Hej dziewczyny...u mnie nadal @ nie ma, ale to jeszcze nic nie znaczy, byłoby niemozliwe raczej...hehe tak mysle. Lecę zaprowadzic mojego 6 latka (od dzisiaj) do przedszkola. Miłego dnia wszystkim :-)

Dziewczyny , ja na chwileczke tylko, bo juz zmęczona jestem. Robiłam ciasta na jutro, bo Mikołajek ma 6 urodziny. W sobotę Miłoszk miał 10! Nie przyszła @, ale owulacje miałam 18 dnia cyklu, węc myslę, ze przyjdzie jutro, pojutrze... Alu, ja zawsze kierowałam się sercem...na drugie dziecko zdecydowałam sie, kiedy miałam 21 lat, jeszcze sie uczyłam,miałam dopiero wychodzic za maz, i praktycznie zadnych warunków na to dziecko nie było. Na trzecie zdecydowałam się kiedy jeszcze nie mielismy nawet własnego mieszkania...I co? Teraz mamy własny domek, samochód (w koncu, hehe) dochody praktycznie z kazdym dzieckiem wyzsze, wiecto chyba jakis znak, ze mamy miec te dzieci, a wszystko sie ułozy! Gdybym miała kierowac sie rozsądkiem to chyba żadnego z nich nie urodziłabym, a przeciez nie wyobrazam juz sobie bez nich zycia:-) Długo modliłam się o \"wpadkę\", zebym nie musiała o niczym decydowac, no, ale niestety wyraznie widac, ze musimy tej wpadce dopomóc :-)) Wiem jedno, ja jedynaczka, zawsze wiedziałam ze chcę miec duzo dzieci, gdyby nie sytuacja w Polsce, marne zarobki i problemy z praca to miałabym ich juz pewnie z piecioro...ale nie dam sie i nie pozwolę, zeby ta sytuacja nie pozwolia mi na realizacje moich marzeń to czwarte dziecko urodzi sie i juz. Ono juz jest - w moim sercu, teraz tylko musze mu pozwolic przejsc przez dzwi, zeby mogło się z nami przywitac :-)))))

Ja teraz często do Bydgoszczy jezdzę , do babci, ale teraz babcia mieszka na Bartodziejach...:-) A te moje wtpliwości dotyczące ciazy, to po prosty jedna wielka niewiadoma,czy damy radę FINANSOWO.I czy o w ogóle nie ejst dziwne,miec troje dzieci i tak bardzo chciec kolejnego??? Ha,ale ja zawsze dziwaczka byłam :

Nastko, nic sie jeszcze nie spóznia,termin mam na dzisiaj. Sztraszna i bardzo przykra ta historia z wypadkiem :-(( Ja w grudniu straciłam kolezanke, tez spodziewała sie trzeciego dziecka, ale nikt w tym przypadju oprócz niej samej nie zawinił - wymusiła pierwszenstwo. Alu jak czytam Ciebie to widzę, ze mam dokładnie podobne oczucia oraz watpliwosci dotyczące kolejnej ciązy :-))) Któras z dziewczyn pisała, ze mieszka w BYdgoszczy,ja mieszkałam 9 lat! Na Wyzynach :-))) Zdjęcia dzieci sa urocze, oj dziewczyny, jak Wam zazdroszczę!!!:-))

Cześć dziewczyny! Nie było mnie długo, bo mam duzo zajęć, pracuję nad ankieta do pracy lic., chodzę do pracy za moja mamę, zajmowałam sie kolezanka jak leżała w szpitalu w ciąży, potem jak juz urodziła, to ją zawiozłam do domu (nie maja samochodu a to 12 km), a jutro do szkoły i cały weeekend z głowy , ufff ciagle jestem zaganiana... Witam serdecznie nowe koleżanki :-) Nastko, cieszę się bardzo , że wyniki masz lepsze...

To ja tez mówię wszytkim DOBRANOC :-)

Mamulko, a my chyba dzieci mamy w podobnym wieku, tylko, ze ja się jezscze o najmłodszego swojego wystarałam (hehe najmłodszy to on będzie do czasu ) :-) Miał byc dziewczynka, ale juz teraz wiem, co zle robiłam.... Tez mam rozterki, czy nas aby na pewno stać na kolejne dziecko, ale tak się pocieszam, zejuz mamy mieszkanie, nie dorabiamy się niczego, tylko żeby na biezace wydatki wystarczało...a my w sumie nie jestesmy wymagający ...chociaz czasem zatesknimy za lepszym zyciem...ale co to jest w ogóle to lepsze zycie...?

Moni, czy Ty jestes blizniak w horoskopie, bo ja też :-) Ciągle coś nowego przychodzi mi do głowy, lubie zmiany...i stosunek do podjecia pracy mam całkiem podobny..:-))) jak pracowałam tomarzyłam żeby być w domu, z dziecmi, teraz jak jestem w domu to w sumie poszlabym do pracy....eh,kto za mną nadąży?

