Leele
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Leele
-
szczerze mowiac to jeszcze jednego ojca nie zniose, moj i tak jest niemozliwy ...jeszcze Ty mnie wyslesz do biura matrymonialnego a takiego nacisku to nie zniese ;) a Ty chcesz miec wiecej dzieci ? ja bym byla o tyle fajna ze koszta mialbys z glowy...:)
-
no to sie dogadalismuy tatusku :)
-
no albo do naszego Klubu Wsparcia jesli jestes z Warszawki :) interesuje Ci wspinaczka? nie martwisz sie o tipsy ;) :P ?
-
Hahahah no no gadasz jak moj tatus :P
-
Saneczkowa...ale madrala sie nam trafil, po kilku zdaniach diagnoze stawia ;)
-
Saneczkowa--> pewnie masz racje, skoro zalatwil sprawe po cichu...po co byc z tchorzem.. To zabawne ze w jednej wypowiedzi mowisz 30 uszy do gory a zaraz potem wspominasz o tym, ze kolezanka byla mlodsza ;) nie szukam w necie, nie potrafie..zawsze w glowie gdzies mam przekonanie ze rozmowa wirtualna nijak ma sie do tego co bedzie w realu... wymagania...mam zwyczajne, po prostu dawno dawno temu...cos nie wyszlo a potem przez dlugi czas chcialam byc sama..a teraz jakos trudno jest to zmienic
-
Saneczkowa--> ironia losu..:(
-
Dzien dobry :) Pomorzanka--> podoba mi sie Two optymizm i rozsadek, i zycie Ci z calego serca spotkania kogos z kim bedzie Ci dobrze :) Antonina Waleria--> juz myslalam, ze sie nie pojawisz, czyli spotkamy sie, fajnie... aha i przyjde z kolezanka (chyba, nie wiem co ona na to) :) Pozdrawaim wszystkich :)
-
Pomorzanka--> ja z tych co sie asekuruja i na wszelki wypadek obmysla najstraszliwszy scenariusz...stwierdzilam, ze jak sie nie zwiaze to calkowicie posiwece sie pracy, a ze pracuje z dziecmi nie bedzie to trudne:) Przebisnieg--> hahah pozdrowie tatusia, wiem ze z troski takie glupstwa mi proponuje:) Moze naucze sie optymizmu od Was, bo na razie to doskonale umiem byc sama chce czy nie ;) Panie i panowie, narobiliscie mi apetytu na piwo...ide wiec po jasne pelne.
-
Pomorzanka--> do optymizmu trzeba miec odwage..bo a nuz sie nie spelni piekny scenariusz? Ostatnia sobota karnawalu, przed kompem oczywiscie...czas jest a brak towarzystwa. A moi nieliczni koledzy z pracy to zonaci sa wiec to zrodelko znajomosci nie dziala, a pozatym nie jestem przekonana do pracy i romansowania w tym samym miejscu. Rhyme--> to okropne, kiedy cos co zdawalo sie, moze trwac wiecznosc sie rozsypuje..wiem cos o tym, po takim zdarzeniu dluugi czas bylam tchorzem jesli chodzi o zwiazki, dopiero od niedawna czuje ze brak mi kogos bardzo. Bede tu do Was zagladala, moze jednak ta WarszawskaGrupaWsparcia ruszy:) Kurcze, ja nie czuje sie stara panna, ale moj ojciec wysyla mnie do biura matrymonialnego buhahahah...
-
ja tez jestem z Warszawy..no dobra mieszkam pod Stolica :) jeszcze nie jestem po 30, ale jakos mam wrazenie ze za pozno juz dla mnie ..:(