Ja to juz czasem wątpie w sens tych moich studiów, chcociaż tłumczae sobie ze nawet jesli nie bedę pracowac, to robie je dla siebie....a pacę to własnie miałam kiedys -w pizzerii, teraz juz od kilku lat jestem na urlopie wych. z tyt opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym (Miłosz ma cechy autyzmu)... w sumie to lubie byc w domu i zajmowac się dzieciakami,no, ale wiadomo, ze pieniążków byłoby więcej i praca bardziej rozwija... Kończęna razie....mam nadzieje ze pózniej jeszcze sobie wszyskie pogadamy

Czesć Poka,ja zamaist sprzątać wzięłam się za nieudolne wklejanie zdjec haha...co do pracy,toja sie starałam ostatnio o pracę zgodna z moim kerunkiem studiów,niestety, watpie ze w nazsym miasteczku bez konkretnych znajomosci uda mi się taką znalezc...:-(

Wrrrrrr, może teraz...jak się w końcu nauczę,wkleję więcej...

Nie działał ,moze teraz ...

Wkleiłam swoje zdjecie z najmłodszym, w stopce,mam nadzieję że link działa..:-)

Anastazjo trzymam kciuki żebyś dała radę z choróbskiem. Nie wiem o nim zbyt wiele, ale u mojej kuzynki cukrzyca ujawniła się w ciązy i wiem, ze tez miała podobne problemy. Trzymajcie się dziewczyny...dzis sobota, a to u mnie dzień wielkich zakupów i porządków...

dziewczyny ...a co to takiego ten salfazin, czy jak mu tam... I jeszcze cos, jak świat swiatem owulację zawsze miałam tak około 16, 17 dnia cyklu, a z Miłoszem moim zaszłam w ciaże 13 dnia , no i spodziewałam się dziewczynki..a tu proszę...

Lili,tak jak chyba Ty własnie wczesniej zauwazyłaś, moje chłopaki juz duze, wiec ludzie się dziwią, bo ja nie wyglądam na 14 - letniego syna i mówia...ale przynajmniej juz odchowane i bedzie spokój...to ja na to ze mi sie marzy znowu taki maluszek przy którym trzeba duzo robic i wcale mi na żadnych spokoju nie zalezy. Mam nadzieję ze nie bedzie ciezko, bo chłopaki juz spore to pomogą, zabawią, hehe wyrodna matka juz planuje ...ale tak na serio,to mam sporo obaw, róznych, tylko ze jak widze córeczkę mojej kolezanki która urodziła 2 tyg temu to płaczę, kolejna jest w ciazy i poniewaz lezy w szpitalu kupowałam jej w biedronce ostatnio w promocji pampersy, jezscze mam je w domu na razie i jak na nie patrze, to marze że to juz dla mojej córeczki...az mnie skreca, łzy mam w oczach kiedy pomysle, tak barzo chciałabym, tak bardzo. ...ale ja zawsze bardziej kierowałam sie sercem niz rozsądkiem :-) Moi chłopcy byli co 4 lata, więc ja juz od 2 lat czuję, ze powinno byc kolejne..:-))) W sumie, to Miłosz miał być Martynką a Mikołaj Dominiką ale cos nie wychodzi...widac mało fachowo się zabralismy...:-)

No własnie - przykre to wszystko... Ja tez jestem jedynaczka i moja mama w ogóle nie moze pojąć na co mi tyle dzieci? Zawsze chciałam miecrodzeństwo, a skoro nie miałam to zawsze twierdziłam ze bede miałą przynajmniej troje dzieci, a teraz niby tacy wszyscy zdziwieni haha, a ja tylko nie porzuciłam młodzieńczych ideałów. Jasne, że celujemy teraz na dziewczynkę, tylko czy tafimy do celu?:-)) Najgorsze to jest to, ze ja mieszkam z moja mamą,...nie u niej, ona u mnie mieszka,nie jestem od niej zalezna w jakikolwiek sposób a finansowo juz najmniej, bo dom jest mój i meża, ale i tak uważa ze powinna komentować moje życie i moje wybory.....

Podnoszę...:-) I mam taką refleksję jeszcze...ja chyba nikomu z mojej blizszej i dalszej rodziny nie powiem, ze to była planowana ciąża, udamy ze robolismy co w naszej mocy, ale i tak wpadliśmy...bo nikt tego nie zrozumie i tylko w czoło będa się pukac. Przykre,a le prawdziwe, też tak macie? Czy mozecie śmiało mówic o swoich planach?

Dane czyli pewnie jeszcze dł cyklu 29 -30. Nastepna @ - 5,6 marca. Lat mam 32,jakby ktos chciał wiedziec...:-) Nie pracuję zawodowo,bo jestem na urlopie wychowawczym z tyt. opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym.jak pracowałam, to częśc pensji szła i tak na opiekunkę,wiec nie widziałam za bardzo sensu.... tyle o mnie na razie, gwoli przypomnienia i poznania :-)

Tak Lili byłam, nawet coś tam naskrobałam, chyba z miesiac temu, a potem tylko Was podczytywłam,fajnie tu macie :-) Czasu zbytnio nie było na pisanie,bo sesja, a ja studiujaca i w lipcu mam obronę pracy licencjackiej.:-)